Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Temat dnia, Belgia: Kobieta w szpitalu po wypiciu środka czyszczącego w restauracji
Polska: „Zamach na papieża”. W roli głównej zobaczymy Bogusława Lindę
Belgia: Trwają poszukiwania ciała młodej matki zaginionej w 2010 roku
Polska: Speedweek na drogach Policjanci zmierzą nie tylko prędkość
Belgia: 18-latek ranny w strzelaninie w Anderlechcie
Polska: Kontrolerzy pukają do drzwi. Sprawdzają mieszkania po remontach. Kary są wysokie
Belgijskie wojsko zrzuciło pomoc humanitarną w Strefie Gazy
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek, 5 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Chłopiec z Brukseli zaginął na morzu u wybrzeży Francji
Słowo dnia: Permis de conduire / Rijbewijs
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Ile teraz zapłacimy za ciepło. Niektórzy nawet połowę więcej

1 lipca zostały uwolnione ceny ciepła. Milionów Polaków zapłaci dużo wyższe rachunki. Przedłużenie mrożenia cen kosztowałoby budżet państwa ok. 1,5 mld zł.

Tarcza antyinflacyjna przestała działać z początkiem lipca 2025. A to oznacza poważny wzrost cen, bo rząd nie przedłużył wsparcia.

Oznacza to, że odbiorcy, którzy do tej pory korzystali z zamrożonych cen, mogą zobaczyć wyższe rachunki. Szacuje się, że uderzy to po kieszeni nawet 8 milionów Polaków.

Ceny mogą wzrosnąć od 20 do 50 procent

Minister energii Miłosz Motyka, pytany przez Money.pl, o ile mogą wzrosnąć rachunki za ciepło po uwolnieniu cen, odpowiedział, że każda z ciepłowni i każde z miast mają inną taryfę.

I doprecyzował: – To zależy od różnego stopnia zaawansowania transformacji energetycznej. Są miasta, jak Ciechanów, w których podwyżek nie będzie, ale miasta na Śląsku mogą dotknąć podwyżki o kilkanaście lub kilkadziesiąt procent.

Andrzej Budowski z Ministerstwa Klimatu i Środowiska szacuje – jak powiedział na posiedzenia komisji sejmowej – że około połowa systemów ciepłowniczych w Polsce nie odczuje wzrostu cen.

– Jednak około co dziesiąte gospodarstwo domowe może spodziewać się podwyżek rzędu 20-30 proc., a w niektórych przypadkach – jak w Rudzie Śląskiej – będą one jeszcze wyższe – mówił podczas

Jedno z rozwiązań: bon ciepłowniczy

W rozmowie z Money.pl minister energii zapowiedział, że jednym z rozważanych sposobów na uchronienie Polaków przed wysoką podwyżką jest zamrożenie uwolnionych cen ciepła. Do końca 2025 r. kosztowałoby to jednak budżet państwa do 1,5 mld zł.

Dotychczas za nadzór nad ciepłownictwem opowiadała Urszula Zielińska, wiceministra klimatu.

– Przygotowała niektóre z rozwiązań, mówiła o bonie ciepłowniczym. To byłaby jedna z odpowiedzi – powiedział Miłosz Motyka w  RMF FM.

I podkreślił: – Jesteśmy na etapie analizy i w ciągu najbliższych tygodni będziemy mieli rozwiązanie.

Prąd wróci w czwartym kwartale 2025

Natomiast temat mrożenia cen prądu w 2026 r. wróci w czwartym kwartale tego roku.

– Ceny na rynkach spadają, są niższe niż w latach 2022-2023. Jestem tutaj optymistą, efekty transformacji energetycznej są widoczne. Ceny na rynkach na pewno będą niższe, więc rekalkulacja taryf będzie potrzebna. Wtedy będziemy podejmować decyzje – zapowiedział.


29.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Nikotyna w górę. Jej amatorzy wkrótce dostaną po kieszeni

Stara cena będzie obowiązywała jeszcze dwa dni. Potem w życie wejdą nowe stawki. Amatorów nikotyny czekają podwyżki.

Nowe stawki akcyzy wejdą w życie 1 sierpnia. I spowodują podwyżkę trzech grup produktów, które przez lata były tańszym zamiennikiem papierosów.

Co podrożeje?

Na liście znalazły się m.in. – jak podaje serwis finanse.wp.pl – saszetki nikotynowe. To produkt, który nie zawiera tytoniu, ale ma w sobie nikotynę lub jej pochodne.

Nowa akcyza także w inne wyroby nikotynowe, które do tej pory nie były jasno sklasyfikowane. Jak wyjaśnia serwis, mowa o produktach umożliwiających przyswajanie nikotyny, które nie są ani papierosami, ani e-papierosami, ani płynami czy suszem.

Wreszcie trzecia grupa produktów, których ceny wzrośnie, to beztytoniowe wyroby nowatorskie.

O ile wrośnie cena?

150 zł za każdy rozpoczęty kilogram. Taka stawka obejmie saszetki nikotynowe i inne wyroby nikotynowe.

Natomiast beztytoniowe wyroby nowatorskie będą objęte taką samą stawką akcyzy jak inne produkty z tej kategorii.

Obowiązkowe będzie również w przypadku niektórych produktów stosowania banderol akcyzowych. Oznaczenie to będzie wymagane m.in. na:

- urządzeniach do waporyzacji,
- płynach w jednorazowych papierosach elektronicznych.

Przedsiębiorcy, których produkty objęte nowymi przepisami są już w sprzedaży, dostali czas na ich wyprzedaż. Termin mija 30 kwietnia 2026 r. 


29.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Idą zmiany dla pacjentów. Zadzwoni sztuczna inteligencja i za karę „na koniec kolejki”

Jest decyzja w sprawie centralnej e-rejestracji. Oznacza to, że pacjentowi o wizycie lekarskiej przypomni automatyczny telefon. Będą też kary dla tych, którzy nie przyjdą na wizytę.

O tym rozwiązaniu była mowa od dawna, ale dopiero teraz projekt nabrał tempa. Rząd zaakceptował projekt ustawy wprowadzającej centralną e-rejestrację pacjentów. A to oznacza daleko posuniętą automatyzację zapisywania się do lekarza.

Najpierw pilotaż, potem wdrożenie usługi

„Centralna e-rejestracja umożliwia pacjentom szybkie i wygodne umawianie wizyt oraz badań. System oferuje wiele usprawnień, które poprawiają dostęp do świadczeń i zwiększają efektywność wykorzystania zasobów ochrony zdrowia” – zapewnia Ministerstwo Zdrowia.

I dodaje, że pilotaż centralnej e-rejestracji potrwa do 31 grudnia.

„Placówki udzielające świadczeń z zakresu kardiologii oraz profilaktyki raka piersi i raka szyjki macicy (mammografia, cytologia) mogą do 1 grudnia dołączyć do pilotażu i otrzymać dodatkowe wsparcie finansowe. 

Świadczeniodawcy będą mieli czas na wdrożenie usługi od 1 stycznia do 1 lipca 2026 roku – po tym terminie integracja z centralną rejestracją dla wyżej wymienionych świadczeń będzie obowiązkowa. Niedopełnienie tego obowiązku będzie się wiązało z konsekwencjami finansowymi przy rozliczeniach z NFZ” – ostrzega MZ.

Zadzwoni AI i przypomni o wizycie

W całym tym procesie chodzi o to, żeby skrócić kolejki do lekarzy, scyfryzować je, a także zdyscyplinować pacjentów. Bo jednym z problemów polskiej ochrony zdrowia są nieodwołane wizyty lekarskie. Zapisani pacjenci nie przychodzą, ale nie informują o tym wcześniej. Efekt jest taki, że lekarz czeka, pacjenta nie ma, a w tym czasie mogła zostać przyjęta inna osoba.

Chociaż przychodnie często wcześniej dzwonią, wysyłają sms-y, to i tak skala problemu jest ogromna. W 2023 r. przepadło aż 1,3 mln takich terminów. Podobnie było w ubiegłym roku.

Pacjenci będą rejestrować się na wizyty tak samo, jak w toku prowadzonego programu pilotażowego: przez Internetowe Konto Pacjenta, aplikację mobilną mojeIKP bądź w siedzibie placówki medycznej – wylicza rynekzdrowia.pl.

I wyjaśnia: „Nowością ma być wdrożenie w ramach CeR asystenta głosowego (z ang. voicebot), który będzie automatycznie przypominał pacjentom o zbliżającym się terminie wizyty, potwierdzał obecność, a w razie konieczności przekładał lub anulował zapis (wycofa zgłoszenie centralne i dokona nowego zgłoszenia)”.

To jedna z nowości w centralnej e-rejestracji.

Nie przyjdziesz na umówioną wizytę, zapłacisz karę

Część lekarzy postuluje, żeby niesolidnych pacjentów karać. Mówią o potrzebie wprowadzenia kaucji (np. 10 zł) w momencie rezerwowania wizyty, która nie zostanie zwrócona, jeżeli pacjent nie przyjdzie. Jest też propozycja (przedstawiona w petycji do Sejmu), aby za pierwsze opuszczenie terminu pacjent płacił 50 zł kary, za drugie 100 zł, a potem może trafić na czarną listę.

W e-rejestracji zapisano inne rozwiązania. Także karę, ale nie finansową. Sankcją będzie przesunięcie na koniec kolejki.

„W przypadku niezgłoszenia się w ustalonym terminie udzielenia świadczenia podlegają oni skreśleniu z harmonogramu przyjęć i centralnego wykazu oczekujących. Chyba że uprawdopodobnią, że niezgłoszenie się w ustalonym terminie nastąpiło z powodu tzw. siły wyższej” – czytamy.


29.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: RTD szybko zyskuje popularność. Ma gorszą pozycję niż piwo

Ready to Drink. Polacy coraz chętniej sięgają po gotowe drinki. Chociaż są traktowane jako alternatywa dla piwa, to daleko im jeszcze do tego poziomu sprzedaży.

Gotowe drinki Ready To Drink to m.in. whisky z colą czy gin z tonikiem. Są dostępne w puszkach i małych butelkach.

W ciągu dwóch lat ich sprzedaż – jak podaje Portal Spożywczy –podwoiła się, osiągając wartość 185 mln zł.

Emilia Rabenda, prezes Związku Pracodawców Polskiego Przemysłu Spirytusowego, przyznała w rozmowie z serwisem, że chociaż sprzedaż gotowych drinków rośnie, to trudno im konkurować z piwem.

Dla porównania: w Polsce codziennie sprzedaje się 16 mln sztuk piwa, drinków Ready to Drink – 24 mln sztuk rocznie.

Wyższa akcyza i ograniczenia w reklamie

To niejedyna przeszkoda utrudniająca sprzedaż. Kolejne – m.in. wyższa akcyza i ograniczenia w reklamie – wskazuje prezes Emilia Rabenda.

– Choć to substytucyjne produkty wobec piwa czy cydru, o bardzo zbliżonej zawartości alkoholu, to są traktowane przez prawo jak napoje spirytusowe i objęte trzykrotnie wyższą akcyzą – wyjaśnia.

Drinki RTD są też obciążone podatkiem od małych formatów, jeśli ich objętość nie przekracza 300 ml. Dlatego producenci często sprzedają je w większych opakowaniach.

I wreszcie – zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi – wszystkie poza piwem wyroby zawierające więcej niż 4,5 proc. alkoholu muszą być umieszczone w wyznaczonym miejscu w sklepie. Są przez to mniej widoczne.


29.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Subscribe to this RSS feed