Belgia: Z dziećmi i bez przygotowania... Belgowie ewakuowani w Alpach słono zapłacą?

To kolejna historia o nieodpowiedzialnych turystach w górach. Siedmioro Belgów, w tym troje dzieci, musiano ewakuować w austriackich Alpach helikopterem…

Nieprzygotowana do poważnej górskiej wędrówki grupa Belgów zdołała jeszcze wejść na mający prawie 3 tys. m n.p.m. szczyt Schesaplana w Alpach Retyckich, ale zejście już ich przerosło.

Grupa składała się z czterech dorosłych oraz trojga dzieci w wieku od 8 do 10 lat. Przerażone widokiem przepaści i trudnym zejściem dzieci zaczęły panikować i także rodzicom nie było do śmiechu - opisuje flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Belgom udało się dotrzeć do schroniska na wysokości 2.679 m n.p.m. Prowadząca je Austriaczka pozwoliła im tam przenocować. Następnego dnia zaproponowano im pomoc profesjonalnego przewodnika w dalszym zejściu, ale wystraszeni Belgowie odmówili.

Właścicielka schroniska była zmuszona wezwać policję, która wysłała z pomocą Belgom helikopter. I to właśnie śmigłowcem rodzice z dziećmi wrócili na niższy poziom.

- Oni byli kompletnie nieprzygotowani. Wejście jest strome i nawet latem może tu być bardzo zimno. A oni mieli tylko komórkę z jakąś aplikacją i bezmyślnie ruszyli w góry, w dodatku z trojgiem dzieci - „Het Laatste Nieuws” cytuje właścicielkę schroniska.

- Aby wejść na ten szczyt, trzeba mieć pewne doświadczenie, którego oni zupełnie nie mieli. To prawie 3 tys. metrów n.p.m., nawet dla doświadczonych wspinaczy to wyzwanie - dodała Austriaczka.

Być może ta „pełna przygód wycieczka” okaże się dla Belgów bardzo kosztowna. Austriacka policja wszczęła dochodzenie w sprawie ich zachowania.

Jeśli uda się udowodnić, że Belgowie nie przygotowali się odpowiednio do wyprawy i nie zadbali o bezpieczeństwo dzieci, to zgodnie z austriackim prawem można na nich przenieść koszt interwencji helikoptera. Rachunek może wynieść nawet 2 tys. euro, czytamy w „Het Laatste Nieuws”.

15.08.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)