Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Flandria tworzy korpusy wolontariuszy kryzysowych!
Polska: AI wskazało najpiękniejsze imię dla chłopca. Nie ma go w topie
Belgia: Linie Brussels Airlines likwidują połączenie do Birmingham
Polska: Koniec białych plam na mapie. Szybszy internet już wkrótce na wsiach
Belgia, Bruksela: Setna operacja bypassów z pomocą robota!
Belgia: Politycy wzywają do zakończenia inwestycji w Izraelu
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela,10 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Coraz więcej osób dobrowolnie rezygnuje z hazardu
Polska: „Czyste Powietrze” z zanieczyszczoną procedurą? Samorządy mówią: dość biurokracji
Belgia: Pod koniec sierpnia korki na granicy z Luksemburgiem
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Burmistrz gminy Pepinster zarządził zburzenie 50 domów ulokowanych na dotkniętych przez powódź obszarach

Władze jednej z najbardziej dotkniętych przez powódź gmin, poinformowały, że domy ulokowane w pobliżu rzeki La Vesdre w Pepinster (prowincja Liège) zostaną zburzone, ponieważ nie nadają się do ponownego zamieszkania.

Dotyczy to 50 domów (niektóre z nich były podzielone na mniejsze mieszkania), w których mieszkało około 350 osób. Zdecydowana większość wspomnianych budynków została uznana za nienadającą się do ponownego zamieszkania – w ostatnich dniach inżynierowie badali stabilność budynków. Niektóre z wspomnianych 50 domów już zostały całkowicie zniszczone przez powód. Pozostałe zostaną poddane rozbiórce.

Gmina zdołała skontaktować się tylko z częścią byłych lokatorów wspomnianych budynków. Pozostałe osoby są proszone o kontakt z władzami.

Burmistrz Pepinster, Philippe Godin, poinformował, że „w teorii, to właściciel domu powinien zapłacić za zburzenie domu, jednakże w praktyce to ubezpieczyciel pokryje koszty, jeśli dom był odpowiednio ubezpieczony”. Osoby, które nie posiadały ubezpieczenia będą mogły starać się o wsparcie ze specjalnego Funduszu ds. Katastrof.


01.08.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Od pięciu lat rośnie liczba osób głodujących lub zagrożonych głodem. Pandemia przyspieszyła ten proces

Ponad 40 milionów ludzi na świecie znajduje się na skraju głodu, a więcej niż pół miliona już głoduje, przy czym koronawirus spowodował wyraźny przyrost osób zagrożonych głodem. Główną przyczyną są zmiany klimatu i spowodowane nimi kataklizmy, a także konflikty zbrojne. W efekcie po pandemii wirusowej światu może grozić pandemia głodu. Bez natychmiastowej pomocy organizacji humanitarnych, które zapewnią najbiedniejszym obszarom, głównie w Afryce, dostęp do żywności, nieuchronna stanie się kolejna fala imigracji.

– Pandemia głodu może nadejść, bo liczby wzrastają od 2016 roku. Ale w tym roku obserwujemy naprawdę duży wzrost liczby osób, których bezpieczeństwo żywnościowe jest zagrożone, czyli które np. jedzą posiłki, ale rezygnują z niektórych elementów, potrzebnych np. dzieciom, do właściwego rozwoju, albo omijają jakieś posiłki, żeby oszczędzić, albo po prostu oddają swoje posiłki dzieciom – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Helena Krajewska z Polskiej Akcji Humanitarnej. – Takie ukryte niedożywienie bardzo się zwiększyło wśród wielu osób, zwłaszcza osób pracujących w sektorze nieformalnym, które straciły zatrudnienie podczas pandemii.

Według danych Światowego Programu Żywnościowego 41 mln osób na całym świecie w ponad 40 krajach jest na skraju głodu, co oznacza, że nawet niewielki wstrząs może je postawić w sytuacji głodu. Już teraz jednak głoduje 600 tys. osób. Pandemia pogłębiła wszystkie istniejące kryzysy oraz konflikty zbrojne, a wybuchły też nowe. Na te czynniki nałożył się kryzys klimatyczny i kataklizmy, takie jak powodzie czy upały, które niszczą bądź uniemożliwiają uprawy.

Światowy Program Żywnościowy – agenda ONZ, uhonorowana zresztą w ubiegłym roku Pokojową Nagrodą Nobla – prowadzi obecnie siedem awaryjnych akcji ratunkowych: związanych z pandemią COVID-19 oraz z sytuacją w regionach: Demokratycznej Republice Konga, północno-wschodniej Nigerii, krajach Sahelu (ciągnący się wzdłuż południowej granicy Sahary pas, gdzie deszcz pada zaledwie przez dwa–trzy miesiące w roku), Syrii i Jemenie, gdzie trwa konflikt zbrojny, oraz w Sudanie Południowym, gdzie po tragicznych powodziach 60 proc. ludności (7 mln) cierpi głód bądź jest niedożywionych.

– Zwiększa się liczba osób, które potrzebują natychmiastowej pomocy humanitarnej, bo inaczej będą musiały przemieścić się, najpierw w obrębie własnego kraju, a później do krajów sąsiednich, ale razem ze wzrostem temperatur prawdopodobnie bardziej na północ – tłumaczy Helena Krajewska. – I jeżeli mówimy o tym, że należy pomagać na miejscu, aby później nie mieć problemu z dużą falą imigrantów lub – w tym przypadku – uchodźców, głównie klimatycznych, powinniśmy działać już teraz, aby pomóc tym osobom, by mogły odbudować swoje życie, by mogły żyć tam, gdzie się urodziły.

Polska Akcja Humanitarna obserwuje zmianę w myśleniu Polaków o żywności i potrzebie jej niemarnowania. I choć zaoszczędzonej nad Wisłą żywności nie można przetransportować do Afryki, bo koszt takiego transportu przewyższyłby wartość produktów, to zmiana podejścia, po pierwsze, może pomóc głodującym dzieciom w Polsce, do których skierowane są akcja Pajacyk PAH-u czy inne programy dożywiania dzieci albo banki żywności. Ponadto niewydane na zbędną żywność pieniądze można, choć częściowo, przeznaczyć na pomoc organizacjom charytatywnym, które kupią za nią racje żywnościowe bliżej potrzebujących.

– Problemem nie jest brak żywności per se, tylko bardziej brak możliwości zapewnienia stałego dostępu do tej żywności, czyli absolutne zniszczenie możliwości uprawiania roli albo hodowania zwierząt w niektórych krajach z powodu konfliktu zbrojnego, z powodu katastrof naturalnych czy np. dlatego, że zostały zniszczone rynki zbytu przez pandemię i restrykcje nią spowodowane – podkreśla przedstawicielka Polskiej Akcji Humanitarnej. – Tak naprawdę należałoby zaczynać od podstaw, czyli wspierać rolnictwo, wspierać osoby, które chcą dostarczyć żywność sobie, swoim rodzinom i ogólnie w kraju. To chyba są najlepsze działania, bo są długofalowe.

 

02.08.2021 Niedziela.BE // bron: newseria // tagi: pandemia głodu, pomoc humanitarna, PAH, Światowy Program Żywnościowy, niedożywienie, kryzys klimatyczny, konflikty zbrojny // mówi: Helena Krajewska - Polska Akcja Humanitarna

(ss)

 

  • Published in Polska
  • 0

Belgia: Stopa bezrobocia wśród młodych mieszkańców Belgii przekracza 17%

W czerwcu 2021 r. stopa bezrobocia wśród mieszkańców Unii Europejskiej w wieku do 25 lat wyniosła 17%. To mniej niż miesiąc wcześniej (17,6%) – poinformowało unijne biuro statystyczne Eurostat.

W czerwcu 2021 r. około 3 mln mieszkańców UE w wieku do 25 lat bezskutecznie poszukiwało pracy. To mniej niż niespełna rok temu, kiedy stopa bezrobocia w tej grupie wynosiła około 19%, ale więcej niż przed początkiem pandemii. Pod koniec 2019 r. stopa bezrobocia wśród młodych mieszkańców UE wynosiła jeszcze około 15%.

W Belgii bezrobocie wśród młodych było w czerwcu na poziomie unijnej średniej i wyniosło 17,1%. To mniej niż w marcu tego roku (19%). W sumie w czerwcu 2021 r. w Belgii zarejestrowanych było 61 tys. bezrobotnych w wieku do 25 lat.

Na południu Europy bezrobocie wśród młodych to olbrzymi problem. Krajem UE z najwyższą stopą bezrobocia w tej kategorii wiekowej jest Hiszpania. Bez pracy było tam w czerwcu 2021 r. aż 37,1% ludzi w wieku do 25 lat. W Grecji było to 30,4%, we Włoszech 29,4%, a w Portugalii 27,7%.

Najniższą stopą bezrobocia wśród młodych pochwalić się mogą Czechy (7,1%), Niemcy (7,5%), Holandia (7,6%) i Malta (7,7%). W Polsce w czerwcu bezskutecznie szukało pracy 12,7% ludzi w wieku do 25 lat – wynika z danych Eurostatu.


01.08.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Wydano więcej pozwoleń na budowę

W pierwszych czterech miesiącach 2021 r. w Belgii wydano pozwolenia na budowę 11.170 budynków. To o 7,7% więcej niż w tym samym okresie roku ubiegłego.

W 2020 r. w okresie od początku stycznia do końca kwietnia wydano pozwolenia na budowę 10.370 budynków. Rok wcześniej liczba wydanych pozwoleń na budowę była jeszcze niższa i wyniosła 9.030 – wynika z danych opublikowanych przez Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

Do największego wzrostu liczby wydanych pozwoleń na budowę doszło w Walonii. W tej południowej, francuskojęzycznej części Belgii w pierwszych czterech miesiącach 2021 r. wydano 2.800 takich pozwoleń. To o prawie 19% więcej niż rok wcześniej.

We Flandrii, a więc północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju, w tym czasie wydano 8.300 pozwoleń na budowę. To o niespełna 5% więcej niż rok wcześniej.

W Regionie Stołecznym Brukseli takich pozwoleń wydano w pierwszych czterech miesiącach 2021 r. jedynie około 60. To o 6% mniej niż rok wcześniej – wynika z danych Statbel.

02.08.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed