Premier Belgii: Francuzi wybrali Oświecenie i Europę

Emmanuel Macron zdobył w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich we Francji około 58% głosów i zapewnił sobie reelekcję. Wśród liderów, którzy pogratulowali mu już zwycięstwa, jest premier Belgii Alexander De Croo.

Przeciwniczką Macrona, podobnie jak w drugiej turze 5 lat temu, była liderka Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen. Wynik nacjonalistycznej, krytycznej wobec Unii Europejskiej i imigracji kandydatki był lepszy niż w poprzednich wyborach. Pięć lat temu Le Pen uzyskała w drugiej turze około 34% głosów, a w minioną niedzielę – już 42%.

Wielu proeuropejskich obserwatorów z niepokojem śledziło przebieg francuskiej kampanii wyborczej i obawiało się, że Le Pen może wygrać. Liderkę francuskich nacjonalistów łączą finansowe i ideologiczne powiązania z Putinem, podkreślali jej krytycy. Zwycięstwo Le Pen w czasie, gdy Rosja prowadzi brutalną wojnę w Ukrainie, mocno ucieszyłoby Putina, dodawali.

Tak się jednak nie stało, a Macron – mimo że wielu Francuzów było rozczarowanych jego pierwszą kadencją – wywalczył reelekcję. Wyborczego zwycięstwa pogratulowało mu już wielu szefów rządów zaprzyjaźnionych państw, w tym belgijski premier De Croo.

- Francuzi dokonali dziś ważnego wyboru i postawili na stabilność i wartości Oświecenia. Serdecznie gratuluję Emmanuelowi Macronowi reelekcji. Będziemy razem pracować nad silną i zjednoczoną Europą – stwierdził De Croo.

- Obecnie siły demokratyczne bardziej niż kiedykolwiek muszą się zjednoczyć w walce z ekstremistami, którzy tworzą podziały, uderzają w demokratyczne państwa prawo i chcą osłabić Europę – dodał szef belgijskiego rządu we wpisie na Twitterze.  

25.04.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)