Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Decyzja PKW. Mniej pieniędzy dla PiS i Konfederacji
Belgia: Banki będą zwalczać oszustwa związane z fakturami
Belgia: Oszczędzanie? Jest coraz trudniej…
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek 6 maja 2025, www.PRACA.BE)
W 2024 roku rekordowe korki na flamandzkich autostradach!
Polska: Poważne zmiany w L4. Sprawdź, co z zasiłkiem chorobowym
Belgia: „Brukselczycy nie oszczędzają”
Flandria: Okres spłaty kredytu na kaucję wydłużony do 3 lat
Flamandzki rząd przekaże 70 mln euro na zdrową żywność w szkole
„Stres w pracy zabija rocznie 10 tys. Europejczyków"
Redakcja

Redakcja

Biznes: Bartłomiej Misiewicz: Innowacyjne technologie są zgodne z moimi zainteresowaniami. Od zawsze ciekawiły mnie rozwiązania, które można wykorzystywać w życiu codziennym

Kilka tygodni temu wystartowała firma 3D Infinity, której właścicielem jest znany ze sceny politycznej Bartłomiej Misiewicz. Jego zdaniem szerokie zastosowanie druku przestrzennego sprawia, że staje się on coraz bardziej popularny. Za pomocą drukarek 3D możliwe jest bowiem projektowanie i konstruowanie zaawansowanych prototypów urządzeń oraz maszyn. – To branża przyszłości – podkreśla Bartłomiej Misiewicz.  

Potencjał wykorzystywania drukarek 3D jest bardzo duży. Uwidacznia się to w rosnącym zainteresowaniu tą techniką produkcji.

– Innowacyjne technologie, które ułatwiają ludziom życie, są zgodne z moimi zainteresowaniami. Od zawsze ciekawiły mnie rozwiązania, które można upowszechniać i wykorzystywać w życiu codziennym. Grono przyjaciół, z którymi tworzę firmę 3D Infinity, ma podobne podejście. Nasz zespół składa się ze świetnych inżynierów oraz technologów. Staramy się oferować jak najlepszy produkt – mówi w rozmowie z agencją Newseria Biznes Bartłomiej Misiewicz, właściciel firmy 3D Infinity.

W procesie drukowania przestrzennego używa się specjalnego tworzywa zwanego filamentem. Misiewicz tłumaczy, że ma ono postać żyłki, którą podłącza się do głowicy drukarki 3D. Następnie urządzenie układa i utwardza każdą warstwę materiału – tak powstaje trójwymiarowy wydruk wykorzystywany między innymi do tworzenia implantów zębów, protez czy rekonstrukcji ludzkiej twarzy. Ten nowoczesny proces produkcji umożliwił tworzenie niestandardowych produktów i prototypów przystosowanych do indywidualnych potrzeb każdego klienta.

– Zależało nam, żeby wejść w branżę, która w miarę upływu lat będzie dotyczyć coraz większej części społeczeństwa. Druk 3D jest obecnie wykorzystywany w medycynie, lecz również w inżynierii, modelarstwie, branży spożywczej i deweloperskiej. Za jego pomocą można wytwarzać z filamentu między innymi części do samochodów. Obecnie na rynku widoczne jest głównie zapotrzebowanie na filament PET, ponieważ można go dezynfekować – zwraca uwagę były rzecznik MON.

Jak podkreśla, dzięki przywiązaniu do jakości marka mimo krótkiej obecności na rynku prężnie się rozwija. Zdradza, że w przyszłości oferta firmy będzie stopniowo się poszerzać. Zapotrzebowanie na tego typu rozwiązania produkcyjne jest bowiem ogromne.

– Pracujemy bardzo intensywnie, więc skutków trwającej pandemii właściwie nie odczuwamy. Oczywiście na początku kryzysu, kiedy większość firm przerzuciło się na zdalny tryb pracy, my również na niego przeszliśmy. Jednak obecnie pracujemy już na bieżąco. Zapotrzebowanie na nasze produkty rośnie w związku z zaistniałą sytuacją gospodarczą. W konsekwencji ostatni miesiąc był dla nas bardzo pracowity – tłumaczy Bartłomiej Misiewicz.

 


02.05.2020 Niedziela.BE

(newseria/kmb)

Flandria: Od 11 maja nauka jazdy znów możliwa, 18 maja wznowienie egzaminów

Po okresie restrykcyjnych obostrzeń flamandzki rząd regionalny chce stopniowo wracać do „nowej normalności”. To dobra wiadomość m.in. dla osób, planujących uzyskać prawo jazdy.  

Od poniedziałku 11 maja szkoły nauki jazdy znów mogą udzielać lekcji, a instruktorzy jeździć z kursantami – zdecydowała flamandzka minister transportu Lydia Peeters.

Zapadły też decyzje w sprawie egzaminów na prawo jazdy. Ze względu na epidemię koronawirusa, nie odbywają się one od połowy marca. Egzaminy teoretyczne zostaną wznowione 18 maja, a egzaminy praktyczne 25 maja – poinformował flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Lekcje z instruktorami oraz egzaminy na prawo jazdy odbywać się będą mogły wyłącznie przy zachowaniu dodatkowych środków bezpieczeństwa – zdecydował flamandzki rząd regionalny.

Zarówno uczący się, jak i instruktorzy oraz egzaminatorzy będą musieli mieć założone maseczki. Płatność będzie możliwa tylko kartą, a pojazdy i materiały dydaktyczne będą po każdej sesji i po każdym egzaminie dezynfekowane.

Nakazuje się też, by kursanci, instruktorzy i egzaminatorzy ściśle stosowali się do zasad dotyczących zachowania dystansu społecznego oraz często i dokładnie myli dłonie.


02.05.2020 Niedziela.BE // Fot. pim pic / Shutterstock.com

(łk)

Polska: Jeden patrol policji - zatrzymane trzy prawa jazdy

W ciągu zaledwie jednej służby funkcjonariusze ruchu drogowego z gliwickiej grupy Speed zatrzymali prawa jazdy trzem kierowcom w związku z przekroczeniem przez nich dozwolonej prędkości w obszarze zabudowanym o więcej niż 50 km/h. Warunki do jazdy robią się coraz lepsze, obostrzenia są luzowane i, jak widać, niektórzy zapominają, że policja nadal egzekwuje obowiązujące przepisy. Trzymiesięczna przerwa w prowadzeniu pojazdu i finansowe konsekwencje to nie jedyne uciążliwości wynikająca z utraty prawa jazdy – pamiętajmy o tym.

Policjanci ruchu drogowego, pełniący służbę na terenie Gliwic i powiatu, zwrócili uwagę na szybko przemieszczający się pojazd dostawczy marki Mercedes Sprinter. Pomiar prędkości wykazał, że kierujący pędził 107 km/h w obszarze, na którym obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. 53-letni mieszkaniec powiatu gliwickiego przekroczył tym samym limit prędkości o 57 km/h. Funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy na trzy miesiące i ukarali wysokim mandatem oraz 10 punktami karnymi.

Kilka minut później kolejny mężczyzna, jadący volvo, przemieszczał się z prędkością o wiele wyższą, niż zezwalają przepisy. Tym razem nieodpowiedzialny kierowca miał na liczniku prawie 109 km/h, czyli o 59 za dużo. 50-latek również stracił prawo jazdy na trzy miesiące i został ukarany mandatem oraz punktami karnymi.

Dobre warunki panujące na drodze zachęcają najwyraźniej do szybszej jazdy. Niektórym kierowcom tak się spieszy, że wykonują nerwowe manewry. O szkodliwości pośpiechu przekonał się 30-latek w hondzie, wyprzedzający pojazd jadący z przepisową prędkością. Mężczyzna nie zważał na ograniczenia i pędził 50 km/h ponad dozwolony limit.

