Belgia: Chciał pozbyć się byłej żony, więc doprowadził do… czołowego zderzenia
- Written by Redakcja
- Published in Belgia
- Add new comment
- Mieliśmy oboje zginąć, ale wszystko poszło nie tak… – miał powiedzieć 64-letni Marc P. po tym, jak wyszedł z samochodu, który uderzył w furgonetkę prowadzoną przez jego byłą partnerkę.
Do zdarzenia doszło we wtorek rano w miejscowości Londerzeel. Kobieta, pracująca dla firmy pocztowej Bpost, rozwoziła tam furgonetką przesyłki. Nagle okoliczni mieszkańcy usłyszeli wielki huk. Jak się okazało, furgonetka zderzyła się czołowo z samochodem osobowym.
Świadkowie początkowo myśleli, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. Kiedy z samochodu wysiadł kierowca, powiedział on jednemu ze świadków, że specjalnie doprowadził do zderzenia i chciał, by zarówno on jak i prowadząca furgonetkę 38-latka zginęli – opisuje flamandzki dziennik „Het Nieuwsblad”.
Gdy na miejsce przyjechała policja i okazało się, że sprawca był w przeszłości związany z 38-latką, mężczyznę aresztowano. Para poznała się w pracy na poczcie i przez wiele lat była razem. Dopiero niedawno związek się rozpadł, a 64-latek nie był w stanie tego zaakceptować.
Na szczęście plan rozczarowanego mężczyzny nie powiódł się. Jego była partnerka odniosła tylko lekkie obrażenia, a on sam w ogóle nie ucierpiał w wypadku. Prokuratura postawiła zatrzymanemu mężczyźnie zarzut próby morderstwa, informuje gazeta „Het Laatste Nieuws”.
- Mam nadzieję, że wsadzą go na wiele lat za kratki. Dla tej kobiety fakt, że nie może się nigdzie czuć bezpieczna, musi być nie do zniesienia – powiedział jeden z okolicznych mieszkańców, cytowany przez „Het Nieuwsblad”.
27.07.2018 ŁK Niedziela.BE
Latest from Redakcja
- Polska: Studenci polują na pokoje. W miesiąc cena może znacznie podskoczyć
- Polska: Dożynki bez alkoholu? Takim zakazem mają się zająć politycy
- Polska: Mazda 6 za 11 tys. zł, Opel Astra za 3 tys. zł. Gdzie szukać samochodów odebranym pijanym
- Polska: Były minister zdrowia skopany na ulicy. To krzyczeli napastnicy
- Polska: Ostatnie dni wakacji mają być ciepłe. I to zła wiadomość, bo może zginąć więcej osób