W środę wieczorem na ulicy Gulden Vlieslaan w Brukseli doszło do strzelaniny, w której ranne zostały cztery osoby. Życie jednej ofiary jest zagrożone - poinformowała policja.

Do zdarzenia doszło około godz. 19:30. Na nagraniach, udostępnionych w belgijskich mediach, widać jak idący chodnikiem mężczyzna wyciąga nagle pistolet. Na idącego przed nim mężczyznę rzuca się inny napastnik. Ofiara zaczyna uciekać, a mężczyzna z pistoletem strzela. Dochodzi do pościgu, a kule trafiają cztery ofiary.

Według belgijskich mediów najprawdopodobniej nie był to zamach terrorystyczny, ale porachunki przestępcze. Członek jednego gangu, zapewne związanego z przestępczością narkotykową, próbował zamordować osobę związaną ze zwaśnioną grupą przestępczą. Skutkiem chaotycznej strzelaniny i pościgu są jednak również ofiary wsród przypadkowych przechodniów.

Wśród rannych jest między innymi asystentka szwedzkiego europarlamentarzysty Tomasa Tobé - poinformował flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”. Życie kobiety nie jest zagrożone, uspokoił Tobé. Sprawcy strzelaniny zbiegli z miejsca zdarzenia i są poszukiwani przez policję.

07.12.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Flamandzkie przedsiębiorstwo transportowe De Lijn bada incydent w Keerbergen. 16-letnia dziewczyna chciała wsiąść do autobusu z Ruisbeek w kierunku Keerbergen, ale utknęła pomiędzy drzwiami. Kierowca nie zauważył, co się stało i pojechał dalej, zaś dziewczyna wisiała na zewnątrz autobusu przez blisko 4 kilometry.

Flamandzkie przedsiębiorstwo transportowe De Lijn próbuje dowiedzieć się, jak mogło dojść do takiego incydentu. „Jesteśmy świadomi, że doszło do zdarzenia i jesteśmy w pełni zaangażowani w śledztwo” – mówi rzecznik prasowy firmy, Frederik Wittock. „Autobus należał do podwykonawcy i jesteśmy z nim w kontakcie, aby dowiedzieć się dokładnie, co się stało”.

„Tak się składa, że kierowca autobusu ma dziś dzień wolny, więc nie udało nam się z nim porozmawiać. W tej chwili nie mogę udzielić dalszych wyjaśnień, ale nie ma wątpliwości, że nie powinno to było mieć miejsca” - dodał Wittock.

Zdarzenie zostało sfilmowane z wnętrza autobusu. Na szczęście nastolatka nie odniosła poważnych obrażeń. Matka dziewczyny zamieściła apel w mediach społecznościowych. „Autobus jechał z moją córką na zewnątrz aż do przystanku Kampenhout Sas z prędkością 70 kilometrów na godzinę. Wszystkich świadków proszę o kontakt” - napisała kobieta.

07.12.2023 Niedziela.BE // fot. Andreas Vancoillie / Shutterstock.com

(kk)

W 48. tygodniu 2023 r. w Belgii ogłoszono bankructwo 218 firm - poinformował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

W całym 2023 r. zbankrutowało już ponad 9,3 tys. firm. To o 9,6% więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego, ale o 2,7% mniej niż w 2019 r., czyli w ostatnim roku przed pandemią.

W 2022 r. w kraju ze stolicą w Brukseli zbankrutowało w pierwszych 48 tygodniach roku 8,5 tys. przedsiębiorstw, w 2021 r. 5,9 tys., w 2020 r. – 6,7 tys., a w 2019 r. – prawie 9,6 tys.

Obostrzenia wprowadzone w związku z pandemią nie doprowadziły, jak przewidywali niektórzy ekonomiści, do fali bankructw. Wręcz przeciwnie, było ich np. w 2021 r. wyraźnie mniej niż przed pandemią. Był to głównie efekt państwowej pomocy dla firm, która uchroniła tysiące przedsiębiorstw przed upadłością.

W ubiegłym roku sytuacja już się nieco zmieniła, a liczba bankructw wzrosła. Wsparcie w ramach tarcz antykryzysowych skończyło się, a wiele przedsiębiorstw po wstrzymaniu pomocy znalazło się w tarapatach. Także rekordowe ceny prądu i gazu, wysoka inflacja i kiepskie nastroje konsumenckie odgrywały negatywną rolę.

W 2023 r. bankructw jest więcej niż rok wcześniej, ale ich liczba nie jest większa niż w 2019 r. Wyższa liczba bankructw to między innymi skutek spowolnienia gospodarczego wywołanego wojną w Ukrainie i kryzysem inflacyjnym.

W wyniku upadłości ogłoszonych w Belgii w 2023 r. zlikwidowano jak dotąd ponad 25,4 tys. miejsc pracy – poinformował urząd Statbel. To aż o 24% więcej niż w 2022 r. i mniej więcej tyle samo co w 2019 r.

07.12.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Ojciec nie żyje, a jego 11-letni syn jest ciężko ranny po tym, jak około godziny 7:30 obydwaj zostali potrąceni przez samochód na skrzyżowaniu w Diegem (Brabancja Flamandzka).

Ojciec i syn szli pieszo i zmierzali do szkoły chłopca. Pierwsze doniesienia wskazują na to, że samochód początkowo stał w miejscu, a następnie nagle ruszył do przodu. 57-letni mężczyzna został potrącony przez pojazd i zginął na miejscu. Jego 11-letni syn w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala.

Trwa dochodzenie, która ma pomóc ustalić, czy kierowca wykonał manewr, czy też wystąpiła usterka techniczna. Kierowca jest w szoku i zostanie przesłuchany, gdy tylko poczuje się wystarczająco dobrze. Żona zmarłego mężczyzny otrzymała wsparcie psychologiczne.

Prokuratura powołała biegłego ds. ruchu drogowego, który ma ustalić, co dokładnie się wydarzyło.

07.12.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)