Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Poszukiwani kandydaci na kontrolerów ruchu lotniczego!
Flandria inwestuje w nauczanie dzieci niderlandzkiego
Belgia: Organizacja pozarządowa ma powiązania z Bractwem Muzułmańskim
Niemcy: Kluczowa modernizacja kolei znów odłożona w czasie?
Belgia: W Brukseli aż tylu obcokrajowców
Słowa dnia: Als gevolg van
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 12 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Bruksela będzie lepiej chronić różnorodność biologiczną
Belgia: Uczennice wykluczone z uroczystości przez... chusty
Belgia: Więzienie dla młodych mężczyzn, którzy okradali seniorów?
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Zaproś kominiarza. Bez niego zapomnij o odszkodowaniu

Każdy właściciel lub zarządca budynku musi zadbać o regularny przegląd instalacji kominowych. Jeśli tego nie zrobi, będzie miał kłopoty.

Prawo budowlane wymaga kontrolowania drożności, szczelności i czystości przewodów kominowych przeznaczonych do odprowadzania dymu i wentylacji.

Za brak przeglądu kominiarskiego właścicielowi lub zarządcy budynku grozi grzywna w wysokości 500 zł.

Nie każdy fachowiec może wykonywać przeglądy kominiarskie

Uprawnienia mają tylko osoby z kwalifikacjami mistrza kominiarskiego lub specjaliści z odpowiednimi uprawnieniami budowlanymi. Różne kwalifikacje są wymagane w zależności od rodzaju przewodów:

mistrz kominiarski sprawdza przewody dymowe oraz grawitacyjne przewody spalinowe i wentylacyjne,
specjaliści z uprawnieniami budowlanymi mogą kontrolować różnego rodzaju przewody kominowe, w tym przemysłowe i wolno stojące, a także systemy z ciągiem wymuszonym przez urządzenia mechaniczne.

Jak często sprawdzać przewody?

Przegląd kominiarski powinien być wykonywany przynajmniej raz w roku. Dodatkowo zaleca się regularne czyszczenie przewodów kominowych – zależnie od rodzaju paliwa i przewodów:

przewody wentylacyjne – raz na rok lub raz na dwa lata,
przewody spalinowe połączone z piecem na paliwo stałe – co 3 miesiące, czyli cztery razy w roku,
przewody odprowadzające spaliny z pieców na paliwo płynne lub gazowe – co 6 miesięcy, czyli dwa razy w roku (wiosną i jesienią).

Wizyta kominiarza ograniczająca się do podstawowych czynności, czyli sprawdzenia stanu technicznego przewodów kominowych oraz ich wyczyszczenia, kosztuje około 150-200 zł.

Bez przeglądu zapomnij o odszkodowaniu

Każdy przegląd kominiarski musi być potwierdzony cyfrowo. E-protokół z przeglądu trafia automatycznie do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków, skąd właściciel może go pobrać w dowolnym momencie.

Ten dokument jest niezbędny podczas zgłaszania szkody do ubezpieczyciela – jego brak może spowodować odmowę wypłaty odszkodowania.


31.10.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sp)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Ceny w górę. Podwyżki za śmieci w kolejnych miastach. I końca nie widać

Przez polskie miasta przelewa się fala podwyżek. Tym razem rosną rachunki za wywóz odpadów. Firmy wywozowe chcą więcej, niż gminy mają na to w swoich budżetach.

Podlubelski Świdnik właśnie podjął decyzję i w przyszłym roku zmieni się system naliczania opłat za śmieci. W blokach nie będzie się już płaciło od osoby, ale od ilości zużytej wody.

Powód? Trzeba załatać finansową dziurę.

Ludzie nie płacą za śmieci, chociaż je produkują

– Na wniosek radnych  klubu Platformy Obywatelskiej, zważając na to, że podwyżka opłaty byłaby duża, zdecydowaliśmy o jej obniżeniu z proponowanych 40 zł na 36 zł od osoby w zabudowie jednorodzinnej oraz 11,5 zł /m3 zużytej wody w zabudowie wielorodzinnej – tłumaczy decyzję burmistrz miasta Marcin Dmowski.

I wylicza, że na 37 tys. mieszkańców za odpady płaci tylko 32 tys.

– Tak dalej być nie mogło. Zdajemy sobie sprawę, że bardzo dużo osób wkrótce będzie musiało płacić, czego nie robili od lat. To denerwujące, ale przyszedł czas, gdy już dalej dopłacać za nich nie możemy. Ani z kasy miasta, ani z kasy współobywateli – podkreśla burmistrz.

Fala podwyżek przelewa się przez Polskę

Jeszcze w kwietniu tego roku wp.pl alarmowała, że doliczyła się 24 miejscowości, które podnoszą opłaty albo planują to zrobić. Np. w Legnicy stawka wzrosła z 26,50 do 34,90 zł, czyli o 32 proc.

W gminie Kartuzy opłaty wzrosną z 32 do 37 zł – to najnowsze informacje. Gmina Krasnystaw też z podwyżkami – z 17 zł na 21.

„Stalowa Wola z kolei podnosi opłaty o ponad 100 proc., zwiększając stawkę z 13 na 27 zł. Radni przewidują, że zmiana pozwoli miastu zaoszczędzić nawet 11 mln zł rocznie, choć i tak nie pokryje to wszystkich kosztów obsługi systemu” – podaje money.pl.

Skąd biorą się te wzrosty?

Powodów jest wiele. Samorządowe systemy się nie bilansują. Nie ma odpowiedniej wielkości recyklingu, a za to grożą kary finansowe.

Wiele osób za śmieci nie płaci. Zgłaszają na przykład, że w domu mieszkają dwie osoby, a w rzeczywistości jest ich więcej.

Często za odpady nie płacą osoby wynajmujące mieszkania (lub płacą za mało), jak studenci. W ich przypadku właściciel mieszkania zgłasza np. że lokal to pustostan i nikt tam odpadów nie produkuje.

Problem jest też w miejscowościach turystycznych, gdzie przyjezdni produkują śmieci, ale ktoś, kto wynajmuje im noclegi, nie płaci za dodatkowe kilogramy czy tony odpadów.

Samorządy wymyślają różne sposoby na ich zahamowanie

– Warto sięgać po konkretne rozwiązania, jak np. z Ciechanowa, gdzie na osiedlach wprowadzono pojemniki na śmieci z RFID (z ang. skrót od identyfikacji za pomocą fal radiowych, co umożliwia odczyt i przesył danych – red.). Zdyscyplinowało to mieszkańców, poprawiło jakość i poziomy segregacji – mówi Portalowi Samorządowemu Leszek Kędzior, lider grupy Gminni Aktywiści z gminy Długołęka.

Rząd raczej nie pomoże samorządom

Jednak miasta oczekują głównie pomocy od państwa. Wiceminister klimatu i środowiska Anita Słowińska, odpowiadając posłom na pytanie o podwyżki, wyjaśnia, że problem jest złożony. Bo na stawki wpływ mają np. ceny paliwa i wysokość płacy minimalnej.

Samorządy mogą też korzystać z pieniędzy z UE rozdysponowywane np. przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz wojewódzkie fundusze.

Jednak wprost na pytanie o zapobieganiu podwyżkom Słowińska nie odpowiada.


31.10.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sp)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Zaczęło się. Noktowizory, drony, SPEED i ruch na drogach

Ruszamy na cmentarze w całej Polsce. Razem z nami policjanci ruszyli z akcją Znicz. Ile zapłacimy za paliwo i przy jakiej pogodzie będziemy podróżowali?

Coroczna akcja Znicz oznacz, że na drogach i ulicach jest więcej policjantów. A 1 listopada ma być aż ich 6 tysięcy. I nie chodzi jedynie o łapanie kierowców łamiących przepisy drogowe.

Akcje Znicz i Hiena 2024

W okolice cmentarzy są wysyłane dodatkowe patrole. Nie tylko po to, żeby kierować ruchem.

– Bo nie wszyscy odwiedzają groby bliskich tylko po to, żeby zapalić tam znicz, czy położyć kwiaty. Dla części osób jest to okres, w którym chcą się wzbogacić. Mowa tutaj szczególnie o kieszonkowcach czy różnego rodzaju oszustach – powiedział RMF FM Antoni Rzeczkowski z Biura Ruchu Drogowego KGP.

Dlatego również strażnicy miejscy mają sprawdzać handlujących przy nekropoliach i kontrolować, czy mają stosowne zezwolenia.

Policja rzuciła na drogi ludzi i technikę

Jednak to sytuacja na drogach będzie szczególnie uważnie obserwowana. Kierowcy muszą mieć się na baczności. To już nie te czasy, kiedy można się było obawiać jedynie patrolu na poboczu. Teraz w trasy wysyłane są policyjne jednostki pościgowe z grupy Speed, które poruszają się nieoznakowanymi, podrasowanymi samochodami.

W powietrze już wylatują drony. Maszyna obserwuje drogę, wyłapuje pirata, a wszystko to widzi operator urządzenia. O zachowaniu konkretnego kierowcy zawiadamia patrol stojący kilka kilometrów dalej, którego zadaniem jest zatrzymanie wskazanego samochodu.

Akcja „Znicz” potrwa do poniedziałku 4 listopada.

Pogoda na Wszystkich Świętych

IMGW podaje, że w piątek słońce ma się przeplatać z chmurami. W całym kraju okresami będą się pojawiać przelotne opady deszczu, na północnym wschodzie również deszczu ze śniegiem. Piątek to ostatni tak ciepły dzień w najbliższym czasie, bo maksymalnie prognozujemy od 10°C na północnym wschodzie do 16°C na południowym zachodzie – informują synoptycy.

I podkreślają, że jednak może się wydawać, że jest chłodniej. To przez wiatr, który w całej Polsce ma być dosyć silny. Nad morzem może osiągać prędkość nawet 95 km/h.

To właśnie ten wiatr przyniesie w sobotę zmiany. Ale będzie to zmiana na plus.

W sobotę pogoda poprawi się i będzie pogodnie, a jedynie na północnym wschodzie przelotnie może padać deszcz lub deszcz ze śniegiem. Niestety znacząco się ochłodzi.

Temperatura maksymalna wyniesie jedynie od 4 do 9°C. W połączeniu z umiarkowanym i porywistym wiatrem, zwłaszcza na północy kraju, odczuwalnie będzie bardzo chłodno – podaje IMGW.

Niedziela za to ma być pochmurna i z deszczem. Na wschodzie i północy do tego zestawu może dojść śnieg.

Wciąż będzie chłodno, od 5°C na wschodzie do 10°C na zachodzie i 11°C nad samym morzem. Ponownie powieje silniejszy wiatr – przewidują synoptycy.

Ceny paliw

Dobra wiadomość jest taka, że w ten weekend za paliwa mamy zapłacić mniej niż rok temu.

Obecnie średnia cena paliwa wynosi:

benzyny 95 – 6,07 zł za litr,
benzyny 98 – 6,82 zł,
diesla – 6,13 zł,
autogazu – 3,06 zł.


31.10.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. policja

(sp)

Polska: Co dalej z 800 plus? Jest decyzja w sprawie przyszłości świadczenia

Będzie, nie będzie? Zmienią coś, czy nie zmienią? Tego typu informacje o przyszłości 800 plus co rusz obiegają media. Odniósł się do nich premier. I uciął dyskusję.

A ta zaczęła się od rządowego sprawozdanie na temat realizacji 500 plus w latach 2016-2023. Trafiło ono do Sejmu.

Program miał niewielki na wzrost urodzeń

Raport stwierdzał, że wpływ program Rodzina 500 plus na tzw. dzietność był niewielki. Spowodował jedynie niewielki wzrost urodzeń w pierwszych latach po wprowadzeniu go.

Miał natomiast wpływ nie do przecenienia na ograniczenie ubóstwa wśród dzieci. Został on jednak wyzerowany przez inflację, która w latach 2022-2023 dewastowała polskie budżety.

Żeby przeciwdziałać skutkom inflacji, zapadła decyzja o podwyżce świadczenia z 500 do 800 zł.

Pomógł wyjść na prostą wielu rodzinom

Po publikacji sprawozdania pojawiły się dziesiątki analiz, które – z jednej strony – prognozowały przyszłość 800 plus, z drugiej – stawiały pytanie o sens utrzymywania go w tym kształcie. Oliwy do ognia dolewał PiS.

Te pytania straciły znaczenie po ostatniej konferencji prasowej Donalda Tuska. Stwierdził on jednoznacznie, że ten program ma także inne cele niż tylko dzietność.

– Przede wszystkim wyciąganie z ubóstwa setek tysięcy polskich rodzin, które mają dzieci, szczególnie rodzin wielodzietnych – podkreślił.

Tusk: Nie będzie kryteriów, nie będzie ograniczeń

Odniósł się też do przyszłości tego świadczenia.

– 800 plus będzie wypłacane na każde dziecko tak długo, jak ja będę odpowiadał za prace tego rządu. Nie będzie kryteriów, nie będzie ograniczeń – zapowiedział premier.

I dodał: – Nie dajcie się wmanewrować tym, którzy chcą wmówić Polakom, że jak ja jestem premierem, to znaczy, że coś zabiorę. Nic, co było dane, nie zostanie odebrane.

W tym czasie – jak podkreślił – 500 zamieniło się w 800 plus i to jego rząd wziął na siebie obowiązek comiesięcznego wypłacania tego świadczenia. I tak pozostanie.

500 plus zaczęło się siedem lat temu

Program Rodzina 500 plus – przypomnijmy – wystartował 1 kwietnia 2016 r. Dzięki niemu do rodzin z dziećmi trafiło comiesięczne świadczenie – 500 zł na każde dziecko w wieku do ukończenia 18 lat. Bez względu na przychody rodziny.

1 stycznia 2024 r. świadczenia wzrosło do 800 zł miesięcznie na każde dziecko.


31.10.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva / gov.pl

(sp)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed