Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Takich reklam już nie zobaczysz na Facebooku i Instagramie. Zemsta na politykach
Belgia: W Antwerpii podpalono samochód
Polska: Chcą ograniczyć marnowanie żywności i odzieży. I to drastycznie
Belgia, Schaerbeek: 6 aresztowań i konfiskata 103 paczek kokainy
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek,16 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: 75-letni mieszkaniec domu opieki zabił 94-latka!
Polska: Członek RPP proponuje: Wprowadźmy podatek wojenny
Temat dnia: W Brukseli najmniej samochodów! Powód?
Polska: Bon senioralny 2026. Pieniądze mają pomóc seniorowi i jego rodzinie
Belgia: Uwaga! Duże utrudnienia na autostradzie E17
Redakcja

Redakcja

Website URL:

W Polsce pracuje coraz więcej cudzoziemców. Najwięcej w Warszawie

Są coraz bardziej widoczni na polskim rynku pracy. I nic dziwnego, skoro stanowią już 6,5 proc. pracujących w Polsce. Jest najnowszy raport GUS.

Systematycznie przybywa pracujących w Polsce cudzoziemców. Z danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny (GUS) wynika, że na koniec marca 2025 roku pracowało ich 1 mln 67 tys., o 55 tysięcy więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Cudzoziemcy stanowią już 6,5 proc. wszystkich osób pracujących w Polsce. Są widocznie nie tylko w dużych miastach, ale też w mniejszych ośrodkach i w różnych branżach.

Wśród nich najwięcej jest Ukraińców. Według danych GUS, na koniec marca pracowało ich 714,9 tys. Stanowią oni 67 proc. wszystkich pracujących obcokrajowców w naszym kraju. Na kolejnych miejscach są Białorusini i Gruzini. W sumie  Polsce pracują obywatele ponad 150 krajów.

Liczba pracujących cudzoziemców w rozbiciu na województwa

Wśród cudzoziemców większość, bo 59,9 proc., stanowili mężczyźni. Zarówno liczba pracujących kobiet, jak i mężczyzn wzrosła w porównaniu do marca 2024 roku odpowiednio o 4,7 i 6 proc.

Najwięcej cudzoziemców – 19,9 proc. – pracowało w regionie warszawskim stołecznym. Według GUS tak rozkłada się liczba pracujących cudzoziemców w rozbiciu na województwa.

Warszawski Stołeczny – ok. 240 tys. osób
Kobiety: ok. 90 tys.
Mężczyźni: ok. 150 tys.

Dolnośląskie – ok. 120 tys. osób
Kobiety: ok. 45 tys.
Mężczyźni: ok. 75 tys.

Wielkopolskie – ok. 115 tys. osób
Kobiety: ok. 50 tys.
Mężczyźni: ok. 65 tys.

Śląskie – ok. 100 tys. osób
Kobiety: ok. 40 tys.
Mężczyźni: ok. 60 tys.

Małopolskie – ok. 80 tys. osób
Kobiety: ok. 35 tys.
Mężczyźni: ok. 45 tys.

Pomorskie – ok. 75 tys. osób
Kobiety: ok. 30 tys.
Mężczyźni: ok. 45 tys.

Łódzkie – ok. 70 tys. osób
Kobiety: ok. 25 tys.
Mężczyźni: ok. 45 tys.

Zachodniopomorskie – ok. 55 tys. osób
Kobiety: ok. 20 tys.
Mężczyźni: ok. 35 tys.

Lubuskie – ok. 40 tys. osób
Kobiety: ok. 15 tys.
Mężczyźni: ok. 25 tys.

Mazowiecki Regionalny – ok. 35 tys. osób
Kobiety: ok. 15 tys.
Mężczyźni: ok. 20 tys.

Kujawsko-Pomorskie – ok. 30 tys. osób
Kobiety: ok. 15 tys.
Mężczyźni: ok. 15 tys.

Lubelskie – ok. 25 tys. osób
Kobiety: ok. 10 tys.
Mężczyźni: ok. 15 tys.

Opolskie – ok. 20 tys. osób
Kobiety: ok. 10 tys.
Mężczyźni: ok. 10 tys.

Podlaskie – ok. 15 tys. osób
Kobiety: ok. 5 tys.
Mężczyźni: ok. 10 tys.

Podkarpackie – ok. 15 tys. osób
Kobiety: ok. 5 tys.
Mężczyźni: ok. 10 tys.

Warmińsko-Mazurskie – ok. 10 tys. osób
Kobiety: ok. 3 tys.
Mężczyźni: ok. 7 tys.

Świętokrzyskie – ok. 7 tys. osób
Kobiety: ok. 2 tys.
Mężczyźni: ok. 5 tys.

Lek na polską demografię?

„Cudzoziemcy przybywający do Polski mogą w pewnym stopniu poprawić sytuację demograficzną, ale nie zahamują niekorzystnych trendów związanych ze starzeniem się społeczeństwa” – napisał jakiś czas temu ZUS w swoim raporcie „Cudzoziemcy w polskim systemie ubezpieczeń społecznych”.

Według ZUS na jednego emeryta przypada w Polsce 4 pracujących. Za 20 lat będzie ich już tylko 2. Pytanie brzmi: co zrobić, żeby to odwrócić? Zanim nasz system emerytalny zupełnie się załamie?

Według ZUS – jak podał serwis money.pl – żeby utrzymać tzw. „współczynnik obciążenia demograficznego osobami starszymi” na obecnym poziomie, to w  najbliższych latach liczba cudzoziemców w wieku produkcyjnym musiałaby przyrastać o 200-400 tys. rocznie, żeby w 2030 r. wynieść 2,2 mln osób. W rezultacie w 2030 r. blisko co 10 osoba w wieku produkcyjnym byłaby cudzoziemcem.


10.10.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

Polska: Rosyjskie drony nad Polską. Szczątki jednego spadły na dom

Jest to pierwszy przypadek, kiedy doszło do zestrzelenia rosyjskich dronów na terytorium państwa NATO. Dlatego wszyscy nasi sojusznicy tę sytuację traktują bardzo poważnie. Nie odnotowaliśmy żadnych ofiar – mówi o nocnych wydarzeniach premier Donald Tusk.

Premier Donald Tusk: – Wojsko o godz. 22.06 powzięło informację o ataku Rosji na Ukrainę. Podniesiono gotowość systemów. Aktywowano samoloty wczesnego ostrzegania. O 23.30 odnotowano pierwsze naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Ostatnie odnotowano o godz. 6.30. Daje to wyobrażenie o skali operacji, która trwała całą noc – powiedział premier w Sejmie, raportując sytuację z nocy.

I dodał; - Odnotowano 19 przekroczeń. Nie są to ostateczne dane.

Wystąpienie premiera miało miejsce już po porannym posiedzeniu rządu.

Rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń

Poranne posiedzenie rządu zostało zwołane w reakcji na nocne wydarzenia. Kilkanaście rosyjskich dronów wleciało w polską przestrzeń powietrzną. Cześć z nich została zestrzelona. Chodzi o maszyny, które stanowiły „bezpośrednie zagrożenie”.

– Procedury zadziałały, proces decyzyjny był bez zarzutu. Zagrożenie zostało zdefiniowane dzięki zdecydowanej postawie naszych żołnierzy, pilotów i także sojuszników – dodał Tusk.

I zaznaczył, że to prowokacja na dużą skalę, a polska jest w stałym kontakcie z NATO i państwami sojuszniczymi.  

– Jest to pierwszy przypadek, kiedy doszło do zestrzelenia rosyjskich dronów na terytorium państwa NATO. Dlatego wszyscy nasi sojusznicy tę sytuację traktują bardzo poważnie. Nie odnotowaliśmy żadnych ofiar. Oczywiście trwają poszukiwania szczątków zestrzelonych dronów – przekazał w środę rano polski premier.

Jednak agencja prasowa Reuters, powołując się na swoje źródła, podaje, że NATO nie traktuje tych wydarzeń jako ataku ze strony rosyjskiej. Oficjalnie Allison Hart, rzeczniczka prasowa NATO, zakomunikowała: – Sekretarz generalny Sojuszu pozostaje w ścisłym kontakcie z polskimi władzami.

Ze względów bezpieczeństwa zapadła decyzja o zamknięciu czterech lotnisk: Warszawa, Modlin, Rzeszów i Lublin. Trwało to kilka godzin, a premier zapewnił w Sejmie, że wstrzymanie ruchu nie było spowodowane bezpośrednim zagrożeniem portów.

Nocny nalot. Wojsko apeluje do mieszkańców

„Prosimy, aby każde znalezisko zgłosić pod numer alarmowy 112 lub do najbliższej jednostki policji. Dzięki temu służby będą mogły szybko i skutecznie zabezpieczyć teren” – apeluje Sztab Generalny Wojska Polskiego.

Link: TUTAJ

Szczątki przynajmniej trzech dronów zostały znalezione w województwie lubelskim. 

„W godzinach wczesnoporannych służby zostały poinformowane o odnalezieniu w miejscowości Czosnówka, pow. bialski, drona. Przybyli na miejsce policjanci ujawnili obiekt z oznaczeniami pisanymi cyrylicą. Prokuratorzy z Prokuratury Okręgowej w Lublinie oraz z Prokuratur w Białej Podlaskiej rozpoczęli działania na miejscu ujawnienia drona” – podała Prokuratura Okręgowa w Lublinie. 

Jest też potwierdzenie z Cześnik koło Zamościa. Jak podaje zamojska prokuratura  w okolicach cmentarza znaleziono elementy „w postaci statecznika”.

W Wyrykach w powiecie włodawskim szczątki maszyny spadły na dach domu znajdującego się między szkołą a urzędem gminy.  

– Odwołaliśmy wszystkie zajęcia w szkołach i przedszkolach. Jeżdżę i uspokajam, ale lepiej, żeby dzieci zostały w domach – powiedział Bernard Błaszczuk, wójt gminy Wyryki.

Link: TUTAJ

Policja otrzymała także informacje o szczątkach w miejscowości Kodeniec w powiecie parczewskim.  W tym rejonie elementy spadły jeszcze w innej miejscowości, a następne zgłoszenie pochodziło z miejscowości Wohyń w powiecie parczewskim. Kolejny przypadek to już woj. łódzkie. Tam szczątki drona znaleziono w okolicach Mniszkowa.

Drony nadleciały bezpośrednio z Białorusi

Premier w Sejmie mówił, że po raz pierwszy drony nadleciały bezpośrednio z Białorusi. – Mamy potwierdzone zestrzelenie 3 dronów. Niewykluczone, że było ich więcej – zaznaczył szef rządu. 

Prezydent Karol Nawrocki zapowiedział, że w ciągu 48 godzin zostanie zwołana Rada Bezpieczeństwa Narodowego w związku z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Będzie też wówczas gotowy pełny raport na temat sytuacji.


10.09.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Wikipedia / screen X

(sw)

  • Published in Wojna
  • 0

Polska: Rosyjskie drony nad Polską. „Akt agresji”

Około godziny 2 w nocy kilkanaście dronów wleciało w polską przestrzeń. Część została zestrzelona. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych mówi o akcie agresji i  realnym zagrożeniu.

Kilkanaście dronów naruszyło polską przestrzeń powietrzną. DORSZ łączy to z atakiem Rosji na Ukrainę.

Link: TUTAJ

„Jest to akt agresji, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych obywateli. Na rozkaz Dowódcy Operacyjnego RSZ natychmiast uruchomiono procedury obronne. 

Polskie i sojusznicze środki obserwowały radiolokacyjnie kilkanaście obiektów, a wobec tych mogących stanowić zagrożenie Dowódca Operacyjny RSZ podjął decyzje o ich neutralizacji. 

Część dronów, które wtargnęły w naszą przestrzeń powietrzną, została zestrzelona. Trwają poszukiwania i lokalizacja miejsc możliwych upadków tych obiektów.

Dowództwo Operacyjne RSZ monitoruje bieżącą sytuację, a polskie i sojusznicze siły i środki pozostają w pełnej gotowości do dalszej działalności” – czytamy w komunikacie wojska.

Alarm dla jednostek policji

Oficjalne informacje zostały opublikowane około godziny 6 w środę. Policja prosi w nich o zachowanie ostrożności. 

„Alarm dla jednostek policji garnizonów podlaskiego, lubelskiego, podkarpackiego i mazowieckiego. Apelujemy do wszystkich mieszkańców, aby stosowali się do komunikatów służb, a wszystkie niepokojące sygnały zgłaszali pod numer alarmowy 112.” – czytamy w jednym z takich komunikatów.

Rozbite drony

Wiadomo, gdzie już znaleziono niektóre rozbite maszyny. To m.in. miejscowość Czosnówka w woj. lubelskim. Policja oficjalnie to potwierdziła.

Nieoficjalnie jest też mowa o okolicach Zamościa i jednej z gmin w powiecie włodawskim. To wszystko także woj. lubelskie.

„W trosce o bezpieczeństwo apelujemy do mieszkańców: w przypadku odnalezienia zestrzelonych dronów lub ich fragmentów nie należy się do nich zbliżać, dotykać ani ich przenosić. Takie elementy mogą pozostawać niebezpieczne i muszą być sprawdzone przez patrole saperskie. 

Prosimy, aby każde znalezisko zgłosić pod numer alarmowy 112 lub do najbliższej jednostki Policji. Dzięki temu służby będą mogły szybko i skutecznie zabezpieczyć teren” – prosi DORSZ.

Nadzwyczajne posiedzenie rządu

Premier Donald Tusk na godz. 8 w środę zwołał nadzwyczajne posiedzenie Rady Ministrów. Informację przekazał rzecznik rządu Adam Szłapka.


10.09.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Wikipedia

(sw)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Składki, składki, składki. Tak rodzice dokładają do szkoły

Na papier do ksero, na Radę Rodziców, a nawet na mydło. Początek roku szkolnego to dla rodziców uczniów czas składek i wydatków. Często to całkiem spore kwoty.

Jeżeli któryś z rodziców dziecka zaczynającego szkołę sądzi, że jego wydatki zakończyły się na wyprawce, to się myli. Taka osoba na pierwszej wywiadówce może przeżyć szok, gdy dowie się, ile trzeba dołożyć do szkoły.

Bo początek roku to czas składek. Rodzice zrzucają się w klasach i wpłacają pieniądze na Radę Rodziców. I często nie są to małe pieniądze.

W ciągu roku trzeba jeszcze dokładać

Pani Małgorzata ma trzy córki w szkole podstawowej. W każdej klasie musi wydać 100 złotych na składkę.

– To pieniądze na prezenty na dzień nauczyciela, na upominki na dzień kobiet czy jakieś wyjście do kina. Dobrze wiem, że zawsze w ciągu roku trzeba jeszcze dokładać.

Te 100 złotych nigdy nie starcza na wszystko – mówi pani Małgorzata.

I dodaje, że w pierwszej klasie to także pieniądze na wodę do picia, żeby dzieci miały ją w klasie, na ręczniki papierowe.

– To nie koniec, bo w pierwszej klasie najmłodszej córki pani wychowawczyni ma oszacować, ile będziemy zbierać na papier ksero i inne rzeczy. Podejrzewam, że będzie to kolejne 100 zł. A pani już zasygnalizowała, że poprosi o pieniądze na dodatkowe ćwiczeniówki, bo te państwowe jej zdaniem nie są najlepsze i ona z dziećmi pracuje na innych – wylicza pani Małgorzata.

I to też nie koniec, bo jest jeszcze składka na Radę Rodziców. To z kolei pieniądze np. na nagrody w szkolnych konkursach, na koniec roku, na kwiaty dla nauczycieli.

Rada może też dokładać się do wydatków szkolnych. Tych małych, jak kupno książek do biblioteki, i tych wielkich, jak doposażenie sal czy placu zabaw.

– To 60 złotych rocznie w przypadku jednego dziecka, 50 zł gdy do szkoły chodzie drugie i 40 zł za każde kolejne – mówi mama uczennic.

Na mydło i papier toaletowy

Pan Paweł ma córkę w szkole ponadpodstawowej i w jego przypadku składki klasowej nie ma.

– To już trzecia klasa i uznaliśmy z innymi rodzicami, że nie robimy zrzutki. Będą składki na jakieś konkretne wydatki, jak wycieczka – opowiada, ale zaznacza, że w skali całej szkoły jest inaczej. Tu składka na Radę Rodziców to 120 zł.

– Płacę, ale mam mieszane uczucia, kiedy słyszę, że w ten sposób rodzice finansują takie rzeczy jak zakup mydła do łazienek dla uczniów, a nawet papieru toaletowego, bo szkoły na takie wydatki nie stać – narzeka.

Ale to i tak mało. W szkole ponadpodstawowej dziecka pani Marty jest znacznie drożej. To 250 zł na semestr.

– Dużo. To pieniądze na Radę Rodziców, ale trzeba przyznać, że robi dużo, bo np. dofinansowuje wycieczki szkolne. Nie wyobrażam sobie jednak, co ma zrobić rodzic, który ma kilkoro dzieci w szkole – mówi.

Trzeba płacić? Takiego obowiązku nie ma, ale...

Żadna z tych składek nie jest obowiązkowa. Jednak w przypadku klasy, gdy pieniądze zbierane są na konkretny cel, odmówić raczej jest trudno.

W przypadku Rady Rodziców nie ma obowiązku wpłacania. Dodatkowo wiele rad przyjmuje w swoich regulaminach, że rodzic ze składki może zostać zwolniony, np. z powodu trudnej sytuacji materialnej.


09.09.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

Subscribe to this RSS feed