Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Słowo dnia: Reiziger
Belgia: Co roku w UE tonie 5 tys. ludzi. Ilu w Belgii?
Flandria walczy z komarami tygrysimi!
W belgijskim zoo urodził się rzadki nosorożec indyjski!
Temat dnia: Bruksela jak Dziki Zachód? „Wielka fala przemocy”
Belgia: Szerszenie azjatyckie zaatakowały drona!
Belgia: Uwaga na klocki hamulcowe z AliExpress. Zawierają azbest!
Belgia: Premier pod naciskiem. Partie domagają się działań przeciwko Izraelowi
Belgia: Oni śmiecą najbardziej
Belgia: Dwóch mężczyzn zatrzymanych za gwałty w Bois de la Cambre
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Osoby, które przegapiły drugą dawkę szczepionki, od czwartku mogą umawiać się ponownie na szczepienie

Od czwartku, 5 sierpnia, osoby, które przegapiły drugą dawkę szczepionki, będą mogły ponownie umówić się na wizytę w punkcie, w którym wcześniej przyjęły pierwszą dawkę – poinformowała Flamandzka Agencja ds. Opieki i Zdrowia.

Centra szczepień zapewnią dodatkowe terminy dla około 45 tys. osób, które w przeszłości nie pojawiły się na wizycie, której celem było podanie drugiej dawki szczepionki.

„Musimy upewnić się, że jak najwieksza liczba mieszkańców Flandrii otrzyma drugą dawkę szczepionki” - poinformował flamandzki minister ds. zabezpieczenia społecznego, Wouter Beke. Agencja ds. Opieki i Zdrowia podkreśliła, że otrzymanie drugiej dawki jednej z trzech szczepionek (AstraZeneca, Moderna oraz Pfizer) jest niezwykle ważne, nawet jeśli do podania drugiej dawki dojdzie nieco później niż powinno.

Od 5 sierpnia osoby, które przegapiły szczepienie mogą ponownie umówić się na wizytę, co jednak istotne – nie otrzymają ponownego zaproszenia. Powinny więc znaleźć kod szczepień, który wysłano im w pierwszym zaproszeniu, a następnie umówić się na szczepienie za pośrednictwem strony internetowej: TUTAJ.


04.08.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Polska: Gdyby wybory odbyły się w niedzielę, nastąpiłaby zmiana władzy

Tak wynika z najnowszego sondażu, który łamie wszelkie dotychczasowe, polityczne schematy. Odpowiednia konsolidacja sił, która jest jak najbardziej możliwa do realizacji, pokazuje, że PiS mógłby być odsunięty od władzy.

Sondaż, który zmienia perspektywy

Na zlecenie Super Expressu, Pollster zapytał Polaków, na jaką partię oddaliby głos, gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę. Ku zaskoczeniu wielu, wynik ankiety wskazał, że połączenie sił opozycyjnych partii, mogłoby odsunąć od władzy partię Jarosława Kaczyńskiego. Czteroprocentowa różnica poparcia jest stosunkowo niewielka, jednak mogłaby wywołać duże zmiany w polityce.

Zjednoczona Prawica z mniejszością głosów

W najnowszym sondażu dla SE 35,33 proc. respondentów wskazało, że w wyborach na ich poparcie mogłyby liczyć partie Zjednoczonej Prawicy, tj. Prawo i Sprawiedliwość, Solidarna Polska oraz Porozumienie Jarosława Gowina. Niższe miejsca na podium zajęły Konfederacja (10,20 proc.), Nowa Lewica (9,55 proc.) i Kukiz ’15 (3,93 proc.). Nie byłoby w tym niczego przełomowego, gdyby nie fakt, że PiS zajęłoby nie pierwsze, a drugie miejsce.

Zjednoczona opozycja w czołówce


Gdyby Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Zieloni, Polska 2050 Szymona Hołowni i Polskie Stronnictwo Ludowe złączyli swoje siły, według uczestników sondażu, w najbliższych wyborach mieliby szansę pokonać PiS i objąć władzę w Polsce. Na taką konfigurację zagłosowałoby zgodnie z wynikami najnowszego badania ankietowego 39,09 proc. respondentów. To oznaczałoby 3,76 proc. przewagi opozycji nad Zjednoczoną Prawicą.

Co na to politycy?

Bartosz Arłukowicz z Koalicji Obywatelskiej widzi potencjał w tego typu zmianach i uważa, że współpraca może przynieść o wiele lepsze efekty niż konflikty.

„Taki wynik cieszy i pozwala patrzeć z optymizmem w przyszłość. Zawsze była premia za wspólne działania, za wolę współpracy niż za konfliktowanie się po stronie opozycyjnej. Osobiście jestem wielkim zwolennikiem współpracy po stronie demokratycznej opozycji. Mam nadzieję, że zjednoczona opozycja pokona PiS w najbliższych wyborach.” – wyjaśnił Super Expressowi.

Innego zdania jest Marek Sawicki, poseł PSL, który nie chciałby wchodzić w żadne układy z innymi partiami. „Jestem bardzo krytyczny w sprawie łączenia się PSL z innymi partiami na wybory. Ja siebie nie widzę na wspólnej liście choćby z posłanką Klaudią Jachirą z KO.” – wyjaśnił SE.

Tylko przypuszczenia


Przy okazji badania zadano również pytanie o to, na kogo respondenci oddaliby głos, gdyby nie doszło do zjednoczenia opozycyjnych partii. Obecna konfiguracja pozwoliłaby PiS pozostać przy władzy. Na Zjednoczoną Prawicę zagłosowałoby 34,48 proc. badanych. Drugie miejsce zajęłaby Koalicja Obywatelska z 25,78 proc. głosów. Za nimi znalazłaby się Polska 2050 Szymona Hołowni (16,29 proc.). Do sejmu weszłyby jeszcze: Konfederacja (9,68 proc.) i Nowa Lewica (8,27 proc.). Partie PSL i Kukiz ’15 nie dostałyby się do parlamentu.

Badanie zrealizowano przez Instytut Badań Pollster w dniach 30.07-2.08.2021 roku na próbie 1049 dorosłych Polaków.

04.08.2021 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

 

  • Published in Polska
  • 0

Belgia: Rolnictwo ekologiczne zyskuje na znaczeniu. „Coraz więcej takich gospodarstw”

Liczba ekologicznych gospodarstw rolnych w Belgii zwiększyła się w ubiegłym roku o 4,9% - poinformował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

Areał zajmowany przez gospodarstwa ekologiczne zwiększył się w 2020 r. o 6,4%. W sumie uprawy ekologiczne stanowią już 7,2% całości belgijskiego areału.

Zdecydowana większość, bo aż 91%, belgijskiego areału ekologicznego znajduje się w Walonii, czyli południowej, francuskojęzycznej części kraju. We Flandrii, czyli północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, prowadzonych jest z kolei wiele ekologicznych gospodarstw zajmujących się hodowlą świń.

W 2020 r. w Belgii działało łącznie prawie 2,5 tys. gospodarstw ekologicznych (około 1,9 tys. w Walonii i 600 we Flandrii). To dużo więcej niż jeszcze kilka lat czy dekad temu. W 1987 r. takich gospodarstw było jedynie 109, w 2005 r. 733, w 2010 r. 1.140, a w 2015 r. 1.717 – wynika z danych Statbel.

W rolnictwie ekologicznym zarządza się gospodarstwem w taki sposób, by nie szkodziło to środowisku naturalnemu i przyczyniało się do różnorodności biologicznej. Duże znaczenie przywiązuje się też do dobrostanu zwierząt.

04.08.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Polska: Lekarze mają raportować na antyszczepionkowców. Rząd zaostrza działania

Każdy lekarz będzie musiał zgłosić, kto konkretnie i z jakich powodów odmówił zaszczepienia dziecka. Władza w ten sposób zamierza walczyć z ruchami antyszczepionkowymi, a na opierających się czekają kary.

Obecnie medycy powinni inspekcji sanitarnej przekazać informacje o osobie, która nie chce zabezpieczyć dziecka przed chorobami zakaźnymi. Chodzi o obowiązkowe zabiegi. Jednak funkcjonujący dziś przepis wynika z rozporządzenia, które niedokładnie wskazuje, jak taki raport ma wyglądać i które dane powinien zawierać. Dlatego rząd chce podnieść rangę obowiązku raportowania i zapisać go w ustawie. To też ma usprawnić namierzenie oraz ewentualne ukaranie rodziców, którzy nie chcą zabezpieczyć swoich pociech.

To już wojna


Nowe prawo, którego projekt już jest w sejmie, to reakcja władzy na rosnącą popularność ruchów antyszepionkowych. Nie chodzi wyłącznie o COVID-19 i coraz częstsze ataki na punkty podające preparaty ochronne, ale także przyjmowanie innych, obowiązkowych zabezpieczeń. W 2020 roku, według Państwowego Zakładu Higieny, aż 51 tysięcy razy rodzice nie zgodzili się na podanie dziecku szczepionki. Rok wcześniej było to ok. 48 tys. przypadków, a dekadę temu zaledwie 3 tys.

Co się zmieni?

Przepisy dotyczące szczepień zostaną wzmocnione ustawowo. Lekarz nie będzie zgłaszał wyłącznie przypadku, ale będzie musiał go dokładnie opisać. Poda w raporcie imię i nazwisko dziecka, dane jego opiekunów, adres i numer PESEL oraz powód odmowy zaszczepienia. Będzie to obowiązek medyka. Z kolei sanepid te dane przekaże wojewodom, którzy mogą wymierzyć grzywnę. Będzie także możliwość skierowania sprawy do sądu. A tu będzie trudno się wytłumaczyć np. tym, że nie ma w Polsce ustawowego obowiązku zaszczepienia dziecka. Lekarze mają takie raporty sporządzać co trzy miesiące.

„Raport ułatwi wszczynanie przez państwowych powiatowych inspektorów sanitarnych postępowań administracyjnych egzekucyjnych wobec opiekunów prawnych dzieci, którzy nie wykonują prawnego obowiązku poddawania dzieci szczepieniom.” – czytamy w uzasadnieniu projektu ustawy, a jak dodaje „Dziennik Gazeta Prawna”, powołując się na Główny Inspektorat Sanitarny, zmiana prawa utrudni antyszczepionkowcom odwoływanie się od upomnień i grzywien.

04.08.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

 

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed