Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 9 maja 2025, www.PRACA.BE)
Kardynał Robert Francis Prevost z USA został wybrany nowym papieżem i przyjął imię Leon XIV
Wojna: 600 północnokoreańskich żołnierzy zginęło w Ukrainie, walcząc po stronie Rosji – alarmuje Seul
Polska: Nawrocki przekazuje mieszkanie na cele charytatywne. Ale to nie kończy afery
Wypadek w centrum Brukseli. 8 osób rannych
Polska: Obowiązkowe kamizelki nożoodporne od 1 lipca? Związek ratowników mówi: Nie!
Belgia: Zmarła ofiara wtorkowego ataku nożem
Polska: Koszmar na terenie UW. Zabójstwo i „czyny kanibalistyczne”
Temat dnia: 11-letnia dziewczynka zgwałcona w szpitalu
Polska: Sebastian M. stanie przed polskim sądem. Jest zgoda na ekstradycję

Belgia, Flandria: Nacjonaliści wciąż mocni

Belgia, Flandria: Nacjonaliści wciąż mocni Fot. Shutterstock, Inc.

Gdyby wybory do belgijskiego parlamentu odbyły się w listopadzie, to w północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju podobnie jak w czerwcowych wyborach najlepszy wynik uzyskałyby partie flamandzkich nacjonalistów.

Przypomnijmy, 9 czerwca tego roku w Belgii odbyły się potrójne wybory. Wybory do paramentu federalnego (ogólnokrajowego) były wtedy połączone z głosowaniem do Parlamentu Europejskiego oraz z wyborami do parlamentów regionalnych (Flandrii, Walonii i Regionu Stołecznego Brukseli).

We Flandrii w wyborach federalnych i do parlamentu regionalnego najlepszy wynik uzyskało ugrupowanie flamandzkich nacjonalistów N-VA Barta De Wevera. W wyborach do parlamentu federalnego zagłosowało na nie prawie 26% głosujących we Flandrii.

Teraz poparcie to jest na podobnym poziomie i wynosi niespełna 25% - wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie telewizyjnego programu informacyjnego VTM Nieuws, telewizji RTL oraz gazet „Le Soir” i „Het Laatste Nieuws”.

Podobnie jak w czerwcu drugą najpopularniejszą siłą polityczną we Flandrii jest Interes Flamandzki (Vlaams Belang). Jest to (skrajnie) prawicowe, nacjonalistyczne, eurosceptyczne ugrupowanie, domagające się niepodległości Flandrii oraz radykalnego ograniczenia imigracji.

Kiedyś partia ta była jeszcze radykalniejsza i była skutecznie marginalizowana. Pod wodzą młodego lidera Toma Van Griekena przemawia jednak do coraz większej części elektoratu. Na Vlaams Belang zagłosowało w czerwcu 22% wyborców, a teraz poparcie tej partii wzrosło do 23,5%.

Trzecią najpopularniejszą partią we Flandrii pozostaje socjaldemokratyczne Vooruit. Ta partia cieszy się teraz poparciem na poziomie 15,5%. To lepszy wynik niż w czerwcowych wyborach (13%).

Na chadeków z CD&V chciało w listopadzie zagłosować około 13% ankietowanych, czyli tyle samo, co pół roku temu. Także poparcie dla socjalistycznej Partii Pracy PVDA utrzymuje się na stabilnym poziomie około 8%.

Liberałowie z Open Vld premiera (w stanie dymisji) Alexandra De Croo wciąż tracą na znaczeniu. W wyborach dostali we Flandrii niespełna 9%, a teraz mogą liczyć tylko na nieco ponad 7%. Zieloni (Groen) mają w najnowszym sondażu około 7%, czyli niewiele mniej niż w czerwcowych wyborach (7,5%).


29.11.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Last modified onwtorek, 26 listopad 2024 13:44

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież