Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Antwerpski baron narkotykowy poddany ekstradycji do Belgii!
Polska: Szalejemy na drogach Europy. Brakuje nam umiejętności
Belgia: Oddał strzały w kierunku policji. 26-latek zatrzymany
Polsk: PanParagon wskazał, kiedy kupujemy najwięcej alkoholu. Jest zaskoczenie
Belgia: Sprawca strzelaniny w Anderlechcie pojmany w Holandii
Polska: Ceny mieszkań są od teraz jawne. Duża zmiana dla deweloperów
Temat dnia: Aż tylu mieszkańców Belgii nie stać na wakacyjny wyjazd
Polska: Panele na dachach będą obowiązkowe. Sprawdź, od kiedy
Słowo dnia: Windturbine
Belgia: Więcej strzelanin. „W Brukseli najniebezpieczniej”
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Oni zarabiają w Belgii ponad 10.000 euro miesięcznie!

Belgijski Urząd Statystyczny Statbel opublikował listę najlepiej opłacanych zawodów i funkcji w Belgii. Pierwsza pozycja w tym zestawieniu nie jest wielkim zaskoczeniem.

Najwyższymi zarobkami w Belgii mogą się pochwalić dyrektorzy wielkich firm. W 2019 r. zarabiali oni średnio 10.465 euro brutto miesięcznie. To prawie trzykrotnie więcej niż ówczesna średnia krajowa (3.758 euro brutto miesięcznie).

Także kolejne cztery pozycje zajęły osoby pełniące funkcje kierownicze. Menedżerowie zajmujący się informatyką i telekomunikacją zarabiali w 2019 r. miesięcznie średnio 7.807 euro brutto, menadżerowie administracji 7.609 euro, menadżerowie ds. sprzedaży, marketingu, reklamy – 7.039 euro, a menadżerowie w przemyśle, budownictwie i logistyce 6.869 euro.

Zarobkami powyżej 5.380 euro miesięcznie brutto miesięcznie cieszyli się w 2019 r. w Belgii również między innymi inżynierowie, aktuariusze (specjaliści ds. obliczania ryzyka np. w branży ubezpieczeniowej) oraz menadżerowie w handlu detalicznych i hurtowym.

Średnią wyliczono na podstawie danych przekazanych przez ponad 118 tys. belgijskich pracodawców – poinformował Statbel.

Obliczając średnią i medianę brano pod uwagę jedynie płace osób zatrudnionych na pełny etat w przedsiębiorcach zatrudniających co najmniej 10 osób. Dane nie uwzględniają dodatków np. za pracę w nocy i w weekendy, ani też ewentualnych premii.

3.10.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: 60-latkowie zarabiają ponad 110% więcej niż 19-latkowie

Płace najstarszych pracowników są średnio ponad dwukrotnie wyższe niż nastolatków – wynika z danych Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.

W 2019 r. średnia miesięczna płaca w Belgii wyniosła 3.758 euro brutto. Średnią wyliczono na podstawie danych przekazanych przez ponad 118 tys. belgijskich pracodawców – poinformował Statbel.

Zarobki rosną wraz z wiekiem i stażem pracy. Osoby w wieku do 19 lat zarabiają średnio jedynie 2.288 euro miesięcznie brutto. Z kolei pracownicy w wieku 60 lat i więcej zarabiają średnio 4.904 euro brutto miesięcznie. To o 114% więcej niż zarobki osób do 19. roku życia i o około 30% więcej niż średnia dla wszystkich kategorii wiekowych.

Osoby młodsze niż 38 lat zarabiają w Belgii średnio mniej niż wynosi średnia krajowa, a pracownicy, którzy mają co najmniej 38 lat zarabiają więcej niż średnia krajowa – wynika z danych Statbel.

Obliczając średnią brano pod uwagę jedynie płace osób zatrudnionych na pełny etat w przedsiębiorcach zatrudniających co najmniej 10 osób. Dane nie uwzględniają dodatków np. za pracę w nocy czy w weekendy, ani też premii.

29.09.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Polska: Deweloperzy budują bardziej przestronne mieszkania z balkonami lub tarasami. To przez coraz wyższe wymagania kupujących

Czteropokojowe mieszkanie o powierzchni przynajmniej 60 mkw., na parterze i z własnym ogródkiem, najlepiej w sąsiedztwie terenów zielonych – takiego lokum szuka statystyczna polska rodzina z dziećmi, którą pandemia COVID-19 skłoniła do przeprowadzki i poszukiwania większego mieszkania. – Pandemia wpłynęła na takie zachowania prozdrowotne, wielu klientów pyta nas, czy w inwestycji są miejsca przeznaczone na rowery albo baterie do ładowania aut elektrycznych – mówi Przemysław Andrzejak, prezes Royal Sail Investment Group. Jak wskazuje, na rynku ciągle rośnie też udział mieszkań kupowanych w celach inwestycyjnych, z przeznaczeniem na wynajem.

– Pandemia mocno wpłynęła na pewne zachowania konsumentów. W trakcie lockdownu rodziny z dziećmi musiały spędzać tygodnie i miesiące, pracując i ucząc się na niewielkim metrażu. Dlatego wiele z nich podjęło decyzję o zmianie mieszkania na większe. W efekcie dziś – poza mieszkaniami inwestycyjnymi o metrażach od 25 do 50 mkw., które chętnie wybierają inwestorzy – jest też bardzo duży rynek na mieszkania większe, od 70 do nawet 150 mkw. Klienci chcą mieć więcej przestrzeni na wypadek kolejnej fali pandemii, żeby mieć dla siebie miejsce do pracy, a dla dzieci – do zdalnej nauki, ale też miejsce do przyjmowania gości – mówi agencji Newseria Biznes Przemysław Andrzejak.

Zmianę preferencji klientów rynku nieruchomości, która zaszła w czasie pandemii COVID-19, potwierdza też lutowy raport firmy doradczej JLL i serwisu Obido.pl. Wynika z niego, że przez wielomiesięczną pracę i naukę w domu, połączoną z ograniczeniami w przemieszczaniu się, przykładają oni dużo większą wagę do metrażu i funkcjonalności. Dotyczy to zwłaszcza rodzin z dziećmi, które coraz częściej szukają mieszkań nie tylko trzy-, ale i czteropokojowych, a dla ponad połowy z nich (51 proc.) minimalny metraż wynosi 60 mkw.

Jednym z najważniejszych aspektów jest posiadanie dodatkowego pomieszczenia do pracy lub zdalnej nauki dla młodszych członków rodziny. Ten dodatkowy pokój, jako szczególnie ważny, wymienia już 37 proc. nabywców, podczas gdy przed pandemią ten odsetek wynosił 19 proc.

– Klienci chcą dziś mieszkania większe, ale też przy terenach zielonych, z dużymi tarasami, balkonami albo ogródkami, chcą też mieszkania wyższe, żeby czuć trochę tę przestrzeń. Dlatego my dość mocno zmieniamy architekturę naszych inwestycji właśnie na bardziej przestronne mieszkania lepszej jakości – mówi prezes Royal Sail Investment Group.

Jedną z najważniejszych zmian w preferencjach nabywców mieszkań, na którą wskazuje raport JLL, jest też dostęp do prywatnej przestrzeni zewnętrznej – tarasu, balkonu lub ogródka. Dla 52 proc. klientów ten aspekt stał się kluczowy, podczas gdy jeszcze przed pandemią uwzględniało go tylko 23 proc. Równie ważna okazuje się być bliskość parków czy innych terenów zielonych. Już prawie połowa (45 proc.) klientów bierze ją pod uwagę przy wyborze nowego lokum (versus 31 proc. przed pandemią).

Ze względu na bezpieczeństwo swoje i dzieci wielu klientów wybiera dziś bardziej klimatyczne, kameralne mieszkania, zamieniają większe osiedla na mniejsze. Dawniej ludzie szukali mieszkań na wyższych piętrach, teraz wielu chce lokum na parterze albo na pierwszym czy drugim piętrze, żeby jak najmniej korzystać z przestrzeni wspólnych, np. windy. Bardzo duże zapotrzebowanie jest zwłaszcza na mieszkania na parterach, najlepiej z ogródkami – wymienia Przemysław Andrzejak.

Z badania JLL wynika, że klienci przykładają też dużo większą wagę do czynników takich jak dostęp do naturalnego światła w mieszkaniu, poziom hałasu czy jakość powietrza w okolicy inwestycji mieszkaniowej. Pandemia sprawiła też, że dla nabywców mieszkań ważniejsze stały się aspekty związane ze zdrowiem. Dotyczy to np. posiadania komórki lokatorskiej, w której można zostawić rower, aby móc dojeżdżać nim do pracy.

Jak podkreśla, zmiany w oczekiwaniach klientów, wywołane przez COVID-19, w naturalny sposób zrewidowały też plany deweloperów, którzy muszą w tej chwili przeprojektowywać albo planować nowe inwestycje z uwzględnieniem wszystkich tych czynników. 

– Projektujemy więcej mieszkań skierowanych dla rodzin niż lokali inwestycyjnych, ale oczywiście w Polsce cały czas rośnie rynek mieszkań na wynajem, klienci indywidualni i instytucjonalni ciągle są nimi zainteresowani – zauważa prezes Royal Sail Investment Group.

Ze statystyk JLL wynika, że w ostatnich latach odsetek osób, które szukają mieszkań w celach inwestycyjnych, z przeznaczeniem na wynajem, zauważalnie rośnie. W niektórych miastach stanowią one już ok. 30 proc. ogółu nabywców. Inwestorzy szukają jednak lokali mniejszych, ponad połowa z nich wybiera mieszkania w przedziale 30–39 mkw.

– Rynek mieszkań inwestycyjnych mocno rośnie, zwłaszcza przez fundusze, które kupują niekiedy całe inwestycje lub pakiet mieszkań i dedykują takie lokale na wynajem krótko- bądź długoterminowy. W ostatnich trzech–czterech latach skala tego zjawiska rośnie o 10–15 proc. rocznie. W Polsce mieszkań na wynajem ciągle brakuje, w szczególności w mniejszych miastach – mówi Przemysław Andrzejak.

29.09.2021 Niedziela.BE // źródło: newseria // mówi: Przemysław Andrzejak prezes zarządu w Royal Sail Investment Group // fot. piotrbb / Shutterstock.com

(sw)

 

  • Published in Polska
  • 0

PRACA w POLSCE: Ponad 83 proc. pracowników Biedronki to kobiety. Zajmują prawie 3/4 stanowisk kierowniczych

Sytuacja zawodowa kobiet w biznesie sukcesywnie się poprawia. Po części przyczyniają się do tego same firmy i pracodawcy, którzy wprowadzają politykę równości płci i różnorodności zespołów. W Biedronce kobiety stanowią ogółem ponad 83 proc. wszystkich pracowników, zajmując przy tym prawie 74 proc. stanowisk kierowniczych. – Biedronka jest kobietą, ale potrzebujemy mężczyzn w zespołach, bo uzupełniamy się nawzajem – mówi dr inż. Justyna Szymani, dyrektor Działu Jakości i Kontroli Marki Własnej w sieci Biedronka. Kobiety na kierowniczych stanowiskach w sieci handlowej podkreślają, że największym wyzwaniem jest dla nich łączenie obowiązków zawodowych i rodzinnych. To programy wspierające ten aspekt cieszą się w firmie dużą popularnością.

– Jednym z największych wyzwań dla kobiet jest pogodzenie wszystkich życiowych ról: pracownika, żony, mamy, córki, siostry, członka lokalnej społeczności itd. I rzeczywiście nadanie priorytetów tym rolom, a następnie wypełnianie tej odpowiedzialności na co dzień wymaga wysiłku i dyscypliny – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes dr inż. Justyna Szymani.

Jak wynika z marcowego raportu Deloitte’a, COVID-19 i związane z nim restrykcje dodatkowo nasiliły tradycyjne obciążenie kobiet pracą na dwóch etatach: służbowym i prywatnym. Aż 67 proc. pracujących Polek zajmuje się jednocześnie osobami bliskimi, wykonując co najmniej 75 proc. związanych z tym obowiązków. 68 proc. z nich ma więcej obowiązków domowych, a ponad połowa ocenia, że ma więcej ogólnych powinności związanych z opieką nad dziećmi (54 proc.) oraz pomocą w zdalnej nauce (53 proc.). W efekcie aż 65 proc. pracujących Polek zadeklarowało, że nie jest w stanie zrównoważyć pracy z życiem osobistym, a 74 proc. z nich obawia się o dalszy rozwój swojej kariery zawodowej.

– Bardzo trudno jest połączyć ambicje zawodowe z opieką nad dziećmi. Jeżeli mamy pomoc ze strony bliskich, którzy doskonale to rozumieją, to korzystajmy z niej i nie czujmy się winne – podkreśla Magdalena Sidwa, dyrektor operacyjna regionu Koszalin w sieci Biedronka.

Jak wynika z badania Pracuj.pl przeprowadzonego z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet, 61 proc. Polek ocenia, że ich sytuacja na rynku pracy jest dziś lepsza niż jeszcze 10 lat temu. Choć nadal ok. 40-proc. grupa kobiet i mężczyzn dostrzega nierówności w swoich miejscach pracy, to jednak większość, czyli 60 proc., uważa, że bez względu na płeć są tak samo traktowani przez przełożonych i mają takie same szanse na awanse czy podwyżki.

– Gdy analizuję moją dotychczasową karierę, nikt nie dał mi nigdy do zrozumienia, że jestem gorsza, ponieważ jestem kobietą – mówi Magdalena Sidwa.

Jak wynika z raportów Grant Thornton, Polska jest jednym z krajów, które najmocniej promują kobiety na kierowniczych stanowiskach. W 2019 roku 38 proc. kadry kierowniczej stanowiły panie, podczas gdy średnia dla UE wynosiła 30 proc.

– Coraz więcej kobiet zajmuje eksponowane funkcje i są wspaniałymi przykładami. Moim zdaniem to pomaga aktywizować inne kobiety, szczególnie w tych miejscach, gdzie rynek pracy jest trudniejszy – mówi Magdalena Koralewska, rzecznik klienta sieci Biedronka.

Do poprawy sytuacji kobiet na rynku pracy w coraz większym stopniu przyczyniają się same firmy, które uwzględniają politykę równości płci czy różnorodności zespołów, dostrzegając korzyści, jakie się z tym wiążą.

– Kobiety lepiej radzą sobie w zarządzaniu przez wartości. W coraz bardziej dynamicznym, nieprzewidywalnym środowisku, przy utrudnionej komunikacji, pracy zdalnej, ale też w sytuacji, kiedy procedury nie nadążają za galopującą rzeczywistością, zarządzanie przez wartości sprawdza się najbardziej, a kobiety są w tym dobre – ocenia dr inż. Justyna Szymani.

– Cechy kobiet, które pomagają w pracy z klientem, to przede wszystkim empatia i umiejętność czytania emocji. Kobiety w kontakcie z klientem są zdecydowanie bardziej łagodne, co szczególnie pomaga w trudnych sytuacjach. Z moich obserwacji wynika, że mężczyźni bywają bardziej zadaniowo ukierunkowani, co czasami powoduje pewne konfrontacyjne sytuacje – mówi Magdalena Koralewska.

To, czego pracującym kobietom często brakuje, to wiara we własne możliwości i kompetencje. Mężczyznom zdecydowanie łatwiej mówić o własnych sukcesach w miejscu pracy.

 Inne najczęstsze błędy, które popełniają kobiety w karierze zawodowej, to przede wszystkim udawanie kogoś, kim się nie jest. Kobiety nie zawsze są sobą w biznesie i próbują naśladować cechy tylko męskie. Poza tym z natury kobiecej płynie potrzeba zaspokojenia oczekiwań wszystkich wokół i wówczas nie ma przestrzeni dla nas samych – podkreśla Magdalena Sidwa. – W ostatniej edycji rankingu Mastercard Index of Women Entrepreneurs okazało się, że Polki są najbardziej przedsiębiorczymi kobietami w Unii Europejskiej i piątymi na świecie. Nie bójmy się wyzwań, droga do awansu i kariery stoi przed nami otworem.

– Musimy być sobą, jesteśmy różne od mężczyzn i to jest okej. To jest wartością, bo umożliwia synergię. Biedronka jest kobietą, natomiast potrzebujemy też mężczyzn w zespołach. Bądźmy sobą i uzupełniajmy się nawzajem – mówi dr inż. Justyna Szymani.

W Biedronce kobiety stanowią ponad 83 proc. wszystkich pracowników, zajmując przy tym prawie 74 proc. stanowisk kierowniczych, takich jak menedżer, koordynator czy kierownik sklepu. Biedronka stawia mocny akcent przede wszystkim na wspieranie rodzin z dziećmi, co jest szczególnie ważne z punktu widzenia pracujących kobiet. Jednak równy dostęp mają do nich zarówno panie, jak i panowie. Formą wsparcia dla rodziców jest ok. 20 pozapłacowych benefitów, takich jak wyprawki noworodkowe i szkolne dla dzieci rozpoczynających naukę w podstawówce, paczki świąteczne i na Dzień Dziecka, turnusy rehabilitacyjne i wyjazdy wakacyjne dla dzieci, a także wspierające domowy budżet, cykliczne zasilenia przedpłaconych kart, które pracownicy mogą wykorzystać w Biedronce i Hebe. Dodatkowym benefitem jest też możliwość skorzystania z pakietu badań profilaktycznych w programie Razem Zadbajmy o Zdrowie. Jest on organizowany corocznie, a kobiety mogą w ramach programu poddać się badaniu ginekologicznemu i cytologii, USG piersi, mammografii czy badaniom tarczycy.

29.09.2021 Niedziela.BE // źródło: newseria // tagi: sytuacja kobiet na rynku pracy, rynek pracy, pandemia, rodziny wielodzietne, Biedronka, Jeronimo Martins, kobiety w biznesie, Dzień Kobiet // mówi: dr inż. Justyna Szymani, dyrektor Działu Jakości i Kontroli Marki Własnej w sieci Biedronka, Magdalena Sidwa, dyrektor operacyjna regionu Koszalin w sieci Biedronka, Magdalena Koralewska, rzecznik klienta sieci Biedronka // fot. Tupungato / Shutterstock.com

(sw)

 

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed