Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polski system zarządzania krwią czeka przełom. To ważna zmiana
Belgia: Usługi De Lijn zakłócone 20 maja. Powodem strajk
Belgia: Po raz pierwszy w historii Uniwersytetu w Leuven rektorem kobieta
Belgia, biznes: Aż tyle firm organizuje spotkania online
Flandria: Najniższa liczba samobójstw od 25 lat!
Niemcy: Afgańska rodzina pozywa rząd
Belgijski instytut: „Musimy lepiej promować zdrową dietę”
Słowo dnia: Krijgsmacht
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 17 maja 2025, www.PRACA.BE)
Mieszkańcy Belgii płacą za prąd więcej niż Holendrzy i Francuzi!

„Antwerpia kokainową stolicą Europy”

„Antwerpia kokainową stolicą Europy” fot. shutterstock

- W cztery lata zarobiłem 800 tys. euro. Po co miałbym chodzić do szkoły? – dziennik Het Nieuwsblad cytuje młodego mieszkańca Antwerpii, który przez lata był dealerem narkotyków. Według belgijskich mediów Antwerpia ma olbrzymi problem z kokainą.

Program „Pano” belgijskiej telewizji publicznej wyemitował niedawno długi reportaż na temat przemytu, handlu i zażywania kokainy w tym największym flamandzkim mieście.

Do niedawna to jeszcze port w Rotterdamie uchodził za główne europejskie „drzwi” dla kokainy z Ameryki Południowej, teraz jednak rolę tę przejęła Antwerpia. Tutejszy port ma większą powierzchnię i na jego terenie znajduje się więcej dróg, przez co policji trudniej go kontrolować. Poza tym to do Antwerpii przypływa więcej kontenerowców z owocami, a to właśnie w owocach przestępcom najłatwiej ukryć narkotyki, opisuje dziennik Het Nieuwsblad.

Przemytem i handlem kokainą zajmują się głównie młodzi Belgowie marokańskiego pochodzenia, uważają dziennikarze Pano. Czasami tym „biznesem” zajmują się całe rodziny, a zyski z tego procederu są inwestowane w nieruchomości w Maroku. Wielu młodych marokańskich Belgów widząc, jak ich starsi koledzy zarabiają wielkie pieniądze na narkotykach, rzuca szkołę i również zaczyna „karierę” w przestępczym światku.

Jest też inny problem: ponieważ narkotyki są łatwo dostępne, wiele osób je zażywa. Według portalu vrt.be standardowa cena za 1 gram kokainy to w Antwerpii już od dawna 50 euro. Według ekspertów większość osób kupujących ten narkotyk to nie narkomani, ale osoby, które od czasu do czasu (na przykład w weekendy, na imprezie lub kiedy mocno się stresują) lubią sobie „wciągnąć kreskę”. Pochodzą z bardzo różnych klas społecznych. „Robotnicy portowi, gospodynie domowe, adwokaci, lekarze, znane osobistości – wszyscy biorą”, opisuje vrt.be.

 


14.12.2017 ŁK Niedziela.BE

Last modified onczwartek, 14 grudzień 2017 20:50

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież