Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek, 11 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Flandria tworzy korpusy wolontariuszy kryzysowych!
Polska: AI wskazało najpiękniejsze imię dla chłopca. Nie ma go w topie
Belgia: Linie Brussels Airlines likwidują połączenie do Birmingham
Polska: Koniec białych plam na mapie. Szybszy internet już wkrótce na wsiach
Belgia, Bruksela: Setna operacja bypassów z pomocą robota!
Belgia: Politycy wzywają do zakończenia inwestycji w Izraelu
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela,10 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Coraz więcej osób dobrowolnie rezygnuje z hazardu
Polska: „Czyste Powietrze” z zanieczyszczoną procedurą? Samorządy mówią: dość biurokracji
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Prof. Pyrć: u osób zaszczepionych wirus wolniej się namnaża, przez co trudniej zarazić innych

W organizmie osoby zaszczepionej nie dochodzi do eksplozywnego namnażania się wirusa, w efekcie trudniej zarazić kolejną osobę – mówi wirusolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego, prof. Krzysztof Pyrć.

„Pojawiły się raporty, które pokazują, że nawet po wielu miesiącach od zaszczepienia redukcja ryzyka zakażenia jest znaczna. Ale nawet, gdy się zakazimy, nie chorujemy poważnie. W naszym organizmie nie dochodzi do tak eksplozywnego namnażania się wirusa – w efekcie jest go mniej w naszej ślinie i wydzielinach z dróg oddechowych. W ten sposób znacznie trudniej zarazić kogoś, kto jest obok nas" – mówi prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Odniósł się w ten sposób do pytania o kondycję organizmu po zaszczepieniu w sytuacji zakażenia wirusem SARS-CoV-2.

Naukowiec skomentował również pojawiające się w mediach informacje, dotyczące ewentualnej potrzeby szczepienia trzecią dawką. „Nie można wykluczyć scenariusza, że po jakimś czasie ta odpowiedź organizmu zacznie znikać. Na pewno nie będzie to okres 3-4 miesięcy - tak, jak przypuszczaliśmy na początku. Jidzimy już, że ten okres będzie znacznie dłuższy. Wtedy faktycznie może być konieczność doszczepienia przynajmniej osób z grup ryzyka. Ale to jest kwestia, którą musimy jeszcze wyjaśnić. Światowa Organizacja Zdrowia rekomenduje, by pozbierać więcej danych" – mówi prof. Pyrć.

Ekspert odniosł się też do daty ważności, która jest wpisana na „paszportach covidowych” – czyli dokumencie, który otrzymuje każda osoba w pełni zaszczepiona. „Data ważności nie oznacza, że po jej upływie szczepionka przestaje działać. Po upływie roku od szczepienia przyjdzie czas weryfikacji. Musimy się zastanowić, co dalej, bo dziś faktycznie nie wiemy, jak długo będziemy chronieni. Nie możemy dać gwarancji na 10 lat, ale rok wydaje się realistyczny. Jeżeli badania, które wciąż trwają - pokażą, że szczepienie utrzymuje efektywność, to trzecia dawka nie będzie konieczna u osób młodych. U osób starszych ja bym zakładał, że doszczepienie będzie korzystne, bo będzie chroniło przed ciężką postacią choroby. Ale czy to będzie na jesieni, czy za rok, czy za dwa? Na to pytanie odpowiedzieć nie potrafię" – przyznał prof. Pyrć.

Naukowiec przypomniał, że celem szczepień nie jest całkowite wyeliminowanie wirusa z otoczenia, gdyż jego zdaniem to się z pewnością nie uda. Celem jest zahamowanie pandemii.

„Jeżeli po podaniu tych dwóch dawek lub szczepionce jednodawkowej faktycznie uda się zahamować pandemię i uda się zapobiec powikłaniom, i ciężkim przebiegom - to możliwe, że szczepionka będzie funkcjonowała tak, jak wszystkie dobrowolne szczepionki – czyli każdy będzie się mógł doszczepić i zabezpieczyć" – prognozuje prof. Pyrć.

Mówił o tym podczas debaty „Czy na każdego z nas działa szczepionka przeciw SARS-CoV-2? Jak to sprawdzić?”, organizowanej przez FNP.

Inni Eksperci podczas konferencji zgodnie przyznali, że osoby, które przechorowały SARS-CoV-2 i dodatkowo się zaszczepiły, są „super odporni”. Mówili też, że sama choroba jest jak przyjęcie pierwszej dawki szczepionki, bo układ odpornościowy zapoznaje się z całą strukturą wirusa.

„Tak działa pamięć immunologiczna, że każde następne zetknięcie się ze strukturą białkową wirusa będzie powodowało coraz większą odporność. Pacjent, który przechorował SARS-CoV-2 i przyjął dwie dawki szczepionki – spotkał się trzy razy z materiałem tego wirusa, a więc jego odpowiedź jest znacznie wyższa. U naszych pacjentów obserwujemy, że jest to odpowiedź nawet kilkunastokrotnie wyższa w porównaniu z tymi, którzy nie chorowali" – powiedział prof. Piotr Trzonkowski, kierownik Katedry i Zakładu Immunologii Medycznej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

 

03.08.2021 Niedziela.BE // Nauka w Polsce www.naukawpolsce.pap.pl // autor: Urszula Kaczorowska // fot. Shutterstock, Inc.

(cs)

 

Co stosować na ugryzienia przez muchy końskie, meszki i komary?

Meszki, muchy końskie, komary. Potrafią zostawić bardzo nieprzyjemną pamiątkę po urlopie czy spacerze. Jak poradzić sobie z ukąszeniami, które często nie pozwalają nawet zasnąć i kiedy trzeba udać się po pomoc do lekarza?

Spośród wymienionych owadów, komary są najmniej dokuczliwe. Każdy jednak dobrze wie, że i ich ukąszenia potrafią bardzo swędzieć, a drapanie tych miejsc tylko wzmaga to uczucie. Dlatego, gdy doskwierają ugryzienia, należy szybko zastosować proste metody. Można sięgnąć po domowe sposoby, a wśród nich są np.:

• roztwór soli - 1 łyżeczkę soli rozpuścić w 250 ml wody i namoczony tym wacik przyłożyć w miejsce ukąszenia,
• cytryna - sok z tego owocu ma działania łagodzące stan zapalny skóry,
• natka pietruszki - wtarta w skórę łagodzi uczucie swędzenia,
• pasta do zębów - ta o smaku miętowym schłodzi posmarowane miejsce i przyniesie ulgę.

Jednak najpewniejszym sposobem jest zastosowanie odpowiednich maści i leków. Muszą to być preparaty blokujące wydzielanie histaminy albo sporządzone na bazie hydrokortyzonu. Tak właśnie działają i taki mają skład najpopularniejsze środki na ukąszenia dostępne w aptekach czy drogeriach. Można także kupić produkty zawierające allantoinę, pantenol, wyciąg z rumianku, metanol czy olejek z drzewa herbacianego czy mentol. Wszystkie one zmniejszają ból i swędzenie.

Co na ugryzienia przez małe meszki?

Te małe owady unoszące się nad trawami potrafią przysporzyć wielu kłopotów. Ich ukąszenia z reguły objawiają się pokaźnym, mocnym zaczerwienieniem z niewielką ranką na środku. Jednak są przypadki, kiedy w miejscu ugryzienia powstaje duży rumień, a niekiedy występuje także zasinienie. Niezależnie od objawów towarzyszy im mocne, nieprzyjemne swędzenie często połączone z pieczeniem. Najpoważniejszą sprawą jest zasinienie, które może potężnie boleć. Do tego stopnia, że przeszkadza spać w nocy, a gdy meszka ugryzie w np. stopę – utrudnia chodzenie.

Choć same meszki nie przenoszą chorób, a alergia na ich ślinę jest rzadka, to często na skórze może powstać odczyn w wyniku działania toksycznej ich śliny. Powinien ustąpić po ok. 7 dniach, ale drapanie tego miejsca sprawia, że mała ranka się rozrasta i może dojść do zakażenia. Wówczas konieczne jest podanie antybiotyku. Gdy jednak nie ma takiej konieczności, należy ukąszenie posmarować wodą z octem, przykładać cebulę i zażywać wapno. Podobnie jak w przypadku komarów, można zastosować preparaty antyhistaminowe. Wybierając specyfik, należy sięgnąć po takie, w których substancją aktywną jest np. mleczan etakrydyny, hydrokortyzon octanu albo środek, który powstał na bazie alkoholowej mieszaniny mentolu i olejków eterycznych.

Co na ugryzienia przez muchy końskie?

Zdaje się najbardziej uciążliwe owady spośród wymienionych wyżej. Już samo ich ugryzienie jest bolesne, a ślad po nim potrafi przysporzyć kłopotów. Obrzęk może się utrzymywać nawet kilkanaście dni. Zalecane są okłady z altacetu i leki przeciwzapalne jak: ketoprofen czy diklofenak. Gdy to nie pomaga, konieczne są preparaty przeciwhistaminowe. Może się jednak okazać, że nie przynosi to szybkiej ulgi. Wówczas należy sięgnąć po doustne leki przeciwbólowe. Trzeba także pamiętać, że rozwijające się objawy mogą oznaczać wstrząs anafilaktyczny, a wówczas trzeba koniecznie zgłosić się do lekarza. Tak muszą zrobić zwłaszcza osoby uczulone na jad owadów. W tym przypadku również warto stosować wapno.

03.08.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

 

Polska: Antyszczepionkowcy pomylili wydarzenia. Zaatakowali matki karmiące

W jednym z poznańskich szpitali w niedzielę odbywał się piknik laktacyjny, którego celem była edukacja dot. karmienia piersią. Tego samego dnia w placówce ruszyła akcja szczepienia ciężarnych przeciwko COVID-19. Grupa antyszczepionkowców pomyliła wydarzenia.

Piknik dla rodzin spodziewających się dziecka


W niedzielę przed Ginekologiczno – Położniczym Szpitalem Klinicznym w Poznaniu odbywał się piknik edukacyjny. Jego założeniem była edukacja dot. karmienia piersią. Wzięło w nim udział kilkadziesiąt osób, m.in. spodziewających się potomstwa oraz matek karmiących. W tym samym dniu uruchomiono program szczepień przeciwko COVID-19 dla ciężarnych. Grupa antyszczepionkowców zebrała się przed placówką, aby okazać swój sprzeciw w kwestii podawania szczepionek. W pewnym momencie w wyrażeniu swoich poglądów nie wystarczyły transparenty i okrzyki niezadowolenia. Skandujący przeskoczyli przez płot i wdarli się na teren odbywającego się przy szpitalu spotkania laktacyjnego.

„Zaczęli przeskakiwać przez ogrodzenie, kilku wtargnęło na teren szpitala. Grupa ubrana w ciuchy wojskowe zaczęła wchodzić na teren pikniku i zadawać jakieś głupie pytania. Zaczęli nam zarzucać, że prowadzimy eksperymenty na ludziach. Rodzice poczuli się zagrożeni. Pracownicy byli zestresowani.” – tak Onet cytował słowa osoby, która była świadkiem całego zdarzenia.

Manifestanci, którzy pomylili wydarzenia, mieli być agresywni. Ostatecznie wyprowadziła ich policja, a piknik został zakończony przed planowanym czasem.

W Gdyni napadli na szczepionkobus

Tego samego dnia po gdyńskich dzielnicach jeździł tzw. „szczepionkobus”, w którym mieszkańcy Trójmiasta mogą przyjąć preparat przeciw COVID-19, bez wcześniejszej rejestracji. Tam grupa agresorów zaatakowała mobilny punkt, wykrzykując w stronę znajdujących się w nim kobiet hasła porównujące je do zabójców. Według Michała Sienkiewicza z policji wojewódzkiej w Gdańsku funkcjonariusze byli poinformowani o planowanych działaniach antyszczepionkowców i zabezpieczali tereny, w których pojawiał się pojazd. Działania zostały potraktowane jako nielegalne zgromadzenie, w związku z którym policja skieruje do sądu wnioski o ukaranie dla 15 osób biorących w nim udział.

Robi się niebezpiecznie

Jakby agresywnych ataków było mało, przeciwnicy szczepień posuwają się do coraz bardziej niebezpiecznych czynów. W nocy z niedzieli na poniedziałek nieznany sprawca podpalił stację sanitarno – epidemiologiczną oraz mobilny punkt szczepień w Zamościu. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał, jednak policja szuka osoby odpowiedzialnej za podłożenie ognia. Został powołany specjalny zespół, który zajmie się dochodzeniem w tej sprawie. Podczas poniedziałkowej konferencji z udziałem Mateusza Morawieckiego, premier odniósł się do występków i przestrzegł, że do tego typu ataków służby będą podchodzić surowo oraz wyciągać konsekwencje wobec sprawców kolejnych incydentów.

03.08.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Google Street View

(sl)

 

  • Published in Polska
  • 0

Belgia: Aż 19 gmin zainteresowanych zakładami karnymi dla młodych więźniów

W belgijskich więzieniach brakuje miejsc i panuje tłok. W związku z tym rząd planuje otwarcie wielu nowych, małych zakładów karnych – poinformował dziennik „De Tijd”.

Pod koniec ubiegłego roku minister sprawiedliwości Vincent van Quickenborne skierował do gubernatorów prowincji list z prośbą o wskazanie potencjalnych lokalizacji dla niewielkich zakładów karnych dla młodych przestępców.

W każdym takim zakładzie ze złagodzonym reżimem będzie miejsce dla od 40 do 70 skazanych, wynika z założeń projektu. Do zakładów będą trafiać młodzi więźniowie, odsiadujący krótkie wyroki.

Gubernatorzy skonsultowali się z burmistrzami, a odzew był nadspodziewanie wielki. Aż 19 gmin i miast wyraziło zainteresowanie i wskazało potencjalne lokalizacje. Są wśród nich m.in. Gandawa, Ostenda, Kortrijk, Genk, Roeselare i Mol, poinformował dziennik „De Tijd”.

Powstanie nowych małych jednostek penitencjarnych to tylko część większego rządowego programu, którego celem jest zmniejszenie tłoku w belgijskich więzieniach.


07.08.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed