Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Zbieg z więzienia w Walonii wciąż na wolności!
Polska: Fotoradary działają. Tak kierowcy zdejmują nogę z gazu
Nielegalne obrzezania w Belgii. Policja przeprowadziła przeszukania
Polska: Miliardowa inwestycja. Tysiące laptopów i tabletów trafi do szkół
Temat dnia: Turyści notorycznie kradną... kostkę brukową z Brugii
Polska: Opłatę uznała za ukrytą karę i zarzuciła miastu nieuczciwość
Słowo dnia: Loon
Belgia: Poważny pożar w budynku w Berchem-Sainte-Agathe
Niemcy: Małe browary walczą o przetrwanie
Polska: W niedzielę wybory prezydenckie. Jak oddać ważny głos? [WIDEO]

Państwo nie jest zobowiązane do sprowadzenia do kraju dzieci belgijskich bojowniczek ISIS

Państwo nie jest zobowiązane do sprowadzenia do kraju dzieci belgijskich bojowniczek ISIS fot. Shutterstock, Inc.

Belgijskie państwo nie jest zobowiązane do sprowadzenia do kraju dzieci flamandzkich bojowniczek Państwa Islamskiego – zdecydował sąd apelacyjny w Brukseli.

Tym samym uchylono orzeczenie sądu niższej instancji, które nakazywało holenderskiemu rządowi sprowadzenie dzieci do kraju oraz zapłatę 5 tys. euro odszkodowania/dziecko za każdy dzień opóźnienia.

Wyrok ten zapadł w grudniu 2019 roku i dotyczył grupy dziesięciorga dzieci w wieku od 6 miesięcy do 7 lat, które przebywały w obozach dla uchodźców w północnej Syrii. Były to dzieci kobiet, które wyjechały do Syrii, aby dołączyć do szeregów Państwa Islamskiego.

Belgijski rząd złożył apelację od tego wyroku, zaś w międzyczasie prawnicy reprezentujący cztery kobiety próbowali wyegzekwować od ministerstwa spraw zagranicznych i ministerstwa sprawiedliwości zasądzone pieniądze.

Jednym z istotniejszych argumentów sądu apelacyjnego był fakt, że trudno zweryfikować tożsamość dzieci – wszystkie urodziły się w Syrii, nie ma więc żadnych dowodów na to, że ich rodzice faktycznie pochodzą z Belgii.

Prawnicy reprezentujący kobiety przekazali, że dokładnie przeanalizują orzeczenie sądu, zanim podejmą decyzję o podjęciu dalszych kroków. Ich ostatnią szansą jest udanie się do Rady Stanu, czyli najwyższego organu sądowniczego w Belgii.

 
23.10.2020, Niedziela.BE

(kk)

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież