Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Nowe przepisy dotyczące reklam politycznych w Europie
Polska: „Kopciuchy do wymiany albo mandat 5 000 zł”. Ostateczny zakaz palenia w piecach bez norm
Belgia: Apel premiera o dyskrecję trafił w próżnię
Szokujący wyrok: za miejsce na cmentarzu nie trzeba płacić. Polacy mogą odzyskać tysiące złotych
Belgia: Jedna trzecia brukselskiego dobrobytu odpływa do innych regionów
Belgia: Masowe oszustwa na egzaminach na prawo jazdy. 151 kandydatów złapanych
Kolumbijczycy, Filipińczycy i Hindusi pracują w Polsce coraz częściej. Ukraińcy przenoszą się dalej na Zachód
Prognoza pogody dla Belgii - piątek, 24 października
Polska: Horror w gabinecie lekarskim. Pacjentka próbowała udusić lekarza stetoskopem
Belgia: 7 miliardów euro rocznie z Flandrii i Brukseli do Walonii. Nowy raport ujawnia skalę przepływów podatkowych

Belgia: Napiwek od Angeli Merkel? 80 centów.

Belgia: Napiwek od Angeli Merkel? 80 centów. fot. 360b / Shutterstock.com

Brukselski sprzedawca frytek Antonio De Vecchio miał w piątek 19 lutego nietypowego klienta. Przeciągające się negocjacje szefów rządów zmęczyły niemiecką kanclerz, która wraz ze współpracownikami postanowiła szybko coś przekąsić.

Zdjęcie Merkel jedzącej frytki na brukselskiej ulicy w trakcie przerwy w unijnym szczycie szybko obiegły świat. Antonio Del Vecchio, który obsługiwał panią kanclerz, opowiedział o tej przygodzie m.in. dziennikowi „Bild”. Jego wypowiedź przytoczyła również belgijska gazet „Het Laatste Nieuws”.

- W miniony piątek około godziny 18.00 przyszło do mnie kilku ochroniarzu, którzy powiedzieli, że za kilka minut przyjdzie do mnie Angela Merkel – mówi Del Vecchio. – Pani kanclerz sama złożyła zamówienie. Była uprzejma i zapytała mnie po angielsku o sos, który najbardziej polecam – dodał.

Sprzedawca zarekomendował sos andaluzyjski, a pani kanclerza go posłuchała. Merkel zamówiła frytki nie tylko dla siebie, ale i dla grupy swoich współpracowników.

- Całkowita kwota do zapłaty wyniosła 49,20 euro. Pani Merkel dała mi 50 euro i powiedziała, że resztę mogę zachować dla siebie – dodał Del Vecchio, cytowany przez „Het Laatste Nieuws”.

 

25.02.2016 ŁK Niedziela.BE

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież