Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Na dawnych terenach przemysłowych w Saint-Gilles powstaje nowe osiedle
Belgia, biznes: Wzrost będzie, ale powolny
Słowo dnia: Zwembril
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 27 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Agencja pracy tymczasowej Randstad traci zyski
Belgia: Coraz mniej młodych weterynarzy chce pracować na wsi
Belgia: Coraz więcej osób chce zmienić pracę
Belgia, Flandria: Są dzieci, jest urlop za granicą
Belgijscy naukowcy znaleźli lek na ciężką malarię!
Belgia: Chcesz uniknąć chorób? Już 7 tys. kroków dziennie pomoże

Belgia: W śpiączce od sylwestra. Teraz go wybudzili

Belgia: W śpiączce od sylwestra. Teraz go wybudzili Fot. Shutterstock, Inc.

Po trzech tygodniach w stanie śpiączki farmakologicznej wybudzono 27-letniego mieszkańca Gandawy, brutalnie zaatakowanego w noc sylwestrową. Czeka go długa rehabilitacja.

27-letni Kevin D. M. świętował sylwestra ze znajomymi w gandawskim pubie. Nie pił alkoholu, bo zobowiązał się, że to on odwiezie znajomych samochodem do domów. Młodzi imprezowicze wyruszyli około wpół do czwartej w nocy, ale niestety nie dotarli bezpiecznie do celu…

Kevin D. M. zauważył bowiem grupkę nastolatków, którzy rzucili petardą w kierunku psa - opisuje „Het Laatste Nieuws”. 27-latek się zatrzymał i wywiązała się ostra dyskusja, a następnie bójka. Kevin chciał rozdzielić bijących się ludzi, ale sam ucierpiał najbardziej: dostał szklaną butelką w głowę i zaczął bardzo krwawić.

Gdy trafił do szpitala, zdecydowano, że konieczne jest wprowadzenie go w stan śpiączki farmakologicznej. Początkowo informowano, że jego stan był krytyczny. Ostatecznie po trzech tygodniach od sylwestrowego ataku lekarze uznali, że można go wybudzić. Z relacji krewnych, opisanych przez „Het Laatste Nieuws”, wynika, że czeka go jednak długa rehabilitacja.

Początkowo nikogo nie zatrzymano w związku z tym brutalnym atakiem. Po kilku dniach na policję zgłosiło się jednak dwóch młodych mężczyzn w wieku 23 i 24 lat. Zostali przesłuchani, ale nie aresztowano ich. Prokuratura kontynuuje dochodzenie w tej sprawie i być może już wkrótce postawi im - lub innym podejrzanym - zarzuty.


22.01.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Last modified onwtorek, 21 styczeń 2025 14:51

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież