Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Ponad 50 tys. euro… dziennie! Tyle kosztuje ochrona rodziny królewskiej
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 30 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Owiana złą sławą kawiarnia w Molenbeek zamknięta
Polska: Myślisz, że karta rowerowa to mit? Tu skończyło się mandatem
Belgia: Złodzieje ukradli z lasku... ławki!
Polska: Ile teraz zapłacimy za ciepło. Niektórzy nawet połowę więcej
Belgia: 14 handlarzy narkotyków złapanych w Brukseli Północnej
Polska: Nikotyna w górę. Jej amatorzy wkrótce dostaną po kieszeni
Temat dnia: Belgijscy naukowcy wykryli nową metodę leczenia sepsy!
Polska: Idą zmiany dla pacjentów. Zadzwoni sztuczna inteligencja i za karę „na koniec kolejki”

Belgia: Pogrzeb przełożony z powodu odkrycia pocisku z czasów I wojny światowej

Belgia: Pogrzeb przełożony z powodu odkrycia pocisku z czasów I wojny światowej fot. Shutterstock

W minioną sobotę pochówek mieszkańca Avelgem (Flandria Zachodnia) został odwołany z powodu nietypowego znaleziska: w ziemi odkryto pocisk artyleryjski z czasów I wojny światowej.

Burmistrz Avelgem, Lieven Vantieghem (Chrześcijańscy Demokraci), z uwagi na kwestie bezpieczeństwa nakazał natychmiastowe zamknięcie komunalnego cmentarza. Następnie, w miniony poniedziałek, skontaktował się z ekspertami zajmującymi się rozbrajaniem ładunków wybuchowych (DOVO).

Choć pochówek mieszkańca Avelgem nie mógł się odbyć na lokalnym cmentarzu, tego dnia odprawiono nabożeństwo pogrzebowe w kościele. Jednocześnie na miejscu prace rozpoczęli eksperci odpowiedzialni za usuwanie oraz zabezpieczanie materiałów wybuchowych, w tym pocisków. DOVO posiada swoją siedzibę w wiosce Poelkapelle we Flandrii Zachodniej.

W takich przypadkach specjaliści od rozbrajania ładunków wybuchowych są zazwyczaj natychmiast informowani o niebezpiecznym znalezisku. Tym razem stało się inaczej – ani władze gminy, ani lokalna policja nie zgłosiły sprawy od razu. Dopiero w poniedziałek rano burmistrz Avelgem skontaktował się z DOVO.

 

21.02.2018 KK Niedziela.BE

 

Last modified onśroda, 21 luty 2018 13:14

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież