Około 10% mieszkańców Belgii zatrudnionych w sektorze prywatnym zarabiało w 2021 r. mniej niż 2.303 euro brutto miesięcznie – poinformował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel. To najgorzej opłacani pracownicy w tym kraju.

Urząd Statbel przeprowadził ankietę na temat zarobków wśród 125 tys. respondentów. Podane kwoty to zarobki brutto, a więc przed odliczeniem składek i podatków. Niestety danych z 2022 czy 2023 r. Statbel jeszcze nie opublikował, ale można zakładać, że obecnie zarobki są wyraźnie wyższe.

Statbel zastrzega, że brał pod uwagę jedynie pracowników firm prywatnych zatrudniających co najmniej 10 osób. Statystyki te nie uwzględniają sektora publicznego (np. administracji, oświaty i służby zdrowia) oraz rolnictwa i rybołówstwa.

Z badania Statbel wynika, że 10% najlepiej opłacanych pracowników w Belgii mogło w 2021 r. liczyć na miesięczną pensję w wysokości co najmniej 5.922 euro. Ludzie ci zarabiali więc co najmniej o ponad 3.600 euro brutto miesięcznie więcej niż 10% najgorzej opłacanych pracowników (2.303 euro lub mniej).

Jeśli pominąć zarobki 30% najlepiej i 30% najgorzej opłacanych mieszkańców Belgii, to okaże się, że 40% belgijskich pracowników sektora prywatnego miało w 2021 r. zarobki na poziomie od 2.874 euro do 4.133 euro brutto miesięcznie. 30% belgijskich pracowników sektora prywatnego zarabiało mniej niż 2.874 euro, a 30% więcej niż 4.133 euro brutto miesięcznie.

29.09.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Według lokalnej policji w czwartek rano (28 września) w Braine-l'Alleud zatrzymano kierowcę, który miał ponad 2 promile alkoholu we krwi.

Policjanci z Braine zauważyli pojazd zaparkowany w czwartek około godziny 5 rano na środku jezdni w mieście w Brabancji Walońskiej.

Gdy już mieli interweniować, funkcjonariusze zobaczyli, jak pojazd ponownie się uruchomił i ruszył prosto na nich. Kierowca ostatecznie się zatrzymał.

33-letni mężczyzna, mieszkaniec Braine-l'Alleud, był pod wpływem alkoholu. Miał poziom 0,91 miligrama alkoholu na litr wydychanego powietrza, co oznacza prawie 2 promile alkoholu we krwi.

Sprawca został zabrany na komisariat, gdzie spędził czwartkowy poranek przed przesłuchaniem. Zabrano mu prawo jazdy na wstępny okres 15 dni. Zostanie także postawiony przed sądem.

29.09.2023 Niedziela.BE // fot. Ajdin Kamber / Shutterstock.com

(kk)

W sierpniu doszło do zamieszek po meczu kwalifikacyjnym Ligi Konferencji Europejskiej pomiędzy Club Brugge i Aarhus. Teraz 18-letni kibic belgijskiego klubu został skazany na karę pozbawienia wolności.

Według duńskiej policji, gang kibiców Club Brugge uderzył i kopnął 14-letniego kibica Aarhus. Rzekomo zabrali mu także koszulkę piłkarską. Niedługo potem policja aresztowała 18-letniego kibica Club Brugge pochodzącego Jabbeke. Znaleziono przy nim koszulkę 14-latka, a także kominiarkę i ochraniacz na zęby.

Jednak prawnik młodego mężczyzny, Franky Baert, twierdzi, że zeznania duńskiej policji są nieprawidłowe. „Po meczu grupa kibiców wdała się w kłótnię z duńskim chłopcem. Nie było wątpliwości, że sam był w to zamieszany. Co więcej, mój klient nie został skazany za kradzież koszulki ani za napaść i pobicie, a jedynie za działalność w gangu i posiadanie kominiarki”.

Kibic Club Brugge zaprzecza, jakoby miał dopuścić się jakiegokolwiek przestępstwa. Jednak sąd w Danii skazał go na 5 miesięcy pozbawienia wolności. Mężczyzna przebywa w areszcie od początku sierpnia. „To prawie dwa miesiące. Miałem nadzieję, że okres jego tymczasowego aresztowania będzie wystarczający, ale okazało się, że tak nie jest. Za dwa tygodnie będziemy mogli złożyć wniosek o jego zwolnienie” – powiedział Baert. „Złożymy apelację. Nie mamy jednak wielkich nadziei, że wyrok zostanie uchylony. Kraje skandynawskie są w takich sprawach dość rygorystyczne”.

18-latek był jedynym kibicem Club Brugge aresztowanym po incydencie, w który zaangażowanych było kilkudziesięciu kibiców piłki nożnej.

01.10.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W czwartek wieczorem w Kortrijk doszło do pożaru dwóch mieszkań znajdujących się w budynku przy ulicy Herderstraat - poinformował flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

W budynku zaczęło się palić około godz. 18:00. Od razu pojawiło się wiele dymu, a pracę straży pożarnej utrudniał fakt, że jest to gęsto zabudowana okolica.

Zdecydowano o ewakuacji kilkudziesięciu ludzi z mieszkań znajdujących się najbliżej źródła ognia. Około godz. 21:00 udało się opanować sytuację i ugasić ogień. Większość ewakuowanych mieszkańców mogła wrócić do budynku.

Mieszkanie, w którym doszło do pożaru, zostało doszczętnie zniszczone. Także w sąsiednim lokalu zniszczenia są bardzo poważne. Na razie nie wiadomo, czy mieszkania te jeszcze będą mogły być w przyszłości zamieszkałe.

W pożarze ucierpiała jedna z lokatorek. Starszą kobietę przewieziono do szpitala. Także dwóch strażaków trafiło do szpitala na badania kontrolne. Ich stan nie jest poważny.

Wieczorem szukano jeszcze jednej starszej kobiety. Nie wiadomo, czy w chwili pożaru była w mieszkaniu lub gdzieś indziej - opisują belgijskie media. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru.

29.09.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)