W sierpniu 2021 r. stopa bezrobocia w całej Unii Europejskiej wyniosła 6,8%. W Belgii odsetek bezrobotnych był nieco niższy niż unijna średnia.

Państwem Unii Europejskiej z najniższym bezrobociem były w sierpniu tego roku Czechy. W kraju ze stolicą w Pradze zarejestrowanych było jedynie 2,9% bezrobotnych – wynika z danych unijnego biura statystycznego Eurostat.

Na drugim miejscu w tym zestawieniu znalazły się Holandia i Malta. Bezrobocie w tych krajach wyniosło 3,2%. Kolejną pozycję zajęła Polska, gdzie stopa bezrobocia wyniosła 3,4% (około 575 tys. bezrobotnych).

W Belgii bez pracy było 328 tys. osób, co oznaczało stopę bezrobocia na poziomie 6,4%. Bezrobocie w kraju ze stolicą w Brukseli było więc prawie dwukrotnie większe niż w Polsce. We Francji stopa bezrobocia w sierpniu 2021 r. wynosiła 8%, a w Niemczech 3,6%.

Krajem UE z największym odsetkiem ludzi bezskutecznie szukających zatrudnienia była w sierpniu Hiszpania. Stopa bezrobocia w tym państwie wyniosła 14%. Niewiele lepiej było w Grecji (13,2%). We Włoszech bezrobocie wyniosło 9,3%, a w Szwecji 8,9%, poinformowało biuro Eurostat.

30.09.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Mario Vangeel z miasteczka Kasterlee, znanego jako „flamandzkie miasto dyń”, przygotowuje się do belgijskich i europejskich mistrzostw w hodowli dyni, które odbędą się na początku października. Zwycięzcą będzie hodowca, który może poszczycić się największą dynią.

Wyhodowana przez Vangeela dynia mierzy 3,56 metra szerokości i ma 5,42-metrowy obwód. „Waży około 1 020 kilogramów, ale wciąż może przybrać na wadze” - w rozmowie z VRT Nieuws, poinformował dumny Vangeel. Dotychczas największą dynię wyhodowano we Włoszech – ważyła aż 1 226 kilogramów.

Belgijskie mistrzostwa będą miały miejsce 2 października w Kasterlee, zaś europejskie – tydzień później, w Ludwigsburg. Oznacza to, że dynia z Kasterlee ma wciąż nieco czasu, aby podrosnąć. Aby przyśpieszyć wzrost warzywa Vangeel korzysta ze specjalnych lamp i koców.

Gigantyczną dynię można obejrzeć: TUTAJ.

01.10.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W Belgii odnotowano spadek liczby hospitalizacji spowodowanych przez koronawirusa. Niemniej jednak, wzrosła nieco liczba zgonów oraz pacjentów przebywających na oddziałach intensywnej terapii – wynika z najnowszych, opublikowanych w czwartek (30.09.2021) danych instytutu zdrowia publicznego Sciensano.

W okresie od 23 do 29 września do belgijskich szpitali przyjmowano średnio 54,3 pacjentów z Covid-19 dziennie, co oznacza spadek o 5% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Obecnie w belgijskich szpitalach przebywa 699 pacjentów z koronawirusem, co oznacza spadek o 3 osoby w porównaniu z zeszłym wtorkiem. W grupie tej 216 osób przebywa na oddziałach intensywnej terapii, co oznacza wzrost o 9 osób w porównaniu z wtorkiem. Z kolei z respiratorów korzysta 118 osób (+6).

W okresie od 20 do 26 września Covid-19 diagnozowano u średnio 1 935 pacjentów dziennie, co w porównaniu z poprzednim tygodniem oznacza spadek o 6%. Od początku wybuchu epidemii, koronawirusa zdiagnozowano łącznie u 1 242 821 mieszkańców Belgii. W grupie tej znajdują się osoby aktualnie zakażone, wyleczone, a także te, które przegrały walkę z chorobą. Co więcej, na przestrzeni ostatnich 2 tygodni zarejestrowano średnio 242,7 przypadków zakażeń na 100 tys. mieszkańców, co także oznacza niewielki wzrost. Jednocześnie dotychczas wyzdrowiało 1 153 741 zakażonych Covid-19 mieszkańców Belgii.

W tym samym okresie odnotowywano średnio 7,6 śmiertelnych przypadków Covid-19 dziennie, co oznacza 20-procentowy wzrost w porównaniu z poprzednim tygodniem. Od początku pandemii z powodu koronawirusa zmarło łącznie 25 595 mieszkańców Belgii.

W zeszłym tygodniu przeprowadzono dziennie średnio 47 435,3 testów na obecność koronawirusa, co oznacza liczbę niemal taką samą, jak tydzień temu. 4,5% z nich miało wynik pozytywny, co oznacza spadek o 0,3% w porównaniu z poprzednim tygodniem. We wtorek łącznie około 86% dorosłej populacji lub 74% całkowitej populacji Belgii otrzymało pierwszą dawkę preparatu (co oznacza liczbę ponad 8,57 mln mieszkańców Belgii), zaś obydwie dawki – około 85% pełnoletnich mieszkańców Belgii i 73% całkowitej populacji kraju (8,39 mln osób). Ponieważ krajowy program szczepień powoli dobiega końca w Belgii, z dnia na dziń odnotowywana jest jedynie niewielka zmiana liczby zaszczepionych osób.

Współczynnik reprodukcji wirusa wzrósł nieco do wartości 1,02. Współczynnik jest stosowany przez epidemiologów do śledzenia zdolności danego wirusa do rozprzestrzeniania się wśród ludzi. Jeśli wzrasta powyżej 1,00, oznacza to, że jedna osoba zakażona Covid-19 zaraża więcej niż jedną osobę, a zatem epidemia dalej będzie się rozwijać. Jeśli spada poniżej 1,0, oznacza to, że epidemia zaczyna hamować.

30.09.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Po raz pierwszy opublikowano w Belgii dane dotyczące liczby zaszczepionych przeciwko koronawirusowi pracowników szpitali i domów opieki. Okazuje się, że w Brukseli tylko dwóch na trzech pracowników domów opieki przyjęło szczepionkę.

Najnowsze dane zostały opublikowane przez Federal Knowledge Centre for Health Care (KCE). Wynika z nich, że aż 30% pracowników brukselskich domów opieki wciąż nie jest zaszczepionych przeciwko koronawirusowi (dane dotyczą okresu do 3 września). Jednocześnie jedynie około 67% z nich otrzymało obydwie dawki szczepionki przeciwko Covid-19. To oznacza, że odsetek zaszczepionych pracowników brukselskich domów opieki jest niemal taki sam, jak odsetek zaszczepionej, dorosłej populacji Brukseli (65%).

Profesor, Dirk Ramaekers, poinformował, że „wciąż w stolicy jest wiele pracy do wykonania” oraz, że „pracownicy służby zdrowia powinni dawać dobry przykład reszcie populacji”. Ramaekers dodał również, że jego zdaniem pacjenci powinni mieć prawo do zapytania, czy personel, który się nimi opiekuje, jest zaszczepiony.

Jest też dobra wiadomość: personel szpitali w Brukseli wypada znacznie lepiej niż personel domów opieki, bo już 84% pracowników stołecznych szpitali jest zaszczepionych.

30.09.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)