Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 7 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Odkryto nowe gatunki chrząszczy!
Eksport w Regionie Stołecznym Brukseli spadł w zeszłym roku o 25%
Belgia: To sporo tańsze niż rok temu
Belgia: W tym regionie mieszkania droższe o 6%
Belgia: W Brukseli więcej zabitych na drogach
Belgia: Zeszły miesiąc drugim najcieplejszym czerwcem w historii pomiarów!
Niemcy: „Zmiany klimatyczne największym problemem społecznym”
Belgia: 7 lipca lekarze i dentyści będą strajkować
Słowo dnia: Hooimaand, juli
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Kwalifikacja wojskowa 2025. Kogo i kiedy wezwie armia?

W 2025 roku przed powiatowymi komisjami lekarskimi stanie około 230 tys. osób.

Proces kwalifikacji wojskowej rozpocznie się 3 lutego i potrwa do 30 kwietnia. Pracować będzie około 391 komisji lekarskich, przyjmujących do 35 osób dziennie, z jednoczesnym działaniem 2–3 komisji na obszarze administrowanym przez jedno wojskowe centrum rekrutacji.

Na komisję, marsz!

Do stawiennictwa zobowiązani są głównie mężczyźni urodzeni w 2006 roku, tzw. rocznik podstawowy. Oprócz nich wezwani zostaną:

Mężczyźni w wieku 20–24 lat, którzy dotąd nie dopełnili obowiązku kwalifikacji wojskowej.

Osoby uznane w latach 2023 i 2024 za czasowo niezdolne do służby wojskowej (kategorie B6–B24), jeśli ich okres niezdolności kończy się przed zakończeniem kwalifikacji w 2025 roku.

Kobiety z lat 1998–2006 posiadające kwalifikacje przydatne w wojsku lub kończące naukę w zawodach wskazanych w przepisach MON.

Ochotnicy, którzy ukończyli 18 lat, oraz osoby o nieuregulowanym stosunku do służby wojskowej, które nie mają jeszcze określonej kategorii zdolności.

Zdolny albo niezdolny

Głównym celem kwalifikacji jest wprowadzenie danych do ewidencji wojskowej oraz określenie zdolności obywateli do pełnienia służby wojskowej.

W trakcie badania osoby poddawane są ocenie lekarskiej i przypisywane do jednej z kategorii zdolności: A (zdolni do służby), D (niezdolni do służby wojskowej w czasie pokoju) lub E (trwale niezdolni).

Wszelkie próby uchylania się od kwalifikacji są ścigane prawnie i mogą skutkować karami finansowymi lub administracyjnymi.

Podawanie fałszywych informacji zdrowotnych również może poskutkować odpowiedzialnością karną.

Osoby usiłujące uporczywie uchylić od kwalifikacji wojskowej mogą zostać doprowadzone przez policję.


6.12.2203 Niedziela.BE // źródło: News4media // fot. Canva

(sg)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Tragiczny wypadek. Sprawca trzy dni wcześniej stracił prawo jazdy

Jedna osoba nie żyje, a druga jest w szpitalu. Okazuje się, że sprawca tego koszmaru nie miał prawa prowadzić samochodu.

Około godziny 19 policjanci z Wolsztyna (woj. wielkopolskie) otrzymali wezwanie do tragicznego wypadku. Kiedy na miejsce dotarł patrol, szybko ustalił co się wydarzyło. Na zakręcie ulicy Drzymały osobowe suzuki zjechało na drugi pas i czołowo uderzyło w jadący z przeciwka volkswagenem. Tym autem jechało starsze małżeństwo.

Śmierć na miejscu

- Niestety w wyniku zderzenia śmierć poniósł kierujący volkswagenem 71-letni mężczyzna, a jego pasażerka z obrażeniami niezagrażającymi jej życiu trafiła do wolsztyńskiego szpitala – podaje policja.

Sprawca, kierowca suzuki, porzucił samochód i uciekł pieszo. Został jednak szybko zatrzymany przez innych kierowców.

- Mężczyzna - 24-letni mieszkaniec Wolsztyna został zatrzymany przez policjantów i przetransportowany do szpitala, gdzie udzielono mu pomocy medycznej oraz pobrano krew do badań

Przeprowadzone równolegle badanie moczu dało wynik pozytywny w kierunku marihuany – dodają policjanci. I tyle oficjalnego komunikatu. Nie oznacza to jednak, że to także finał sprawy, bo jej szczegóły są szokujące.

Trzy dni wcześniej

Okazuje się, że kierowca suzuki w czerwcu tego roku spowodował bardzo poważny wypadek w Babimoście. Wówczas została ranna jadąca z nim kobieta.

Nie to jednak zdumiewa w tej sprawie najbardziej. RMF FM podaje, że 24-latek zaledwie trzy dni przed tragedią w Wolsztynie został zatrzymany przez drogówkę. Prowadził pijany. Miał 0,7 promila alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali mu wtedy prawo jazdy.


5.12.2024 Niedziela.BE // źródło: News4media // fot. Policja

(sg)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Chcesz wymienić samochód, to się pośpiesz. Ceny w górę

W przyszłym roku podrożeją samochody – twierdzą fachowcy. Dotyczy to zarówno nowych, jak i używanych aut.

Hyuyndai i30 ma już 13 lat, ale plan był zupełnie inny. - Kupiłem go jako mało używany, roczny z niedużym przebiegiem. Zakładałem, że po 5-6 latach wymienię auto na nowsze – mówi pan Michał, ale z zakupem zwlekał. - Potem przyszła pandemia i samochody podrożały. To zatrzymało plany – przyznaje.

Pochód podwyżek

Auta zaczęły mocno drożeć właśnie w szczycie szalejącego koronawirusa. Azjatyckie fabryki podzespołów stanęły, wstrzymały pracę. Przez to europejscy producenci nie mogli realizować na czas zamówień z salonów. Na nowy samochód trzeba było czekać nawet rok. Ceny poszły w górę. A skoro nowe pojazdy drożały, to momentalnie skoczyły ceny używanych. Bo ludzie, którzy nie mogli kupić auta w salonie, zaczęli szturmować komisy.

Hyuyndai i30 ma już 13 lat, ale plan był zupełnie inny. - Kupiłem go jako mało używany, roczny z niedużym przebiegiem. Zakładałem, że po 5-6 latach wymienię auto na nowsze – mówi pan Michał, ale z zakupem zwlekał. - Potem przyszła pandemia i samochody podrożały. To zatrzymało plany – przyznaje.

Pochód podwyżek

Auta zaczęły mocno drożeć właśnie w szczycie szalejącego koronawirusa. Azjatyckie fabryki podzespołów stanęły, wstrzymały pracę. Przez to europejscy producenci nie mogli realizować na czas zamówień z salonów. Na nowy samochód trzeba było czekać nawet rok. Ceny poszły w górę. A skoro nowe pojazdy drożały, to momentalnie skoczyły ceny używanych. Bo ludzie, którzy nie mogli kupić auta w salonie, zaczęli szturmować komisy.

- Do dziś żałuję, że w porę nie wymieniłem samochodu. Teraz, przy tych cenach, nie ma na to szans. Trzeba mieć przynajmniej 80 tys. zł i to na małe auto w dobrym stanie i średnim przebiegiem – narzeka pan Michał.

Kolejne podwyżki

Dla każdego, kto myśli o nowym samochodzie mamy złe wieści. W 2025 roku będzie jeszcze drożej.

-  Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia już kilkukrotnie. Wraz ze wzrostem cen nowych samochodów, i nie ma znaczenia, jaki jest tego powód (czy jest to wzrost spowodowany przepisami prawa, niedostępnością produkcji, restrykcjami CO2, czy inflacją) cena używanych i prawie nowych samochodów odpowiednio rośnie. Im starszy pojazd, tym w mniejszym stopniu przekłada się wzrost cen – wyjaśnia serwisowi autokult.pl Karolina Topolova prezeska Aures Holdings, operatora sieci AAA Auto.

Aleksander Mazan, dyrektor ds. partnerstw strategicznych w Superauto.pl ocenia sytuację trochę inaczej. Tłumaczy, że przez to, że na rynku jest dużo chińskich aut (także używanych) a ich ceny są atrakcyjne, to nie wszędzie będzie widać podwyżki. - Mając powyższe na uwadze oraz fakt, że na rynku wtórnym mamy bardzo szeroki wybór samochodów używanych, a popyt nie rośnie, uważam, że nie należy spodziewać się wzrostu cen samochodów używanych – komentuje.

Dlaczego będzie drożej?

Trzeba jednak się pogodzić z myślą, że za samochód trzeba będzie zapłacić więcej. Pytanie brzmi: dlaczego? To przez wchodzące 1 stycznia 2025 r. nowe przepisy unijne. To tzw. regulacja CAFE. Zgodnie z nią producenci aut będą karani za zbyt wysoką emisję spalin przez pojazdy. To 95 euro netto za każdy gram  dwutlenku węgla liczone od egzemplarza sprzedanego auta.

