Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Wzrost podróży pociągami międzynarodowymi o 50%!
Belgia: W 2024 roku broń palna spowodowała 20 zgonów i 81 obrażeń
Belgia monitoruje członków satanistycznej sieci terrorystycznej
Belgia: Rekordowa liczba studentów medycyny!
Belgia: Tutaj przeprowadza się najwięcej obcokrajowców
Belgia: Młodzi-społecznościowi… „Korzysta z nich aż 90%”
Niemcy: Coraz więcej osób żyje samotnie
Belgia: Tutaj połowa mieszkań za mniej niż 202 tys. euro
Słowo dnia: Vrijwilligerswerk
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 20 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Paszport w smartfonie? Tak, jest na to zgoda. Sprawdź, kiedy będziesz go miał

Za granicę bez fizycznego dokumentu tożsamości. Takie rozwiązanie chce wprowadzić w krajach unijnych Komisja Europejska.

Liczby nie kłamią. W punkcie paszportowym na lotnisku Chopina w Warszawie od wiosny do końca wakacji wyrobiono aż 23 tys. tymczasowych dokumentów pozwalających na przekroczenie granicy. Pomysł chwycił tak bardzo, że takie punkty powstały też w innych portach.

Tymczasowy paszport dla zapominalskich

„Najczęściej jednak podróżni korzystają z możliwości wyrobienia paszportu tymczasowego, kiedy zapominają zabrać paszportu z domu. Jest też wiele sytuacji, w których osoby przyjeżdżające na lotnisko zabierają ze sobą dokument nieważny albo niewłaściwy, np. prawo jazdy. W takich przypadkach punkt paszportowy służy pomocą każdemu polskiemu obywatelowi” – podało MSWiA podsumowując wakacyjny sezon.

Polskie dokumenty cyfrowe na razie tylko w Polsce

Do cyfrowych wersji dokumentów już się przyzwyczailiśmy. Ale jest z nimi jeden problem – nie można „na nich” wyjechać za granicę.

„Prawo jazdy, legitymacja szkolna czy studencka, zaświadczenie o złożeniu wniosku o wydanie paszportu lub dowodu osobistego, świadectwo urodzenia, a także dokument elektroniczny dostępny w aplikacji mObywatel nie są dokumentami uprawniającymi do przekraczania granicy” – wyjaśnia Straż Graniczna.

Dlatego właśnie bilet lotniczy można mieć w smartofnie, ale już paszportu nie. Trzeba posiadać jego fizyczną wersję. Tak samo jest z dowodem osobistym.

Ale to się zmieni.

Komisja idzie na rękę na rękę mieszkańcom Unii Europejskiej

– Tylko w zeszłym roku odnotowano prawie 600 mln przekroczeń granicy. To ogromne obciążenie dla służb granicznych – mówi Ylva Johansson, komisarka UE ds. wewnętrznych.

I informuje, że KE przyjęła przepisy dotyczące cyfrowych dokumentów. Chodzi o podróżowanie między krajami strefy Schengen, mając paszport czy dowód osobistyy w smartfonie.

„Cyfrowe dokumenty podróży mają być darmowe i dobrowolne, wydawane na życzenie. Zawierałyby cyfrową wersję danych przechowywanych zwyczajowo w paszportach i dowodach osobistych, w tym zdjęcie ich posiadacza” – wyjaśnia TVP Info.

Jednak sam proces przyjmowania tych rozwiązań trochę potrwa. Najpierw musi się na to zgodzić Parlament Europejski, a potem kraje członkowskie Unii.


10.10.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sp)

Polska: Znaki przed nimi nie ostrzegają, a kamer wciąż przybywa

Ich zadaniem jest obserwowanie skrzyżowania i filmowanie kierowców, którzy przejeżdżają na czerwonym świetle.

Zasada jest podobna do tej, która funkcjonuje w przypadku fotoradarów. Nagrany kierowca, który popełnia wykroczenie, otrzymuje pocztą pismo od Canard – jednostki Inspekcji Transportu Drogowego. Postępowanie ma się zakończyć mandatem.

Chodzi o tzw. kamery RedLight. To urządzenia montowane na skrzyżowaniach, które obserwują jadące samochody. System nagrywa każdego, kto przejedzie na czerwonym świetle.

Takich kamer jest na skrzyżowaniach coraz więcej

„Uruchomiliśmy system RedLight (urządzenia rejestrujące pojazdy niestosujące się do sygnalizacji świetlnej) w Białymstoku na skrzyżowaniu ulic Kazimierza Wielkiego, Piastowskiej, gen. Sosabowskiego i gen. Sulika” – podał pod koniec września Canard.

I podkreślił, że uzbraja polskie drogi nie tylko w fotoradary i odcinkowe pomiary prędkości, ale też w kamery.

A to informacja Canard dosłownie sprzed chwili: „Uruchomiliśmy system RedLight (...) w Białymstoku na skrzyżowaniu ulic: Zwierzyniecka / św. Piotra”.

„60 nowych kamer przełączono właśnie w tryb rejestracji wykroczeń” – raportuje dziennik.pl.

I ostrzega, że zignorowanie sygnalizacji i kamery może zakończyć się mandatem w wysokości 2 tys. zł i 15 punktami karnymi.

Nie ma znaków ostrzegających przed kamerami

Dodatkowym utrudnieniem dla kierowców jest to, że przed fotoradarami ostrzegają znaki. Przed skrzyżowaniami z kamerami ich nie ma. Dlatego prowadzący pojazd nie mają świadomości, że jest to miejsce, gdzie powinni szczególnie uważać, żeby nie „zarobić” mandatu.

„Obecnie w Polsce system RedLight działa w 47 lokalizacjach – od początku roku urządzenia zamontowane w tych miejscach zarejestrowały przeszło 57 tys. przejazdów na czerwonym świetle. Najwięcej kierowców wpadło w Łodzi (skrzyżowanie ul. Rokicińska i ul. Puszkina) – kamery ujawniły 4864 wykroczenia” – podaje dziennik.pl.

Przestudiuj interaktywną mapę

Skąd kierowca ma wiedzieć, na którym skrzyżowaniu znajduje się RedLight? Można to sprawdzić na interaktywnej mapie Canard znajdującej się: TUTAJ.


10.10.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canard

(sp)

Polska: Leżał i krwawił. Listonosz pojawił się w odpowiednim czasie

Gdyby nie on, mieszkaniec z jego rejonu prawdopodobnie byłby dziś, jeśli w ogóle, w dużo gorszym stanie. Dzięki listonoszowi z Łosic pomoc przyszła na czas.

Radosław Chwedoruk – bo o nim mowa – jest listonoszem od niedawna. Pracę na Poczcie Polskiej zaczął – jak podaje poczta-polska.pl – na początku roku. Niedawno został bohaterem. Ale po kolei…

Wezwał karetkę i obwiązał ranną rękę

Tego dnia pan Radosław miał być na urlopie. – Postanowiłem jednak iść do pracy – opowiada.

Około godziny 9.30 dotarł do Starych Biernat. Miał dostarczyć przesyłkę jednemu z mieszkańców. Mężczyzna mieszkał na kolonii, czyli kilkaset metrów dalej od głównej części wsi.

Po wejściu na podwórko posesji zobaczył, że… – Ten pan leżał tam, miał rękę owiniętą zakrwawioną bluzką, był półprzytomny. Wokół było pełno śladów krwi – relacjonuje dziś listonosz.

Od razu wezwał karetkę, a sam mocno obwiązał ranną rękę i zaczął uciskać przecięte przedramię. Żeby spowolnić krwawienie.

Kiedy listonosz czekał na ratowników, cały czas rozmawiał z rannym, żeby ten nie stracił przytomności. Udało się, bo karetka dotarła na czas, a mieszkaniec Starych Biernat trafił na stół operacyjny. Lekarz zszył mu krwawiącą ranę.

Szlifierka ześlizgnęła się i przecięła żyły

Do wypadku, który miał swój szczęśliwy finał, doszło w garażu. Mieszkaniec Starych Biernat przecinał coś szlifierką. Ta – relacjonuje serwis –  ześlizgnęła się i przecięła żyły.

Mężczyzna mocno krwawił i słabł. Sam próbował wezwać na pomoc sąsiadów, ale nie dał rady.

– Gdyby nie przyjazd i błyskawiczna reakcja pana Radka, doszłoby do tragedii. Nasz pracownik zatamował krwotok, który zagrażał życiu klienta. Uratował go dosłownie w ostatniej chwili – ocenia postawę swego podwładnego Anna Korycińska, naczelniczka Urzędu Pocztowego w Łosicach.

Listonosz: To wielka radość i satysfakcja

Dziś uratowany mężczyzna jest wdzięczny panu Radosławowi. A sam listonosz?

– Wielka radość i satysfakcja – kwituje. – Ratowanie życia to jest coś wspaniałego.

I podkreśla, że nie oczekuje zaszczytów i dalej robi swoje.


10.10.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Poczta Polska

(sp)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Młodzieżowe Słowo Roku 2024. Był śpiulkolot, będzie… Czas wybierać

Już po raz dziewiąty internauci wybiorą Młodzieżowe Słowo Roku. Na zgłoszenie własnej propozycji zostało niewiele czasu. Zwycięzcę poznamy w grudniu.

Właśnie wystartował plebiscyt na Młodzieżowe Słowo Roku. Jego celem jest – jak określają organizatorzy – wybór najciekawszych i najpopularniejszych wśród młodych ludzi słów, określeń, wyrażeń. Nie muszą one być nowe, slangowe ani najczęściej używane w tym roku.

W ostatni plebiscytach wygrywały te słowa

Przypomnijmy, że młodzieżowym słowem zostały:

• w 2021 r. – śpiulkolot, czyli miejsce do spania,
• w 2022 r. – essa, czyli „coś łatwego, co przychodzi łatwo, dlatego że jesteśmy wyluzowani (stąd mieć essę), luz”.
• W 2023 r. – rel, czyli możliwy do powiązania z tematem (to skrócony wariant angielskiego „relatable”). Według PWN słowem „rel” potwierdzamy to, co mówił nasz przedmówca („czuję to samo” albo „zgadzam się z tobą”).

Przed nami dwa etapy i finał

Rozpoczął się pierwszy etap 9 plebiscytu na Młodzieżowe Słowo Roku. Potrwa do 5 listopada. W tym czasie można zgłaszać własne propozycje słów konkursowych wraz z ich znaczeniami i przykładami użycia.

Zgłoszenia można przesyłać za pośrednictwem formularza dostępnego na stronie PWN.

Spośród najczęściej zgłaszanych słów jury konkursu wyłoni finałową dwudziestkę. Swoją decyzje skonsultuje z młodzieżowym zespołem doradczym.

Drugi etap rozpocznie się 13 listopada i potrwa do końca miesiąca (30 listopada). W tym czasie internauci wybiorą w głosowaniu, które z finałowej dwudziestki zostanie Młodzieżowym Słowem Roku 2024.

Zwycięzcę poznamy na początku grudnia.

Dodatkowo jury przyzna swoją nagrodę za zgłoszenie najciekawszego słowa wraz z jego definicją.

Kto za tym stoi?

Konkurs na Młodzieżowe Słowo Roku jest organizowany od 2016 roku. Stoi za tym Wydawnictwo Naukowe PWN.


10.10.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sp)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed