Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Panele na dachach będą obowiązkowe. Sprawdź, od kiedy
Słowo dnia: Windturbine
Belgia: Więcej strzelanin. „W Brukseli najniebezpieczniej”
Niemcy: W warzywniaku znaleziono 300 kg amfetaminy
Polska: Są już ofiary śmiertelne. Polacy przed wakacjami zapominają o bezpieczeństwie
Belgia: Dwie osoby ranne w walce na noże w... brukselskim salonie fryzjerskim
Polska: Deszczowy lipiec. Sprawdzamy, co nas czeka w pogodzie
Flandria: Tracimy 13 miesięcy zdrowego życia z powodu cząstek stałych
Belgia: Częściej latamy. A pod tym względem Belgia potęgą
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 14 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Pfizer rozpoczyna testowanie pigułek przeciwko Covid-19

Przedsiębiorstwo farmaceutyczne Pfizer ogłosiło, że rozpoczyna szeroko zakrojone testy kliniczne, których celem jest zbadanie działania antykoronawirusowej pigułki, która ma redukować ryzyko zakażenia Covid-19 w przypadku kontaktu z nosicielem.

„Antywirusowa pigułka ma zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa i ma mieć działanie uzupełniające względem szczepionki Pfizer” - poinformował Mikael Dolsten, szef działu naukowego w firmie Pfizer.

Lek ma dwie duże zalety: może być podawany osobom, które już cierpią na chorobę (w ich przypadku ma redukować wystąpienie poważnych objawów choroby), poza tym ma zapobiegać rozwojowi wirusa u osób, które miały bliski kontakt z nosicielami. Co więcej, może być przyjmowany doustnie, co oznacza, że można go stosować przy pierwszych oznakach zakażenia lub gdy występuje ryzyko zarażenia się.

We wspomnianej fazie testów klinicznych lek będzie testowany na osobach od 18 roku życia. Łącznie w badaniu weźmie udział 2660 zdrowych, dorosłych osób, które mieszkają w tym samym gospodarstwie domowym, co osoba z potwierdzonym Covid-19.

Z poprzednich badań wynika, że lek jest bezpieczny dla ludzi.


28.09.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Belgia: Tragedia na WF-ie. „Uczennica nie żyje”

W trakcie poniedziałkowej lekcji wychowania fizycznego uczennica drugiej klasy szkoły średniej Virgo+ w Vilvoorde źle się poczuła. Niestety finał tej historii był tragiczny.

- Nie uczestniczyła w pełni w tej lekcji, bo od początku źle się czuła. Poszła do łazienki z koleżankami, żeby się odświeżyć i tam zemdlała – powiedziała dyrektor szkoły Anneleen De Doncker, cytowana przez flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Nauczyciele udzielili jej pierwszej pomocy i wezwali pogotowie. Karetka zabrała dziewczynę do szpitala. Od czasu do czasu odzyskiwała świadomość, ale jej stan się pogarszał. W poniedziałek wieczorem dziewczyna zmarła.

- Wszyscy byliśmy w szoku. Chcemy wyrazić głębokie wyrazy współczucia jej rodzicom i rodzinie – powiedziała De Doncker. We wtorek rano o śmierci uczennicy poinformowano pozostałych uczniów. Koleżanki i koledzy z klasy dziewczyny otrzymali wsparcie psychologiczne.

Dyrekcja szkoły dementuje plotki na temat rzekomego wypadku w trakcie lekcji. Nic nie wskazywało też na żadne poważne problemy zdrowotne uczennicy.

Prokuratura poinformowała, że nie zamierza prowadzić w tej sprawie dochodzenia, bo nie ma przesłanek, by sądzić, że doszło do przestępstwa czy zaniedbania. Być może przeprowadzona zostanie sekcja zwłok (ale nie na zlecenie prokuratury), informuje „Het Laatste Nieuws”.

28.09.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Badanie: praca zdalna bardziej stresująca niż sądzono

Stres mocniej dotknął podwładnych niż przełożonych, odczuły go też bardziej kobiety niż mężczyźni. Ponad połowa ankietowanych miała poczucie, że pracuje więcej niż przed pandemią – wynika z badania Akademii Leona Koźmińskiego i Uniwersytetu SWPS.

Przez trzy miesiące, na przełomie grudnia 2020 r. i lutego 2021 r., grupa badaczy społecznych z Akademii Leona Koźmińskiego wspólnie z dr. Mariuszem Ziębą z Instytutu Psychologii Uniwersytetu SWPS zbierała dane na temat kondycji psychicznej pracowników. Naukowcy przeprowadzili badanie internetowe wśród 587 Polek i Polaków w wieku 21-66 lat. Naukowcy pytali o szereg aspektów związanych z przejściem na pracę zdalną w czasie pandemii COVID-19.

Jak wynika z analiz, na pracę zdalną po wybuchu pandemii przestawiło się blisko 90 proc. respondentów. Przed marcem 2020 r. w takim trybie regularnie pracował jedynie co 10. badany.

"To zestawienie wystarczy, aby uświadomić sobie, jak dużym wyzwaniem dla polskich pracowników było przejście z pracy w biurze do pracy z domu" – mówi dr Piotr Pilch z Katedry Nauk Społecznych Akademii Leona Koźmińskiego. "Jedna piąta zbadanych przez nas Polaków przyznała, że w okresie pandemii nie miała i podejrzewam, że nadal nie ma, wystarczająco komfortowych warunków do tego, by pracować z domu. Dla około 12 proc. wyzwaniem było jednoczesne skupienie się na pracy i pogodzenie jej z potrzebami domowników" - dodaje.

Dla 38 proc. badanych zmiana trybu pracy na zdalny nie stanowiła problemu. "Najczęściej mowa o młodych pracownikach, którzy na ogół mają nieco mniej obowiązków domowych niż ich starsi koledzy. Ci respondenci oceniają przejście w tryb tzw. home office na ogół pozytywnie" – zauważa Pilch.

Trudności, których doświadczyła część badanych, wiązały się przede wszystkim z sytuacją, w której inni domownicy musieli również uczyć się lub pracować zdalnie. W efekcie dorośli pracujący mieli niższą efektywność w codziennych zadaniach zawodowych. O ile jedna czwarta respondentów wskazała, że nie posiada wydzielonej przestrzeni do pracy w domu, jedna trzecia osób odpowiedziała, że pracuje w pomieszczeniach wspólnych razem z innymi domownikami.

"Hałas w domu i odgłosy remontów z otoczenia utrudniały skupienie uwagi na obowiązkach służbowych" – wyjaśnia dr Kaja Prystupa-Rządca z Akademii Leona Koźmińskiego specjalizująca się w zagadnieniach związanych z wirtualnym środowiskiem pracy.

Niemal 45 proc. badanych podzieliło się odczuciem, że w okresie pandemii ich dzień pracy był wydłużony - czasami nawet do 10-12 godzin dziennie. Z kolei co druga osoba zauważyła, że pracuje znacznie więcej niż przed pandemią. Zdaniem badaczki istnieje ryzyko, że z problemem przepracowania będziemy mierzyć się również w kolejnych miesiącach.

Badania pokazują ponadto, że w pandemii pracodawcy nie zawsze udzielali odpowiedniej pomocy swoim pracownikom. Okazuje się, że w jednej trzeciej analizowanych przypadków pracodawca nie zapewnił dodatkowego sprzętu elektronicznego, a 11 proc. badanych miało trudności w wykonywaniu pracy na skutek słabego łącza internetowego. Zaledwie 6 proc. osób otrzymało wsparcie w postaci zwrotu kosztów dostępu do internetu, wody czy ogrzewania.

"Na doposażenie domu w meble biurowe mógł liczyć jeden na czterech pracowników. W kontekście dostępności narzędzi i szkoleń IT prawie dwóch na pięciu uważa, że wsparcie ze strony pracodawcy było niewystarczające" – opowiada doktor Pilch.

Jak podkreślają badacze, aby zapewnić pracownikowi wysoki poziom satysfakcji z wykonywanych obowiązków, musi on otrzymywać wsparcie zarówno ze strony zatrudniającej go organizacji, jak i bezpośredniego przełożonego. "Jednakże pracując zdalnie w czasie pandemii, większość badanych bardziej czuła się wspierana przez przełożonego niż przez firmę jako taką. Dla pracowników najważniejsze było wsparcie emocjonalne i poczucie zrozumienia ich sytuacji życiowej" – tłumaczy dr Prystupa-Rządca.

Naukowcy zaobserwowali również dysproporcję w poziomie stresu. Specjalizująca się w kwestiach związanych z dobrostanem organizacji pracy i pracowników psycholożka mgr Agnieszka Zawadzka-Jabłonowska, współautorka badania z ramienia Akademii Leona Koźmińskiego, mówi, że kobiety były bardziej zestresowane realiami pracy zdalnej niż mężczyźni.

"Przypuszczamy, że to na nie spadła większa część obowiązków domowych, a wyższy stres mógł wynikać z trudności łączenia pracy zdalnej ze sprawami rodzinnymi" – zauważa Zawadzka-Jabłonowska.

Ekspertka dodaje, że tendencja do obaw przed nieznaną dotąd formą pracy dominowała szczególnie w mniejszych organizacjach, gdzie wcześniej nie praktykowano pracy zdalnej.

"Szeregowi pracownicy mieli wyższy poziom stresu niż osoby na stanowiskach kierowniczych. To lider kontroluje zasady pracy zdalnej, a nie podwładni, którzy stają przed koniecznością dostosowania się do nowych realiów i poradzeniem sobie z coraz to większą liczbą obowiązków domowych" – zaznacza psycholożka.

Badacze zauważają, że z jednej strony praca zdalna mogła być stresująca ze względu na nieznajomość technologii i brak przeszkolenia pracowników; z drugiej zaś opcja powrotu do biura niejako narażała pracowników na zakażenie koronawirusem.

4.10.2021 Niedziela.BE // źródło informacji: Nauka w Polsce www.naukawpolsce.pap.pl // autor: Mateusz Kominiarczuk // fot. Shutterstock, Inc.

(kp)



Pogoda PL: Początek zimy nie powinien przynieść większych chłodów

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej opublikował eksperymentalną prognozę dlugoterminową do stycznia 2022 roku. - Według naszych obliczeń, tegoroczna zima nie powinna zaskoczyć nas chłodem - powiedział PAP dr Adam Jaczewski z IMGW.

Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej przygotował eksperymentalną prognozę długoterminową temperatury i opadu na listopad, grudzień i styczeń. Jak powiedział PAP dr Adam Jaczewski, oparta na wynikach temperatur i opadów z ostatnich trzydziestu lat.

"Oczywiście, w tej chwili nie możemy powiedzieć, jaka będzie pogoda np. 12 grudnia 2021 roku, jednak na podstawie średnich temperatur dnia i opadów z ostatnich 30 lat prognozować, czy w grudniu średnia temperatura dnia obejmująca pomiary zarówno najniższych, jak i najwyższych wartości w ciągu doby, będzie podobna, czy też wyższa albo niższa od średniej wieloletniej. To samo dotyczy średnich opadów. Biorąc pod uwagę sprawdzalność prognoz na poziomie 60-70 proc. w przypadku temperatur i powyżej 40 proc. w przypadku opadów, pozwala to na określenie trendów w pogodzie, choć natura potrafi wymknąć się obliczeniom statystycznym, a im dalszy horyzont czasowy prognozy, tym szansa na jej sprawdzalność jest mniejsza" - zastrzega Jaczewski.

Według obliczeń IMGW, listopad pod względem średnich temperatur nie będzie odbiegał od średniej wieloletniej. W Polsce najchłodniejszymi miejscami, gdzie prowadzono pomiary, są Zakopane i Suwałki, gdzie średnia temperatura wynosi od półtora do około trzech stopni Celsjusza. W Warszawie jest to 3,5-5 stopni. Miejscem z najwyższą średnią jest Opole, gdzie termometry w ciągu ostatnich 30 lat wskazywały od 4,3 do 6,4 stopnia. W listopadzie w całym kraju możemy spodziewać się nieco więcej opadów, przy czym najwięcej wody może spaść w Koszalinie (średnia wieloletnia od 46 do 71 litrów na metr kwadratowy), Zakopanem (44-74) i Katowicach (37-63 litry na metr kwadratowy)

Grudzień będzie mieścił się w średniej wieloletniej zarówno pod względem opadów, jak i temperatur na obszarze całego kraju.

"Spodziewamy się łagodnej zimy z nieznacznie większymi opadami, niż było to w latach ubiegłych. Biorąc pod uwagę prognozowane średnie temperatury, będą to raczej opady śniegu z deszczem lub deszczu niż śniegu. Oczywiście nie można wykluczyć jedno, czy kilkudniowych opadów białego puchu i bardzo niskich temperatur, jednak nasza prognoza dotyczy średniej całego miesiąca" - powiedział Jaczewski.

Statystycznie, grudzień jest najchłodniejszym miesiącem w Zakopanem (od -3 do -1 stopnia) i wschodniej Polsce, gdzie średnia temperatura wynosi od około minus dwóch do zera stopni. Najcieplej powinno być na Pomorzu, gdzie średnia temperatura w grudniu waha się od półtora to trzech stopni na plusie. Największe szanse na opady ma Koszalin (średnia to 45-73 mm), Szczecin i Zakopane. Najmniej opadów może spaść w Opolu (średnia od 20 do 34 mm).

Według prognozy IMGW, wyższymi wartościami zarówno pod względem temperatur jak i opadów powita nas styczeń 2022 roku. Cieplej ma być zarówno w najchłodniejszych statystycznie Suwałkach (średnia od -4,5 do -1,7), Zakopanem (od -4,4 do -2,4), Białymstoku (od -4,1 do -1,4) i Olsztynie (od -3 do -0,6) jak i najcieplejszych miastach Pomorza (średnia wieloletnia od 0,7 do 1,5 w Koszalinie i prawie 2 stopni w Szczecinie) oraz Wrocławiu, gdzie średnia temperatura w styczniu ostatnich trzech dekad wyniosła między minus 0,4 a 1,2 stopnia Celsjusza. Największych opadów można spodziewać się w Zakopanem i Koszalinie, gdzie maksymalne wartości wynoszą około 58 mm. Opady powyżej normy meteorolodzy zapowiadają także w Gdańsku, który statystycznie ma najniższe opady w kraju (od 18 do około 28 mm).

"Prowadzone od wielu lat obserwacje wskazują, że mamy do czynienia z postępującym ociepleniem klimatu. Wygląda na to, że długie, mroźne zimy z towarzyszącymi im obfitymi opadami śniegu mogą przejść do historii, a ich miejsce zastępować będą łagodne okresy ochłodzenia z deszczem lub deszczem ze śniegiem" - podsumowuje specjalista IMGW.

02.10.2021 Niedziela.BE // źródło informacji: Nauka w Polsce www.naukawpolsce.pap.pl // autor: Marek Szczepanik // fot. Shutterstock, Inc.

(co)

  • Published in Pogoda
  • 0
Subscribe to this RSS feed