- Od 2025 r. będzie obowiązywał limit 93,6 g/km, ale według procedury pomiarowej WLTP. Nowa procedura została wprowadzona w 2021 r. i zastąpiła NEDC, by pomiary homologacyjne były jak najbardziej zbliżone do rzeczywistych warunków użytkowania samochodu. Tym samym zmieniły się też limity i to znacznie, bo nagle wystarczyło spełnić limit 118 g CO2/km WLTP, który odpowiada 95 g CO2 w normie NEDC. Od 2025 r. producenci musieliby jednak "zjechać" aż o ponad 24 g CO2/km, by nie płacić kar, a to nie jest możliwe, albo bardzo kosztowne – przypomina autoswiat.pl i wylicza, że normy są tak ostre, że firmy motoryzacyjne starają się im sprostać, ale „nie ma możliwości, by producenci zdążyli obniżyć swoją emisyjność na czas”.

Jest jeszcze jeden problem. Obecnie nikt nie jest w stanie powiedzieć jasno, jak duże mają nadejść podwyżki. Producenci muszą skalkulować możliwe kary, swoją marże a także finalną cenę auta, która nie może być za wysoka, bo takiego pojazdu po prostu nikt nie kupi.


5.12.2024 Niedziela.BE // źródło: News4media // fot. Canva

(sg)

Polacy wśród najlepszych na świecie. Z matematyki i przyrody

Jedna trzecia czwartoklasistów nie przepada za matematyką. Tymczasem badanie wiedzy i umiejętności TIMSS 2023 pokazały, że są w światowej czołówce.

TIMSS, czyli Trends in International Mathematics and Science Study. To jedno z najważniejszych na świecie badań. Ocenia – podobnie jak znane polskim uczniom badanie PISA – poziom wiedzy uczniów z matematyki i nauk przyrodniczych.

Oprócz wiedzy teoretycznej, bada również umiejętność rozwiązywania problemów, co jest tak ważne we współczesnej edukacji.

Podczas ostatniego dania pod lupą TIMSS znaleźli uczniowie klas IV szkół podstawowych z całego świata – 58 krajów i regionów – w tym czwartoklasiści z Polski. I wypadli świetnie.  

Najlepsi wśród krajów Unii Europejskiej

Jak podał Instytut Badań Edukacyjnych IBE, w kategorii matematycznej Polska zajęła 10 miejsce, a w dziedzinie przyrody – 7. Wyniki te są wyższe niż uzyskane w poprzedniej edycji badania TIMSS 2019.

W matematyce średnia międzynarodowa wyniosła 503 punkty. Polscy czwartoklasiści zdobyli ich 546, co dało im 10 miejsce na świecie. To lepszy wynik niż ten, który osiągnęli w 2015 roku.

Wyprzedzili ich tylko uczniowie z Singapuru, Tajwanu, Korei Południowej, Hongkongu, Japonii, Makao i Litwy.

Jeszcze lepszy wynik polscy uczniowie osiągnęli w naukach przyrodniczych. W tym badaniu średnia międzynarodowa wyniosła 494 punkty. Polacy zdobyli ich 550, co ostatecznie dało im 7 miejsce w rankingu międzynarodowym.

Wyprzedzili ich uczniowie z Singapuru, Korei Południowej, Tajwanu i Turcji.

Ale… „wśród krajów Unii Europejskiej Polska osiągnęła najlepszy wynik. Średni wynik w Polsce jest zbliżony do wyniku z 2015 roku – podsumował IBE w swoim poście w serwisie X.

Ilu uczniów nie lubi matematyki? Jest odpowiedź

Testowaniu wiedzy i umiejętności uczniów towarzyszył sondaż, którego uczestnikami – oprócz uczniów – byli też ich rodzice, nauczyciele uczący ich matematyki i przyrody oraz dyrektorzy szkół. Co pokazało to badanie?

Że polscy uczniowie coraz mniej lubią matematykę i przyrodę. Tę pierwszą lubi 68 proc., a lubi się jej uczyć 67 proc. Za nudną matematykę uważa 35 proc.

Przyrodę lubi 77 proc. uczniów, a lubi się jej uczyć 74 proc. uczniów. 26 proc. uważa ją za nudną.

Mniej niż polscy czwartoklasiści matematykę lubią tylko uczniowie z Tajwanu i Korei Południowej, a przyrodę – uczniowie z Cypru, Szwecji, Finlandii i Danii.


5.12.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sg)

Subscribe to this RSS feed