Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Więzienia przepełnione. Nowy, niepokojący rekord
Polska: Poleciał. Sławosz Uznański-Wiśniewski w końcu ruszył w kosmos
Belgia, Flandria: Tu domy najtańsze, a tu najdroższe
Belgia: Kolejna eksplozja w Antwerpii!
Belgia: Zabójcze rondo? Kolejny tragiczny wypadek
Polska. Sąd: opłaty na cmentarzu komunalnym są bezprawne
Policja z Brukseli skonfiskowała 128 kg kokainy
Polska: Dobra rada. Zatankuj, zanim wjedziesz na autostradę
Belgia: Zabił 6 ludzi, w tym Polkę. Wyjdzie na wolność?
Polska: Renta wdowia w dwóch przelewach. Start już 1 lipca

„Islamskie safari” w Brukseli? Znani politycy z Holandii i Belgii wywołali skandal

„Islamskie safari” w Brukseli? Znani politycy z Holandii i Belgii wywołali skandal Geert Wilders, fot. Nancy Beijersbergen / Shutterstock.com

Liderzy holenderskiej i belgijskiej antyislamskiej prawicy chcą w najbliższy piątek odwiedzić cieszącą się złą sławą dzielnicę Molenbeek w Brukseli. – Molenbeek należy do Belgów, a nie do nich – powiedział Wilders o mieszkających tam muzułmanach.

Geert Wilders, stojący od lat na czele antyislamskiej i antyeuropejskiej partii PVV, oraz Filip Dewinter, polityk antyimigracyjnej, nacjonalistycznej partii Vlaams Belang, udzielili wspólnego wywiadu belgijskiemu dziennikowi De Zondag. Jednym z głównych tematów było planowane na piątek 3 listopada islamskie „safari” w Brukseli. Politycy chcą odwiedzić Molenbeek, dzielnicę z dużą społecznością muzułmańską, z której pochodziło wielu terrorystów dokonujących zamachy np. w Brukseli i Paryżu.
Dewinter, zapytany o kontrowersyjne słowo „safari”, tłumaczył. – Safar to arabskie słowo oznaczające „podróż”. Geert i ja planujemy wycieczkę do Molenbeek i Brukseli, do dzielnic okupowanych przez islam. Jak wygląda rzeczywistość w Molenbeek? Głównym językiem jest tam arabski, meczet zajął miejsce ratusza, a imam burmistrza. To właśnie to jest prowokacją – powiedział Dewinter.

Wilders porównał Molenbeek z Rakką, syryjskim miastem, będącym do niedawna jednym z bastionów tzw. Państwa Islamskiego. – Kiedyś porównałem Rakkę z Gazą, ale może porównanie z Rakką jest bardziej na miejscu. Tyle, że Molenbeek jeszcze nie wyzwolono – powiedział lider PVV.
W wywiadzie znalazło się więcej ostrych wypowiedzi. – Mein Kampf, który jest zakazany, jest mniej antysemicki niż Koran – powiedział Wilders. – Islam to nie religia, ale totalitarna ideologia (…), więc nie zasługuje na konstytucyjną ochronę – dodał. – Chcę mniej przestępczości, a więc i mniej Marokańczyków, bo ich jest pełno w statystykach dotyczących przestępczości – mówił.

Pomysł „safari” spotkał się ze zdecydowaną krytyką innych polityków. Burmistrz Molenbeek Françoise Schepmans zapowiedziała, że podejmie kroki, by uniemożliwić tę wizytę. Flamandzki minister ds. młodzieży Sven Gatz nazwał pomysł WIldersa i Dewintera „obrzydliwym”. Jednocześnie zaproponował im, że sam może ich oprowadzić po tej dzielnicy.
- Nie zgodzimy się na to, bo zrobiłaby się z tego kolejna wielokulturowa, poprawna politycznie wycieczka. To nie ma żadnego sensu. Znam tę opowiastkę Gatziego: niech żyje różnorodność, wszystko jest ok. Zaprosiłbym go do obejrzenia niektórych dzielnic Antwerpii, takich jak Borgerhout i Deurne-Noord. Wtedy zobaczyłby prawdziwy świat – powiedział Dewinter cytowany przez De Zondag.


31.10.2017 ŁK Niedziela.BE

 

Last modified onwtorek, 31 październik 2017 11:29

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież