Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Ach panie, panowie… (cz.141)
- Written by Redakcja
- Published in Belgia
- Add new comment
Ciepłe myśli na belgijską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie
Agnieszka Steur
Ach panie, panowie…
„Ach, panie, panowie
Ach, panie, panowie
Ach, panie, panowie
Czemu ciepła nie ma w nas?”
Jutro Walentynki, to święto tego, co najważniejsze, najczulsze i najdelikatniejsze w naszym życiu. To święto miłości. Dzisiaj do naszej porannej kawy nie mam zamiaru rozpisywać się o tradycjach, nie będę się również rozwodzić nad tym, czy to nasze święto, czy nie… miłość należy przecież do każdego. Każdy z nas albo ją poznał, stracił, albo za nią tęskni. Każda miłość nas tworzy.
Dzisiaj chcę wspomnieć o czymś, co od dawno bardzo mnie trapi. Wydaje mi się, że rozmyślam na ten temat już kilka lat, ale rozważania te w ostatnim czasie stają się coraz bardziej uporczywe i straszą mnie niczym koszmary senne w nocy. Od dawna nie opuszcza mnie myśl, że jest w nas coraz mniej miłości. Stajemy się mniej wrażliwi i coraz łatwiej przychodzi nam ranić innych. I zastanawiam się, dlaczego tak często „ciepła nie ma w nas”?
Bo miłości przecież jest wiele. Kochać można na wiele sposobów i wiele osób. Można kochać również zwierzęta i przedmioty. Każde z tych uczuć jest inne. Możemy myśleć czule o jakimś „nim” albo o jakiejś „niej”. Kochamy nasze dzieci, czasem już wnuki. Kochamy rodziców. Kochamy brata albo siostrę. Możemy kochać kota lub psa. Uczuciem możemy obdarzyć samochód, dom lub książki. Każda z tych miłości sprawia, że stajemy się lepsi, ponieważ razem z nią przychodzi troska, pojawia się czułość i ta ulotna delikatność, która nazwać potrafią tylko poeci.
Coraz więcej ludzi przywłaszcza sobie prawo decydowania o tym, kogo możemy kochać a kogo nie. Co gorsze, decydują oni o tym, że „niewłaściwa” miłość może odebrać kochającym i kochanym ich człowieczeństwo. To takie smutne, ponieważ ci, którzy „decydują” nie wiedzą, że to właśnie oni tracą to, co najważniejsze.
Z przerażeniem czytam wiadomości płynące z granicy polsko-białoruskiej i zastanawiam się, gdzie odeszła miłość do drugiego człowieka, do tego, który nie ma już nic do stracenia poza życiem. Czytam wiadomości a potem, gdy mam odwagę (czasem jej nie mam), rozwijam komentarze czytelników pod artykułami i robi się tak chłodno i nieprzyjemnie. Tak bardzo bezmiłośnie. Przecież ktoś bardzo ważny powiedział, że powinniśmy kochać drugiego człowieka, jak siebie samego. Czy to oznacza, że tak wiele osób nie kocha już nawet siebie?
Myślę o jutrzejszym święcie i dochodzę do wniosku, że może powinno być rodzajem przypomnienia, takim trochę alarmem, niczym budzik z samego rana, który wyrywa nas ze snu. Święto ma nam przypomnieć, jak ważne jest to uczucie i to, że bez niego nie możemy żyć, nie możemy istnieć. Przecież to miłości nas tworzą. To te wszystkie rodzaje czułości do drugiej osoby powodują, że stajemy się ludźmi. Niech ten poniedziałek będzie dniem przyjemnego spojrzenia w lustro i w kierunku drugiego człowieka, każdego innego.
Przecież nie może być aż tak źle, jak w tych moich rozmyślaniach. Chcę wierzyć, że bez względu na to, jak mało jest tej miłości to ta, która jest, zawsze zwycięży. Prawda?
„Gasną ognie wśród łąk, biegną chłopcy znad rzek
Chłodna noc, długa noc zawitała na brzeg
Śpią samotne ziemniaki w popiele
Nie przyjedzie już nikt na niedzielę
Jeszcze czynny GS, więcej piwa niż łez
Lecz nie taki już tłok - przeszedł rok, minął rok
Sennie chwieją się łany rzepaku
Umierają co słabsi wśród ptaków”
Użyte w moim dzisiejszym tekście fragmenty pochodzą z piosenki Magdy Umer pt.:” Ach panie, panowie”.
Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.
Agnieszka
13.02.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
(as)
Latest from Redakcja
- Polskie czereśnie są gorsze od hiszpańskich i greckich
- Polska: Bony turystyczne 2025. Promują turystykę w swoich regionach
- Polska: Najbogatszy Polak jest tajemniczy. Dorobił się na sklepach [LISTA NAJBOGATSZYCH POLAKÓW]
- Polska: Listonosze coraz rzadziej dostarczają emerytury. Znamy powody
- Polska: Sąd Najwyższy: wybory prezydenckie są ważne. Karol Nawrocki zostanie prezydentem