Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Ograniczenie zasiłku dla bezrobotnych? Większość ludzi za
Polska: Smród, brud, koszmar maltańczyków. Starsza pani tak hodowała psy [ZDJĘCIA]
Temat dnia: Naukowcy z Leuven opracowują metodę unieszkodliwienia wirusa HIV
Polska: Prezydent, który nie poszedł siedzieć, wygrał. Przy boiskach będzie mogło być głośniej
Słowo dnia: Verkocht!
Belgia: Policja w Antwerpii zwiększy patrole w dzielnicy żydowskiej
Kanclerz Niemiec bierze udział w inauguracji brygady armii na Litwie
Polskie firmy na celowniku GRU. Ostrzeżenie przed rosyjskim wywiadem
Największy w Europie festiwal free jazzu powraca do Brukseli
Polska: Liczą straty i chcą odszkodowań. Pójdą po nie do sądu
Redakcja

Redakcja

Belgia, Willebroek: Porwana 14-latka zdołała uciec. Policja szuka sprawców

Wysiadając z autobusu, nastolatka zauważyła podejrzany minibus, a chwilę potem zarzucono jej worek na głowę i zmuszono do wejścia do samochodu. Do zdarzenia doszło we wtorek około 16:40, gdy dziewczyna wracała ze szkoły w Willebroek. Na szczęście porwana zdołała uciec.

Nastolatce udało się oswobodzić i gdy samochód na chwilę zatrzymał się na rondzie, dziewczyna wyskoczyła na ulicę. Zaraz po dotarciu do domu, 14-latka skontaktowała się z policją, która od tamtej pory poszukuje nieznanych sprawców.

Dopóki porywacze są na wolności, w pobliżu szkół w rejonie Mechelen-Willebroek wdrożone zostały dodatkowe patrole policyjne.

- Wydarzenia z wczorajszego wieczoru mają na tyle poważny charakter, że zasługują na absolutne pierwszeństwo - powiedział w oświadczeniu Burmistrz Willebroek Eddy Bevers i zapewnił, że w celu zatrzymania sprawców, wdrożone zostaną wszelkie możliwe środki.

 

07.09.2016 MŚ Niedziela.BE

  • Published in Belgia
  • 1

Belgia: „Pociąg się spóźni, będzie krótszy urlop dla pracowników kolei”

Wielu pracowników belgijskich kolei NMBS jest wściekłych na dyrekcję firmy. Nie podoba im się to, że jeśli spóźnią się do pracy z powodu opóźnienia pociągu, utracony w ten sposób czas jest potrącany z ich urlopu.

Nowe przepisy dotyczą około 1.300 pracowników, głównie tych zajmujących się naprawą pociągów w Mechelen, opisuje flamandzki dziennik. Przepisy weszły w życie już w marcu tego roku, ale dopiero teraz pracownicy zaczęli odczuwać ich negatywne (w ich opinii) efekty.

- Jeśli z powodu opóźnienia pociągu przyjedziemy za późno do pracy, to utracone w ten sposób minuty nie są już traktowane jako czas pracy. Jeśli czas pracy jest krótszy, to pojawia się ryzyko utraty dni wolnych, ponieważ te utracone minuty odlicza się od urlopu. Setkom pracowników grozi utrata kilku dni urlopu rocznie – „De Standaard” cytuje rozgoryczonego pracownika NMBS.

Wprowadzając w życie ten przepis dyrekcja kolei zachęca pracowników do tego, by zamiast pociągiem jeździli do pracy samochodami, uważają niektórzy pracownicy. – To przecież absurdalne! – dodają.

Obecnie średnio co dziesiąty pociąg w Belgii przyjeżdża do celu z opóźnieniem, informuje „De Standaard”.

 

07.09.2016 ŁK Niedziela.BE

 

 

 

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: W wypadkach drogowych ginie coraz mniej osób

Jak wynika z raportu, w pierwszym półroczu bieżącego roku spadł nie tylko wskaźnik śmiertelności, lecz także liczba samych wypadków drogowych. Największa poprawa odnotowana została we Flandrii, gdzie zginęło o 17% miej osób, niż w poprzednim roku.

Analiza danych belgijskiego Instytutu Bezpieczeństwa Drogowego wykazała, że w ciągu pierwszych 6 miesięcy 2016 roku, nastąpił 8% spadek liczby zgonów. W tym czasie w wypadkach drogowych na terenie Belgii zginęło 266 osób.

Największa poprawa odnotowana została we Flandrii, gdzie liczba zgonów zmalała aż o 17%. W Brukseli oraz Walonii śmiertelność wypadków drogowych spadła odpowiednio 4 i 3 procent.

 

06.09.2016 MŚ Niedziela.BE

 

  • Published in Belgia
  • 0

Młody Belg zmarł z głodu i biedy. „Nikt nie pomógł”

Internauci zebrali 8.500 euro na pogrzeb i pochówek 19-letniego Jordy’ego Brouillarda, poinformował w poniedziałek 5 września dziennik „Het Laatste Nieuws”. Historia chłopaka, który zmarł samotnie w namiocie z głodu i wycieńczenia, poruszyła wielu Belgów.

Pod koniec sierpnia przechodzień natrafił w parku Blaarmeersen w Gandawie na zwłoki 19-latka. Ciało leżało w namiocie ukrytym za krzakami. Z pierwszych ustaleń policji wynikało, że Brouillard nie padł ofiarą przestępstwa, ale zmarł z głodu, biedy i wycieńczenia.

Upośledzony w rozwoju Brouillard spędził całe dzieciństwo i młodość w różnorakich ośrodkach pomocy. Kiedy ukończył 18 lat, musiał opuścić ośrodek dla młodocianych, w którym przebywał. Jak się okazało, chłopak nie był w stanie samodzielnie o siebie zadbać.

Ze strony rodziców nie mógł liczyć na pomoc, opisuje „Het Laatste Nieuws”. Nie miał także wielu znajomych i przyjaciół, którzy interesowali się jego sytuacją. Wpisy na Facebooku, umieszczone na kilka tygodni przed śmiercią, to potwierdzają. „Gdzie są moi przyjaciele, kiedy ich potrzebuję?”, napisał w połowie czerwca. Kilka dni później pisał, że nie jest już w stanie wytrzymać tej sytuacji, a w innym wpisie stwierdzał, że „zawsze trzeba się uśmiechać, nawet jeśli w środku wszystko boli”.

Chłopak na krótko trafił do aresztu (za kradzież… zapalniczki), potem zamieszkał w namiocie w parku Blaarmeersen w Gandawie. Według dziennikarki Saski Van Nieuwenhove do śmierci Brouillarda mógł się przyczynić brak opieki ze strony odpowiednich instytucji po tym, jak chłopak ukończył 18 lat. Według pracowników tych instytucji było inaczej: chłopakowi próbowano pomóc również kiedy stał się pełnoletni, ale nie skorzystał z tej oferty.

 

06.09.2016 ŁK Niedziela.BE

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed