Belgia: Brutalne pobicie czy konieczna samoobrona? Ofiara w śpiączce, sprawca zwolniony z aresztu

Mężczyzna, który w sobotę rano został pobity w Lowanium, nadal jest śpiączce - poinformował w środę flamandzki portal vrt.be.

Do zdarzenia doszło około godz. 7:30 na placu Rector De Somerplein w Lowanium. Policja otrzymała zgłoszenie o bójce, a kiedy funkcjonariusze pojawili się na miejscu natrafili tam na mężczyznę, leżącego w kałuży krwi.

Na miejsce wezwano karetkę. Mężczyznę w stanie zagrożenia życia przewieziono do szpitala. Według świadka zdarzenia napastnik zadał ofierze serię ciosów i kopniaków w głowę.

23-letni sprawca twierdzi, że działał w samoobronie. Jego wersję potwierdziły dwie towarzyszące mu kobiety. Według 23-latka to pobity mężczyzna go atakował i domagał się, by „kobiety poszły z nim”, opisuje portal vrt.be. W pewnym momencie 23-latek czuł się tak zagrożony, że uznał, iż konieczne było użycie siły - tłumaczył.

Prokuratura w Lowanium nie do końca uwierzyła w taką wersję zdarzeń. Prokurator postawił 23-latkowi zarzut pobicia z poważnymi skutkami zdrowotnymi. W niedzielę sąd zdecydował jednak, że oskarżony może na czas dochodzenia warunkowo opuścić areszt, informują belgijskie media.

03.11.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)