Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Niepełnosprawni dużo bardziej zagrożeni biedą
Polska: Chce ochrony dzieci przed wrzucaniem ich zdjęć do internetu
Belgia: Mężczyzna z problemami psychicznymi zaśmieca stacje metra
Polska: Minimum 12 pensji za mobbing. Przepisy są już gotowe
Belgia, Flandria: Ale susza! „Trzy główne problemy”
Młodzi Polacy boją się wielu rzeczy. Imigranci w topie listy
Temat dnia: Coraz więcej gramy w gry komputerowe!
Polska: Gigantyczny mandat za palenie w miejscach publicznych
Słowo dnia: Vlaanderen
Belgia: 50-latek podejrzany o zastrzelenie właściciela baru aresztowany!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Chihuahua nadal najpopularniejszym psem w Brukseli!

Jak wynika z bazy danych Dog ID, psy rasy chihuahua w 2021 roku wciąż były najpopularniejszą rasą w Brukseli. Najnowsze dane na ten temat opublikowało biuro brukselskiego ministra ds. dobrostanu zwierząt, Bernarda Clerfayt.

Chihuahua jest najpopularniejszym psem w Brukseli od 2016 roku. W zeszłym roku amerykański Stafford (znany również jako pit bull) stracił drugie miejsce w tabeli najpopularniejszych psów w Brukseli na rzecz buldoga francuskiego (Stafford od roku 2017 zajmował drugie miejsce). Czwarte miejsce zajął owczarek niemiecki.

Z danych wynika, że Simba i Bella to najpopularniejsze imiona dla psów w Brukseli. Inne popularne imiona dla psów to: Max, Rocky, Jack i Leon, a także Maya, Luna, Lola i Nala.
W 2021 roku w Regionie Stołecznym Brukseli zarejestrowano łącznie 89 204 psów. Zgłoszono też kradzież 15 psów oraz zaginięcie 50.

08.02.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Władze Islandii znalazły wrak samolotu. Wśród ofiar najprawdopodobniej turyści z Belgii i Holandii

Dwa dni po zaginięciu maszyny, władze Islandii zlokalizowały mały samolot na dnie jeziora. Choć ciał jeszcze nie znaleziono, to najprawdopodobniej jest to maszyna, na której pokładzie znajdowały się cztery osoby: pilot i troje turystów.

Na pokładzie małego samolotu, który w czwartek (3 lutego) zniknął radarów, byli turyści z Belgii, Holandii i Stanów Zjednoczonych, którzy polecieli na wycieczkę krajoznawczą. Tego samego dnia samolot zaginął.

Holenderskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło, że zaginionym samolotem podróżował 27-letni Holender mieszkający w Belgii. Nie potwierdzono oficjalnie narodowości dwóch pozostałych zaginionych pasażerów, ale najprawdopodobniej jeszcze jedna z ofiar mieszkała w Belgii.

Choć wyłowiono maszynę, to nie znaleziono jeszcze ciał ofiar. Niemniej jednak, uznano, że wszystkie osoby tragicznie zginęły.

Islandzkie władze prowadzą śledztwo w sprawie wypadku.

08.02.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Belgia: Pociągi w styczniu bardziej punktualne

Spóźniający się pociąg to często źródło irytacji. Belgia pochwalić się może rozbudowaną siecią połączeń i dobrą infrastrukturą kolejową, ale to nie oznacza, że pociągi zawsze przyjeżdżają na czas…

W styczniu 2022 r. około 93,6% pociągów w Belgii przyjechało na czas, poinformowała spółka Infrabel odpowiedzialna za tutejszą infrastrukturę kolejową. To nieco lepszy wynik niż w ostatnim miesiącu ubiegłego roku. W grudniu 2021 r. na czas przyjechało 92,5% belgijskich pociągów.

Co to jednak oznacza „na czas”? Infrabel za pociągi przyjeżdżające punktualnie uznaje te, które do punktu docelowego docierają z opóźnieniem mniejszym niż 6 minut. Pociąg, który dojeżdża do punktu docelowego z 5-minutowym opóźnień, będzie więc również traktowany jako punktualny.

Jeśli trasa pociągu biegnie pomiędzy dworcami Bruksela Północna i Bruksela Południowa, bierze się pod uwagę również ewentualne spóźnienia na stacjach pomiędzy tymi dworcami. Na odcinku pomiędzy Brukselą Północną i Brukselą Południową ruch kolejowy jest największy, więc łatwo tutaj o opóźnienia.

Infrabel poinformował również, że w styczniu 2022 r. odwołano lub anulowano około 2,6 tys. pociągów, co stanowiło około 2,3% wszystkich przejazdów – czytamy w dzienniku „Het Laatste Nieuws”.


07.02.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Facebook i Instagram mogą zniknąć z Europy

Twórca Facebooka nie ma dobrych wieści dla europejskich użytkowników portalu społecznościowego. Choć oznaczałoby to dla amerykańskiego miliardera potężne straty finansowe, Mark Zuckerberg mimo to rozważa wycofanie się z naszego kontynentu. Powodem są kwestie prawne.

Jeżeli społecznościowy gigant znany na całym świecie pod nazwą Facebook, obsługiwany przez konglomerat technologiczny Meta, nie uzyska zgody na przesyłanie, przechowywanie i przetwarzanie danych europejskich użytkowników na serwerach amerykańskich, prawdopodobnie nie będzie mógł świadczyć usług w niektórych krajach – donosi portal NaTemat, powołując się na zagraniczne media. Prawnicy Zuckerberga obawiają się bowiem, że mogłoby to naruszyć przepisy ściśle regulowane i kontrolowane m.in. przez Unię Europejską.

Okazuje się, że część praktyk stosowanych przez Metę budziła zastrzeżenia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. W związku z tym już w 2020 roku został rozwiązany traktat pomiędzy firmą Zuckerberga a Unią Europejską.

Informacja o rozważanym wycofaniu usług z Europy wypłynęła razem z rocznym raportem dla Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. To właśnie z treści dokumentu wynikać miało, że jeśli Meta nie będzie mogła korzystać z wzorcowych umów, nie będzie w stanie oferować swoich produktów.

Co to oznacza dla użytkownika FB?

Radca prawny Mateusz Brocki, który od lat specjalizuje się w ochronie danych osobowych, potwierdza, że problem z przesyłaniem informacji o użytkownikach rzeczywiście istnieje i może wpływać na nasze bezpieczeństwo.

– Kwestie związane z potencjalnym zamknięciem Facebooka i Instragrama w Europie są konsekwencją wydanego w lipcu 2020 r. przez Trybunał Sprawiedliwości UE wyroku w sprawie Max Schrems przeciwko Facebook Ireland Limited. Zdaniem Trybunału tzw. Tarcza Prywatności jako dokument do niedawna legalizujący transfer danych za ocean, nie daje dostatecznej gwarancji na skuteczną ochronę praw osób fizycznych w związku z przetwarzaniem ich danych osobowych ujawnionych m.in. na portalach społecznościowych – wyjaśnia nam ekspert.

– W wyroku podkreślono, że obecne ustawodawstwo amerykańskie nie realizuje dostatecznie prawa do ochrony prywatności Europejczyków, pozwalając służbom specjalnym Stanów Zjednoczonych na nieskrępowany dostęp do danych tych osób – dodaje, podkreślając, że wielu zagranicznych gigantów, takich jak Google, Facebook czy Apple, posiada swoje siedziby lub serwery w USA. – To powoduje, że uniknięcie transferowania danych za ocean jest niemożliwe, a konsekwencją tego jest pozbawienie obywateli UE rzeczywistej kontroli nad swoimi danymi osobowymi.

08.02.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

 

Subscribe to this RSS feed