Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Za chwilę do tych specjalistów pójdziemy już bez skierowania
Belgia: Autonomiczne autobusy już w Leuven!
Polska: Biedronka zmienia system parkowania. Znikną biletomaty
Temat dnia: Belgia zalegalizuje... gaz pieprzowy?!
Polska: Mobilizacja. Te osoby mogą być powołane w pierwszej kolejności
Słowo dnia: Ziekteverlof
Belgia: Powolny jak... belgijski student?
Belgia: W Belgii prognozowana długość życia dłuższa niż w Polsce…
Polska: To zrobi Polak, kiedy butelkomat zwróci mu butelkę. Sondaż
Belgia: Drugi dom w Hiszpanii? Tylu Belgów już kupiło
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Koniec ze zmniejszaniem punktów karnych. Ostatni dzwonek dla wielu kierowców

Za kilka dni nie będzie już możliwości zredukowania liczby punktów karnych za przewinienia drogowe. Dlatego teraz WORD-y w całym kraju uruchamiają szkolenia internetowe.

17 września. To wtedy w życie wchodzi kolejna porcja nowych przepisów dotyczących użytkowników dróg. Zmiany są poważne i mają na celu walkę z recydywą drogową. Chodzi o to, że jeżeli kierowca (ale też np. rowerzysta) zostanie przyłapany na tym samym wykroczeniu w ciągu dwóch lat, to kara finansowa zostanie podwojona. I tak np. za przekroczenie prędkości o 30 km/h grozi mandat w wysokości 800 złotych, ale jeżeli ktoś popełni wykroczenie ponownie, to będzie musiał zapłacić aż 1600 zł.

Kolejną bolesną zmianą jest brak możliwości zredukowania punktów karnych.

Teraz każdy kierowca może „zaliczyć” kilkugodzinny płatny kurs w wojewódzkim ośrodku szkolenia kierowców i wówczas z jego konta „znika” 6 punktów karnych.

Od 17 września już tak nie będzie. Punkty karne będą anulowane dopiero po dwóch latach od opłacenia mandatu.

Dlatego to ostatni dzwonek dla tych wszystkich, którzy chcą zredukować liczbę punktów na swoim koncie. Żeby wziąć udział w 6-godzinym kursie trzeba spełnić dwa podstawowe warunki:
nie można mieć przekroczonego limitu 24 pkt. karnych za wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym, trzeba posiadać prawo jazdy dłużej niż rok.

W całym kraju WORD-y prowadzą akcję zachęcającą do udziału w kursach.

I nie trzeba nawet fatygować się do ośrodków, bo odbywają się online.

– Wychodząc naprzeciw dużemu zainteresowaniu, WORD w Lublinie niemal codziennie organizuje szkolenie dla kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego. Udział w tym szkoleniu pozwala kierowcom na redukcję 6 punktów karnych. W związku z nowelizacją przepisów ruchu drogowego uczestniczyć w takim szkoleniu można jedynie do 16 września 2022 r. Mając to na uwadze, oprócz standardowej formy udziału w szkoleniu, uruchomiliśmy możliwość odbycia szkolenia w formie online – informuje lubelski WORD. Tam takie szkolenie kosztuje 330 złotych.

W Opolu jest drożej, bo trzeba wyjąć z kieszeni 350 złotych. Tyle samo trzeba zapłacić w Elblągu, gdzie są jeszcze miejsca na szkolenie 14 września. Wymagania są tylko dwa: komputer z dostępem do internetu oraz kamerką i głośnikiem. Trzeba także mieć adres mailowy.

W Krakowie też trzeba wydać 350 złotych, a wolne miejsca są jeszcze na szkolenie 14 września.

07.09.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. policja

(sw)

 

Wakacje kredytowe. Znane banki mają kłopoty. Nie grały czysto z klientami

Potwierdzają się skargi klientów banków. W sprawie wakacji kredytowych nie wszystkie grają fair. Potwierdzają to właśnie sformułowane zarzuty.

Wobec rosnących stóp procentowych i związanym z tym jeszcze wyższych rat kredytów hipotecznych – przypomnijmy – wprowadzono w Polsce wakacje kredytowe. To ustawowe rozwiązanie, na mocy którego każdy posiadający zobowiązanie w złotówkach (zaciągnięte przed 1 lipca 2022 r.) może nie płacić rat kredytów w wybranych miesiącach.

To rozwiązanie weszło w życie 29 lipca. Od tego momentu  kredytobiorcy mogli nie zapłacić czterech rat w tym roku oraz czterech w 2023 (raz na kwartał).

Szacunki wskazują, że z takiego rozwiązania może skorzystać 3-3,5 mln Polaków.

– Na dzień 30 sierpnia 2022 r. sektor bankowy zaraportował do bazy BIK 876 tys. rachunków objętych wakacjami kredytowymi o wartości 228 mld zł. Zawieszenie spłaty rat dotyczy 44,5 proc. spośród 1,97 mln złotowych kredytów mieszkaniowych i stanowi 58 proc. ich wartości do spłaty – podało Biuro Informacji Kredytowej.

Dodajmy, że skorzystanie z wakacji nie wiąże się np. ze zwiększeniem wysokości kolejnych rat lub z obniżeniem zdolności kredytowej.

Skargi

Już w pierwszych dniach funkcjonowania systemu zaczęły wpływać skargi na działalność banków. I z każdym dniem ich przybywało – szły w setki. Urząd Ochrony Konkurencji miał pełne ręce roboty, bo otrzymał ponad 900 sygnałów.

Na co skarżyli się kredytobiorcy? Np. na to, że bank nie pozwala na zawieszenie spłaty zobowiązania od razu na osiem miesięcy (w 2022 i 2023 roku). Lub na to, że banki „straszą” obniżeniem zdolności kredytowej, jeżeli ktoś skorzysta z wakacji.

Każdą taką sprawę badał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Znamy wynik jego działania.

Zarzuty

– Prezes UOKiK Tomasz Chróstny postawił zarzuty naruszania zbiorowych interesów konsumentów BNP Paribas, Getin Noble Bank i Bankowi Pocztowemu – informuje UOKiK. I dodaje, że w toku są postępowania wyjaśniające wobec 17 firm.

– Na bieżąco występujemy do poszczególnych banków o usuwanie identyfikowanych nieprawidłowości. Mamy już wymierne efekty tych działań: wyeliminowaliśmy m.in. straszenie konsumentów negatywnymi konsekwencjami wpisu do BIK czy wymaganie wniosku o wakacje kredytowe z wyprzedzeniem. Po naszych wezwaniach większość banków pozostawia też konsumentom wybór, czy chcą w jednym wniosku zawiesić wszystkie dozwolone przepisami raty, czy robić to stopniowo w kilku oddzielnych wnioskach. Trzy banki, które jeszcze tego nie zmieniły, otrzymały zarzuty naruszania zbiorowych interesów konsumentów – mówi Tomasz Chróstny.

UOKiK przypomina, że banki powinny dać klientowi wybór. Że może on złożyć jeden wniosek na osiem miesięcy lub kilka na poszczególne okresy. Po działaniach UOKiK-u większość banków poprawiła swoje działania. Tylko trzy wymienione, którym stawiane są zarzuty, w swojej bankowości elektronicznej nie dokonały zmian. Grożą im teraz kary w wysokości do 10 proc. rocznego obrotu.

Inne kłopoty

Ale to nie koniec zmagań, bo do rozwiązania są kolejne kłopoty zgłaszane przez klientów:

- błędne harmonogramy spłaty po skorzystaniu z wakacji kredytowych, wskazujące na dalsze naliczanie odsetek lub pokazujące nowe i zawyżone raty. Problem dotyczy obecnie 8 z 17 badanych banków. Na skutek wezwań banki zadeklarowały naprawę błędów systemowych;
- odmowę zawieszenia spłaty „pożyczki hipotecznej” bez merytorycznego zbadania, czy produkt nie jest kredytem hipotecznym spełniającym kryteria przewidziane w ustawie. W przypadku, gdy umowa została zawarta w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych, pożyczka hipoteczna powinna zostać objęta wakacjami kredytowymi. Wiele z banków już wprowadziło zmiany lub je deklaruje w toku postępowania;
- brak uzasadnienia lub lakoniczne uzasadnianie przez banki odmowy zawieszenia spłaty kredytu, błędną interpretację przesłanek ustawowych;
- długi czas – powyżej 21 dni – rozpatrywania wniosków o wakacje kredytowe;
- sytuacje, w których nieudane zawieszenie spłaty kredytu, np. „zagubienie wniosku” w systemie banku lub zbyt długie rozpatrywanie go, doprowadziło do wszczęcia windykacji niezapłaconej raty przez firmy współpracujące z bankami.

06.09.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sw)

 

  • Published in Polska
  • 0

Rzeczywista inflacja? 39 procent! W kogo najbardziej uderzyła drożyzna? [SONDAŻ]

Oficjalnie podawane przez GUS wzrosty cen nijak mają się do odczuć Polaków. Zgodnie twierdzimy, że inflacja sieje spustoszenie w naszych portfelach.

Według oficjalnych wyliczeń Głównego Urzędu Statystycznego w sierpniu płaciliśmy za towary i usługi średnio o 16,1 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Podwyżki dotykają nas do tego stopnia, że coraz więcej Polaków nie jest już w stanie ich ignorować. Dlatego oszczędzamy, kupujemy rozważniej, planujemy, rezygnujemy z niektórych planów.



Pracownia United Surveys na zlecenie RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej” przeprowadziła sondaż, którego wyniki prezentują zupełnie inną opinię konsumentów na temat odczuwalnej drożyzny, niż jest to przedstawiane przez państwową instytucję jaka jest GUS.

Uczestnicy badania odpowiedzieli na pytanie, o ile w ich odczuciu wzrosła średnio inflacja w ostatnim roku. Według nich ponaddwukrotnie więcej, niż podaje GUS, czyli o 39 proc.

Jeszcze bardziej pesymistyczny obraz inflacyjnej rzeczywistości wyłania się po przeanalizowaniu odpowiedzi w podziale na kategorie wiekowe. Polacy pomiędzy 30 a 39 rokiem życia wskazali, że rzeczywista inflacja według nich sięga 52 proc. W kategorii wiekowej 40-49 lat ta wartość wyniosła średnio 44 proc.



Odpowiedzi podzielono również pod względem preferencji politycznych. Z odpowiedzi ankietowanych zwolenników opozycji wynika, że odczuwalnie inflacja wzrosła dla nich średnio do 40 proc. Najmniej, jak wynika z sondażu, podwyżki uderzają w wyborców PiS – choć i w tym wypadku drożyzna daje im się we znaki. Respondenci z tej grupy wzrost inflacji ocenili średnio na 29 proc.

10.09.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sw)

 

  • Published in Polska
  • 0

Biznes: Eksport to miejsca pracy. I to całkiem sporo

Handel międzynarodowy przekłada się na większe zatrudnienie. W zglobalizowanym świecie wiele miejsc pracy zależy właśnie od eksportu - także w Belgii.

W 2020 r. prawie 30 mln miejsc pracy w Unii Europejskiej zależało od eksportu do państw spoza EU. Oznaczało to, że około 14% całego unijnego zatrudnienia zależało od eksportu do krajów niebędących członkiem UE.

Pomiędzy poszczególnymi krajami UE występują na tym polu spore różnice. W największym stopniu od eksportu do państw spoza UE zależą Luksemburg i Irlandia. W obu tych krajach ponad 23% miejsc pracy to zasługa tego rodzaju eksportu. W Bułgarii i na Malcie jest to około 21%.

Z kolei chorwacki rynek pracy jest w najmniejszym stopniu zależny od eksportu do krajów spoza UE. Jedynie 9% miejsc pracy w Chorwacji jest zależnych od tego rodzaju eksportu. W przypadku Grecji jest to niespełna 10%, a Hiszpanii i Portugalii – niespełna 13%.

W Belgii zależność ta jest większa. Około 16% miejsc pracy w kraju ze stolicą w Brukseli jest zależnych od eksportu do państw spoza UE. W przypadku Polski jest to niespełna 15% - wynika z danych opublikowanych we wtorek na stronie internetowej unijnego biura statystycznego Eurostat.

06.09.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Biznes
  • 0
Subscribe to this RSS feed