Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Wybory 2025. Kto był tuńczykiem, a kto hulajnogą? Tak było na „ryneczku”
Temat dnia: Kto nowym prezydentem Polski? Tak zagłosowali Polacy w Belgii
Polskie firmy odczułyby nagłe zniknięcie obcokrajowców z rynku
Słowo dnia: President
Belgia: Jedna osoba ranna w strzelaninie w Anderlechcie
Niemcy: Prawie połowa kobiet nie pracuje na pełen etat!
Polska: Wyniki wyborów. Trzaskowski wygrywa bardzo małą różnicą głosów
Belgia, Eeklo: 17-latka ciężko ranna po upadku z hulajnogi elektrycznej
Polska: A miało być już ciepło. Co teraz mówią synoptycy
Belgia, praca: Mniej utraconych miejsc pracy z powodu bankructw
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Mobbing w Mazowszu? Afera w słynnym polski zespole

Nepotyzm, mobbing i nadużywanie władzy - między innymi o to oskarża tygodnik „Newsweek” dyrektora zespołu Mazowsze, Jacka Bonieckiego.

Tekst „Krzyki, groźby, łzy. Za kulisami zespołu Mazowsze rozgrywa się dramat” Jakuba Korusa i Konrada Wojciechowskiego ukazał się w „Newsweeku” pod koniec listopada.

Autorzy artykułu powołują się na rozmowy z ponad dwudziestoma obecnymi i byłymi pracownikami tego zespołu-instytucji. Piszą o poniżaniu podwładnych, „łamaniu kręgosłupów”, groźbach i wyzwiskach. Praca w Mazowszu ma swoją ciemną stronę, a to prowadzi do wielu ludzkich dramatów, uważają Korus i Wojciechowski.

Tekst w „Newsweeku”: TUTAJ

Państwowy Zespół Ludowy Pieśni i Tańca „Mazowsze” powstał w 1948 r. Prezentuje muzykę ludową i taniec ludowy. Zespół odwołuje się do tradycji polskiego folkloru i zatrudnia około stu artystów (chór, balet, orkiestra). Uświetnia wiele uroczystości i często występuje za granicą.

Od siedmiu lat dyrektorem zespołu jest dyrygent Jacek Boniecki. Według autorów tekstu w „Newsweeku” Boniecki traktuje Mazowsze jak prywatny folwark, rządzi nim twardą ręką oraz poniża i upokarza pracowników.

W zespole dochodzi do mobbingu, uważa wielu pracowników. Za czasów obecnego dyrektora pracownicy aż 16 razy wchodzili na ścieżkę sądową przeciwko pracodawcy. Dyrektor miał między innymi zmuszać muzyków do zamykania się na osiem godzin w pokojach bez okien, w których musieli bez przerwy ćwiczyć swój program.

Niektórzy pracownicy twierdzą, że system kamer i mikrofonów zainstalowanych w budynku Mazowsza służy do podsłuchiwania ich prywatnych rozmów, a następnie do dyscyplinowania narzekających pracowników. Dyrektor zaprzecza. Niektórzy zarzucają mu też nepotyzm, bo na kierowniczym stanowisku zatrudnił swoją partnerkę życiową, która jest też jedną z głównych solistek Mazowsza.

Pracownicy zespołu wielokrotnie skarżyli się na te praktyki w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego, który w dużym stopniu finansuje Mazowsze, ale niewiele to dało. Według nich jest nawet gorzej: skargi trafiające do Urzędu Marszałkowskiego ktoś „życzliwy” przekazuje Bonieckiemu. Dziennikarze „Newsweeka” tłumaczą to tym, że Boniecki „pozostaje w dobrej komitywie z panującym od lat na Mazowszu marszałkiem Adamem Struzikiem”.

04.12.2022 Niedziela.BE // fot. Krzysztof Krawczyk

(łk)

  • Published in Polska
  • 0

Belgia: Słynny Holender selekcjonerem Belgii? „Najpierw przekonajcie moją żonę”

Po rozczarowującym występie reprezentacji Belgii na Mistrzostwach Świata w Katarze selekcjoner Czerwonych Diabłów Roberto Martinez podał się do dymisji. Czy miejsce Hiszpana zajmie dużo bardziej znany Holender?

Louis van Gaal jest obecnie selekcjonerem reprezentacji Holandii. Ta, mimo narzekań komentatorów i kibiców na styl, na razie radzi sobie w Katarze dużo lepiej niż Belgowie. Pomarańczowi wygrali swoją grupę i awansowali do 1/8 finału turnieju.

W trakcie piątkowej konferencji prasowej belgijski dziennikarz zapytał 71-letniego Holendra, czy po zakończeniu tego mundialu nie chciałby rozpocząć pracy w roli selekcjonera Belgii.

- Belgia to bardzo ładny kraj z sympatycznymi ludźmi. Knokke jest bardzo ładne, więc trochę o tym myślałem. Tyle tylko, że najpierw musielibyście przekonać Truus! - zażartował Van Gaal. Truus to żona holenderskiego trenera, która zapewne wolałaby, aby wiekowy mąż spędzał już więcej czasu w domu.

- Mówiąc poważnie, mogę podjąć tę decyzję samodzielnie. Jestem wolnym człowiekiem. Są jednak pewne kraje, do których nie chciałbym jechać, a Truus tym bardziej by nie chciała - dodał Van Gaal, cytowany przez dziennik „AD”.

Holender podkreślał jednak, że na razie chce się skupić na zadaniu, jakie ma do wykonania z Oranje. -Jesteśmy tutaj, bo chcemy zostać mistrzami świata. Dzielą nas od tego cztery mecze. Świat jest na tyle oportunistyczny, że  jeśli nam się to uda, to napłyną do mnie oferty. Zobaczymy - powiedział Holender.

- Na razie nie jesteśmy jednak mistrzami świata i jeśli miałbym wierzyć holenderskim mediom, to nimi nie zostaniemy. Nie żyję przeszłością, ale przyszłością. I być może moimi przyszłymi planami dotyczącymi Belgii - dodał Van Gaal, cytowany przez niderlandzkie media.

Louis van Gaal to jeden z najbardziej utytułowanych holenderskich trenerów piłkarskich w historii. Reprezentację Holandii prowadził trzykrotnie, a w 2014 r. zdobył z Pomarańczowymi brązowy medal mistrzostw świata. Z Ajaxem wygrał Ligę Mistrzów, prowadził również FC Barcelonę, Bayern Monachium i Manchester United.

03.12.2022 Niedziela.BE // fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
 
(łk)

  • Published in Sport
  • 0

Świat: Bruksela na 64. miejscu w rankingu najdroższych miast świata

Według opublikowanego przez The Economist raportu „The Economist 2022 Cost of Global Living”, koszty życia na całym świecie osiągnęły najwyższy poziom od 20 lat.

„Wojna na Ukrainie, zachodnie sankcje nałożone na Rosję i chińska polityka 'zero Covid' spowodowały problemy w łańcuchu dostaw, które w połączeniu z rosnącymi stopami procentowymi i zmianami kursów walutowych doprowadziły do dużego wzrostu kosztów życia na całym świecie” - w oświadczeniu prasowym poinformowała Upasana Dutt, szefowa działu światowych kosztów utrzymania w The Economist Intelligence Unit (EUI).

„Średni wzrost cen w 172 miastach objętych naszą ankietą jest najsilniejszy, jaki widzieliśmy od 20 lat. Wzrost cen benzyny w miastach był szczególnie silny, podobnie jak w zeszłym roku, ale w tym roku żywność, media i artykuły gospodarstwa domowego stawały się coraz droższe dla mieszkańców miast” - dodała Dutt.

Nowy Jork i Singapur znalazły się na szczycie listy najdroższych miast na świecie, „detronizując” Tel Awiw, który spadł na trzecią pozycję. Razem na czwartym miejscu znalazły się Los Angeles i Hongkong. W pierwszej dziesiątce uwzględniono jeszcze cztery miasta: Zurych (6), Genewę (7), Paryż (9) i Kopenhagę (10).

EUI zbadał wydatki w 172 miastach na całym świecie, w tym indywidualne ceny ponad 200 produktów i usług. Zespół EUI zbadał różne firmy, aby dowiedzieć się, jak zmieniały się ceny w ciągu ostatniego roku.

W Europie wzrost kosztów był w dużej mierze spowodowany rosnącymi cenami gazu w związku z przedłużającą się wojną w Ukrainie. EIU stwierdziło również, że nierówna wartość euro powoduje, że niektóre miasta są droższe, chociaż nie wszystkie narody europejskie używają tej waluty.

Rosyjskie miasta, Moskwa i Sankt Petersburg, stały się droższe do życia, awansując na 37. miejsce (+88). Stolica Ukrainy, Kijów, nie znalazła się w tym roku na liście.

Wśród europejskich miast, które spadły w rankingach, znalazły się m.in. Sztokholm, Luksemburg i Lyon. Bruksela spadła o 28 miejsc na 64. pozycję. Damaszek (172) i Trypolis (171) to najtańsze analizowane miasta.

Liczba 10 najdroższych miast w 2022 roku wygląda następująco:


1. Nowy Jork/Singapur
3. Tel Awiw, Izrael
4. Hongkong/ Los Angeles
6. Zurych, Szwajcaria
7. Genewa, Szwajcaria
8. San Francisco, Kalifornia
9. Paryż, Francja
10. Kopenhaga, Dania

04.12.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Świat
  • 0

Belgia, Flandria: Prawie co dwudziesty pracownik zatrudniony w logistyce i transporcie

W 2020 r. około 127 tys. mieszkańców Flandrii, a więc północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, było zatrudnionych w sektorze logistycznych i transportowym.

W sumie w tej branży pracowało około 4,4% wszystkich ludzi zatrudnionych w tej części kraju - wynika z danych opublikowanych w piątek na stronie internetowej Flamandzkiego Urzędu Statystycznego Statistiek Vlaanderen.

W okresie od 2009 do 2014 r. zatrudnienia we flamandzkiej branży transportowej i logistycznej spadało. Od 2015 r. mamy do czynienia z rosnącym zapotrzebowaniem na pracowników w tym sektorze.

W 2014 r. w tej branży pracowało niespełna 112 tys. mieszkańców Flandrii, a sześć lat później było ich już o ponad 15 tys. więcej.

Około 45% pracowników flamandzkiego sektora transportowego i logistycznego pracuje w portach oraz w innych firmach związanych z przeładunkiem i składowaniem towarów.

Około 36% flamandzkich pracowników tego sektora to kierowcy ciężarówek oraz pracownicy kolei odpowiedzialni za transport towarów, wynika z danych urzędu Statistiek Vlaanderen.

Około co szósty (17%) flamandzki pracownik sektora transportowego i logistycznego pracuje w firmie kurierskiej lub pocztowej.

03.12.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

Subscribe to this RSS feed