Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek, 7 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Wypadek na pokładzie barki. Nie żyje kobieta
Polska: Chcesz pochwalić się dziećmi w social mediach? Zrób to z rozwagą!
Temat dnia: Tysiące właścicieli Airbnb w Brukseli zostanie ukaranych?
Polska: Nowy prezydent Polski złożył przysięgę i ogłosił swój program
Belgia: Mężczyzna trzykrotnie ugodzony nożem w Brukseli
Polska: Apteki w systemie kaucyjnym. Aptekarze chcą zmiany przepisów
Belgia: Nie żyje mężczyzna, który uczestniczył w ulicznej bójce
Polacy pod kontrolą służb. Sprawdzają obywateli bez nakazu
Belgia: W Antwerpii skonfiskowano 60 ton kokainy
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Pfizer i Moderna podnoszą ceny szczepionek dla UE

Przedsiębiorstwa farmaceutyczne Pfizer i Moderna podnoszą ceny szczepionek przeciwko Covid-19 dla Unii Europejskiej – informuje dziennik Financial Times.

Odtąd dawka szczepionki Pfizer będzie kosztowała 19,50 euro (zamiast 15,50 euro), zaś dawka szczepionki Moderna – 21,50 (zamiast 19 euro). W rozmowie z Financial Times informator z kręgów firm farmaceutycznych poinformował, że koncerny zdecydowały się na podwyżki ponieważ ich szczepionki są znacznie bardziej skuteczne niż preparaty wyprodukowane przez konkurentów, czyli Janssen i AstraZeneca.

Dzięki nowym kontraktom zawartym z Unią Europejską wspomniane przedsiębiorstwa będą zarabiały kilka miliardów euro rocznie. „Już zwróciły się ich koszty. Teraz będzie to czysty zysk” - poinformował profesor ekonomii zdrowia na Uniwersytecie w Groningen, Jochen Mierau.

Szczepionka Moderna zapewnia 97-procentową ochronę przed Covid-19, zaś Pfizer – 96-procentową.


02.08.2021 Niedziela.BE // fot. Mike Mareen / Shutterstock.com

(kk)

 

W ogrodzie botanicznym w Meise kwitną dwa „największe kwiaty świata”!

W miniony weekend (31.07-01.08), w ogrodzie botanicznym w Meise (Brabancja Flamandzka), zaczęły kwitnąć aż dwa dziwidła olbrzymie (Amorphophallus Titanum). Gatunek ten jest uznawany za „największy kwiat świata”.

Osoby, które chcą zobaczyć kwiaty na żywo, powinny się pośpieszyć - zakwitanie dziwidła trwa bowiem tylko 72 godziny. Co ciekawe, podczas procesu roślina wydziela silny, nieprzyjemny zapach (niektórzy porównują go do zapachu gnijącego mięsa), aby przyciągnąć owady. Dziwidło jest rzeczywiście największym stojącym kwiatem na świecie.

Zakwitanie dwóch Amorphophallus Titanum w tym samym czasie jest dość rzadkim zjawiskiem. W środowisku naturalnym rośliny rosną w lasach deszczowych na indonezyjskiej wyspie Sumatra.

Więcej informacji można znaleźć: TUTAJ.


02.08.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia, Flandria: Ponad 70 obozów młodzieżowych odwołanych z powodu zakażeń koronawirusem

Tego lata we Flandrii z powodu zakażeń koronawirusem odwołano już co najmniej 73 obozy młodzieżowe – poinformował portal vrt.be. To więcej niż w ubiegłym sezonie.

Ubiegłego lata z tego powodu odwołano w sumie jedynie 46 obozów. W tym roku liczba ta jest już wyraźnie większa, a wakacje jeszcze się przecież nie skończyły.

Z drugiej strony odwołane obozy stanowią jedynie 3% całości. W tym sezonie we Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii) odbyło się już około 2.500 takich obozów.

W związku z zagrożeniem kolejną falą pandemii organizatorzy obozów zachowują obecnie dużą ostrożność i decydują się na anulowanie lub przerwanie obozu nawet po wykryciu tylko kilku nowych zakażeń.

Mimo sugestii ze strony niektórych ekspertów flamandzki rząd regionalny nie wprowadził obowiązku przeprowadzania testów na koronawirusa u wszystkich uczestników takich obozów. Organizatorzy niektórych obozów przeprowadzają jednak takie testy, informuje vrt.be.

02.08.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Polska: Rząd pokazał plan na polskie niebo. Eksperci ocenili koncepcję

Centralny Port Komunikacyjny nie zdynamizuje ruchu lotniczego i nie będzie znaczącym elementem w transporcie towarów w Europie. Tak eksperci komentują dokument, który właśnie przedstawił rząd. Wskazuje on, jak będzie wyglądać polskie niebo przez kolejne 20 lat.

Chodzi o strategię rozwoju lotnictwa cywilnego do 2030 roku z perspektywą do 2040. Rządowy dokument trafił właśnie do konsultacji społecznych, a jest to bardzo obszerna praca opisująca przyszłość biznesu lotniczego w naszym kraju. Dużo jest w nim o Centralnym Porcie Komunikacyjnym, mającym powstać w Baranowie. Za około 12,3 mld zł niedaleko Łodzi ma wyrosnąć olbrzymie lotnisko, które ma zdominować ruch pasażerski, towarowy i do którego będzie prowadziła sieć dróg i tras kolejowych. Jednak jak ocenili eksperci, z przedstawionego właśnie dokumentu wynika, że budowa CPK rynkowi bardziej zaszkodzi niż pomoże.



Wielki a mały

„Po pierwsze nie budujemy wielkiego centrum przesiadkowego. CPK w 2040 r. ma obsługiwać 43 mln pasażerów. Innymi słowy pod względem liczby obsłużonych podróżnych osiągnie wielkość portu lotniczego Fiumicino z 2019 r. Trudno uznać dzisiejsze rzymskie lotnisko za wielki ośrodek tranzytowy.” - punktuje rządowe plany Marek Serafin, ekspert branży lotniczej i redaktor portalu pasazer.com.

Zarzutów wobec CPK jest więcej – nie będzie tam wielkiego ruchu cargo. Za 20 lat ma obsługiwać zaledwie 273 tys. ton ładunków towarowych. „W 2019 r. ta liczba dałaby mu miejsce pod koniec drugiej dziesiątki na Starym Kontynencie i ulokowała go przed Londynem Stansted.” - dodaje Serafin.

Krzysztof Śmietana z „Dziennika Gazeta Prawna” zwraca uwagę, że opracowanie powstało w bardzo trudnej sytuacji dla branży. Co więcej, europejscy analitycy szacują, że rynek lotniczy wróci do normy sprzed pandemii być może dopiero w 2026 roku. Tymczasem polski rząd zapisał w dokumencie, że stanie się to już za trzy lata. Kaja Puto z „Krytyki Politycznej” przypomina, że CPK ma obsługiwać tylu pasażerów, ile przed pandemią mniej więcej miały Modlin i lotnisko im. Chopina razem. Czyli dużo mniej niż 100 mln osób, o których premier mówił w 2017 roku.

Lotniska stracą


Z przedstawionych danych wynika też, że przez CPK obecne lotniska zaczną popadać w kłopoty. W 2028 roku, kiedy port w Baranowie ma już działać, krakowskie Balice mają stracić 1,6 mln pasażerów (ok 18 proc.), podobnie będzie w Katowicach, a w Gdańsku spodziewany jest spadek o 12 procent. Najmocniej zmiany odczuje podwarszawski Modlin, gdzie ma być o 3,1 mln pasażerów mniej.

Ten port właśnie obchodził 9. urodziny i do tej pory obsłużył 18,6 mln osób. Problemy są także z Radomiem, gdzie lotnisko ma być rozbudowywane i właściwie otwarte na nowo. Kiedy zacznie funkcjonować będzie obsługiwało od 1,9 do 2,8 mln osób rocznie, ale po uruchomieniu CPK ma to być już tylko 775 tys. podróżnych.

Już w 2017 roku Krzysztof Wójtowicz, ówczesny prezes Portu Lotniczego Lublin oceniał: „Centralny Port Komunikacyjny to, moim zdaniem, sztuczna ingerencja w wewnętrzny rynek przewozów lotniczych, osłabiająca pozycje regionalnych portów, a tym samym hamująca rozwój gospodarczy. To właśnie te porty lotnicze będą musiały liczyć się ze spadkiem liczby odprawianych pasażerów”.

31.07.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock, gov.pl

(sl)

 

Subscribe to this RSS feed