Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Temat dnia: O ile podrożała żywność?
Belgia: Żegnały go tłumy. Pomagał innym, został zamordowany
Belgia, Bruksela: Nielegalna sprzedaż narkotyków w... sex shopach?!
Belgia: Kolejna osoba zastrzelona w Anderlechcie
Belgia: Kokaina i metadon dla niemowlaka. Matka i babcia podejrzane
Belgia: Toksyczne sinice w brukselskich stawach
Transportował przez lotnisko 56 kg marihuany. Trafi do więzienia
Belgia: Zakony także celem oszustów phishingowych!
Belgia: Znaczny spadek eksportu do USA!
Słowo dnia: Franse taal
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Karolina Pilarczyk: Nie jestem osobą, która spędza godziny przed lustrem. Wieczorowy makijaż na wielkie wyjścia zajmuje mi 15 minut

Drifterka zapewnia, że nie jest typem kobiety, która spędza godziny przed lustrem po to, by zrobić precyzyjny makijaż, przetestować nowości kosmetyczne czy też wykonać skomplikowane zabiegi pielęgnacyjne. Ma jednak swoje szybkie, ale skuteczne sposoby, dzięki którym może zadbać o skórę tak, by była gładka i promienna. Dużym ułatwieniem jest dla niej również makijaż permanentny, który pozwala zaoszczędzić sporo czasu.

Pomiędzy wieloma obowiązkami zawodowymi Karolina Pilarczyk znajduje również chwilę na większe wyjścia i show-biznesowe imprezy. Jak zapewnia, przygotowuje się do nich błyskawicznie.

– Nie ukrywam, że nie jestem osobą, która spędza godziny przed lustrem. Po prostu nie lubię tego. Na co dzień dbam natomiast o to, żeby mieć dobrą cerę, rzęsy, makijaż permanentny i to jest wszystko. Gdy przygotowuję się więc na takie wyjście, mój wieczorowy makijaż zajmuje mi 15 minut – mówi agencji Newseria Lifestyle Karolina Pilarczyk.

Drifterka wspomina, że kiedy jeszcze pracowała w korporacji, to całe przygotowanie do wyjścia do pracy, łącznie z prysznicem i śniadaniem, zajmowało jej zaledwie kwadrans. Teraz trwa to nieco dłużej.

– Dzisiaj trochę bardziej zwracam uwagę na to, co zakładam na siebie, czeszę włosy, trochę przypudruję nos, więc wydłużył się ten czas do pół godziny. Ja tak kiedyś siedziałam i obliczałam sobie, ile czasu tracę codziennie na malowanie się, szykowanie i wychodzenie, a potem jeszcze zmywanie tego, to wyszło mi, że na takie kosmetyczne sprawy poświęcam około godziny. I jak się tak zacznie wyliczać: godzina dziennie, 7 godzin w tygodniu, 30 godzin w miesiącu, to ten czas nagle się robi przerażający. A ja rzeczywiście mam tyle różnych fajnych zajęć, że nie lubię spędzać zbyt dużo czasu w łazience – mówi Karolina Pilarczyk.

Jak przyznaje, ostatnie kilka miesięcy to był dla niej niezwykle pracowity czas. Niemal całe lato spędziła bowiem na torze wyścigowym.

– Ja w ogóle nie wiem, co to są wakacje. Mam za sobą 12 weekendów, gdzie mieliśmy imprezy, zawody, różne pokazy, show, drift-show na 20–30 tys. ludzi, więc bardzo, bardzo intensywnie. Jeżdżenie samochodem w trzydziestu paru stopniach na zewnątrz, pięćdziesiąt parę w samochodzie, więc nie ukrywam, że fizycznie jestem zmęczona. Mimo to widać uśmiech na mojej twarzy, bo były to cudowne tygodnie, w końcu spotkania z ludźmi. I widać, że są oni stęsknieni za takimi imprezami i za zabawą – mówi drifterka.

Karolina Pilarczyk przekonuje, że praca i pasja w jednym, spełnienie zawodowe i motywacja do podejmowania kolejnych wyzwań są dla niej również źródłem życiowej energii. Dzięki temu, że kocha to, co robi, czuje się szczęśliwa. Ruch na świeżym powietrzu i optymistyczne nastawienie do życia ma również zbawienny wpływ na kondycję jej skóry.

–  To wszystko mnie nakręca, moja pasja, to, co robię, ta cała atmosfera, nakręcają mnie ludzie, którzy dają mi niesamowitą energię, i to sprawia, że mi się chce działać. Wstaję rano z uśmiechem na twarzy i rzeczywiście daje mi to siłę, żeby jeszcze coś fajnego zrobić – dodaje Karolina Pilarczyk.

17.10.2021 Niedziela.BE // źródło: newseria // tagi: Karolina Pilarczyk, drifterka, makijaż, makijaż permanentny, dbanie o skórę, zabiegi pielęgnacyjne // mówi: Karolina Pilarczyk, drifterka

(sp)

 

Polska: Koniec z wieczornymi zakupami? Chcą skrócenia godzin handlu

Szefowi związków zawodowych handlowców nie podobało się otwieranie sklepów w niedzielę. Teraz pomysłodawca kontrowersyjnego zakazu ma nowy postulat. Chce kolejny raz zmienić ustawę i uregulować w niej godziny pracy placówek w ciągu tygodnia.

Niedzielny zakaz handlu


W 2018 roku polskie prawo zakazało otwierania sklepów wielkopowierzchniowych w niedzielę. Wyjątkiem miały być jedynie dni wyznaczone odgórnie przez rząd. Przedsiębiorcy szybko znaleźli lukę w prawie i podpisując umowy z przewoźnikami, zaczęli przekształcać swoje punkty w placówki pocztowe. Sejm zajmuje się uszczelnieniem przepisów, a tymczasem pomysłodawca niedzielnego zakazu proponuje jeszcze jedną zmianę, która w jego zamyśle ma pomóc małym, osiedlowym sklepom i przemęczonym pracownikom.

Ograniczenia w tygodniu

Alfred Bujara, szef sekcji handlowej NSZZ Solidarność, podczas posiedzenia parlamentarzystów wystąpił z postulatem, aby w ciągu tygodnia roboczego wprowadzone zostały ograniczenia, dotyczące godzin otwarcia sklepów. W jego ocenie niedopuszczalne jest oferowanie usług handlowych do późnych godzin wieczornych. Przedstawiciel związków zawodowych zaznaczył, że w innych krajach placówki zamykane są do godziny 21, w Polsce zaś mogą przyjmować klientów nawet przez całą noc.

Państwo odpowiada za pracowników

Jak twierdzi Bujara, pracownicy sieci handlowych funkcjonujących w Polsce są zbyt mocno obciążeni i przemęczeni wykonywanymi obowiązkami. Działacz uważa, że problemy zdrowotne tych osób odbijają się na całym społeczeństwie, ponieważ to rząd ponosi koszty leczenia, rekonwalescencji i utrzymania „kalek”. Pytany przez portal wiadomoscihandlowe.pl nie określił jednak, jakie godziny miałyby według niego obowiązywać po ewentualnym wprowadzeniu tego typu ograniczeń.

Handlowcy są przeciwni


„Nie popieramy tego pomysłu, to zła propozycja. Wydłużone godziny pracy to wyjście naprzeciw oczekiwaniom konsumentów. Szczególnie w okresie pandemii, gdy bezpieczeństwo i komfort klientów są szczególnie ważne, istotna jest możliwość zrobienia zakupów w wygodnej dla konsumenta porze dnia.” – tłumaczyła w rozmowie z Wiadomościami Handlowymi Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji

Sceptycznie nastawiony do nowego pomysłu Bujary jest również dyrektor generalny i wiceprezes Polskiej Izby Handlu Maciej Ptaszyński.

„Absolutnie jesteśmy przeciwni tego rodzaju pomysłom. Polacy przyzwyczaili się do tego, że mogą zrobić zakupy również w godzinach wieczornych, co wynika między innymi z trybu życia, zwłaszcza w większych aglomeracjach. Jako PIH bardzo wyraźnie krytykowaliśmy kwestię ograniczeń możliwości zakupów w godzinach wieczornych przy okazji wprowadzania nocnej prohibicji, która weszła w życie kilka lat temu i obowiązuje w niektórych gminach.” – wyjaśnił rozmówca portalu wiadomoscihandlowe.pl.

14.10.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(sp)

 

  • Published in Polska
  • 0

Już piąty rok z rzędu zaobserwowano spadek wypadków tramwajowych w Brukseli

W 2020 roku, już piąty rok z rzędu, odnotowano spadek liczby wypadków tramwajowych brukselskiego przedsiębiorstwa transportowego STIB.

W latach 2019-2020 liczba wypadków spadła o 30% i najprawdopodobniej trend spadkowy został wzmocniony przez pandemię koronawirusa, kiedy odbywało się mniej podróży.

W 2020 roku STIB odnotował 27 wypadków z udziałem tramwajów i pieszych. Spadek liczby wypadków tramwajowych z udziałem tramwajów i pieszych trwa od 2016 roku – wówczas odnotowano 52 wypadki, z kolei w 2017 roku 45, w 2018 – 39, w 2019 roku 38 i w 2020 roku – wspomnianych 27.

Z kolei w 2020 roku odnotowano 19 kolizji z udziałem rowerzystów, co także oznacza spadek, nawet pomimo wzrostu liczby użytkowników rowerów.

Przedsiębiorstwo poinformowało, że spadek liczby wypadków jest częściowo „efektem działań podejmowanych przez firmę w celu uświadomienia pasażerów i innych uczestników ruchu o czyhających zagrożeniach”.

15.10.2021 Niedziela.BE // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Osoby, które przyjęły szczepionkę Janssen, powinny przyjąć dawkę przypominającą szczepionki Moderna lub Pfizer!

Z wstępnych wyników badań przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych wynika, że u osób zaszczepionych szczepionką Janssen zaobserwowano znacznie silniejszą odpowiedź immunologiczną na Covid-19 po szczepieniu przypominającym szczepionką mRNA firmy Moderna lub Pfizer/BioNTech niż po dawce przypominającej preparatu Janssen.

W minioną środę (13.10.2021) amerykański Narodowy Instytut Zdrowia (NIH) opublikował wstępne wyniki badań, które nie zostały jeszcze opublikowane w żadnym piśmie medycznym.

Naukowcy podali przypominającą dawkę szczepionki (tzw. „booster”) dziewięciu grupom liczącym po 50 osób każda. Trzy grupy otrzymały dawkę przypominającą tej samej szczepionki, którą otrzymały pierwotnie, zaś pozostałych sześć grup otrzymało inny „booster”.

U wszystkich 450 uczestników badania zaobserwowano silniejszą odpowiedź immunologiczną po upływie 2 tygodni od podania dawki przypominającej, choć efekt ten był najsilniejszy w przypadku osób, które pierwotnie otrzymały jednodawkowy preparat Janssen, a następnie „booster” firmy Moderna lub Pfizer. Co więcej, dawki przypominające nie wywołały żadnych dodatkowych skutków ubocznych.

Trwają dalsze badania na ten temat.

16.10.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Subscribe to this RSS feed