Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Tylu Polaków przeprowadziło się do Flandrii
Belgia zwróciła Egiptowi sarkofag sprzed 3000 lat
Bob Dylan ponownie wystąpi w Belgii!
Temat dnia: W tych regionach jakość życia najwyższa
Słowo dnia: Prachtig
Belgia: Ile za dom w Limburgii?
Niemcy: Większość zagranicznych studentów chce pozostać w kraju
Belgia: Codziennie Internet? Niektórzy radzą sobie bez
Belgia: Brugia walczy z turystami kradnącymi kostki brukowe!
Belgia: Żydzi wzywają do dekryminalizacji obrzezania
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia, sport: Gorące powitanie mistrza z Pekinu. To dopiero drugie zimowe złoto w historii Belgii!

Herent, niewielka miejscowość niedaleko Lowanium, szykuje gorące powitanie dla łyżwiarza szybkiego Barta Swingsa, który wraca z Pekinu ze złotym medalem w biegu masowym.

Złoto Swingsa w wyścigu ze startu wspólnego to historyczny wyczyn w dziejach belgijskiego sportu. Wcześniej belgijscy kibice tylko raz mogli się cieszyć ze złotego medalu zimowych igrzysk olimpijskich. To jednak bardzo odległa historia: w 1948 r. złoty krążek w łyżwiarstwie figurowym zdobyła para Micheline Lannoy i Pierre Baugniet.

Belgia, w przeciwieństwie na przykład do sąsiedniej Holandii, nie ma wielkich tradycji w sportach zimowych. Medal Swingsa był dopiero ósmym krążkiem zimowych igrzysk olimpijskich dla tego kraju. Oprócz dwóch złotych medali Belgia ma na koncie jeszcze dwa srebrne krążki i cztery brązowe.

Swings może więc liczyć na królewskie przywitanie w ojczyźnie, a w szczególności w rodzinnym Herent. – Zorganizujemy wielką imprezę w centrum sportowym, które nosi jego imię. Jego wyczyn jest niesamowity, fantastyczny i niezwykły. W sobotę wszyscy razem to przeżywaliśmy, więc teraz musimy to uczcić – powiedział burmistrz Herent w lokalnym Radio 2 Vlaams Brabant.

21.02.2022 Niedziela.BE // fot. kholywood / Shutterstock.com
 
(łk)

 

  • Published in Sport
  • 0

Koronawirus w Belgii: Po raz pierwszy od miesiąca w szpitalach mniej niż 3 tys. pacjentów z Covid-19

Po raz pierwszy od końca stycznia, liczba pacjentów z koronawirusem leczonych w belgijskich szpitalach spadła poniżej 3 tys. - wynika z najnowszych, opublikowanych w poniedziałek (21 lutego), danych instytutu zdrowia publicznego Sciensano.

Liczba hospitalizowanych pacjentów z Covid-19 spada już od kilku tygodni. W okresie 14 do 20 lutego do belgijskich szpitali przyjmowano średnio 210 pacjentów z Covid-19 dziennie, co w porównaniu z poprzednim siedmiodniowym okresem oznacza dalszy spadek. W niedzielę, 20 lutego, w szpitalach przebywało łącznie 2 964 pacjentów z koronawirusem, co oznacza wzrost o 33 osoby osób w porównaniu z sobotą. W grupie tej 320 pacjentów było leczonych na oddziałach intensywnej terapii, co oznacza liczbę najniższą od listopada. Z danych Sciensano wynika, że ryzyko hospitalizacji jest ośmiokrotnie niższe w przypadku zaszczepionych osób.

Liczba nowych zakażeń w dalszym nadal spada. W okresie od 11 do 17 lutego Covid-19 diagnozowano u średnio 10 229 pacjentów dziennie, co oznacza spadek o 40% w porównaniu z ubiegłym tygodniem. Od początku wybuchu epidemii, koronawirusa zdiagnozowano łącznie u 3 494 223 mieszkańców Belgii. W grupie tej znajdują się osoby aktualnie zakażone, wyleczone, a także te, które przegrały walkę z chorobą. Jednocześnie dotychczas wyzdrowiało 2 491 576 zakażonych Covid-19 mieszkańców Belgii.

W zeszłym tygodniu wykonano także 325 155 testów na obecność koronawirusa, z czego 82 552 osób otrzymało pozytywny wynik testu. Odsetek pozytywnych testów wynosił 25,7%. Współczynnik reprodukcji wirusa utrzymuje się obecnie na poziomie 0,83. Współczynnik jest stosowany przez epidemiologów do śledzenia zdolności danego wirusa do rozprzestrzeniania się wśród ludzi. Jeśli wzrasta powyżej 1,00, oznacza to, że jedna osoba zakażona Covid-19 zaraża więcej niż jedną osobę, a zatem epidemia dalej będzie się rozwijać. Jeśli spada poniżej 1,0, oznacza to, że epidemia zaczyna hamować.

Tymczasem do czwartku (ostatnie dostępne dane) w pełni zaszczepionych było nieco ponad 9,01 mln osób (78% całej populacji i 89% osób powyżej 18 roku życia). Jednocześnie prawie 6,9 mln osób otrzymało dawkę przypominającą szczepionki (60% całej populacji i 73% wszystkich dorosłych mieszkańców Belgii).

W poniedziałki instytut zdrowia Sciensano publikuje jedynie częściową aktualizację danych epidemiologicznych. Pełna aktualizacja pojawi się we wtorek, 22 lutego. Jutro zaktualizowane zostaną dane dotyczące liczby zgonów oraz zaszczepionych osób.

21.02.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Polska: Saber Strike 2022: czy ćwiczenia polskich żołnierzy mają związek z rosyjską inwazją?

