Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Dzieci znalazły na polu bombę z czasów II wojny światowej!
Belgia: Darmowe autobusy dla uczestników festiwalu Pukkelpop
Belgia: Strażak ranny w pożarze magazynu
Belgia: Uwaga! Dwa produkty z supermarketów wycofane. „Ryzyko skażenia”
Temat dnia: Do łapania szczurów Bruksela zamierza zatrudnić... fretki!
Słowo dnia: Tekening
Tragedia w Raeren. Nie żyje młody mężczyzna
Belgia: Mężczyzna ugodzony nożem w centrum Brukseli
Belgia: Foka w belgijskiej rzece... Jak się tu znalazła?
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa, 13 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Lukasz

Lukasz

Website URL:

Słowo dnia: Hooimaand, juli

Przeważnie jest ciepło i słonecznie, dzieci nie muszą już chodzić do szkoły, a dorośli myślą o urlopie (chyba że są rolnikami). Juli, nazywany też hooimaand, to po niderlandzku lipiec.

Lipiec jest siódmym miesiącem roku, rozpoczyna się po czerwcu (juni), a po nim następuje sierpień (augustus). Lipiec, podobnie jak sierpień, liczy 31 dni. Jest miesiącem letnim (zomermaand).

Początek lipca oznacz również początek drugiego półrocza (tweede halfjaar) i trzeciego kwartału (derde kwartaal). Ludzie z datą urodzenia (geboortedatum) w lipcu są albo spod znaku raka (kreeft, do 22 lipca włącznie), albo lwa (leeuw, od 23 lipca).

Lipiec kojarzy się z wakacjami (vakantie), słońcem (zon), ciepłą pogodą (warm weer), plażą (strand) i falami upałów (hittegolf). Dla wielu rolników (boeren) to jednak okres intensywnej pracy.

Stąd też pochodzi archaiczna, ludowa nazwa lipca: hooimaand. Samo hooi to siano, więc dosłownie hooimaand to miesiąc siana. Chodzi jednak bardziej o to, że lipiec jest miesiącem sianokosów.

We Flandrii, czyli w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii słowo hooimaand jest częściej używane niż w Holandii. Określenie hooimaand uznać też można za bardziej tradycyjne i poetyckie niż krótkie i proste słowo juli.

Wymowę słowa hooimaand usłyszymy TUTAJ, a słowa juli TUTAJ.

Więcej słów dnia


6.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Słowo dnia: Trimester

Trwa trzy miesiące, a w języku niderlandzkim określa się go słowem trimester albo kwartaal. Mowa oczywiście o kwartale.

Określenie trimester stosowane jest częściej w kontekście medycznym, edukacyjnym i statystycznym. We Flandrii, czyli w północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, na słowo trimester natkniemy się częściej niż w Holandii, gdzie popularniejszą formą jest kwartaal.

W języku polskim także mamy kwartał i trymestr. To drugie określenie jest dużo rzadsze i oznacza przeważnie trzymiesięczny okres w trakcie ciąży. Czasem jest też używane w szkolnictwie wyższym, jako określenie trzymiesięcznego okresu studiów.

Kwartał trwa trzy miesiące (drie maanden), a dwa kwartały to półrocze, czyli halfjaar. Dane (wyniki) kwartalne (np. spółki giełdowej) to kwartaalcijfers, raport kwartalny to kwartaalrapport albo kwartaalverslag, zysk kwartalny to kwartaalwinst, a obrót kwartalny to kwartaalomzet.

Eerste trimester (pierwszy kwartał/trymestr) to januari (styczeń), februari (luty) i maart (marzec), a tweede trimester to april (kwiecień), mei (maj) oraz juni (czerwiec).

Derde trimester (trzeci kwartał) to miesiące juli (lipiec), augustus (sierpień) i september (wrzesień), a vierde trimester (czwarty kwartał) to oktober (październik), november (listopad) i december (grudzień).

Słowo trimester jest w języku niderlandzkim rodzaju nijakiego. Łączy się zatem z rodzajnikiem określonym het. Mówiąc o konkretnym kwartale/trymestrze, powiemy zatem het trimester. Liczba mnoga to trimesters.

Także słowo kwartaal jest rodzaju nijakiego (mamy więc het kwartaal). Liczba mnoga to kwartalen. Pięć kwartałów to zatem vijf kwartalen, a trzy trymestry to drie trimesters.

Wymowę słowa kwartaal usłyszymy TUTAJ.

Więcej słów dnia


5.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Ostre cięcie wydatków w Gandawie. „Burmistrz zemdlał”

Gandawa musi zacisnąć pasa, a rozmowy na temat tego, jak zaoszczędzić 120 mln euro rocznie były tak długie i wyczerpujące, że burmistrz Mathias De Clercq trafił do szpitala…

Budżet Gandawy, drugiego największego miasta Flandria (tylko Antwerpia jest większa), jest w tak kiepskim stanie, że konieczne są olbrzymie cięcia wydatków - wynika z doniesień flamandzkiego dziennika „Het Laatste Nieuws”.

Negocjacje na ten temat pomiędzy dwoma największymi ugrupowaniami w radzie miasta - lokalnym Voor Gent i Zielonymi (Groen) - zamieniły się w prawdziwy maraton. Rozpoczęły się we wtorek i trwały do 5:30 nad ranem. W środę je wznowiono i dyskutowano przez kolejnych 11 godzin…

A wszystko to w trakcie wielkiej fali upałów. Dla niektórych polityków było to zbyt wiele. Choć burmistrz Gandawy jest dosyć młody (43 lata) i wysportowany, to po zakończeniu negocjacji zemdlał i trafił do szpitala. Szybko jednak wrócił do domu, ale lekarze zdecydowanie zalecili mu co najmniej kilka dni odpoczynku.

Ostatecznie negocjacje zakończyły się sukcesem. Obie partie zgodziły się na zaoszczędzenie około 120 mln euro rocznie - informuje „Het Laatste Nieuws”. Z jednej strony zmaleją wydatki, między innymi w wyniku ograniczenia finansowania projektów „niezwiązanych z głównymi zadaniami miasta”.

Zlikwidowanych ma też zostać 400 miejsc pracy w urzędach i instytucjach samorządowych. Nastąpić ma to jednak stopniowo i w miarę „bezboleśnie” (wcześniejsze emerytury, dobrowolne odejścia w zamian za odprawy, przekwalifikowanie pracowników).

Z drugiej strony zwiększyć się mają przychody miasta, między innymi w wyniku ponownego podniesienia opłat za parkowanie.


3.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia: Poszedł po frytki... Wyłowiono ciało 19-latka

Ponad dobę poszukiwano 19-letniego Adama, który zaginął we wtorek po południu na terenie rekreacyjnym Sport Vlaanderen w Hofstade (prowincja Brabancja Flamandzka).

Adam Abbouyi odpoczywał tu z kolegami nad wodą. W środę po południu poszedł po frytki, ale kiedy po dwóch godzinach wciąż nie wrócił, jego koledzy bardzo się zaniepokoili. Zgłoszono zaginięcie i rozpoczęły się zakrojone na szeroką skalę poszukiwania - opisywał dziennik „Het Laatste Nieuws”.

19-latek w chwili zaginięcia był w samych kąpielówkach. Prawdopodobieństwo tego, że opuścił teren rekreacyjny i np. poszedł na miasto, było niewielkie. W chwili, gdy zaginął, termometry w Hofstade pokazywały nawet 36 stopni. Najbardziej prawdopodobne było to, że młody mężczyzna wszedł do wody - i już z niej nie wyszedł…

Według rodziców Adam umiał dobrze pływać. Miał jednak problemy z sercem i w dzieciństwie wiele razy trafiał do szpitala. Policja brała pod uwagę scenariusz, że 19-latek wszedł do wody, stracił przytomność i utonął.

W poszukiwaniach uczestniczyło wielu policjantów i strażaków, helikopter, psy policyjne i nurkowie. We wtorek akcja nie przyniosła przełomu i musiano ją na noc wstrzymać. Wznowiono ją w środę wczesnym rankiem.

W środę około godz. 17:00 potwierdził się najczarniejszy scenariusz. To wtedy płetwonurkowie natrafili w wodzie na ciało 19-latka. Lekarz sądowy stwierdził, że do śmierci Adama nie przyczyniły się osoby trzecie. Młody mężczyzna zapewne utonął, ale dokładne okoliczności tej tragedii nie są jeszcze znane.


3.07.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Subscribe to this RSS feed