Pośpiech nikomu się nie opłaca – jadąc zbyt szybko, generujemy sytuacje wypadkowe.

Kierowcy powinni to wiedzieć, ale przypomnijmy (po raz kolejny), że od 2015 r. obowiązują przepisy, zgodnie z którymi policjanci obligatoryjnie zatrzymują prawo jazdy każdemu przekraczającemu dopuszczalną prędkość o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym. Dlatego warto zastanowić się dwa razy, zanim zdecydujemy się zlekceważyć obowiązujące limity prędkości.

Nadmierna prędkość to jedna z głównych przyczyn wypadków drogowych. Strata prawa jazdy to konsekwencja błaha w porównaniu z utratą życia bądź zdrowia osób znajdujących się na drogach i chodnikach.

 

Zdjęcie z urządzenia pomiarowego - wnętrze radiowozu


Zdjęcie dostawczaka pędzącego 107 km/h w obszarze, na którym obowiązuje ograniczenie do 50 km/h

 


03.05.2020 Niedziela.BE // źródło: Policja // fot. Policja // fot. Shutterstock, Inc.

(kmb)

 

Polska: Podrabiana odzież i perfumy zamiast do utylizacji trafiały do podradomskich magazynów

Policjanci z Wydziału dw. z Korupcją KWP zs. w Radomiu wspólnie z prokuratorami z Prokuratury Okręgowej w Radomiu i funkcjonariuszami Biura Inspekcji Wewnętrznej Ministerstwa Finansów rozbili grupę, która zamiast utylizować podrabianą odzież i perfumy zabezpieczone u przestępców, transportowała towary do magazynów pod Radomiem. Wśród zatrzymanych jest radomski przedsiębiorca oraz pracownicy skarbówki.

Policjanci z z Wydziału dw. z Korupcją KWP zs. w Radomiu i funkcjonariusze Biura Inspekcji Wewnętrznej Ministerstwa Finansów „przyglądali się” od pewnego czasu działalności jednego z radomskich przedsiębiorców. Jak ustalili, 41-letni mężczyzna prowadząc swoją działalność ściśle współpracował z pracownikami skarbówki. Jednak współpraca ta zaczęła nosić znamiona przestępstwa. Okazało się, że tytoń, podrabiana odzież i perfumy zabezpieczane przez służby u przestępców, a gromadzone w magazynach znajdujących się w Legionowie, trafiały do radomskiego przedsiębiorcy. Niszczone były tylko „na papierze”.

Akcja służb, którą przeprowadzono kilka dni temu, doprowadziła do zatrzymania przedsiębiorcy, 56-letniego pracownika Izby Administracji Skarbowej w Warszawie, który osobiście miał odpowiadać za rzetelne niszczenie zabezpieczonego mienia oraz dwóch funkcjonariuszy Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego w Warszawie - 27 - 44-latka.

Policjanci z Wydziału dw. z Korupcją z KWP zs. w Radomiu wspólnie z funkcjonariuszami Biura Inspekcji Wewnętrznej Ministerstwa Finansów zabezpieczyli na posesji mężczyzny 11 palet z perfumami - 150 tys. sztuk o wartości rynkowej ok. 20 ml złotych, 103 automaty do gier, duże ilości papierosów oraz ogromne kontenery z tysiącami podrabianej odzieży.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Radomiu. Mężczyznom przedstawiono zarzuty przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, przywłaszczenia mienia oraz poświadczenia nieprawdy. Grozi im do 8 lat więzienia.

Sprawa dla śledczych ma charter rozwojowy i nie wykluczają oni dalszych zatrzymań.


02.05.2020 Niedziela.BE // źródło: Komenda Wojewódzka Policji w Radomiu // fot. Policja // foto: watches - counterfeit or fake of watches for sale // fot. zegarki, Tang Yan Song / Shutterstock.com  

(kmb)

 

Subscribe to this RSS feed