Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Temat dnia, Belgia: Kobieta w szpitalu po wypiciu środka czyszczącego w restauracji
Polska: „Zamach na papieża”. W roli głównej zobaczymy Bogusława Lindę
Belgia: Trwają poszukiwania ciała młodej matki zaginionej w 2010 roku
Polska: Speedweek na drogach Policjanci zmierzą nie tylko prędkość
Belgia: 18-latek ranny w strzelaninie w Anderlechcie
Polska: Kontrolerzy pukają do drzwi. Sprawdzają mieszkania po remontach. Kary są wysokie
Belgijskie wojsko zrzuciło pomoc humanitarną w Strefie Gazy
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek, 5 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Chłopiec z Brukseli zaginął na morzu u wybrzeży Francji
Słowo dnia: Permis de conduire / Rijbewijs
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Ile udaje nam się odłożyć z pensji? Co piątej osobie – nic

Większość Polaków deklaruje, że ma jakieś oszczędności. Tyle że niewielu z nich przeżyłoby za te pieniądze dłużej niż miesiąc.

– W czerwcu przeciętne wynagrodzenie w Polsce wyniosło 8800 zł brutto, czyli około 6330 zł netto. Mediana wynagrodzeń w gospodarce narodowej to 6883 zł brutto, czyli 4645 zł netto.

Oznacza to, że połowa zatrudnionych osób zarabiała nie więcej niż ta kwota, a druga połowa nie mniej – mówi cytowany we Wprost Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor. 

Ile z tych dochodów udało się odłożyć Polakom?

Oszczędności są, ale niewielkie

83 proc. Polaków zapewnia – jak wynika z badania Quality Watch dla BIG InfoMonitor – że posiada oszczędności, ale są one niewielkie.
Tylko 33 proc. badanych utrzymałaby się z tych pieniędzy najwyżej przez miesiąc.
26 proc. respondentów w razie utraty dochodu przetrwałoby bez pracy ponad pół roku. 
17 proc. uczestników badania nie ma żadnych oszczędności.

4 na 10 Polaków jest bezpiecznych finansowo

A jeśli mamy już oszczędności, to ile udało nam się odłożyć?

– Bufor bezpieczeństwa finansowego to najczęściej wartość 6 miesięcznych wynagrodzeń netto. Jeśli więc przyjmiemy medianę wynagrodzeń (4645 zł netto – red.), to wielkość bufora wynosi około 27 870 zł – wyjaśnia Waldemar Rogowski.

Przełóżmy to na konkret:

18 proc. respondentów zgromadziło od 10 do 30 tys. zł,
15 proc. – od 5 do 10 tys. zł,
taki sam odsetek badanych odłożył ponad 100 tys. zł.

– Z tego wynika, że 4 na 10 Polaków ma zgromadzone oszczędności na poziomie bezpieczeństwa finansowego – podsumowuje Waldemar Rogowski.


29.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Fasolka królową drożyzny. Tak urosły ceny owoców i warzyw

Szczęście ma ten, kto ma własny ogródek. Nie musi patrzeć na ceny warzyw i owoców w sklepach i na straganach. Bo jak wynika z analizy, wiele z nich mocno w tym roku podrożało.

O tym, że jest drogo, nikogo nie trzeba przekonywać. Mowa o letnich owocach i warzywach.

– Truskawki w tym roku nie były tanie, a teraz tylko przechodzę obok warzywniaka i patrzę na cenę 25 zł za kilogram. Wszystko jest w tym roku jakieś drogie. Ogórki gruntowe kosztują 9 zł, ale dwa tygodnie temu miałem szczęście i kupiłem, płacąc 3 zł za kilogram – opowiada pan Paweł.

On jednak jest w niezłej sytuacji, bo ma ogródek ze szklarnią.

– Własne pomidory, trochę owoców, a teraz często jemy z rodziną fasolkę szparagową – wylicza. A właśnie fasolka jest tegoroczną królową drożyzny.

Drogo na straganach

Aplikacja i strona internetowa Pan Paragon to prokonusmenckie narzędzia analizujące ceny i wydatki. Zgodnie z jej spostrzeżeniami koszyk sezonowych produktów w 2025 r. zdrożał w porównaniu do ubiegłego roku średnio o 5,9 proc. Jak zestawić wydatki z rokiem 2023, to są wyższe o 8,4 proc. więcej.

Największy wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem odnotowano w przypadku fasolki szparagowej. Mediana cen za 1 kg tego warzywa wzrosła z 19,99 zł w czerwcu 2024 r. do 24,99 zł w czerwcu 2025 r. To aż 25 proc. więcej niż rok wcześniej i ponad 31 proc. więcej niż w 2023 r.

Mocno podrożały rzodkiewki. Dwa lata temu kosztowały one średnio 2,29 zł za pęczek, a teraz 2,99 zł (wzrost o ponad 30 proc.). W porównaniu z ubiegłym rokiem – o 20 proc. więcej.

Z analizy wynika, że w górę poszły też ceny bobu – 16,7 proc. i czereśni – 10 proc.

To pierwsze warzywo rok temu kosztowało 11,99 zł za kg, a teraz niemal 14 zł. Tu trzeba jednak powiedzieć, że to mniej niże dwa lata temu, kiedy mediana cenowa sięgnęła 14,99 zł.

Są też warzywa i owoce, które albo potaniały, albo ich cena jest stabilna

Tak jest w przypadku młodych ziemniaków. W 2023 r. kosztowały 3,99 zł/kg, teraz 2,49 zł. Co do marchwi, to potaniała z 6,99 zł do 4,99 zł w ciągu dwóch lat. Kalafior też jest po dobrej stronie zestawienia, bo jego ceny spadły z 7,99 zł rok temu do 5,99 zł w chwili obecnej.

