Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Strzelanina w Molenbeek. Dwie osoby poszukiwane
Belgia: Do końca września wolniejsze tramwaje w Antwerpii
Belgia: Zmarł 33-latek ciężko zraniony przez własnego ojca
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek, 7 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Wypadek na pokładzie barki. Nie żyje kobieta
Polska: Chcesz pochwalić się dziećmi w social mediach? Zrób to z rozwagą!
Temat dnia: Tysiące właścicieli Airbnb w Brukseli zostanie ukaranych?
Polska: Nowy prezydent Polski złożył przysięgę i ogłosił swój program
Belgia: Mężczyzna trzykrotnie ugodzony nożem w Brukseli
Polska: Apteki w systemie kaucyjnym. Aptekarze chcą zmiany przepisów
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Shell chce mieć największą na świecie sieć ładowarek do aut elektrycznych. Koncern stawia także na LNG i rozwijanie oferty konsumpcyjnej dla klientów

Do 2035 roku Shell zamierza ograniczyć ślad węglowy netto swoich produktów energetycznych o 30 proc., a do 2050 roku zredukować go o 65 proc. Jednocześnie celem koncernu jest stanie się biznesem energetycznym o zerowej emisji netto do 2050 roku. Zielona strategia Shella obejmuje też rozbudowę sieci stacji LNG – obecnie jednej z najczystszych dostępnych alternatyw dla oleju napędowego dla ciężarówek oraz infrastruktury do ładowania elektryków. W ciągu kolejnych czterech lat paliwowo-energetyczny koncern chce zwiększyć liczbę dostępnych ładowarek z 60 tys. do 500 tys. Shell sukcesywnie zmienia także stacje paliwowe, które przekształcają się w wielofunkcyjne punkty, gdzie klienci mogą także dobrze zjeść i napić się kawy. Strategia Shell Retail zakłada, że do 2025 roku ok. 50 proc. marży będzie pochodzić z produktów i usług pozapaliwowych.

– W mobilności przyszłości dużą rolę odegrają pojazdy elektryczne. Jeśli patrzymy na rozwój tej branży, aspiracją Shella jest uzyskanie pozycji globalnego lidera w zakresie ładowania elektryków. Naszym celem jest zwłaszcza zwiększenie liczby punktów ładowania z obecnych 60 tys. do ponad 500 tys. w 2025 roku. Na niektórych rynkach, na przykład w Wielkiej Brytanii, już jesteśmy liderem – mówi agencji Newseria Biznes Carol Chen, wiceprezes ds. marketingu w Grupie Shell.

Według danych ACEA (Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów) w I kwartale tego roku liczba nowych rejestracji samochodów elektrycznych w UE wzrosła o ponad 59 proc. r/r, do blisko 146,2 tys. sztuk. W przypadku hybryd typu plug-in ten wzrost wyniósł aż 175 proc., do 208,4 tys. sztuk. Na szybko rosnącym rynku elektrycznej mobilności swoje miejsce chce znaleźć Shell, który w całej Europie rozwija partnerstwa w celu budowy infrastruktury dla elektryków. Paliwowo-energetyczny koncern chce w ciągu nadchodzących czterech lat ośmiokrotnie zwiększyć liczbę swoich stacji ładowania.

– Strategia polega na zbudowaniu Shell Recharge jako podmarki stacji do ładowania pojazdów elektrycznych, co pozwoli zdobyć zaufanie naszych klientów. Jednocześnie budowa infrastruktury będzie się odbywać zarówno po stronie detalicznej, jak i po stronie klienta docelowego – mówi Carol Chen.

W Polsce firma planuje otworzyć 10 stacji ładowania Shell-Ionity. Wiceprezes ds. marketingu grupy wskazuje, że tak szybki rozwój infrastruktury ładowania elektryków będzie wyzwaniem, m.in. ze względu na wciąż relatywnie niski popyt, ponieważ po polskich i europejskich drogach nadal jeździ stosunkowo mało takich pojazdów.

W swojej strategii Shell uwzględnia także rozbudowę sieci stacji LNG. To obecnie jedna z najczystszych alternatyw dla oleju napędowego w transporcie ciężkim. Jak podkreślają przedstawiciele koncernu, ciężarówki napędzane tym paliwem są również przystosowane do wykorzystywania bio-LNG, które jest neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla. Prognozy Shella dotyczące globalnego zapotrzebowania na skroplony gaz mówią o jego dwukrotnym wzroście do 2040 roku. W ciągu ostatniego roku zostały otworzone dwie pierwsze stacje Shell LNG w Bielanach Wrocławskich i Świecku. Punkty są częścią korytarza LNG składającego się docelowo z 39 stacji budowanych w ramach konsorcjum BioLNG EuroNet. Wśród nich planowane są także kolejne stacje w Polsce: w Piotrkowie Trybunalskim, Iłowej, Jędrzychowicach i Poznaniu.

– W Polsce działa wiele firm z branży logistyki i transportu. Ważne jest, aby były one jak najmniej obciążające dla środowiska. LNG, czyli ciekły gaz ziemny, to bardzo ważne biopaliwo dla przyszłości, dlatego rządy powinny zaangażować się w jego wspieranie. Naszym zdaniem jest to świetna opcja tankowania ciężarówek naszych klientów w drodze po Polsce, a także w całej Europie, zależnie od potrzeb – mówi Sydney Kimball, wiceprezes ds. mobilności na Europę oraz Afrykę Południową w Grupie Shell.

W kręgu zainteresowania Shella są też inne paliwa alternatywne, w tym wodór. Koncern już w tej chwili inwestuje w infrastrukturę wodorową m.in. w Wielkiej Brytanii, Holandii czy Niemczech, gdzie do 2030 roku zamierza wybudować 400–500 punktów tankowania wodoru.

– Widzimy wyraźnie, że wodór także będzie odgrywać istotną rolę w przyszłości energii – mówi Carol Chen. – Obserwujemy rosnące trendy, jak właśnie paliwa wodorowe, LNG czy e-mobilność. Wszystkie one są ważne także w kontekście polskiego rynku. Musimy też jednak brać pod uwagę popyt ze strony klientów, żeby wiedzieć, kiedy on wzrośnie, i dostosować odpowiednio budowę infrastruktury. Cały proces rozbudowy infrastruktury – od uzyskania pozwoleń poprzez planowanie sieci – zajmuje sporo czasu. Powstaje więc kluczowe pytanie: jak przyspieszyć planowanie w obliczu rosnącego zapotrzebowania konsumentów, jak uczynić je bardziej wydajnym i efektywnym kosztowo.

Odnawialna energia i paliwa alternatywne wpisują się w dekarbonizację transportu, którą Shell zamierza wspierać. Zgodnie z przyjętą niedawno strategią Powering Progress do 2030 roku koncern planuje ograniczyć emisje netto dwutlenku węgla o 20 proc., do 2035 roku o 45 proc., a do 2050 roku zredukować ją o 100 proc. Według niej Shell będzie inwestować 8–9 mld dol. rocznie w filar transformacji.

– Założenia naszej strategii są bardzo przejrzyste: chcemy ograniczyć własne emisje dwutlenku węgla, ale jednocześnie pomóc naszym klientom ograniczyć ich emisje w poszczególnych sektorach – m.in. lotniczym, morskim czy budowlanym – dzięki pełnej gamie produktów i rozwiązań. Razem możemy osiągnąć cel zerowego zużycia energii netto dużo szybciej – mówi wiceprezes ds. marketingu w Grupie Shell.

Jednym z narzędzi, które mają służyć osiągnięciu tego celu, są tzw. NBS – nature based solutions, czyli rozwiązania oparte na ochronie przyrody. Wśród nich jest usługa dla biznesu polegająca na kompensacji emisji dwutlenku węgla z paliwa zakupionego za pomocą karty Shell Card. Koncern obliczy wysokość emisji CO2 generowanych przez floty i zrównoważy je poprzez zakup kredytów węglowych pochodzących z międzynarodowych projektów, które chronią i odbudowują naturalne ekosystemy. W Polsce usługa ta jest dostępna od stycznia br. dla klientów biznesowych, ale w niektórych krajach, takich jak Wielka Brytania, Holandia, Niemcy, Austria czy Szwajcaria, Shell umożliwia kompensację CO2 również klientom indywidualnym.

– Obecnie skupiamy się na obu typach napędów – zapewniamy tradycyjnie benzynę, olej napędowy, LNG, ale i ładowanie samochodów elektrycznych – dodaje Sydney Kimball. – Bardzo dużą uwagę poświęcamy też naszym sklepom. Mamy 45 tys. lokalizacji w 80 krajach i chcemy zapewniać klientom znakomite paliwa, produkty i jakość obsługi.

Strategia Shell Retail zakłada, że do 2025 roku ok. 50 proc. marży będzie pochodzić z produktów i usług pozapaliwowych. Shell zamierza w tym celu m.in. inwestować i rozwijać marki własne, takie jak nowy koncept kawiarniano-gastronomiczny Shell Café, który w sierpniu zadebiutował w Polsce i części krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Nowa marka – wprowadzona w miejsce dotychczasowego deli by Shell – oferuje kawę premium i obsługę baristów, co ma przyciągnąć na stacje nawet niezmotoryzowanych klientów. 

– Shell koncentruje się na utrzymaniu i wzmocnieniu lojalności obecnych klientów i pozyskaniu jak największej liczby nowych – zapewnia Sydney Kimball. – Przemieszczając się czy jeżdżąc na spotkania, klienci oczekują przede wszystkim wygody i wysokiej jakości. Chcą mieć pewność, że ich pojazd zostanie zatankowany najlepszym paliwem albo odpowiednio naładowany. Oczekują dostępu do najlepszych napojów i produktów, a nasz nowy koncept Shell Café jest w stanie im to zapewnić.

Paliwowo-energetyczny koncern sukcesywnie przekształca swoje stacje w wielofunkcyjne punkty, które są miejscem, gdzie klienci mogą zrobić drobne zakupy, napić się kawy i dobrze zjeść, odebrać paczkę albo skorzystać z myjni. Dlatego w Polsce na wielu stacjach Shella można już m.in. odebrać paczkę DHL, skorzystać z paczkomatów InPost albo zrobić drobne zakupy do domu w sklepach Shell Select.

12.10.2021 Niedziela.BE // źródło: newseria // tagi: stacje paliw, Shell, elektromobilność, wodór, infrastruktura ładowania pojazdów elektrycznych, paliwa alternatywne // mówi: Carol Chen, wiceprezes ds. marketingu, Grupa Shell
Sydney Kimball, wiceprezes ds. mobilności na Europę oraz Afrykę Południową, Grupa Shell // fot. TonelsonProductions / Shutterstock.com

(sp)

 

  • Published in Świat
  • 0

Europosłowie: należy rozważyć wniesienie sprawy przeciw reżimowi Łukaszenki do sądu międzynarodowego

Parlament Europejski wyraził silną solidarność z krajami UE dotkniętymi białoruskimi atakami hybrydowymi - Litwą, Polską i Łotwą - wzywając jednocześnie do postawienia reżimu Łukaszenki przed sądem.

W rezolucji przyjętej w czwartek 7 października 2021 r. Parlament Europejski wyraził silną solidarność z Litwą, Polską i Łotwą, a także z innymi krajami UE, które - jak podkreślono - padły ostatnio ofiarą prób białoruskiego reżimu skierowania znacznej liczby migrantów i uchodźców na zewnętrzne granice UE, co pociągnęło za sobą setki osób zatrzymanych po nielegalnym przekroczeniu granicy UE, a nawet kilka ofiar śmiertelnych.

Posłowie do PE oświadczyli, że sponsorowane przez państwo białoruskie nieuregulowane przekraczanie granicy UE przez migrantów, w połączeniu z kampanią dezinformacyjną, jest formą wojny hybrydowej, której celem jest zastraszenie i destabilizacja Unii Europejskiej.

Zdaniem eurodeputowanych, zarówno instytucje UE, jak i państwa członkowskie muszą pilnie zająć się wielowymiarowym kryzysem na granicy z Białorusią, aby pomóc migrantom, którzy tam utknęli, i zapewnić im niezbędne wsparcie.

Białoruś przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości

W rezolucji Parlament podkreślił również potrzebę rozważenia wniesienia sprawy Białorusi do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w związku ze zbrodniami popełnionymi na masową skalę na obywatelach tego kraju przez reżim bezprawnego dyktatora Aleksandra Łukaszenki. W ocenie europosłów, powinno to nastąpić na podstawie naruszeń Konwencji Chicagowskiej, Konwencji Montrealskiej i Konwencji ONZ w sprawie zakazu stosowania tortur, popełnionych przez państwo białoruskie.

Europosłowie potępili "represje, tortury i złe traktowanie pokojowo nastawionych mieszkańców Białorusi", które nie ustają od czasu wybuchu protestów społecznych w związku ze sfałszowanymi wyborami prezydenckimi w sierpniu ubiegłego roku.

PE potępił również akty represji i wrogie działania władz wobec przedstawicieli mniejszości polskiej oraz polskojęzycznych szkół na Białorusi; wezwał w związku z tym do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia Andżeliki Borys, dziennikarza Andrzeja Poczobuta i innych więźniów politycznych.

Potrzeba więcej sankcji ze strony UE

Ponadto w rezolucji wyrażono ubolewanie, że nałożone sankcje gospodarcze UE wywarły jedynie częściowy wpływ na reżim Łukaszenki. Wezwano zatem kraje UE do dalszego wzmocnienia ukierunkowanych sankcji gospodarczych, skoncentrowanych na kluczowych sektorach białoruskich, oraz do pilnego wprowadzenia piątego pakietu sankcji przeciwko białoruskim osobom i podmiotom zaangażowanym w niekończące się prześladowania.

Europosłowie wezwali również do jednoznacznego wsparcia białoruskiej opozycji demokratycznej w organizacji wolnych i uczciwych wyborów pod międzynarodową obserwacją. Potępili także ciągłe kontakty Aleksandra Łukaszenki z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem i ponownie podkreślili pilną potrzebę ujawnienia wsparcia Rosji dla brutalnego rozprawiania się Łukaszenki z narodem białoruskim, jak również jej zaangażowania w hybrydowe działania przeciwko UE.

Tekst przyjęto 506 głosami za, przy głosach 29 przeciw oraz 139 wstrzymujących się od głosu.

12.08.2021 Niedziela.BE // źródło informacji: PAP MediaRoom // fot. © European Union 2021 - Source: EP

(kp)

 

  • Published in Świat
  • 0

Belgia, Antwerpia: Tragiczny wypadek zagranicznego pracownika, 64-latek nie żyje

W poniedziałek w Antwerpii doszło do tragicznego wypadku przy remoncie domu. Zginęła jedna osoba – poinformował regionalny dziennik „Gazet van Anterpen”.

Do wypadku doszło przy domu znajdującym się przy ulicy Generaal Cabrastraat w dzielnicy Tentoonstellingswijk w południowej częsci miasta. Przy remoncie budynku, stojącego niedaleko terenu Antwerp Expo, pracował 64-letni pracownik z Rumunii.

Mężczyzna w pewnym momencie spadł z drabiny, czytamy w portalu vrt.be. Na miejsce wezwano służby ratunkowe. Podjęto próbę reanimacji, ale niestety nie okazała się ona skuteczna. 64-latek zmarł na miejscu.

Do zdarzenia doszło około godziny 13:15. Mężczyzna najprawdopodobniej stracił równowagę i spadł z wysokości około 7-8 metrów, czytamy w portal hln.be.

Inspekcja zajmująca się bezpieczeństwem pracy zapowiedziała wszczęcie dochodzenia w tej sprawie. Nie ma świadków, którzy widzieliby, jak mężczyzna spada z drabiny, ale nic nie wskazuje też na to, by przyczyna śmierci miała być inna niż wypadek. Najprawdopodobniej przeprowadzona zostanie jednak sekcja zwłok, poinformował portal vrt.be.

12.10.2021 Niedziela.BE // fot. Cineberg / Shutterstock.com

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

We wrześniu na brukselskim lotnisku o 50% mniej pasażerów niż przed pandemią

We wrześniu na brukselskim lotnisku odnotowano liczbę około 1,3 mln pasażerów, co oznacza jedynie około 50% liczby sprzed pandemii.

We wrześniu z lotniska w Zaventem skorzystało 1,3 mln osób, co oznacza 48-procentowy spadek w porównaniu z wrześniem 2019 roku, czyli okresem przed wybuchem pandemii Covid-19. Co ciekawe, w porównaniu z wrześniem 2020 roku, kiedy trwała pandemia, odnotowano znaczy wzrost – wówczas z lotniska skorzystało jedynie 379 303 pasażerów.

„Tak jak w sierpniu, brukselskie lotnisko przywitało większą liczbę przylatujących pasażerów, choć wiele osób zdecydowało się także na wyjazdy wakacyjne we wrześniu” - czytamy w oświadczeniu prasowym portu lotniczego.

Z najnowszych danych wynika, że w minionym miesiącu odbyła się duża liczba lotów do wakacyjnych destynacji, zwłaszcza w obrębie Europy. Poza tym wiele osób odwiedzało członków rodzin, przyjaciół oraz kraje pochodzenia.

Kiepskie warunki pogodowe zachęciły wielu mieszkańców Belgii do wyjazdów w słoneczne części Europy. Najpopularniejszymi kierunkami we wrześniu były: Barcelona (Hiszpania), Lizbona (Portugalia), Madryt (Hiszpania), Rzym (Włochy), Malaga (Hiszpania), Mediolan (Włochy), Alicante (Hiszpania), Stambuł (Turcja), Porto (Portugalia) oraz Nicea (Francja).

We wrześniu 2021 roku spadła też liczba lotów – w porównaniu z okresem przed pandemią o 35% (łącznie odnotowano 13 954 lotów, zaś we wrześniu 2019 roku: 21 533).

12.10.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed