Mobilny zespól szczepień Mobivax, który działa na terenie Regionu Stołecznego Brukseli, dotychczas zaszczepił już 1 993 osób, w tym głównie bezdomnych osób, nielegalnych imigrantów bądź też tych mieszkańców, którzy nie mają dostępu do legalnej opieki medycznej w Brukseli.

Dane dotyczą okresu od 19 maja do 15 września. Zespół został utworzony przez organizację Lekarze Bez Granic (Médecins Sans Frontières, MSF), belgijski Czerwony Krzyż oraz Doctors of the World i Samusocial.

Wspomniane organizacje starają się o przedłużenie inicjatywy – dzięki temu osoby z wspomnianych, trudno osiągalnych grup w dalszym ciągu miałyby szansę na otrzymanie szczepionki oraz, co za tym idzie, certyfikatu szczepień Covid-19.

Aby dotrzeć do bezdomnych i innych, nieposiadających numeru ubezpieczenia społecznego osób, zespoły lekarzy, pielęgniarek i mediatorów udały się do wielu obszarów Regionu Stołecznego Brukseli, aby spotkać się i osobiście porozmawiać z osobami z tych grup.

W ramach inicjatywy korzystano z jednodawkowej szczepionki Janssen/Johnson & Johnson.

28.09.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Trzy osoby, które próbowały podróżować w Belgii z podrobionymi testami PCR, zostały skazane przez sąd w Brukseli na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności. Jak informuje Bruzz, osoby te odrzuciły propozycję ugody.

Wspomniane trzy osoby zostały złapane na lotnisku w Zaventem z fałszywymi dokumentami podróży. Osoby te otrzymały propozycję ugody, ale ponieważ nie zaakceptowały warunków, zostały ponownie wezwane przez prokuratora do stawienia się w sądzie.

Prokuratura zażądała dla nich kary 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywny w wysokości 1,6 tys. euro. Co ciekawe, grzywna jest wyższa niż ta, którą zaproponowano oskarżonym w ramach ugody.

W Belgii osoby, które próbują wejść na pokład samolotu ze sfałszowanymi dokumentami lub podrobionymi wynikami testów PCR, narażają się na karę więzienia oraz wysoką grzywnę.

28.09.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Od wtorku (28.09.2021) za litr oleju napędowego ponownie zapłacimy nieco więcej. Jednocześnie FPS Economy donosi, że ceny Diesla osiągnęły rekordowo wysoki poziom.

Osoby, które chcą zatankować swoje auta z silnikiem wysokoprężnym, muszą przygotować się na niewielki wzrost cen – wynika z opublikowanych w piątek danych Federalnego Urzędu Gospodarczego (FPS Economy).

Za litr oleju napędowego (B7) zapłacimy maksymalnie 1,652 euro, co oznacza podwyżkę o ok. 3,1 centa. Ceny Diesla rosną nieprzerwanie od kilku miesięcy. Wtorkowy wzrost oznacza pobicie rekordowo wysokiej ceny z 2018 roku, kiedy za litr oleju napędowego trzeba było zapłacić 1,61 euro. Co więcej, wzrosły też ceny innych produktów Diesla, w tym ogrzewania olejem napędowym.

Powodem wzrostu cen w Belgii jest fakt, że produkty naftowe oraz biokomponenty stały się droższe również na rynkach światowych. Od jakiegoś czasu stale odnotowywane są wahania cen paliw związane ze zmianami na rynkach międzynarodowych oraz dynamicznie zmieniającą się sytuacją epidemiologiczną.

28.09.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Miały być już w sierpniu tego roku, ale się nie udało. Teraz pełnomocnik rządu ds. cyfryzacji podaje nowy termin wydawania Polakom nowoczesnych dokumentów. Tym razem ma być już pewny.

Pierwotnie Polacy mieli się posługiwać nowymi dowodami już od kilkunastu tygodni. W sierpniu miały one wejść do obiegu, ale tuż przed rozpoczęciem przyjmowania wniosków o wyrobienie dokumentów, cały proces zatrzymano. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zgłosiła swoje zastrzeżenia co do zamówionych przez rząd skanerów linii papilarnych. ABW uznała, że sprzęt nie zapewnia wymaganego bezpieczeństwa danych. W takiej sytuacji trzeba było powtórzyć postępowanie zakupowe i wybrać nowego dostawcę.

„Postąpiliśmy zgodnie z rekomendacją Agenci Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Dzięki temu, że udało się szybko i sprawnie przeprowadzić postępowanie zakupowe, dzisiaj już we wszystkich gminach w Polsce są już te nowe czytniki linii papilarnych.” – ogłosił we wtorek Janusz Cieszyński, minister w Kancelarii Premiera i pełnomocnik rządu ds. cyfryzacji. Dodał, że nowy sprzęt przeszedł skomplikowane testy i spełnia wszelkie normy bezpieczeństwa.

W takiej sytuacji nie ma przeciwwskazań, aby wyposażyć Polaków w nowy typ dokumentów. Termin, od którego obywatele będą mogli składać wnioski o ich wydanie, to 7 listopada. „To jest niedziela, czyli od poniedziałku tak naprawdę w urzędach ruszą już te nowe dowody.” – uściślił Cieszyński i dodał, że osoba starający się o dokument nowego typu nie zauważy wielkich zmian w procedurze. „Bo będzie wymagane tylko dodatkowo pobranie odcisków palców.” – wyjaśnił.

Palec do czytnika linii papilarnych będzie trzeba przyłożyć dwa razy – podczas składania wniosku oraz przy jego odbiorze, aby mieć pewność, że za każdym razem jest to ta sama osoba. „Taka sama procedura jest przy wydawaniu paszportów, więc obywatele są już przyzwyczajeni do tego typu procedury. Wszystkie państwa Unii Europejskiej tego typu procedury wprowadziły.” – wyjaśnił wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker.

Nie każdy będzie musiał przyłożyć palec do skanera. Nie będą musiały tego robić dzieci do 12. roku życia. Jednak ich dokument będzie ważny tylko przez pięć lat. W pozostałych przypadkach ważność została ustalona na 10 lat.

Ułatwienie i utrudnienie

Te zmiany sprawią, że osoby mające problem z poruszaniem się, nie będą musiały wybierać się do urzędu. Jego pracownik ze skanerem będzie mógł przyjechać do obywatela, aby pobrać wzór linii papilarnych. Z drugiej strony nie będzie już można złożyć wniosku przez internet.
Czy wraz z wejściem nowych rozwiązań, trzeba wymienić obecne dowody? Nie, takiej potrzeby nie ma. Dokumenty, którymi teraz posługują się Polacy mają określoną ważność. Dopiero po upływie tego terminu, trzeba będzie postarać się o nowy dowód.

28.09.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. gov.pl

(sw)