Do grona tych produktów, które zachowały swoje ceny, należą kalarepa (2,99 zł/szt.) czy koper (2,49 zł/pęczek).


28.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Wyższy zasiłek dla bezrobotnych. Na tyle mogą teraz liczyć

Jeśli straciłeś pracę i szukasz nowej, przysługuje ci w tym czasie zasiłek dla bezrobotnych. A ten właśnie wzrósł. Sprawdź, co ci się teraz należy.

Zasiłek dla bezrobotnych jest waloryzowany co roku. Zawsze w czerwcu. Wzrost świadczenia jest uzależniony od wysokości średniorocznej inflacji. Od czerwca wzrósł. O ile?

Świadczenie a staż pracy

W pierwszym półroczu 2025 przez pierwsze 90 dni zasiłek wynosił 1662 zł brutto. Teraz jest to: 

1721,90 zł brutto (1566,92 zł netto) przez pierwsze 90 dni prawa do zasiłku,

1352,20 zł brutto (1230,50 zł netto) w kolejnych dniach.

To kwota podstawowa. Otrzymują ją osoby ze stażem pracy od 5 lat do 20 lat. 

Osoby, które przepracowały mniej niż 5 lat, dostają 80 proc. zasiłku podstawowego.

Natomiast bezrobotni, którzy przepracowali ponad 20 lat – 120 proc.

Komu i jak długo przysługuje zasiłek dla bezrobotnych?

Przede wszystkim trzeba się zarejestrować w urzędzie pracy. 

Świadczenie przysługuje osobom, które przepracowały co najmniej 365 dni w ciągu ostatnich 18 miesięcy i miały opłacane składki na ubezpieczenia społeczne i Fundusz Pracy. 

Osobom pracującym na umowach-zleceniach, pod warunkiem że zleceniodawca odprowadzał wymagane składki. 

Zasiłek dla bezrobotnych jest wypłacany przez pół roku lub przez cały rok. 

Przez pół roku świadczenie dostają osoby, które mieszkają w powiatach, w których w dniu 30 czerwca roku poprzedzającego dzień nabycia prawa do zasiłku bezrobocie nie przekraczało 150 proc. średniej krajowej.


28.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Podrasowane samochody i 300 km/h na liczniku. Czas na traktowanie przeróbek „z pełną surowością”

Choć producenci montują ograniczenia, to te są skutecznie obchodzone. Dlatego na polskich drogach są samochody jeżdżące ze śmiertelną prędkością. W pełni legalnie i nie ma na to kary, dopóki nie dojdzie do wypadku.

Zgodnie z ustaleniami prokuratury Sebastian M., który ma być sprawcą koszmarnego i śmiertelnego wypadku, jechał 315 km na godzinę. W tym zdarzeniu we wrześniu 2023 r. na autostradzie A1 zginęła 3-osobowa rodzina.

Pojazd Sebastiana M. to podrasowane BMW. Podobne przeróbki miało BMW kierowcy, który w 2019 r. w Warszawie zabił na pasach mężczyznę. Co jakiś czas słyszy się o pędzących po polskich drogach samochodach i motocyklach, rozwijających prędkość do 300 km/h i wyższą.Jak to możliwe, skoro producenci w fabrycznych samochodach nie dają im takiej mocy?

Przeróbka to nic trudnego

Właściciele takich aut poddają je przeróbkom. Zwiększają moc, „dokładają” koni mechanicznych. I tak z samochodu, który może się rozpędzić maksymalnie do 180 km/h, powstaje drogowa rakieta.

– Skala może nie jest wielka, jednak skutki szaleńczej jazdy z taką prędkością i to, że poruszający się nimi udostępniają nagrania w internecie pewni swojej bezkarności – to jest porażające – mówi „Rzeczpospolitej” Janusz Popiel, prezes fundacji Alter Ego, działającej na rzecz ofiar wypadków.

Problem w tym, że przeróbki są legalne i trudno takie auto zatrzymać, usunąć z drogi, dopóki nie dojdzie do tragedii.

Nikt tego nie sprawdza

– Zwiększenie mocy silnika jest prawnie dopuszczalne. Przepisy zakazują wprost tylko zmiany nadwozia oraz – poza pewnymi wyjątkami – zmian konstrukcyjnych. Nie wymieniają przy tym mocy silnika. A co nie jest wprost zakazane, jest dozwolone – mówi Mikołaj Krupiński, rzecznik Instytutu Transportu Samochodowego.

A prawo dopuszcza przeróbki, jeżeli użyte nowe elementy są homologowane, czyli dopuszczone do użytku.

Wyłapywaniem takich aut nie zajmują się też diagności samochodowi na corocznych, obowiązkowych przeglądach. Interesuje ich stan techniczny pojazdu – czy auto hamuje, czy światła się świecą.

Pora reagować

Dlatego eksperci nalegają teraz na zmiany w prawie. Proponują np. żeby każde podrasowane auto przechodziło dodatkowe badania techniczne. Inni mówią o zaostrzeniu kar w razie wypadku.

Jeżeli sprawca poruszałby się zmodyfikowanym pojazdem, musiałby się liczyć z poważniejszymi konsekwencje.

– Jeśli samochód ma radykalne modyfikacje, to automatycznie powinien być uznawany, że nie nadawał się do poruszania w ruchu drogowym. To są przeróbki umyślne, więc może warto, żeby zaczęło być to traktowane z pełną surowością – uważa Janusz Popiel.


28.07.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Subscribe to this RSS feed