Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Cham bierze się za parkowanie. Są już setki zgłoszeń
Temat dnia: „To moje dziecko”. Książę uznał syna po... 25 latach
W Polsce pracuje coraz więcej cudzoziemców. Najwięcej w Warszawie
Słowo dnia: Metselaar
Belgia, Flandria: „Ludziom można ufać”. Nie każdy tak uważa…
Belgia, praca: Kobiety rzadziej z pracą i… rzadziej bezrobotne
Polska: Rosyjskie drony nad Polską. Szczątki jednego spadły na dom
Polska: Rosyjskie drony nad Polską. „Akt agresji”
Belgia: Żołnierze na ulicach Brukseli? „Policji przyda się pomoc”
Belgia: Uciekł z więzienia przed... brutalnym strażnikiem? Teraz oskarża
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Nadchodzi ocieplenie. Nawet do 22 stopni. Niestety krótkotrwałe!

Poniedziałek to ostatni dzień, kiedy za oknami w całej Polsce pojawią się deszcz i chłód. W ciągu dnia termometry wskażą od 6 do maksymalnie 10 st. C. Najcieplej będzie na zachodzie. Mieszkańcy południowego zachodu mogą również spodziewać się silniejszych porywów wiatru. W całym kraju możliwe opady deszczu i zachmurzenie.



– Dziś w najcieplejszym momencie dnia najcieplej, do 10 st. C., było na zachodzie. Na pozostałym obszarze termometry wskazały maksymalnie 7-9 stopni – powiedział portalowi RMF24 Michał Folwarski z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.



We wtorek będzie nieco cieplej – temperatura maksymalna wzrośnie do 12 st. Nadal jednak niebo pokryte będzie chmurami, a miejscami na południu i południowym wschodzie możliwe będą słabe opady deszczu.



Według prognozy portalu fanipogody.pl, kulminacyjny moment ocieplenia przypadnie na środę, czwartek i piątek. Wyższe temperatury najpierw odczują mieszkańcy zachodniej Polski. Potem ten front przeniesie się również bliżej południowych rejonów kraju i jego centralnej części. Według IMGW w czwartek termometry pokażą od 17 do nawet 22 st. Najchłodniej będzie na północy i nad morzem.



Niestety Wielkanoc przyniesie kolejne ochłodzenie. Wybierając się na rodzinny spacer, powinniśmy pomyśleć o cieplejszych kurtkach, bo temperatura spadnie w ciągu dnia poniżej 10 st.

 Synoptycy ostrzegają również, że nocą nadal mogą występować przymrozki.

Link: TUTAJ.

11.04.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Macierewicz przedstawia swój raport smoleński. Mówi o dwóch wybuchach

– Przyczyną katastrofy 10 kwietnia nad Smoleńskiem był akt bezprawnej ingerencji strony rosyjskiej na samolot Tu-154M z delegacją prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej – ogłosił Antoni Macierewicz, przewodniczący podkomisji mającej wyjaśnić przyczyny katastrofy smoleńskiej.

Co prawda ustalenia raportu oficjalnie poznaliśmy dzisiaj (poniedziałek 11 kwietnia), ale można się było spodziewać, co w nim jest. O wybuchu na pokładzie samolotu Antoni Macierewicz, były szef MON i przewodniczący sejmowej podkomisji badającej katastrofę smoleńską, mówił już w 2015 roku. A w niedzielę (10 kwietnia) wieczorem, podczas obchodów rocznicy smoleńskiej prezes PiS zapowiedział opublikowanie nowego raportu. Powiedział m.in., że „To jest ta zmiana, ta wielka zmiana, o której chciałem dzisiaj, w 12. rocznicę katastrofy, w 12. rocznicę zbrodni, zamachu, państwu powiedzieć”.

Wybuchy

W poniedziałek Macierewicz oświadczył: „Głównym i bezspornym dowodem ingerencji był wybuch w lewym skrzydle na 100 metrów przed minięciem przez samolot brzozy na działce doktora Bodina nad terenem, gdzie nie było ani wysokich drzew, ani innych wysokich przeszkód mogących zagrozić samolotowi. Zaznaczył, że następnie doszło do „eksplozji w centropłacie”.

Wyjaśnijmy, że wspominany Bodin to lekarz, który w momencie katastrofy był na swojej działce w pobliżu lotniska.

Macierewicz powiedział, że to ostatnie 20 sekund lotu przesądziło o tragedii Tu-154M. „Podkomisja odtworzyła strukturę statku powietrznego i przeprowadziła symulację jego lotu i uderzenia w ziemię zgodnie z parametrami komisji pani Anodiny i komisji Jerzego Millera” – mówił.

Tu nawiązał to pracy Komisji Badania Wypadków Lotniczych, której przewodniczył ówczesny szef MSWiA Jerzy Miller. Z jej raportu wynika, że przyczyną katastrofy było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania i zderzenie samolotu z drzewami. To uszkodziło samolot i doprowadziło do kolejnych zniszczeń. Komisja Millera podkreślała, że ani rejestratory dźwięku, ani parametry lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu.

Macierewicz z kolei tłumaczył, że wybuchy na pokładzie „zostały poprzedzone dwiema operacjami dezinformacyjnymi, które wprowadziły chaos wśród rosyjskich kontrolerów lotów i utrudniającymi polskiej załodze odejście na zapasowe lotnisko w Witebsku”. To oznacza, że prezydencki samolot miałby zostać, przez stronę rosyjską, celowo wysłany na lotnisko w Smoleńsku.

Dowody?

W tak potwornie trudnym czasie kolejne niedorzeczności Macierewicza znów pojawiają się w przestrzeni publicznej. Trudno odnaleźć w tym choćby cień szlachetnych pobudek. Nie umieliście uszanować grobów, dajcie wreszcie spokój rodzinom ofiar. Czytamy: TUTAJ.

Na prezentacji pokazano m.in. zniszczenia lewego skrzydła przez wybuch. To że do niego doszło ma udowadniać nagrany dźwięk z rejestratorów CVR. Kolejnymi dowodami są wyniki eksperymentów przeprowadzanych na modelach Tu-154. Komisja miała także sama prowadzić eksperymenty wybuchowe. Macierewicz wyliczał też, że w 2012 r. na wraku wykryto ślady materiałów wybuchowych. Miały to  być pentryt, trotyl, heksogen i nitrogliceryna.

„Materiały wysokoenergetyczne zostały stwierdzone również w miejscach niedostępnych dla pasażerów, załogi i techników” – dodał polityk. I uzupełnił, że „Podkomisja ustaliła, że u większości ofiar występują możliwe do identyfikacji obrażenia będące wynikiem eksplozji, których zróżnicowanie z innymi obrażeniami było możliwe już na etapie oględzin zwłok na miejscu zdarzenia.

Lokalizacja ciał i fragmentów ciał świadczy o tym, że do eksplozji w kadłubie samolotu doszło w momencie, gdy znajdował się on jeszcze nad powierzchnią ziemi”.

Dodajmy, że cały czas śledztwo w sprawie katastrofy prowadzi prokuratura i nie zostało ono jeszcze zakończone. Śledczy nie wykluczają żadnej możliwości.

Komentarze

Niemal od razu po wystąpieniu Macierewicza w sieci zaczęto komentować jego raport.

„Według Macierewicza piloci przez 6 sekund po wybuchu swobodnie rozmawiają i analizują wysokość. Dość śmiała teza. Polityka na trumnach w pełnej krasie. Obrzydliwe” – napisał poseł Cezary Tomczyk z PO.

„Nie chodzi o Macierewicza i jego kłamstwa, chodzi o przyczynę uruchomienia tej maszynerii przez Kaczyńskiego. Jakoś nikt nie chce tego powiedzieć wprost: Kaczyński chce zniszczyć PO i

Tuska, bo tylko ta formacja dzieli go od scenariusza węgierskiego, czyli władzy na zawsze” – dodał były szef MSWiA, Bartłomiej Sienkiewicz.

„Ocena pracy podkomisji A. Macierewicza w sprawie katastrofy smoleńskiej: obrzydliwa ściema za ok. 20 milionów” – podsumował krótko gen. Stanisław Koziej.


11.04.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. screen / Twitter

(sk)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Rewolucja w prawie pracy. Trudniej będzie kogoś zwolnić

Rząd chce znowelizować Kodeks pracy i uchronić wiele osób przed zwolnieniem. Takie przepisy wprowadza też ustawa dotycząca obronności.

Prace nad zmianami zaczęły się już kilka miesięcy temu, ale do tej pory strona rządowa nie ujawniała szczegółów tej rewolucji. A będzie to rewolucja, bo zmiany – jak zapowiedziała Marlena Maląg, minister pracy i rodziny – są znaczące.

– Zależy nam na tym, żeby wzmacniać rolę rodziny – zarówno matek, jak i ojców, w wychowaniu dziecka” – ogłosiła Maląg.

I wyjaśniła, że zmiany wynikają bezpośrednio z unijnej dyrektywy rodzicielskiej, którą trzeba wdrożyć na polski grunt prawny. Te przepisy mają na celu nakłonienie do równego dzielenia się obowiązkami opiekuńczymi nad dziećmi. Rodzice, opiekunowie mają zyskać znaczące ułatwienia zawodowe po to, żeby więcej czasu mogli poświęcić rodzinie i żeby rodzina miała zapewnioną stałość pracy.

Okres próbny

Jedną ze zmian jest podejście do zasad zatrudnienia na okres próbny. Nowe przepisy uszczegóławiają tę kwestię. Zgodnie z nimi pracownik, wykonujący pracę przez co najmniej pół roku, zyska prawo do wystąpienia o zmianę formy zatrudnienia na korzystniejszą – chodzi o rodzaj umowy i dodatkowe świadczenia. Pracodawca będzie miał miesiąc na pisemną odpowiedź wraz z uzasadnieniem.

Tu trzeba wyjaśnić, że to nie do końca nowość, bo takie przepisy już w Polsce funkcjonują, ale nie nakładają na pracodawcę obowiązku odniesienia się do pisma zatrudnionego. Dodatkowo zatrudniający będzie musiał uzasadnić wypowiedzenie umowy terminowej. Teraz nie musi tego robić.

– Pozornie nie wygląda to na wielką zmianę, ale jest to ważne, bo umowy na czas określony obecnie są wypowiadane bez podania przyczyny. Tutaj pracodawca będzie musiał umotywować, dlaczego wypowiada umowę pracownikowi – dodała Maląg.

Urlopy

W tej kwestii to już prawdziwa rewolucja. Urlop rodzicielski ma wynosić 41 tygodni (obecnie 32 tygodnie) w przypadku urodzenia jednego dziecka i 43 tygodnie w przypadku ciąży mnogiej (teraz 34 tygodnie).

Kolejne zmiany to:

- Każdy z rodziców będzie mógł przenieść 9 tygodni urlopu na drugiego rodzica.
- Urlop będzie można wykorzystać w ciągu 5 lat. Do końca roku kalendarzowego, w którym dziecko kończy 6 rok życia.
- 2-tygodniowy urlop ojcowski będzie można wykorzystać do 12. miesiąca życia dziecka, a nie jak obecne do 24 miesiąca.
- Zasiłek macierzyński ma wynieść 70 proc. podstawy wymiaru zasiłku; obecnie jest to 100 proc. przez pierwsze 6 tygodni i 60 proc. w kolejnym okresie, czyli 67,5 proc. podstawy wymiaru zasiłku.

Czas pracy

Rodzice mogą też liczyć na zmiany w czasie pracy. I tak, rodzice dzieci do 8 lat będą mogli skorzystać z elastycznej organizacji pracy (telepraca, indywidualny rozkład czasu pracy). A jeśli pracodawca się na to nie zgodzi, będzie musiał uzasadnić swoją decyzję.

Taki rodzic nie będzie musiał zgadzać się na pracę w nocy czy na godziny nadliczbowe.

W Kodeksie pracy mają też być zapisane dodatkowe urlopy dla rodziców. Opiekuńczy (bezpłatny) ma wynieść 5 dni w roku i przysługiwać nie tylko na dziecko, ale na każdego członka rodziny. Kolejna zmiana to możliwość wzięcia zwolnienia z pracy w nagłej sytuacji, gdy trzeba zająć się sprawami rodzinnymi. Mają to być dwa dni rocznie lub podzielone godzinowo (16 godzin w roku). Za ten czas przysługiwałaby połowa wynagrodzenia.

Zwolnienie z pracy

Unijna dyrektywa, którą ma wdrożyć Polska, poświęca także wiele miejsca zwolnieniu z pracy. Nie będzie można zwolnić pracownika:
- w czasie ciąży i w trakcie urlopu macierzyńskiego,
- od dnia złożenia wniosku o udzielenie: części urlopu macierzyńskiego, urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego albo jego części, urlopu ojcowskiego albo jego części, urlopu rodzicielskiego albo jego części i urlopu opiekuńczego albo jego części oraz skorzystania z takiego urlopu,
- z powodu wystąpienia z wnioskiem o elastyczną organizację pracy do dnia zakończenia pracy w ramach elastycznej organizacji czasu pracy.

Wojsko

Przed zwolnieniem chroni także podpisana przez prezydenta Ustawa o ochronie ojczyzny. Ona jednak dotyczy konkretnych osób. Jej zapisy zakazują rozwiązywania umów o pracę z osobami powołanymi do zasadniczej służby wojskowej lub Wojsk Obrony Terytorialnej. Możliwe będzie to wyłącznie za zgodą pracownika.

Taką ochroną zostaną objęci także małżonkowie poborowych przez czas 9 miesięcy. Te zapisy nie będą jednak miały zastosowania w przypadku umów czasowych lub na czas określony, ale nie dłuższy niż 12 miesięcy.


11.04.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. gov.pl

(sk)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska zamówiła miliony szczepionek, których nie wykorzysta

67 milionów dawek szczepionek ma w tym roku trafić do Polski. Problem w tym, że nie zużyjemy takiej liczby wakcyn, a pieniędzy potrzebujemy na inne cele.

Dotychczas w Polsce wykonano łącznie nieco ponad 54 miliony szczepień. Tymczasem jeszcze w tym roku ma do nas trafić kolejnych 67 milionów wakcyn, czyli o 13 milinów więcej niż zużyliśmy do tej pory. Kolejnych 25 milionów czeka na pacjentów w magazynach. Tymczasem zabiegowi poddaje się zaledwie kilka tysięcy osób dziennie.

Jak pisze „Dziennik Gazeta Prawna”, rząd domaga się w związku z tym renegocjacji umowy z Pfizerem. Według informacji dziennika, Mateusz Morawiecki napisał w tej sprawie do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Premier proponuje przesunięcie terminu dostaw lub rozłożenie ich na 10 lat.

Możliwa jest również zamiana szczepionek na inne produkty tej firmy.



„Jak dowiedział się DGP, w ubiegłym tygodniu odbyło się już w tej sprawie jedno spotkanie – udział wzięli w nim m.in. przedstawiciele komisji, firmy Pfizer oraz minister zdrowia Adam Niedzielski. We wtorek ma się odbyć następne” – czytamy w publikacji.

„DGP” wskazuje również, że nowe dostawy szczepionek zmarnują się nawet w sytuacji, kiedy rząd zarekomenduje przyjmowanie czwartej ich dawki. Mają jednak być do tego typowane przede wszystkim osoby powyżej 80. roku życia i te o obniżonej odporności.



W liście skierowanym do szefowej Komisji Europejskiej, premier wskazuje również na wysokie koszty leczenia uchodźców z Ukrainy, które najbardziej dotkną Polskę. Na podstawie danych NFZ gazeta wyliczyła, że objęcie opieką medyczną migrantów to 200 milionów złotych miesięcznie na każdy milion Ukraińców. „To my musimy im zapewnić leczenie. A to kosztuje” – cytuje dziennik swojego informatora, podkreślając, że niechciane szczepionki obciążą publiczny budżet o kolejnych 6 miliardów złotych.

11.04.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)

 

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed