Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Zamiast kupować samochody, coraz chętniej je wypożyczamy
Belgia: Miasto Aalter zmienia procedurę rejestracji dla obcokrajowców
Belgia: Wypadki w martwym polu. 10% ofiar ciężko rannych lub śmiertelnych
Niemcy: Małe browary walczą o przetrwanie
Emisje CO2 w europejskim lotnictwie osiągnęły poziom sprzed pandemii
Słowo dnia: Grondwet
Narodowe Święto 3 Maja. Tak obchodzono je przed laty [ZDJĘCIA]
Świętujemy: Rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja
Sport, tenis: Gauff nie dała szans: Świątek rozbita w półfinale Madrytu
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 3 maja 2025, www.PRACA.BE)

Belgia: Bruksela mało bezpieczna dla kobiet oraz homoseksualistów?

Belgia: Bruksela mało bezpieczna dla kobiet oraz homoseksualistów? fot. Shutterstock

W Brukseli znajduje się zbyt wiele miejsc, które są niebezpieczne dla kobiet oraz osób homoseksualnych – przekazała regionalna minister ds. równych szans, Bianca Debaets.

Debaets, która jest również członkinią rady miejskiej w Brukseli, przekazała swoją opinię w wywiadzie dla dziennika La Libre. "Niestety, ataki w miejscach publicznych wciąż są ogromnym problemem w dużych miastach" - powiedziała polityk, w odniesieniu do opublikowanego w styczniu badania, które wykazało, że aż 80% kobiet padło ofiarą ataku w miejscu publicznym.

"W mieście jest zbyt wiele niebezpiecznych dla kobiet oraz gejów obszarów. Jeśli dwóch mężczyzn chce trzymać się za ręce lub jeśli kobieta ma ochotę włożyć na siebie letnią sukienkę, muszą mieć taką możliwość. To nie ofiary powinny dostosowywać swoje zachowanie". Zdaniem belgijskiej polityk, jednym z rozwiązań - poza wdrożonymi środkami prawnymi - jest solidarność.

„Kiedy dochodzi do napaści, osoby które znajdują się na miejscu zdarzenia, muszą interweniować. Mogę zrozumieć strach pojedynczej osoby, ale na ulicy zawsze w pobliżu znajdują się ludzie, którzy mogą w grupie przeciwstawić się takim nieakceptowalnym zachowaniom”.

 

17.07.2018 KK Niedziela.BE

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież