Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Zakaz fotografowania. Znika tajna lista rządowa. Wiadomo, co wolno
Skazany w Antwerpii przestępca aresztowany w Albanii
Polska na celowniku hakerów. Jak sobie z tym radzimy?
UE: Samochody elektryczne przekroczyły 15% udziału w rynku!
Belgia, biznes: Jak z tą innowacyjnością? Dużo wniosków patentowych
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 28 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia, Flandria: Lepiej wykształceni, częściej na wakacjach
Belgia popiera europejski plan ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o 90%
Belgijscy inwestorzy szczególnie aktywni na początku roku
Belgia: 41% młodych LGBTQ+ czuje brak akceptacji
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Po e-papierosy sięgnęła już ponad połowa polskich nastolatków. Szara strefa znacząco napędza sprzedaż nieletnim

59 proc. polskich nastolatków sięgnęło kiedykolwiek po jednorazowe e-papierosy – wynika z badania Fusion Labs i MOYA. Ponad połowa wapujących nastolatków deklaruje, że jeśli te produkty znikną ze sklepowych półek, będą korzystać z innych kanałów dystrybucji albo sięgną po inne wyroby nikotynowe. – To nie zakazy, ale edukacja i efektywna walka z szarą strefą i nielegalną dystrybucją mogą się przyczynić do ograniczenia tego problemu – mówi Cezary Wytych, prezes firmy Fusion Labs, która jest współtwórcą kampanii „MOYA Odpowiedzialność”.

– Wnioski z tego badania są co najmniej niepokojące. Ponad połowa ankietowanych miała styczność z jednorazowymi e-papierosami, a aż 62 proc. z nich sięgnęło po nikotynę między 12. a 15. rokiem życia. Co gorsza, jednym z głównych źródeł pozyskiwania wyrobów nikotynowych przez nieletnich jest tzw. szara strefa handlu nielegalnymi produktami – mówi agencji Newseria Biznes Cezary Wytych.

Ponad 1/5 ankietowanych 16- i 17-latków deklaruje, że swoje e-papierosy jednorazowe nabywa w nielegalnej internetowej sprzedaży. Blisko połowa (49 proc.) niepełnoletnich ankietowanych pozyskuje je od koleżanek i kolegów. Ci z kolei zaopatrują się w te wyroby najczęściej nie w legalnych źródłach, ale na czarnym rynku. To sprawia, że obecnie dostęp do produktów nikotynowych dla osób niepełnoletnich w Polsce jest łatwy i powszechny. Odpowiada za to tak zwana szara strefa, która jest teraz głównym problemem rynkowym. Młodzi ludzie nie mają świadomości, że nielegalne e-papierosy, pozbawione banderoli akcyzowej, mogą być niebezpieczne.

– Szara strefa oferuje swoim klientom produkty pozbawione nie tylko akcyzy, ale też jakiejkolwiek kontroli czy atestów. Nielegalny obrót wyrobami nikotynowymi to poważne zagrożenie i proceder na ogromną, trudną do szacowania skalę – podkreśla ekspert.

Stowarzyszenie Vaping Association Polska szacuje, że w skali jednego miesiąca do obrotu trafia około 3 mln sztuk nielegalnych jednorazowych e-papierosów, które nie spełniają wymaganych norm. Skala tego procederu może być jednak niedoszacowana, co pokazują dziesiątki tysięcy ofert w internecie.

– Nielegalna sprzedaż odbywa się nie tylko przez internet, ale także m.in. na terenach szkół. Młodzież jest wyjątkowo łatwym celem dla dystrybutorów działających poza prawem, dlatego że sprzedaż wyrobów nikotynowych w Polsce osobom nieletnim jest zakazana – wskazuje Cezary Wytych. – W związku z zapowiadaną podwyżką akcyzy na nikotynowe produkty bezdymne ceny tych wyrobów wzrosną drastycznie, co poskutkuje tym, że również dorośli konsumenci będą poszukiwali tańszych zamienników na szarym rynku.

Zgodnie z zapowiedziami przedstawionymi przez Ministerstwo Finansów w 2025 roku akcyza na papierosy wzrośnie o 25 proc., a na e-papierosy – o 75 proc. W kolejnych dwóch latach podwyżki na tę kategorię wyniosą odpowiednio 50 proc. i 25 proc. Poprzednia administracja Ministerstwa Finansów nie podnosiła stawki akcyzy na płyny do papierosów elektronicznych, ponieważ jest to stosunkowo nowe obciążenie fiskalne. Decyzja ta wynikała również z faktu istnienia bardzo dużej szarej strefy, która kilkukrotnie przewyższała swoją wielkością inne kategorie wyrobów akcyzowych.

Ministerstwo Zdrowia pracuje także nad tym, by zakazać sprzedaży jednorazowych e-papierosów osobom poniżej 18. roku życia bez względu na to, czy produkt ma w swoim składzie nikotynę. Według badań w przypadku realizacji zamierzeń MZ co trzeci nastolatek skorzysta z innych kanałów dystrybucji, czyli prawdopodobnie ze sprzedaży nielegalnej. Podobny odsetek wskazał, że sięgnie po inne produkty nikotynowe. W związku z tym ekspert ma wątpliwości, czy zakaz przyniesie spodziewany skutek.

– To, czego potrzebujemy, to działania edukacyjne, rzetelna wymiana informacji oraz szeroko zakrojone budowanie świadomości dotyczącej tego, czym są alternatywne produkty nikotynowe, oraz tego, że nie są one przeznaczone dla osób niepełnoletnich – przekonuje Cezary Wytych.

Jak podkreśla, taki jest cel prowadzonej kampanii Fusion Labs i stacji paliw MOYA „MOYA Odpowiedzialność”. Inicjatorzy chcą zwiększyć świadomość na temat szkodliwości wyrobów nikotynowych oraz pomóc ograniczyć dostęp do nich osobom nieletnim. Jej celem jest także promowanie odpowiedzialnych postaw wśród dorosłych, których wspólne działania mogą przeciwdziałać nielegalnemu dostępowi nieletnich do tych produktów.

– Kampania „MOYA Odpowiedzialność” ma na celu zwiększenie świadomości i zaangażowanie całej społeczności w ochronę młodzieży przed szkodliwymi nawykami. Wierzymy, że poprzez edukację i wspólne działania możemy znacząco zmniejszyć ryzyko uzależnienia młodych ludzi od nikotyny – wskazuje Andrzej Kondys, członek zarządu Anwim, dyrektor ds. operacyjnych w MOYA.

– Wyrażamy swoje zdecydowane „nie” dla nikotyny w rękach nieletnich i dla nikotyny w nielegalnej dystrybucji – podkreśla Tomasz Duda, dyrektor handlowy Fusion Labs. – Promujemy świadome, odpowiedzialne postawy, aby przeciwdziałać nielegalnemu dostępowi młodzieży do nikotyny. W punktach sprzedaży sieci MOYA umieszczone zostały specjalne oznaczenia kampanii „MOYA Odpowiedzialność”. Prowadzimy też szeroko zakrojone działania edukacyjne w mediach tradycyjnych i na kanałach społecznościowych. Akcja potrwa do końca wakacji.


27.09.2024 Niedziela.BE // źródło: Newseria // tagi: palący nastolatkowie, palące nastolatki, dostęp do e-papierosów osób nieletnich, szara strefa wyrobów nikotynowych, zakaz sprzedaży e-papierosów, „MOYA odpowiedzialność”, Fusion Labs // fot. Shutterstock.com

(sw)

Polska: Na rynku pojawi się piwo z dodatkiem… świerszczy. Jak smakuje piwo z owadami?

Niedawno w Polsce żywo dyskutowano o jadalnych owadach, głównie w kontekście politycznym. Choć temat ucichł, gastronomia – jak widać – nie zrezygnowała z eksperymentów.

AleBrowar zaskoczył konsumentów chęcią wprowadzenia na polski rynek – jak podało trójmiasto.pl – pierwszego piwa z dodatkiem... świerszczy. Ten nietypowy składnik wzbudza mieszane odczucia. To, co dla jednych jest fascynujące, dla innych pozostaje obrzydliwe.

Do tematu podeszli inaczej niż wszyscy

Producent znany z odważnych piwnych eksperymentów postanowił  współpracować z marką FoodBugs, która specjalizuje się w produktach opartych na owadach. Efektem jest piwo Grass Hopper, do którego dodano suszone świerszcze. Owady nadały napojowi... orzechowy aromat oraz głębię smaku.

Piwo będzie miało swoją premierę podczas Warszawskiego Festiwalu Piwa w październiku. Znajdzie ono swoich fanów? Na razie budzi zainteresowanie. Producent wierzy, że może przyciągnąć ciekawskich smakoszy.

Grass Hopper trafi do punktów sprzedaży w najbliższych tygodniach. Cena: około 10-12 zł za butelkę.

PiS straszył, że Unia nie pozwoli nam zjeść schabowego

Jak twierdzi Unia Europejska, zastosowanie owadów w przemyśle spożywczym to nie tylko eksperyment, ale także odpowiedź na rosnące potrzeby zrównoważonego rozwoju i alternatywnego źródła białka. UE co prawda promuje owady jako przyszłościowy element diety, jednak nie narzuca siłą ich spożywania.

Tymczasem PiS straszyło na lewo i prawo, że Unia Europejska zmusi Polaków do jedzenia robaków. Europosłowie Jaki, Szydło, Kempa, Czarnecki w głosowaniu rezolucję „robakową”, a jednocześnie w kraju straszyli Polaków, że Unia Europejska zakaże nam jeść schabowego.

Za rezolucją początkowo głosowali wszyscy obecni tego dnia w europarlamencie deputowani z listy PiS, czyli 20 osób. Niektórzy eurodeputowani PiS zgłosili korektę do głosowania. Ostatecznie za rezolucją zagłosowało 16 z 20 obecnych eurodeputowanych.


29.09.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva / materiały prasowe AleBrowaru

(sw)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Będzie specjalny rejestr kierowców. Ma być na ostro

W Polsce ma powstać rejestr kierowców, którzy mają sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. To nie jedyna zapowiedź po tragicznym wypadku w Warszawie.

Trudniej ma być odzyskać zatrzymane po raz kolejny prawo jazdy. Nie będzie można wymazać na kursie w WORD punktów karnych za najpoważniejsze wykroczenia drogowe. Uprawnienia mają być zatrzymywane na 3 miesiące także za rażące przekroczenie prędkości w obszarze niezabudowanym.

Wypadek w Warszawie

To najnowsze zapowiedzi polityków po wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Kilka dni temu rozpędzony VW prowadzony przez Łukasza Ż. uderzył w tył osobowego forda. Jechała nim 4-osobowa rodzina. Ojciec zginął na miejscu.

Kierowca Łukasz Ż. uciekł do Niemiec, gdzie został zatrzymany i czeka na przewiezienie do Polski. Wcześniej był karanym.in. za narkotyki i aż pięć razy dostał zakaz prowadzenia pojazdów. Zgodnie z tymi wyrokami nie mógł prowadzić do 2027 roku.

I to właśnie teraz przykuwa uwagę –  że Łukasz Ż. łamał postanowienia sądu i nie spotkała go za to kara. Dlatego...

Państwo nie może być bezradne

– Rozpoczynamy dyskusję na ten temat w wymiarze międzyresortowym. Dotyczy ona zmian w przepisach w ruchu drogowym oraz tego, jak skutecznie walczyć z osobami łamiącymi przepisy. Także z tymi, którzy już zostali osądzeni i pozbawieni uprawnień do prowadzenia pojazdów – powiedział Arkadiusz Myrcha, wiceminister sprawiedliwości.

I odniósł się wprost do Łukasza Ż. – Mówimy tu o człowieku, który był pozbawiony wielokrotnie uprawnień, ale też odsiadywał karę pozbawienia wolności. W pierwszej fazie wymiar sprawiedliwości zareagował prawidłowo. Mężczyźnie zabrano uprawnienia, odbył karę. Ale państwo musi posiadać skuteczniejsze narzędzia do monitorowania tego typu osób. Jakich?

Rejestr kierowców dostępny publicznie

Jednym z rozwiązań jest utworzenie państwowego rejestru osób, które mają właśnie taki zakaz. I mógłby być on publiczny.

– Już funkcjonują w Polsce różne ogólnodostępne rejestry, na przykład sprawców przestępstw seksualnych czy osób zadłużonych – podkreślił Myrcha.

Jak to może pomóc?

Otóż każdy w internecie mógłby sprawdzić, czy jego sąsiad albo znajomy może prowadzić samochód. Jeżeli na danej osobie ciążyłby zakaz, to wówczas można zwrócić uwagę, czy wsiada ona za kierownicę.

Zdjęcia z fotoradarów nie będzie można obejść

Bo teraz są dosyć proste sposoby na uniknięcie takiego mandatu – można nie wskazać właściwej osoby, która prowadziła samochód. Na czasie jest podawanie wymyślonych danych Ukraińców.

Dlatego Ministerstwo Infrastruktury chce wrócić do rozwiązania, w którym właściciel sfotografowanego auta – po otrzymaniu wezwania – miałby np. 14 dni na wskazanie kierowcy albo na przyznanie się do prowadzenia samochodu.

Jeżeli tego nie zrobi, to ma być na niego nałożona kara administracyjna.


25.09.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

Polska: W biały dzień na ulicy próbował porwać dziecko. Byli świadkowie

Policja zatrzymała mężczyznę, który próbował zaciągnąć 11-latka do samochodu. Przeszkodzili mu przechodnie.

Było jeszcze rano. Około godziny 8.50 policja otrzymała zgłoszenie o zdarzeniu, które mogło być próbą porwania dziecka.

Próbował wciągnąć chłopca do samochodu

W poniedziałek w Ciechanowie jechał na rowerze 11-letni chłopiec. W pewnym dziecko przewrócił nieznajomy mężczyzna i próbował wciągnąć chłopca do samochodu.

– Dzięki reakcji świadków ten mężczyzna zostawił dziecko, wsiadł do samochodu i odjechał – relacjonowała Magdalena Sakowska z miejscowej policji.

Z miejsca zostały zarządzone poszukiwania sprawcy, bo w grę wchodziło bardzo poważne przestępstwo. Mowa o art. 191 Kodeksu karnego: kto, stosując przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną, zmusza ją do określonego działania, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech.

Świadkowie zapamiętali samochód

Mężczyzna, który miał tego dokonać, został zatrzymany wieczorem tego samego dnia w Warszawie. To 38-latek. Jest już znany policji i miał być wcześniej notowany m.in. za kradzieże oraz kradzieże z włamaniem.

Zatrzymany odmówił składanie wyjaśnień, ale zostały mu przedstawione zarzuty. Są poważniejsze od tych, o których mowa była wcześniej. Tym razem w grę wchodzi art. 189 Kodeksu Karnego, czyli usiłowania pozbawienia wolności, za co grozi do 15 lat więzienia.

Jak to się stało, że mężczyzna został tak szybko zatrzymany. To zasługa świadków. Nie tylko zapamiętali, że mężczyzna odjechał ciemnym fordem focusem, który miał warszawskie numery rejestracyjne.

Rodzice uczniów od razu zostali poinformowani

Marcin Stępień, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 7, do której chodzi chłopiec, poinformował rodziców o tym zdarzeniu i zaapelował o rozmowy z uczniami.

– Wszyscy dostali sms-y, żeby zwrócili baczniejszą uwagę na swoje pociechy, które zaprowadzają i odprowadzają ze szkoły. Nauczyciele też zostali poproszeni o to samo. Mmają przeprowadzić pogadanki dotyczące bezpieczeństwa – powiedział Interii dyrektor szkoły.


25.09.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sw)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed