Minister spraw zagranicznych, Sophie Wilmès, w poniedziałek i we wtorek (7-8 marca) odbędzie wizytę w Polsce. Celem jest „okazanie solidarności z europejskim partnerem” w momencie wojny w Ukrainie.

Wraz z Wilmès do Polski uda się sekretarz stanu ds. migracji, Sammy Mahdi. Pierwszy etap ich dwudniowej wizyty będzie obejmował wizytę w miejscowości Medyka, ulokowanej w odległości kilku kilometrów od przejścia granicznego pomiędzy Polską a Ukrainą.

Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę granicę pomiędzy obydwoma państwami przekroczyło przeszło milion osób, co sprawia, że Polska jest krajem UE najbardziej narażonym na „humanitarne konsekwencje konfliktu” (zwłaszcza, że graniczy także z Białorusią i rosyjską enklawą – Kaliningradem).

Podczas pobytu w Medyce Wilmès i Mahdi mają spotkać się z mobilnym zespołem konsulatu belgijskiego, który znajduje się na wspomnianej granicy od dnia 21 lutego. Zespół pomaga obywatelom Belgii przekraczającym granicę i zapewnia pomoc w dystrybucji pomocy humanitarnej z Belgii, w tym namiotów, koców i apteczek.

Następnego dnia belgijska minister spraw zagranicznych pojedzie do Warszawy, gdzie spotka się ze swoim polskim odpowiednikiem, Zbigniewem Rau, a także pracownikami Ambasady Belgii.

07.03.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgijski sąd skazał bułgarską „escort girl” i jej czterech wspólników na osiem lat pozbawienia wolności za brutalne włamanie w domu w Zandhoven (prowincja Antwerpia).

Do włamania doszło w październiku 2020 roku, kiedy 25-letnia wówczas escort girl zgodziła się spotkać w domu 41-letniego klienta. Kiedy opuściła dom mężczyzny około godziny 2 nad ranem, na miejscu pojawili się jej bułgarscy znajomi. Obezwładnili i pobili mężczyznę, a następnie zażądali otwarcia sejfu i przekazania jego zawartości.

Mężczyzna odmówił, zaś włamanie się do sejfu zajęło sprawcom kilka godzin. Włamywacze opuścili teren posiadłości dopiero po 16 godzinach. Była żona ofiary znalazła go wieczorem. Mężczyzna był związany, miał siniaki na całym ciele, złamany nos i obrażenia ręki.

Policji udało się namierzyć escort girl, zidentyfikować jej partnera oraz trzech pozostałych wspólników. Wszystkich skazano na 8 lat pozbawienia wolności. Poza tym sprawcy muszą zapłacić 1,9 mln euro odszkodowania ofierze.

07.03.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Rosyjski atak na Ukrainę „całkowicie zmienił sytuację geopolityczną”, przyznał premier Belgii Alexander De Croo. Ma to wpływ również na belgijska politykę energetyczną.

Jeszcze niedawno belgijski rząd deklarował, że do 2025 r. chce zamknąć wszystkie elektrownie atomowe. Rosyjski atak na Ukrainę zmienił jednak podejście rządzących do polityki energetycznej.

- To logiczne, że w takim momencie jak teraz, bierzemy pod uwagę różne scenariusze – mówił już kilka dni temu premier Belgii Alexander De Croo na temat wpływu wojny w Ukrainie na politykę energetyczną Belgii.

Atak Rosji na Ukrainę doprowadził do spadku wiarygodności Rosji jako dostawcy energii, podkreślił w miniony weekend premier Belgii. – Na poziomie europejskim są podejmowane inicjatywy, by odciąć się od Rosji jako dostawcy energii – dodał De Croo.

Przypomnijmy, w Belgii są obecnie dwie elektrownie atomowe: Doel w porcie w Antwerpii (4 reaktory) oraz Tihange w prowincji Liége (3 reaktory). W 2020 r. odpowiadały one za około 39% całości belgijskiej produkcji energii.

W przypadku rezygnacji z atomu Belgia będzie dużo bardziej uzależniona od elektrowni gazowych, a to oznacza większe uzależnienie cen prądu od cen gazu. Obecnie gaz jest bardzo drogi, co przekłada się na wysokie ceny prądu.

Odejście od elektrowni atomowych oznaczać będzie też większe uzależnienie Belgii od energii z importu. A to właśnie Rosja jest jednym z największych eksporterów gazu na świecie. W tej chwili belgijski eksport gazu z Rosji jest jednak niewielki, czytamy w dzienniku „Het Laatste Nieuws”.

Ostateczna decyzja w sprawie zamknięcia elektrowni atomowych musi zapaść do 18 marca. Rosyjski atak na Ukrainę może przekonać rządzących do tego, by pozwolić na to, by dwa najnowsze reaktory mogły działać również po 2025 r. – sugerują belgijskie media.

07.03.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

Były dom opieki w brukselskiej gminie Molenbeek-Saint-Jean został przekształcony w centrum dla uchodźców, do którego mogą zgłaszać się mieszkańcy Ukrainy.

Jak informuje Bruzz, federalna agencja ds. przyjmowania uchodźców, Fedasil, stworzyła w byłym domu opieki 250 miejsc dla uchodźców z Ukrainy. Już od dawno planowano przekształcenie budynku w ośrodek dla uchodźców, ale proces przyśpieszono po inwazji Rosji na Ukrainie.

Przedstawiciele Fedasil wraz z pracownikami Czerwonego Krzyża będą asystowali przybywającym do centrum obywatelom Ukrainy. Ośrodek będzie miejscem tymczasowego pobytu, zaś osoby, które do niego przybędą, będą po jakimś czasie przenoszone do mieszkań.

07.03.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)