Wojna Rosji z Ukrainą może rozpocząć się w każdej chwili. I choć Polska z niepokojem obserwuje napięcie pomiędzy tymi krajami, rozpoczynające się właśnie ćwiczenia naszej armii nie mają związku z oczekiwaną inwazją. Weźmie w nich udział 1300 polskich żołnierzy.

Oczy całego świata od kilku tygodni skupione są na działaniach prezydenta Rosji Władimira Putina, który – według analityków – może planować inwazję na Ukrainę. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaleciło, aby Polacy przebywający we wschodniej części Ukrainy opuścili jej tereny. MSZ doradza również rezygnację z podróży w tamte rejony, jeśli nie jest to konieczne.

– Państwa europejskie i NATO doskonale rozumieją, że Putin zmierza ku wojnie – powiedział poseł Krzysztof Gawkowski w rozmowie z Polskim Radiem.
W polskiej armii obowiązuje obecnie najwyższa gotowość bojowa.

Z dużym wyprzedzeniem

Dziś (poniedziałek 21 lutego) w Polsce rozpoczynają się ćwiczenie Saber Strike 2022, które organizują Stany Zjednoczone. I choć to wielonarodowe przedsięwzięcie ma doskonalić współpracę partnerów NATO, jego gospodarze zapewniają, że nie jest ono związane z sytuacją pomiędzy Rosją a Ukrainą.

„Wydarzenia szkoleniowe, takie jak Saber Strike 22, są planowane z dużym wyprzedzeniem, nie są powiązane z żadną bieżącą lub trwającą operacją, są doskonałym przykładem wspólnych zdolności i pokazują, że sojusznicy i partnerzy NATO są razem silniejsi” – czytamy w komunikacie Dowództwa Generalnego.

W szkoleniu udział weźmie 1300 polskich żołnierzy oraz około 300 jednostek sprzętu wojskowego. Wszelkie działania prowadzone na terenie naszego kraju, koordynowane będą przez nasze wojsko.

„Współpraca z Siłami Zbrojnymi naszych sojuszników daje możliwość utrzymania i doskonalenia współdziałania” – wyjaśnia Dowództwo Generalne.

Saber Strike na drogach


W komunikacie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad znaleźliśmy informację o możliwych przejazdach kolumn wojskowych, które mogą potrwać do końca ćwiczenia Saber Strike 2022, czyli do 26 marca. W 11 województwach ustawione zostały specjalne, żółte znaki drogowe, które obowiązywać będą jedynie armię.

„Znaki wojskowej klasyfikacji obciążenia klasy MLC (Military Load Classification W1 - W7) mówią o dopuszczalnej masie całkowitej pojazdów. Skala MLC różni się od tej stosowanej dla pojazdów cywilnych w Polsce. Znaki zamontowano na drogach krajowych w 11 województwach, m.in. w dolnośląskim, łódzkim, mazowieckim i podlaskim” – wyjaśnia GDDKiA.

Pojazdy militarne poruszać będą się głównie w nocy. Należy pamiętać, że zabronione jest wjeżdżanie pomiędzy pojazdy wojskowe przemieszczające się w kolumnie i zachować szczególną ostrożność, bo te pojazdy ze względu na swoją konstrukcję mają mniejszą widoczność, a ich droga hamowania jest wydłużona.

Polacy nie wierzą w polską armię

Na zlecenie Radia ZET pracownia sondażowa IBRiS zapytała Polaków: "Czy Twoim zdaniem polska armia jest przygotowana na wypadek konfliktu zbrojnego?". Aż 63,4 proc. badanych uważa, że nie. Odmiennego zdania jest 33,2 proc. respondentów.

21.02.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. GDDKiA / Krzysztof Nalewajko

(sl)

 

Polska: Na co mogą liczyć poszkodowani w nawałnicach? Sprawdziliśmy

Nawałnice, jakie ostatnio przeszły nad Polską, mocno dały nam się we znaki. Wiele osób straciło dorobek życia – przede wszystkim domy. Na pomoc w remoncie lub odbudowie mogą liczyć nie tylko na pieniądze z  ubezpieczenia, ale także z pieniędzy publicznych. Kto i na ile? To precyzuje ustawa o pomocy społecznej.

Pomoc jest przeznaczona dla rodzin i osób samotnie gospodarujących, które poniosły straty w gospodarstwach domowych (budynkach mieszkalnych, podstawowym wyposażeniu gospodarstw domowych) i znalazły się w szczególnie trudnej sytuacji życiowej. Zasiłek dla osób poszkodowanych przez nawałnice wynosi do 6 tysięcy zł. Podstawą do wypłaty jest wywiad środowiskowy. Pieniądze wypłacają ośrodki pomocy społecznej.

Zasiłek na remont budynku lub mieszkania wynosi do 20 tysięcy złotych. W uzasadnionych przypadkach kwota zasiłku może być wyższa, ale nie może przekraczać 100 tysięcy złotych.
Zasiłek na odbudowę budynku lub mieszkania nie może przekroczyć 200 tysięcy złotych. W tym przypadku niezbędna jest decyzja o nakazie rozbiórki oraz oszacowanie szkody przez osobę posiadająca do tego uprawnienia.

Można też ubiegać się o inne formy wsparcia. Precyzuje to ustawa o pomocy społecznej z marca 2004 r.:

- udzielenie schronienia, posiłku, ubrania,
- praca socjalna,
- poradnictwo specjalistyczne,
- wsparcia w formie interwencji kryzysowej.
- pomoc w formie pobytu w ośrodku wsparcia.

Szczegółowe informacje można uzyskać w najbliższym ośrodku pomocy społecznej lub na stronie: TUTAJ.

21.02.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

 

Subscribe to this RSS feed