Belgijska sekretarz stanu: „Żadne dziecko nie będzie spało dziś na ulicy”

Po tym, jak belgijski rząd przez ponad tydzień wielokrotnie nie był w stanie zapewnić schronienia osobom biegającym się o azyl, w tym nieletnim bez opieki, którzy byli zmuszeni do spania na ulicy, sekretarz stanu ds. azylu i migracji, Nicole de Moor, ogłosiła wczoraj (20 października), „że żadne dziecko nie będzie spadło na ulicy”.

W czwartek de Moor została zapytana o trwający od ponad roku kryzys w uchodźców. Doszło bowiem do sytuacji, w której głównie samotni mężczyźni, ale też małoletni bez opieki, a nawet rodziny z dziećmi (w jednym przypadku niemowlę miało jedynie 6 miesięcy!) byli zmuszeni do spania na ulicy, mimo że mają prawo do schronienia.

„Wzywam wszystkich, aby wyszli z ideologicznych okopów i wspólnie pracowali nad rozwiązaniami” – powiedziała de Moor, odnosząc się do faktu, że ministrom federalnym nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie otwarcia w środę wieczorem humanitarnego schroniska ratunkowego.

Pomimo licznych problemów, rząd regionalny Brukseli i de Moor osiągnęli porozumienie w sprawie udzielenia schronienia 40 nieletnim bez opieki od czwartku wieczorem (20 października), w budynku w gminie Ixelles. Porozumienie to było wynikiem m.in. fali krytyki, która spadła na burmistrza Brukseli, Philippe Close, po tym jak nakazał on zniszczyć 17 namiotów, w których spali nieletni imigranci.

„W perspektywie krótkoterminowej schronienie można by zorganizować dla wszystkich rodzin z dziećmi i dla wszystkich nieletnich bez opieki” - w czwartek ogłosiła de Moor. Jednak wciąż nie rozwiązano sytuacji samotnych dorosłych mężczyzn – którzy również mają prawo do schronienia.


21.10.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)