Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Tutaj co drugie mieszkanie za mniej niż 160 tys. euro
Belgia: Troje dzieci pod jednym dachem? To rzadkość
Belgia: Kierowcy furgonetek zbyt często rozpraszani są przez smartfony
Belgia, biznes: Ponad 6 tys. bankructw w tym roku. To dużo?
Belgia: Strefy bezemisyjne niesprawiedliwe?
Belgia, Flandria: Tutaj najwięcej „singli”
Niemcy: Inflacja osiągnęła najniższy poziom od października
Belgia: Organizacje potępiają przesyłki przez port w Antwerpii do Izraela
Słowo dnia: Kampeerterrein
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 13 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Niespodziewany efekt likwidacji ludzkiego głosu Google Maps

Konkurencyjnej wobec Google aplikacji momentalnie przybyło użytkowników. Przez AI – sztuczną inteligencję.

„Zespół Map Google nieustannie pracuje nad rozwojem aplikacji i komfortu jej użytkowania. Potwierdzamy, że w ramach ostatniej aktualizacji zmienił się głos nawigacji i serdecznie dziękujemy Panu Jarosławowi Juszkiewiczowi za użyczenie głosu, który towarzyszył wielu polskim użytkownikom i użytkowniczkom w ich podróżach przez ostatnie lat” – tak brzmi cytowane przez press.pl oświadczenie amerykańskiego giganta.

Jest to komentarz wobec głośnej sprawy zastąpienia ludzkiego głosu w Google Maps sztuczną inteligencją.

Dziękuję wam za miliony kilometrów, które przejechaliśmy razem

Jarosław Juszkiewicz aktor i lektor przez 15 lat prowadził kierowców (i nie tylko) jako głos aplikacji Google Maps. Kilka dni temu poinformował, że firma zastępuje go sztuczną inteligencją.

– Dziękuję wam za miliony kilometrów, które przejechaliśmy razem, i za te wszystkie niezwykłe miejsca, które wspólnie odkrywaliśmy, gdy czasem wyprowadzałem was na manowce – mówi Juszkiewicz na wzruszającym filmie umieszczonym w sieci.

Zaznaczmy, że to nie pierwsze podejście Google do zastąpienia Juszkiewicza maszyną. Tak miało się stać już w 2020 roku.

„Po protestach użytkowników zdecydowano się powrócić do „ludzkiej” wersji, a sam Jarosław Juszkiewicz stał się mimo woli twarzą aplikacji. Teraz jednak wygląda na to, że odwrotu od AI nie będzie” – informuje press.pl.

Na decyzji Google'a zyskał konkurent

Jak na razie ruch Google firmie się nie opłacił. Jego konkurent na polskim rynku, czyli aplikacja Yanosik (to także mapa dla kierowców), odnotował, że przybyło mu użytkowników.

„W odpowiedzi na zmiany, które zaszły u konkurenta, marka Yanosik poinformowała w komunikacie w swoich mediach społecznościowych, że nie zamierza rezygnować z ludzkiego głosu pana Jarosława, co spotkało się z aprobatą zmotoryzowanej części Polski i nie tylko” – przekazał Yanosik.

Dzięki temu w ciągu kilku dni Yanosik odnotował wzrost liczby nowych użytkowników o prawie 8 procent.

Fani ludzkiego głosu protestują i piszą petycję

Tymczasem już ponad 1 tys. osób podpisało się pod internetową petycją wzywającą Google do wycofania się ze swoich decyzji.

„Po 1. Jestem fanem brzmienia ludzkiego głosu. Po 2. Jestem fanem głosu Pana Juszkiewicza. Po 3. Jestem wysoce niezadowolony z faktu, że ludzie tak chętnie zastępują ludzi algorytmem. Uważam, że my, jako ludzie, powinniśmy szybko i bardzo stanowczo wyrazić sprzeciw takim nieludzkim praktykom”– czytamy w dokumencie.


28.10.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Google / screen X

(sp)

Polska: Większość Polaków mówi TAK związkom partnerskim

Projekt ustawy dotyczący związków partnerskich budzi dużo emocji. Co więc sądzą o nich Polacy? Ponad połowa jest za wprowadzeniem ich do polskiego prawa.

Projekt ustawy o związkach partnerskich przygotowała Katarzyna Kotula, ministra ds. równości. Jest projektem rządowym. Teraz jest na etapie konsultacji.

Projekty te mają uregulować sytuację prawną osób żyjących razem, które jednak nie są małżeństwem. Dotyczyłoby to par hetero- i homoseksualnych.

Według prawa partnerzy tej samej płci, którzy stworzyli wspólny dom, są dla siebie obcymi ludźmi.

Polacy o związkach partnerskich – sondaż

Jak oceniają to Polacy? Zapytała ich o to agencja badawcza SW Research na zlecenie rp.pl. Tak odpowiedzieli badani:

59,8 proc. –  jest za wprowadzeniem w Polsce związków partnerskich,
28,1 proc. – jest temu przeciwna,
12,1 proc. – nie ma zdania na ten temat.

A jak oceniamy możliwość adoptowania dzieci przez pary nieheteroseksualne? Oto odpowiedzi:
26,2 proc. –  powinny mieć też prawo do adoptowania dzieci,
33,6 proc. – jest przeciw adopcji.

Wprowadzenie związków partnerskich dla osób tej samej płci bez możliwości adoptowania dzieci popiera 31 proc. kobiet i 36 proc. mężczyzn.

– Biorąc pod uwagę wiek, tę odpowiedź najczęściej wskazywali respondenci po 50 roku życia. Z uwagi na wykształcenie to możliwość wybierana najchętniej przez osoby, które skończyły studia (37 proc.) – powiedziała rp.pl Małgorzata Bodzon z SW Research.


28.10.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sp)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Miliony na komisję Macierewicza. Masa błędów i ekspertyzy pod tezę

MON przedstawił ocenę pracy podkomisji Antoniego Macierewicza, która miała wyjaśnić katastrofę smoleńską. Kosztowała kasę państwa grube miliony.

41 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa, m.in. przez Antoniego Macierewicza i Mariusza Błaszczaka, zostało skierowanych do prokuratury. To najbardziej widoczny efekt pracy komisji, która oceniała wyjaśnianie katastrofy smoleńskiej przez polityka PiS.

Antoni Macierewicz, były minister obrony narodowej, forsuję tezę, że katastrofa smoleńska to był zamach. Takie ustalenia to efekt pracy kierowanej przez niego podkomisji sejmowej.

Prace komisji oceniającej ruszyły w styczniu 2024

W czwartek 24 października swój raport dotyczący pracy zespołu Macierewicza przedstawił MON. Komisją, która przez 10 miesięcy pracowała i oceniała ustalenia zespołu Antoniego.

Macierewicza, kierował pułkownik pilot Leszek Błach.

– Potrzebne było zbadanie zasad jej działania. W styczniu 2024 roku podjęliśmy decyzję o powołaniu zespołu, który oceniał pracę podkomisji. Zespół nie zajmował się przyczynami katastrofy pod Smoleńskiem, ale celowość i gospodarność prac podkomisji – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i szef MON.

I dodał: – Zespół negatywnie ocenia funkcjonowanie podkomisji we wszystkich aspektach.

Wnioski członków komisji zaprzeczały prawom fizyki

Błędów i uchybień w zespole polityka PiS jest mnóstwo, a wiele z nich dotyczy pieniędzy. Np. podkomisja zamówiła 112 ekspertyz, a później część pomijała.

Jej prace kosztowały 34,5 mln zł. Milion złotych kosztowała ochrona Macierewicza, co w ocenie obecnej komisji nie było potrzebne. Zatrudnieni eksperci, w latach 2016-2023 otrzymali nawet 900 tys. zł.

100 tys. złotych kosztował film o pracach komisji. Na ekspertyzy podkomisji wydano ok. 14 mln zł.

– W przeprowadzonych analizach udowodniono, że mylili podstawowe pojęcia i procedury.  Formułowane przez członków komisji wnioski zaprzeczały prawom fizyki. Dochodziło do łamania ustawy o ochronie informacji niejawnych. Z premedytacją nie korzystano z doświadczonych ekspertów i pomijano ekspertyzy, które nie dowodziły głównej hipotezy, o wybuchu – powiedział Kosiniak-Kamysz.

Zaginione dowody. Wiedzieli o tym Błaszczak i Kaczyński

Wiceszef MON Cezary Tomczyk dodał, że komisja gubiła dowody.

– Pięć elementów samolotu ze Smoleńska zostało zniszczonych, a 19 zagubiono – mówił.

Na dowód pokazywał pismo, w którym sam Macierewicz informował o tym prokuraturę.

O tym, że dochodziło do nieprawidłowości, był także informowany Mariusz Błaszczak, były szef MON z PiS. Otrzymał 11 meldunków kontrwywiadu wojskowego, a dotyczyły one m.in. współpracy podkomisji z obcokrajowcami.

Taki meldunek wylądował także na biurku Jarosława Kaczyńskiego, gdy był on wicepremierem ds. bezpieczeństwa.

Na jaw wychodzi także, że Macierewicz kontaktował się z Rosjanami. Jednym z nich był Aleksander Glaskow, który z polskim politykiem spotkał się w biurze poselskim. Przekazał mu nośnik z materiałami dotyczącymi katastrofy smoleńskiej. Kontrwywiad dowiedział się o tym spotkaniu już po czasie i nie było możliwości dokładnego sprawdzenie Rosjanina.

Tomczyk pokazywał także maile, z których ma wynikać, że część przygotowanych materiałów była wykorzystywana fragmentarycznie, a Antoni Macierewicz miał nie opłacać faktur, jeżeli eksperci nie przedstawią ustaleń zgodnych z jego oczekiwaniami.

Katastrofa smoleńska

Doszło do niej 10 kwietnia 2010 roku. W wypadku lotniczym samolotu rządowego zginęło 96 osób z parą prezydencką – Lechem Kaczyńskim i jego żoną Marią – na czele. Zgodnie z ustaleniami polskiej komisji badającej wypadek tragedia była splotem wielu nieszczęśliwych okoliczności. Jednocześnie komisja stwierdziła, że w żadnym momencie aparatura pokładowa nie zarejestrowała wybuchu w samolocie.

Po dojściu PiS do władzy swoją podkomisję utworzył polityk PiS Antoni Macierewicz. Ta z kolei oceniła, że przyczyną katastrofy był „akt bezprawnej ingerencji strony rosyjskiej na statek powietrzny Tu-154M z delegacją prezydenta RP”, a „głównym i bezspornym dowodem tej ingerencji był wybuch w lewym skrzydle na 100 m przed minięciem przez samolot brzozy na działce doktora Bodina nad terenem, gdzie nie było ani wysokich drzew, ani innych przeszkód mogących zagrozić samolotowi”.

Raport tej komisji nie został jednak nigdy uznany oficjalnie przez żadne władze państwowe, a Macierewiczowi nie raz zarzucano, że ignorował stanowiska ekspertów, które przeczyły jego tezie o wybuchu i zamachu.


24.10.2024 Niedzielal.BE // źródło: News4Media // fot. screen MON Facebook / Pułkownik pilot Leszek Błach

(sp)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Był głosem Google Maps przez 15 lat. Zastąpi go teraz AI [WIDEO]

Kto nie zna tego głosu. Przez lata Jarosław Juszkiewicz prowadził Polaków, mówiąc np. „skręć w lewo”. Teraz ludzki głos Google Maps zastąpi sztuczna inteligencja.

Pożegnalne wideo Jarosława Juszkiewicza może chwytać ze serce. Aktor i lektor, którego głos wiele osób słyszało częściej niż swoich bliskich, mówi:

– Dziękuję wam za miliony kilometrów, które przejechaliśmy razem, i za te wszystkie niezwykłe miejsca, które wspólnie odkrywaliśmy, gdy czasem wyprowadzałem was na manowce.

Przez 15 lat był głosem aplikacji Google Maps. Ta epoka właśnie się kończy.

Link: TUTAJ

Czy w czasach Google Maps ktoś jeszcze wydaje papierowe atlasy?

Mapa z głosem Juszkiewcza „odpalona” w telefonie to już norma. Aktor jest obecny w samochodach i kiedy ktoś pieszo podróżuje bo obcym mieście. Często nawet w swoim mieście, kiedy jest problem ze znalezieniem konkretnej ulicy.

– Jakieś dwa lata temu ojciec zapytał mnie, czy nie mam aktualnego atlasu samochodowego Polski. Zdziwiłem się i zadałem sobie pytanie, czy w czasach Google Maps ktoś jeszcze wydaje takie papierowe atlasy – opowiada nam pan Paweł.

I dodaje: – Mój tata trochę podróżuje po Polsce, ale nie był za bardzo internetowy. Dopiero kiedy pokazałem mu aplikację, przerzucił się na mapy w komórce i już zapomniał o atlasach.

Z takich „map” korzysta też pan Marcin. Wspomina jednak, że jeszcze kilka lat temu potrafiły zirytować.

– Teraz nie z tym problemu, ale były czasy, kiedy „skręć w prawo” padało za późno, kiedy człowiek przejechał już skrzyżowanie. Potem było bardzo denerwujące „zawróć”. Miałem wtedy ochotę udusić tego człowieka z aplikacji – wspomina.

Kierujcie się intuicją i sercem, bo tego AI jeszcze nie potrafi

Juszkiewicz nie będzie już mówił z komórki. W Google Maps zastąpi go sztuczna inteligencja.

– Kiedyś w jednym z filmików opowiadałem, jak można znaleźć kierunki świata. Dziś pewnie dokładniej wytłumaczy to sztuczna inteligencja, która ostatnio przetacza się przez świat ludzi pracujących głosem jak wielki walec – mówi na filmie głos Google Maps.

I dodaje: – A ja mogę ludzkim, własnym głosem powiedzieć chyba po raz ostatni: Uśmiechnij się cudnie i kieruj się na południe. Chociaż nie, kierujcie się także intuicją i sercem, bo tego AI jeszcze nie potrafi.

Rozmowa maszyny z nieżyjąca poetką

To nie jedyna ostatnio kontrowersja związana ze sztuczną inteligencją. Burzę wywołała decyzja szefów Off Radia Kraków, które postanowiło zastąpić kilku dziennikarzy AI.

To miał być eksperyment sprawdzający, jak maszyna sobie poradzi. I poradziła sobie tak, że wygenerowała rozmowę z nieżyjącą Wisławą Szymborską, która mówiła o żyjącej Oldze Tokarczuk.


25.10.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. screen X

(sp)

Subscribe to this RSS feed