Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Ruszyła budowa nowej „trasy rowerowej” w Brukseli!
Belgia zaostrzy przepisy dotyczące pakowania cygar
Belgia zainwestuje 1 mld euro w wojskowe centra danych
Belgia, Limburgia: Zlot tuningowanych aut. 12 aresztowań
Belgia: Żegnały go tłumy. Pomagał innym, został zamordowany
Temat dnia: O ile podrożała żywność?
Belgia, Bruksela: Nielegalna sprzedaż narkotyków w... sex shopach?!
Belgia: Kolejna osoba zastrzelona w Anderlechcie
Belgia: Kokaina i metadon dla niemowlaka. Matka i babcia podejrzane
Belgia: Toksyczne sinice w brukselskich stawach
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Kolejne spotkanie Komitetu Konsultacyjnego w sprawie pandemii odbędzie się w najbliższy piątek

Kolejne spotkanie belgijskiego Komitetu Konsultacyjnego odbędzie się w piątek, 20 sierpnia, o godzinie 14:00 – poinformował premier Belgii, Alexander De Croo.

Ministrowie spotkają się w Egmont Palace, a następnie wezmą udział w konferencji prasowej – w rozmowie z The Brussels Times, potiwerdził rzecznik prasowy De Croo. Przedstawiciele rządu skupią się na aktualnej sytuacji epidemiologicznej oraz możliwości dalszego poluzowania obostrzeń w dniu 1 września.

Liczba pacjentów na oddziałach intensywnej terapii wynosi mniej niż 500, co jest wymagane do dalszego poluzowania obostrzeń. Niemniej jednak, w ostatnich tygodniach stale rośnie liczba zakażeń oraz hospitalizacji, więc nie jest jasne, jaki będzie kolejny krok belgijskiego rządu.

Od piątku, 13 sierpnia, organizatorzy wydarzeń na świeżym powietrzu liczących do 1,5 tys. osób, mogą uznawać tzw. Covid Safe Ticket (CST). Posiadanie dokumentu zwalnia uczestników wydarzenia z obowiązku noszenia maseczki ochronnej oraz wymogu zachowania bezpiecznego, 1,5-metrowego dystansu. Możliwe, że zastosowanie CST, a także unijnego certyfikatu szczepień zostanie rozszerzone.

 

16.08.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

W czasie świętowania z okazji 15 sierpnia w Liège aresztowano 7 osób

W sobotę wieczorem, w dzielnicy Outremeuse w Liège, aresztowano 7 osób. Incydenty miały miejsce w czasie obchodów powiązanych z dniem 15 sierpnia, kiedy to w mieście organizowane są koncerty, parady, targi staroci oraz inne wydarzenia.

Cztery osoby zostały umieszczone w areszcie administracyjnym za zakłócanie porządku publicznego, zaś trzy kolejne – zostały aresztowane na drodze postępowania sądowego.

W sobotę wieczorem, na jednej z historycznych ulic w Outremeuse, Rue Roture, było bardzo tłoczno, więc policja zajęła się rozpraszaniem tłumu, aby usprawnić ruch oraz zadbać o zachowanie większego dystansu pomiędzy uczestnikami wydarzeń. W sobotę oraz w niedzielę w Liège obecne były dodatkowe patrole policyjne.

Co roku w związku z obchodami 15 sierpnia przez cały tydzień w Liège organizowane są różne wydarzenia, w tym targi staroci, jarmarki, koncerty, pochody. Świętowanie jest związane z postaciami z lokalnego folkloru, Tchantchès i Nanèsse.

16.08.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Polska: Takich pieniędzy nikt jeszcze nie wygrał. Polski rekord w loterii

Bank w loterii Eurojackpot rozbity, a najwyższa wygrana w historii Polski zdobyta. Ktoś momentalnie został multimilionerem. I to w piątek 13.

Polski rekord międzynarodowej gry Eurojackpot (której losy w naszym kraju rozprowadza Totalizator Sportowy) to teraz dokładnie 206 550 000 zł. Właśnie takie pieniądze ktoś wygrał w piątek… 13 sierpnia. Szczęśliwe liczby to 4, 31, 39, 43, 46 oraz 1, 4. „Osoba grająca w Polsce zawarła kilka zakładów metodą chybił trafił w jednym z punktów Lotto w powiecie bieruńsko-lędzińskim (woj. śląskie).” – informuje Totalizator Sportowy i zastrzega, że więcej już o zwycięzcy nie ujawni i nie poda także nazwy miejscowości, w której zawarto zakład.

Szczęśliwy pech


Wiadomo jednak, że osoba, która momentalnie stała się multimilionerem, jednak "ma pecha". Mogła wygrać znacznie więcej, ale ktoś w Finlandii skreślił te same liczby i obaj zwycięzcy muszą podzielić się pulą po połowie. Nie zmienia to faktu, że piątkowa wygrana jest największą w polskiej historii Eurojackpot. Totalizator Sportowy przypomina, że dotychczas palma pierwszeństwa pod tym względem należała do losowania z 10 maja 2019 roku, kiedy ktoś wygrał ponad 193 mln zł. Wtedy zakład został zawarty w powiecie piotrkowskim.

Obecny zwycięzca nie będzie mógł wydać całej sumy, jaką wygrał. Wspomniane 206 mln zł to suma brutto, od której fiskus pobierze podatek. Zgodnie z obowiązującymi przepisami wyniesie on 20,6 mln zł.

Na co może sobie pozwolić zwycięzca? Na przykład za zakup najdroższego auta dostępnego na polskim rynku, czyli porsche 911 spyder, kosztującego ok. 4,2 mln zł. Może mieć aż 44 takie samochody, albo ponad 2 tysiące najnowszych VW passatów, bo każdy z nich to wydatek ok. 89 tys. zł w wersji podstawowej. Jeżeli chciałby zamieszkać w jednym z najdroższych apartamentów w Polsce przy ulicy Złotej 44 w Warszawie, za który trzeba zapłacić ok. 14 mln zł, to szczęśliwca stać na trzynaście takich.

Jeżeli chodzi o krajowe losowania Lotto, to tu wygrane są znacznie niższe. Rekordem pozostaje 36,7 mln zł z 2017 roku, a kolejną wysoką kwotą jest 35,2 mln zł z 2015 roku. Historie polskich milionerów, którzy stali się nimi z dnia na dzień są różne. Znane są przypadki, gdy tacy ludzie nie zmienili sposobu życia, kupili mieszkania sobie o swoim dzieciom, nie rzucili pracy. Ale są też opowieści o straconych majątkach, źle zainwestowanych pieniądzach, a nawet porwaniach dzieci dla okupu, gdy na jaw wyszło, kto został zwycięzcą losowania. Głośny był przypadek mężczyzny, który w 2011 r. wygrał niemal 3 mln i po trzech latach na koncie miał zaledwie kilkadziesiąt tysięcy. Najpierw spełniał marzenia, ale zaraz ustawiła się kolejka potrzebujących pomocy. Mężczyzna pożyczał pieniądze, ale nikt ich mu nie oddawał.


16.08.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

 

  • Published in Polska
  • 0

Chaos w Afganistanie. O co chodzi w tym konflikcie?

Talibowie publicznie ogłosili, że wojna w Afganistanie właśnie się skończyła. Sukcesywnie przejmując kolejne jego tereny, ugrupowanie planuje utworzenie „islamskiego emiratu”. Wyjaśniamy, o co chodzi w konflikcie na terenie południowoazjatyckiego państwa.

Wojna w Afganistanie

W 2001 r. członkowie Al-Kaidy, organizacji terrorystycznej współpracującej z Talibami, dokonali ataku na World Trade Center i Pentagon. USA zażądało wówczas wydania przywódców, którzy odpowiedzialni byli za tę napaść. W wyniku odmowy Talibów, Stany Zjednoczone ze wsparciem Sojuszu Północnego i NATO, wypowiedziały im wojnę, która trwa do dziś. W ostatnim czasie Amerykanie wycofali jednak większość swoich wojsk z afgańskich terenów. To umożliwiło Talibom zajęcie znacznej części kraju i ogłoszenie zwycięstwa w trwającym od 20 lat konflikcie.

Talibowie przejęli Kabul

15 sierpnia prezydent Afganistanu uciekł ze swojego kraju. W krótkiej informacji przekazał jedynie, że Talibowie zagrozili usunięciem go ze stanowiska za każdą cenę, a decyzję o opuszczeniu gabinetu podjął po to, aby zapobiec rozlewowi krwi. Niedługo potem Talibowie przejęli kontrolę nad pałacem prezydenckim.

„Talibowie odnieśli zwycięstwo (...) i mają obowiązek chronić honor, dobrobyt i szacunek wobec naszych rodaków.” – dodał we wpisie na Facebooku Asharaf Ghani, który nazywany jest już byłym prezydentem Afganistanu.

Rzecznik Talibów uspokaja

Rzecznik biura politycznego Talibów skomentował sytuację na antenie telewizji Al-Jazeera. Zapewnił, że wojna w Afganistanie dobiegła końca, a w wkrótce wprowadzona zostanie nowa forma rządów i reżimu.

„Zapewniamy wszystkich, że gwarantujemy bezpieczeństwo obywatelom i misjom dyplomatycznym. Jesteśmy gotowi do dialogu ze wszystkimi afgańskimi politykami i zagwarantujemy im niezbędną ochronę.” – uspokajał Mohammad Naeem.

Chaos i dezorganizacja


Na wieść o przejęciu Afganistanu, jego mieszkańcy w popłochu zaczęli kierować się na miejscowe lotniska. Cywile chcą uciekać w obawie o swoje życie. Zapanował chaos, bo wszystkie komercyjne loty zostały wstrzymane, a uciec można jedynie z pomocą samolotów wojskowych. Wystraszony, spłoszony tłum próbuje dostać się na pokład maszyn i zrejterować z przejętego przez islamistów kraju.

„Nie mogę uwierzyć, że świat opuścił Afganistan. Nasi przyjaciele zostaną zabici.” – cytuje Onet jedną z kobiet, której udało się uciec na teren Indii.

Jednocześnie zachodnie kraje w błyskawicznym tempie ewakuują swoich współpracowników i obywateli. Lotniska ogarnął chaos, który amerykańscy żołnierze próbowali opanować, oddając strzały w powietrze. Z kolei Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapewnia, że podjęło już działania na rzecz pomocy Polakom oraz Afgańczykom, którzy wspierali polski kontyngent. Premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że 45 osób oraz członkowie ich rodzin otrzyma wizy humanitarne.

Kto zawinił?


Według Radosława Sikorskiego, byłego szefa polskiego MSZ, winę za przejęcie Afganistanu przez Talibów częściowo ponoszą Stany Zjednoczone, które wycofały wszystkie swoje wojska. Polityk uważa, że rozsądniej dla USA byłoby pozostawić na miejscu choć jedną bazę, i dzięki temu nadal mieć wpływ na tamtejszą sytuację.

„To jest kwestia polityki. Wydaję mi się, że w momencie, gdy Amerykanie zdecydowali się wycofać wszystkie swoje siły, to większość elit regionalnych uznała, że wspierany przez nich rząd nie ma szansy utrzymać się i zaczęła pertraktacje z talibami. Te przejęcia miast bez walki są wynikami tych pertraktacji.” – mówił Radosław Sikorski w rozmowie z Wirtualną Polską.

16.08.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

 

  • Published in Świat
  • 0
Subscribe to this RSS feed