W domu w Brugii odnaleziono worek ze zwłokami noworodka. Ze wstępnej analizy wynika, że dziecko urodziło się żywe. Policja podejrzewa, że to 23-letnia matka mogła przyczynić się do śmierci dziecka.

Tego makabrycznego znaleziska dokonano w środę w mieszkaniu socjalnym w dzielnicy Blauwe Poort w Brugii, poinformował flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”. Ciało nowonarodzonej dziewczynki znajdowało się w worku na śmieci, leżącym na strychu mieszkania.

Następnego dnia ujawniono wstępne wyniki sekcji zwłok. Dziecko urodziło się najprawdopodobniej dzień lub dwa dni przed odnalezieniem zwłok. Nie doszło do poronienia, dziecko przyszło na świat żywe.

W domu, w którym doszło do tragedii, mieszka wielodzietna rodzina. To właśnie 23-letnia córka głównych lokatorów była matką. Z informacji, do których dotarły flamandzkie media wynika, że młoda kobieta ukrywała ciążę przed pozostałymi domownikami.

Na czwartek zaplanowano przesłuchanie podejrzanej. Jeśli zostanie jej postawiony zarzut zabójstwa dziecka lub doprowadzenia do jego śmierci poprzez brak należetyej opieki, kobieta zostanie aresztowana.

05.01.2023 Niedziela.BE // fot. Cineberg / Shutterstock.com

(łk)

Choć to bardzo nietypowe jak na tę porę roku, przedwcześnie rozpoczął się trudny okres dla cierpiących na katar sienny alergików.

Z powodu wyjątkowo łagodnej pogody w czasie świąt Bożego Narodzenia oraz w nowym roku, olchy i leszczyny zaczęły już kwitnąć. Obecnie opady deszczu mogą dać wytchnienie osobom cierpiącym na katar sienny, ale może się to wkrótce zmienić, gdy zrobi się ponownie sucho.

W najbliższych dniach utrzymają się łagodne temperatury, co oznacza, że wkrótce zakwitnie jeszcze więcej drzew olchowych i leszczynowych. Możliwe, że także inne rośliny wywołujące katar sienny zaczną kwitnąć wcześniej, w tym drzewa brzozowe.

06.01.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W grudniu w Holandii aresztowano piątego mężczyznę podejrzanego o próbę uprowadzenia belgijskiego ministra sprawiedliwości Vincenta Van Quickenborne - potwierdził w czwartek rzecznik prasowy holenderskiej policji.

Do zatrzymania doszło najprawdopodobniej w połowie grudnia, ale dopiero teraz media dotarły do informacji na ten temat. 19 stycznia holenderski sąd zdecyduje o ewentualnym przekazaniu podejrzanego belgijskiemu wymiarowi sprawiedliwości.

Wcześniej w Holandii zatrzymano już czterech podejrzanych w tej sprawie. W październiku holenderski sąd zdecydował, że będą oni sądzeni w Belgii. Wszyscy zatrzymani podejrzani to obywatele Holandii, poinformował portal nu.nl. Najprawdopodobniej wszyscy pochodzili z Hagi.

Do uprowadzenia ministra miało dojść we wrześniu ubiegłego roku. O uniemożliwionych przez policję planach porwania poinformował wtedy sam minister, w specjalnym nagraniu wideo. Fakt, że kryminaliści chcieli porwać jednego z najważniejszych polityków kraju, mocno poruszył belgijską opinię publiczną.

Przygotowania do porwania były bardzo poważne. W okolicy domu ministra natrafiono na samochód, w którym znajdowały się karabiny, pistolety i butelki z benzyną. Dzięki temu odkryciu śledczy natrafili na ślad podejrzanych i szybko doszło do zatrzymania w Holandii pierwszych podejrzanych. Byli to mężczyźni w wieku 20, 21, 29 i 48 lat. Zatrzymany w grudniu mężczyzna ma 22 lat, poinformował dziennik "Het Parool".

W związku z zagrożeniem ze strony przestępców ministra Van Quickenborne’a objęto ścisłą policyjną ochroną. Policja podejrzewa, że zleceniodawcami porwania byli „zagraniczni przestępcy narkotykowi”.

Po udaremnieniu porwania Van Quickenborne podkreślił, że nie pozwoli się zastraszyć. -Wyrażę się jasno: ludzie, którzy za tym stoją, osiągnęli efekt odwrotny do zamierzonego. To mnie utwierdziło w przekonaniu, że nadal musimy walczyć - mówił minister, cytowany przez nu.nl.

- Przestępcy czują, że depczemy im po piętach. I mają racę, bo będziemy kontynuować walkę ze zorganizowaną przestępczością, przeznaczając na nią jeszcze więcej środków i angażując w nią jeszcze więcej ludzi - dodał we wrześniu 2022 r. minister.

05.01.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W poniedziałek wieczorem, 2 stycznia, złodzieje włamali się do kilkunastu samochodów na strzeżonym parkingu Lepage Q-Park w centrum Brukseli. Sprawcy najwyraźniej celowali w specjalistyczny sprzęt elektroniczny, taki jak chipy.

Włamywacze najprawdopodobniej należą do gangu specjalizującego się w kradzieży sprzętu technicznego, w tym chipów instalowanych w pojazdach hybrydowych.

Lokalna policja została powiadomiona o włamaniach, ale kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce zdarzenia, po sprawcach nie było śladu. Policja poinformowała, że osoby, które jeszcze nie zgłosiły włamania, powinny skontaktować się z władzami.

Policja twierdzi, że w ostatnich miesiącach nie było innych zgłoszeń o aktach wandalizmu lub kradzieży na strzeżonym parkingu.

06.01.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)