Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgijskie sklepy bezradne wobec kradzieży? Handlowcy chcą sami wymierzać kary
Polska: Edukacja klimatyczna w szkołach. Od kiedy? To już o niej wiadomo
Belgia: Strażacy uratowali ze strumienia konia
Polska: Pijemy coraz więcej. Jesteśmy w europejskiej czołówce
Temat dnia: Wyciek ropy na odcinku kanału Gandawa-Terneuzen
Polska: Zaskoczenie w pośredniaku. Wiele osób ma prawo do zasiłku przez cały rok
Papież – przywódca Watykanu, sumienie świata
Flandria: Wydano ostrzeżenie dotyczące pożarów
Fantapapa - Włosi przewidują nowego papieża w grze online. Czy Belgowie też by się skusili?
Nowy kanclerz Niemiec z wizytą w Warszawie!

Belgia, Flandria: Nacjonaliści wciąż mocni

Belgia, Flandria: Nacjonaliści wciąż mocni Fot. Shutterstock, Inc.

Gdyby wybory do belgijskiego parlamentu odbyły się w listopadzie, to w północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju podobnie jak w czerwcowych wyborach najlepszy wynik uzyskałyby partie flamandzkich nacjonalistów.

Przypomnijmy, 9 czerwca tego roku w Belgii odbyły się potrójne wybory. Wybory do paramentu federalnego (ogólnokrajowego) były wtedy połączone z głosowaniem do Parlamentu Europejskiego oraz z wyborami do parlamentów regionalnych (Flandrii, Walonii i Regionu Stołecznego Brukseli).

We Flandrii w wyborach federalnych i do parlamentu regionalnego najlepszy wynik uzyskało ugrupowanie flamandzkich nacjonalistów N-VA Barta De Wevera. W wyborach do parlamentu federalnego zagłosowało na nie prawie 26% głosujących we Flandrii.

Teraz poparcie to jest na podobnym poziomie i wynosi niespełna 25% - wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie telewizyjnego programu informacyjnego VTM Nieuws, telewizji RTL oraz gazet „Le Soir” i „Het Laatste Nieuws”.

Podobnie jak w czerwcu drugą najpopularniejszą siłą polityczną we Flandrii jest Interes Flamandzki (Vlaams Belang). Jest to (skrajnie) prawicowe, nacjonalistyczne, eurosceptyczne ugrupowanie, domagające się niepodległości Flandrii oraz radykalnego ograniczenia imigracji.

Kiedyś partia ta była jeszcze radykalniejsza i była skutecznie marginalizowana. Pod wodzą młodego lidera Toma Van Griekena przemawia jednak do coraz większej części elektoratu. Na Vlaams Belang zagłosowało w czerwcu 22% wyborców, a teraz poparcie tej partii wzrosło do 23,5%.

Trzecią najpopularniejszą partią we Flandrii pozostaje socjaldemokratyczne Vooruit. Ta partia cieszy się teraz poparciem na poziomie 15,5%. To lepszy wynik niż w czerwcowych wyborach (13%).

Na chadeków z CD&V chciało w listopadzie zagłosować około 13% ankietowanych, czyli tyle samo, co pół roku temu. Także poparcie dla socjalistycznej Partii Pracy PVDA utrzymuje się na stabilnym poziomie około 8%.

Liberałowie z Open Vld premiera (w stanie dymisji) Alexandra De Croo wciąż tracą na znaczeniu. W wyborach dostali we Flandrii niespełna 9%, a teraz mogą liczyć tylko na nieco ponad 7%. Zieloni (Groen) mają w najnowszym sondażu około 7%, czyli niewiele mniej niż w czerwcowych wyborach (7,5%).


29.11.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Last modified onwtorek, 26 listopad 2024 13:44

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież