Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 4 czerwiec 2025, www.PRACA.BE)
Belgia, Uccle: Rowerzysta zaatakowany nożem. Aresztowano podejrzanego
Polska: Co z wycieczkami szkolnymi? Nie będzie ich bez dodatkowych pieniędzy
Belgia: Kamery w toalecie i pod prysznicem. Urzędnik-podglądacz przed sądem
Polska: Zgon stwierdzi już nie lekarz rodzinny, ale koroner. Nowe przepisy coraz bliżej
Belgia: Tragiczny pożar w Wenduine. Nie żyje jedna osoba
Polska: Fiskus bierze ich na celownik. Specjalny system przegląda internet i typuje cel
Temat dnia: Napoje bezalkoholowe podbijają Belgię! Duży wzrost
Polska: Po wyborach. To się na pewno nie uda z prezydentem Nawrockim
Słowo dnia: Muizenval
Redakcja

Redakcja

PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 24 luty 2023, www.PRACA.BE)

Polskojęzyczny serwis ogłoszeniowy portalu internetowego NIEDZIELA.BE jest coraz popularniejszy - znajdziesz tu pracę w Belgii, mieszkanie w Belgii, samochód w Belgii, busy do/z Polski, itp, itd.

Zapraszamy do umieszczania ogłoszeń jak również do korzystania z ogłoszeń już tam obecnych na http://OGLOSZENIA.NIEDZIELA.BE

Skrót do ogłoszeń Praca - zatrudnię to PRACA.BE

Jeśli szukasz pracowników lub podwykonawców to daj ogłoszenie na portalu http://OGLOSZENIA.NIEDZIELA.BE - ogłoszenia są bezpłatne :)

Jeśli szukasz pracy w Holandii to zaglądnij na holenderski portal Niedziela.NL - a setki ogłoszeń (ponad 1000 wakatów codziennie!) znajdziesz na PRACA.NL


24.02.2023 NIEDZIELA.BE - polskojęzyczny portal internetowy Numer 1 w Belgii

(kmb)

{jcomments off}

PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 23 luty 2023, www.PRACA.BE)

Polskojęzyczny serwis ogłoszeniowy portalu internetowego NIEDZIELA.BE jest coraz popularniejszy - znajdziesz tu pracę w Belgii, mieszkanie w Belgii, samochód w Belgii, busy do/z Polski, itp, itd.

Zapraszamy do umieszczania ogłoszeń jak również do korzystania z ogłoszeń już tam obecnych na http://OGLOSZENIA.NIEDZIELA.BE

Skrót do ogłoszeń Praca - zatrudnię to PRACA.BE

Jeśli szukasz pracowników lub podwykonawców to daj ogłoszenie na portalu http://OGLOSZENIA.NIEDZIELA.BE - ogłoszenia są bezpłatne :)

Jeśli szukasz pracy w Holandii to zaglądnij na holenderski portal Niedziela.NL - a setki ogłoszeń (ponad 1000 wakatów codziennie!) znajdziesz na PRACA.NL


23.02.2023 NIEDZIELA.BE - polskojęzyczny portal internetowy Numer 1 w Belgii

(kmb)

{jcomments off}

Mózg w przebudowie, czyli dlaczego trudno zrozumieć nastolatka

"Mózg staje się dojrzały dopiero po 20-tce. Wcześniej trwa burzliwa przebudowa, szczególnie w obszarach, które odpowiadają za regulację emocji, ocenę ryzyka, hamowanie pobudzenia i agresji. To trudne nawet dla samego nastolatka, i choćby dlatego warto wykazać zrozumienie" - uważa neurobiolog dr Ilona Kotlewska.
 

Monika Wysocka: Co takiego dzieje się z nastolatkami, gdy zaczynają dojrzewać?

Dr Ilona Kotlewska: W ich organizmie zachodzi burza hormonów i ona trwa również w mózgu. Mózg nastolatka jest w ciągłej budowie i przebudowie. Dojrzewanie to przejmowanie kontroli przez płaty czołowe, wcześniej bardzo dużą rolę odgrywa układ limbiczny, odpowiedzialny za emocje i impulsywne zachowania dziecka i nastolatka.

M.W: Co to konkretnie oznacza?

I.K: Nastolatek przechodzi z bycia kontrolowanym i targanym emocjami do momentu, w którym kontrolę przejmą płaty czołowe, a właściwie kora przedczołowa, czyli ta wysunięta najbardziej do przodu część naszego mózgu. Jej rozwój trwa u człowieka do wczesnej dorosłości, nawet do 25 roku życia, stopniowo to ona przejmuje kontrolę i zawiaduje naszymi decyzjami i naszym myśleniem.

Ale zanim do tego dojdzie, w mózgu nastolatka dochodzi do rywalizacji dwóch układów, z których wcześniej ten „emocjonalny” mógł sobie swobodnie działać i nie był ograniczany. Dzieci reagują głównie na impulsy właśnie z tego powodu. Potem kora przedczołowa stopniowo przejmuje kontrolę, a czasem z powrotem aktywuje się układ limbiczny, w związku z tym reakcje nastolatków są jeszcze bardziej intensywne. I proszę mi wierzyć, dla nich samych to też nie jest przyjemne.

M.W: To stąd te wahania nastroju?

Dopiero u adolescentów powoli stabilizują się poziomy neuroprzekaźników, ale czasami jest ich za mało i trzeba produkować ich więcej, a czasami jest ich za dużo i wtedy trzeba obciąć ich produkcję. To sprawia, że człowiek się chwieje i, mówiąc obrazowo, z wysokich gór spada w doliny.

Szczególny wpływ na nastrój nastolatka ma serotonina. To widać bardzo wyraźnie. Wprawia nas ona w dobry humor, a gdy jest jej za mało, człowiek ma zły, buntowniczy nastrój. Potem, gdy jej poziom wzrasta, taki nastolatek szuka akceptacji w swojej grupie rówieśniczej, bo serotonina to neuroprzekaźnik, który wydziela się, kiedy czujemy się poważani, szanowani, akceptowani. To dlatego nastolatki tak dążą do uznania grupy rówieśniczej, dużo bardziej, niż to się działo wcześniej lub dzieje się później, w życiu dorosłym. Przynależność do grupy rówieśniczej jest ważna również z ewolucyjnego punktu widzenia. Parę tysięcy lat temu nie przetrwalibyśmy pozostawieni przez grupę na pastwę losu. Dla własnego bezpieczeństwa potrzebowaliśmy utrzymywać dobre relacje w grupie.

Bardzo ważna ze strony układu limbicznego, czyli odpowiadającego za emocje, jest także dopamina. Pod jej wpływem poszukujemy różnorakich gratyfikacji. Ten neuroprzekaźnik działa w układzie limbicznym, dlatego czasem nazywamy go również układem nagrody.

M.W: Jak konkretnie objawia się to u nastolatka?

I.K: Dla zwierzęcia gratyfikacją może być smak słodkiego owocu i u niego dopamina wydziela się po to, żeby zwierzak miał odwagę i energię przeskoczyć na odległą gałąź, aby zdobyć ten owoc. U nastolatka w dzisiejszych czasach objawia się to ogromną potrzebą lajków, snapów, serduszek w mediach społecznościowych. To bardzo uzależniające, ponieważ każdy taki lajk, czy snap wiąże się z wyrzutem dopaminy. Żeby ta dopamina pobudzała układ nagrody, aby wprawiała w jeszcze lepszy nastrój, tych lajków - jak każdych używek - potrzeba coraz więcej. Kiedy ich nie ma, spada poziom dopaminy i nastolatkowi „siada” nastrój, czasami tak bardzo, że wywołuje depresję.

M.W: Czyli to wszystko jest brakiem równowagi nie tylko hormonalnej, lecz neurohormonalnej w mózgu?

I.K: Dokładnie. W mózgu nastolatka bardzo ważnym procesem jest czyszczenie (w rozumieniu kasowania) połączeń neuronalnych nazywane „prunningiem”. Małe dziecko w wieku 2-3 lat tworzy tych połączeń mnóstwo - to jest najbardziej intensywny moment w życiu człowieka, jeśli chodzi o tworzenie się połączeń neuronalnych. Przez kolejnych 10 lat połączenia, których używamy, są umacniane. Tyle czasu wystarczy mózgowi, by przekonał się, które z tych połączeń są ważne, bo niosą informacje pomiędzy strukturami mózgu, a które nie są kluczowe lub nie są w ogóle używane - i te połączenia obumierają: zakończenia nerwowe danego neuronu odłączają się i albo w ogóle zanikają albo przyłączają się do takiego miejsca, gdzie mogą się przydać. Ten proces odbywa się bez szkody dla funkcji poznawczych nastolatka lub jego zdolności, natomiast rzeczywiście może mieć trochę wspólnego z brakiem równowagi neuroprzekaźnikowej.

M.W: Jak to wytłumaczyć?

I.K: Zanikają tysiące synaps czyli połączeń nerwowych, w których cały czas obecne są neuroprzekaźniki, co oznacza, że pozostaje potencjał przesyłania informacji, który musi być skierowany gdzieś indziej, stąd też mogą zdarzać się chwilowe braki równowagi.

Nie możemy zapominać też o ciele migdałowatym, które wiąże się z emocjami strachu, agresji oraz impulsywnym i instynktownym zachowaniem. To właśnie w związku z aktywnością ciała migdałowatego nastolatek testuje rzeczywistość, podejmuje większe ryzyko i wybiera niebezpieczne działania. Gdy jest wybity z równowagi, zaczyna mieć większą skłonność do ryzyka, impulsywnych emocji i impulsywnego reagowania.

Zaburzone funkcjonowanie układu dopaminergicznego, układu nagrody przekłada się też na nadużywanie np. substancji psychoaktywnych, ale też mediów społecznościowych. Nastolatkowie mają większą skłonność do nadużywania internetu, ekranów i gier komputerowych, a nawet do popadania w uzależnienia. Mają też większą podatność na poczucie odrzucenia w internecie, ostracyzm społeczny i większą wrażliwość na negatywną informację zwrotną, w postaci negatywnych komentarzy.

M.W: A co z używkami? Jak one działają na mózg dorastającego dziecka?

I.K: Kilka lat temu pojawiło się bardzo ciekawe badanie australijskich naukowców na bardzo dużej grupie dzieci, dotyczące zażywania przez nie marihuany. Australijczycy realizowali tzw. podłużny program badania dzieci, czyli przez wiele lat od pierwszych lat życia do dorosłości i w związku z tym mają jedną z największych baz danych dotyczących rozwoju.

Jedno z badań opublikowanych na podstawie tej bazy danych odnosiło się do użycia marihuany - porównywało nastolatki, które nigdy nie miały styczności z marihuaną i te, która miały z nią styczność. Okazało się, że wystarczyło jedno lub dwukrotne spożycie, by proces prunningu, czyli kasowania nieużywanych połączeń nerwowych został zaburzony na tyle, że w ciele migdałowatym i w hipokampie zostało ich więcej niż w grupie kontrolnej. Można by pomyśleć, że więcej to lepiej, ale okazuje się że właśnie niekoniecznie, bo to może mieć w przyszłości negatywne skutki – może takie osoby w dorosłym życiu będą bardziej kreatywne, bardziej odważne, ale jednocześnie będą mieć większe skłonności do zaburzeń lękowych?

Proces czyszczenia synaps jest nam bardzo potrzebny i zaburzanie go jest niezdrowe.

Z innego badania wynika, że spożycie marihuany obniżało połączenia funkcjonalne pomiędzy dwoma strukturami: zakrętu obręczy i kory przedczołowej, czyli tej, która zawiaduje naszym racjonalnym myśleniem i decyzjami. Badacze mieli dwa wnioski: po pierwsze, że zaburzenie tego połączenia powoduje ograniczoną zdolność do kontroli, a także, że osoby te uzyskiwały nieco niższe wyniki w testach inteligencji i wolniej wykonywały zadania poznawcze przez kolejne 18 miesięcy!

Wniosek jest więc taki, że rzeczywiście marihuana zaburza rozwój nastoletniego mózgu, a to ma znaczenie także w podejmowaniu decyzji o przepisywaniu nastolatkom medycznej marihuany.

M.W: Wracając do codziennych kłopotów z nastolatkami - co można zrobić z tą wiedzą? Czy są pomysły, by regulować ich zachowania np. lekami?

I.K: Niestety, Amerykanie zaczęli stosować takie praktyki i coraz częściej podają leki adolescentom. Nie wydaje mi się, żeby to był dobry sposób.

M.W: Co zatem robić? Rodzicom trudno wszystkie głupie zachowania dzieci tłumaczyć zmianami na poziomie biologicznym...

I.K: Ta wiedza jest o tyle pożyteczna, że możemy podchodzić z większym zrozumieniem do tego, co dzieje się z dziećmi w okresie dorastania i próbować to regulować. Z różnych badań wynika kilka wskazówek, które mogą ograniczyć problemy z nastrojem, nie wiem czy nadają się do wdrożenia we współczesnym świecie, ale warto je poznać.

Dla nastolatka bardzo ważna jest przynależność do grupy. We współczesnym świecie objawia się to na przykład obecnością na Facebooku. Niestety, to nie zaspokaja najważniejszej potrzeby - żeby człowiek czuł się potrzebny i ważny. Warto zwrócić uwagę, by dziecko, nastolatek przynależało do jakiejś fizycznej, a nie tylko wirtualnej grupy - kółka teatralnego, drużyny sportowej, grupy muzycznej - poczucie wspólnoty jest bardzo ważnym aspektem antydepresyjnym.

Współczesna młodzież często nie ma poczucia odpowiedzialności społecznej i ważności swojego działania. Dla nich ważność postrzegana jest jako roszczeniowość, a nie zaangażowanie w coś ważnego, we wspólną aktywność, wolontariat, pracę fundacji.

Nauczmy je robić coś dla innych, bo to podnosi własną wartość i poczucie sensu życia. Przyjrzyjmy się też sobie - wielu rodziców wymaga od swoich dzieci jednego: aby dobrze się uczyły. W dzisiejszych czasach dzieci nie mają żadnych obowiązków, ich obowiązkiem jest jedynie edukacja. Choć nie jestem za pracą dzieci, to jednak fakt, że kiedyś od małego dorabiało się, żeby dorzucić do rodzinnego budżetu lub przynajmniej, by na swoje przyjemności nie brać od rodziców, sprawiał, że miały poczucie wpływu na swoje życie.

Podejście: „Rób sobie, co chcesz, tylko dobrze się ucz”, to w istocie ignorowanie tego młodego człowieka. W podtekście wysyłamy mu sygnał: „Nie zawracaj mi głowy!”. Jak on ma się czuć ważny?

I trzecia bardzo ważna rzecz: przebywanie na łonie natury. Naukowo udowodniono, że kontakt z naturą pomaga, a my w dużych miastach nie zapewniamy dzieciom i nastolatkom wystarczająco dużo takiego kontaktu.

Jeśli więc miałabym coś radzić to właśnie te trzy sprawy, ale trzeba o nie zadbać jak najwcześniej, zanim zacznie się dorastanie. Dobrze, żeby już dziesięcio- jedenastolatek miał co robić po lekcjach i chciał to robić, miał znajomych i czuł się częścią wspólnoty. To bardzo ważny czynnik pozwalający wyrazić siebie i swoje wzburzone emocje.

M.W: Nie każdy nastolatek przeżywa czas dojrzewania tak samo. Z czego wynikają te różnice?

I.K: To są kwestie osobnicze, częściowo dziedziczone. Wszyscy jesteśmy różni, a jednocześnie tacy sami. Trudno jednoznacznie określić, dlaczego dla jednych okres dojrzewania nie specjalnie różni się od pozostałych momentów w życiu, a dla innych jest koszmarem. W jakimś stopniu nierównowagę neurohormonalną można dziedziczyć, badania wskazują, że przejmujemy skłonności do depresji czy uzależnień. Ale jednocześnie dużą wagę odgrywa aspekt wychowywania i podglądania jak zachowuje się rodzic, to wpływa na nasze dalsze zachowanie w przyszłości.

M.W: Czy dojrzewanie rozpoczyna się zawsze w tym samym wieku?

I.K: Oczywiście i to się różni, choć zauważmy, że coraz młodsze dzieci zaczynają dojrzewać. Nie do końca wiemy, z czego to wynika. Ludzkość ewoluuje w psychologicznych aspektach, spada współczynnik analfabetyzmu, wzmacnia się edukacja, co sprawia, że z pokolenia na pokolenie rośnie IQ społeczeństw, a to przekłada się też na dzieci. Wiele osób zwraca uwagę na to, że zmiany hormonalne mogą wiązać się też z dietą, ze względu na to jak wiele sztucznych składników i również hormonów znajduje się w naszej diecie.

M.W: Wielu rodziców obwinia się o to, że tracą cierpliwość do swoich dzieci, że niewłaściwie reagują, że sobie nie radzą. Jak bardzo czas dojrzewania i to co dzieje się wtedy z człowiekiem ma wpływ na późniejsze życie?

I.K: Mogę panią uspokoić, że wszystkie połączenia nerwowe stworzyły się dużo wcześniej, więc swoją robotę „odwaliliśmy” jakieś 10 lat wcześniej. Np. czas ekspozycji na ekrany do 3. roku życia ma bezpośrednie przełożenie na problemy z uwagą u dzieci wczesnoszkolnych.

Dlatego specjaliści nawołują, aby do 3. roku życia dziecka w ogóle unikać ekranów. Każda godzina dziennie to większe kłopoty z uwagą, ryzyko rozwinięcia zespołu nadaktywności psychoruchowej (ADHD). WHO wskazuje, że dzieci w wieku od 2 do 4 lat powinny oglądać ekrany maksymalnie do godziny dziennie, a młodsze dzieci w ogóle.

Kiedy dziecko wchodzi w okres dojrzewania, możemy mieć tylko nadzieję, że to wszystko w końcu dobrze się poukłada. Przynajmniej w kwestii neurobiologicznej. W tym czasie większe znaczenie mają procesy psychologiczne, a więc reakcje rodziców na zachowania dzieci. Ale to już inna bajka.

Polecam zajrzeć na stronę Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę jest tam wiele przydatnych materiałów. W przeszłości Fundacja zorganizowała akcję „Domowe zasady ekranowe” i wydała świetny poradnik dla rodziców, dlaczego i jak te zasady wprowadzać. Co roku z okazji Dnia Bezpiecznego Internetu (7 lutego) Fundacja wraz z Narodową Agencją Sieci Komputerowych (NASK) i fundacją Orange współorganizuje galę, podczas której specjaliści rozmawiają o tym jak bezpiecznie korzystać z internetu. Tegoroczne materiały są dostępne na ich stronie dbi.pl (saferinternet.pl).

 


26.02.2023 Niedziela.BE // źródło informacji: Serwis Zdrowie // fot. Tartila, Ukraina / shutterstock.com

(cf)

 

Neurodydaktyka - jak się uczyć, by wykorzystać potencjał swojego mózgu

Jeśli nie angażuje się ucznia, pozostawia się go biernym, trudno oczekiwać sukcesu. Brak aktywności podczas przyswajania wiedzy to zabójca dla uwagi, skutecznego zapamiętywania i uczenia się. Osoba chcąca się czegoś nauczyć, musi być zaangażowana. W polskiej szkole często jest na odwrót. A szkoda.

„Mózg naturalnie uczy się drogą osobistego zaangażowania, aktywności, emocjonalności włożonej w uczenie się. Niezwykle ważna jest współpraca, ciekawość prezentowana postawą nauczyciela, a nie tylko jego deklaracją słowną. Bez ciekawości w procesie uczenia się nie ma emocji. I co najważniejsze, uczeń powinien popełniać błędy, aby się na nich uczyć – mówi Robert Bielecki, wykładowca w Akademii Nauk Stosowanych w Koninie, właściciel firmy Neurodydaktyczne Horyzonty. – Dobry nauczyciel powinien świadomie używać pojawiających się w procesie nauczania-uczenia się błędów uczniów, aby pokazać im, że ich popełnianie jest również częścią procesu uczenia się. Jeśli uczniowie popełniają błędy, nie powinni byli być za to karani, powinni wspólnie z nauczycielem, aktywnie poszukiwać rozwiązań. Tak nasz mózg ukształtowała ewolucja. Efektywność uczenia się obniża się, kiedy są ignorowane naturalne mechanizmy pracy uczącego się mózgu” – dodaje ekspert. 

Pamięć to jedna z najważniejszych naszych zdolności w codziennym życiu. Bez niej nie potrafilibyśmy mówić, orientować się w przestrzeni, nawiązywać relacji. W szkołach często rozumie się ją jako coś, gdzie umieszcza się jak najwięcej informacji, po które można w każdej chwili sięgać i bezbłędnie je odtwarzać. 

Jednak gdy spojrzymy na pamięć, czy - szerzej - mózg od strony ewolucyjnej, pamięć nie jest od upychania informacji. Mózg wykształcił się w procesie ewolucji – od prostych sieci nerwowych do zwartej, wielofunkcyjnej struktury. Wszystko po to, aby organizm mógł sprawnie i skutecznie reagować na zmiany w otoczeniu.

„Mówiąc krótko, mózg i pamięć powstały po to, aby zapewnić organizmowi przetrwanie na najbardziej podstawowym poziomie. Pamięć rozwinęła się najpierw jako mechanizm strachu, do zapamiętywania zagrożeń, aby zapewnić bezpieczeństwo i możliwość przetrwania. Z czasem wykształciła się pamięć przestrzenna w celu sprawniejszego poruszania się, następnie pamięć społeczna z oznaczaniem hierarchii i relacji w otoczeniu, później manualna pamięć motoryczna aż wreszcie pamięć subiektywna. Na żadnym z etatów rozwoju pamięci nie była najważniejsza informacja dla niej samej, na co dziś tak bardzo nastawiona jest szkoła. Nie taki jest proces naturalny dla mózgu” – wyjaśnia Robert Bielecki.

Nie oznacza to, oczywiście, że szkoły mają powracać do dzikości. Szkoda jednak, że z wykształconych w procesie ewolucji cech pamięci rzadko korzystamy.

Kiedy tworzyło się szkolnictwo, nie wiedziano nic o mózgu, nie zwracano uwagi na procesy ewolucyjne. Podawanie informacji w trybie bierno-transmisyjnym nie jest zaś naturalne dla pamięci. 

„Porzućmy porównywanie pamięci człowieka do komputera albo dysku twardego, na którym bez problemu możemy umieszczać tyle informacji, ile nam się chce. Pamięć człowieka to nie magazyn, do którego możemy wstawiać kolejne pakunki i wyjmować, kiedy sobie życzymy. Nauczyciel wstawia do magazynu pamięci ucznia kolejne pudla informacji, kolejni nauczyciele robią to samo. Szybko okazuje się, że nic z tego nie wyszło. Wtedy nauczyciel myśli, że coś jest nie tak z magazynem, a nie z nim jako nauczycielem” – mówi Robert Bielecki.


Dlaczego uczeń nie zapamiętuje?

Bo jest znudzony. Bo przekazywane informacje nie budzą jego ciekawości. Bo nie zostawia się marginesu na błędy. Bo w procesie przekazywania wiedzy nie wzbudza się jego "pozytywnych" emocji. Bo uczeń stresuje się możliwościami porażki i kar.

Podstawową rolą pamięci zawsze będzie zwiększanie naszych szans na utrzymanie się przy życiu. Pamięć nam to zapewnia poprzez wytwarzanie spójnego obrazu rzeczywistości. Wykorzystujemy ją, by móc zmieniać swoje zachowanie i dostosowywać je do sytuacji na podstawie wcześniejszych doświadczeń. Czyli pamięć nie służy, jak sądzi się w szkole, do odtwarzania przeszłości, lecz do dokonywania właściwych wyborów w przyszłości.
Aby to, z czym się spotykamy w życiu codziennym, czy w szkole stało się trwałym wspomnieniem, musi przejść trzy fazy:

  •     Kodowanie
  •     Efektywne przechowywanie
  •     Odtwarzanie – zakodowane i przechowywane informacje musimy móc wywołać z pamięci

Na każdym z tych etapów są ograniczenia i przeszkody. Zanim wspomnienia będą przechowywane, muszą przejść proces selekcji. 

„Nam się tylko wydaje, że rejestrujemy wszystko wokół nas. Pierwszą przeszkodę stanowi uwaga, która nie może być skierowana wszędzie i na wszystko. Żeby coś zapamiętać, mózg musi zwrócić na to uwagę” – mówi Robert Bielecki.

Dobrą ilustracją jest tu następujący eksperyment: kilka osób posadzono przed ekranem. Mieli oglądać film, na którym inne osoby kozłowały i podawały sobie piłkę. Ich zadaniem było liczenie podań. Gdy w pewnej chwili pośród kozłujących pojawił się człowiek w przebraniu goryla, 50 proc. liczących podania nie zauważyło go. Jak to możliwe, skoro w skupieniu patrzyli na ekran?

„W szkole może być podobnie: wszyscy uczniowie zwróceni są w kierunku prowadzącego lekcję nauczyciela, a duża część nie wie, o co na tej lekcji chodzi. Nie da się kierować uwagą wszystkich uczniów. Nie przyniesie spodziewanych efektów lekcja transmisyjna, bierna, na której jedyną aktywną osobą jest nauczyciel, a uczniowie są obserwatorami. Bierność to zabójca dla uwagi, pamięci, skutecznego zapamiętywania i uczenia się. Osoba chcąca się czegoś nauczyć, musi być aktywna” – wyjaśnia Robert Bielecki.

Rodzaje pamięci

Pamięć sensoryczna to milisekundy, flesze oddziałujące na zmysły, które potem muszą przejść do pamięci krótkotrwałej roboczej, operacyjnej – trwającej mniej więcej 30 sekund. Nie ma tam porządku ani stabilizacji jak w pamięci długotrwałej. Pamięć krótkotrwała pozostaje w ciągłym ruchu, bo wciąż przecież doświadczamy nowych rzeczy i musimy je przetwarzać. Do naszej pamięci krótkotrwałej, ulotnej, informacje wchodzą i wychodzą w bardzo szybkim tempie, jak strumień. Wszystko, co w nim nieistotne dla danego człowieka, mózg ignoruje lub wygasza. 

„Dzieje się tak, bo wspomnienia krótkotrwałe nie mają takiej strukturalnej podstawy jak długotrwałe. Tu miejscem aktywności neuronalnej jest grzbietowo boczna kora przedczołowa. Współczesne badania dowiodły, że pojemność pamięci krótkotrwałej jest mała – cztery, pięć jednostek do zapamiętania, plus, minus dwie. Dlatego, jak ktoś nam podaje numer telefonu i nie mamy sposobu, by go zapisać, musimy powtarzać, bo inaczej nie zapamiętamy. Ta pamięć może zostać łatwo przeciążona. Pod naporem bombardowania informacjami człowiek może stracić zdolność skupienia się na konkrecie” – wyjaśnia Bielecki.

Pamięć operacyjna składa się z wielu różnych magazynów, z których każdy ma inną specjalizację: informacja językowa, obrazy, epizody z naszego życia. 

„Badania dowiodły, że prezentowanie treści językowych z obrazkowymi nie pomniejsza tej pamięci tak jak np. podawanie wielu słów jednocześnie. To oznacza, że możemy żonglować wieloma rodzajami informacji jednocześnie i nie odbywa się to kosztem żadnego z magazynów. W czasie lekcji nie warto więc przeładowywać jednego tylko magazynu” – zaznacza Robert Bielecki.

Skoro jednak pamięć krótkotrwała ma tak niewielką pojemność, to jakim cudem udaje nam się cokolwiek zrobić, zapamiętać? Bo jest ona powiązana z pamięcią długotrwałą, gdzie powstają długotrwale ślady pamięciowe, które mogą się wzmacniać lub osłabiać przez kształtowanie synaps (tych powstaje więcej pod wpływem ćwiczenia pamięci) - mózg jest neuroplastyczny. 

„To kształtowanie synaps nazywa się kodowaniem, dzięki któremu treści są realnie magazynowane w mózgu. Hipokamp podtrzymuje wspomnienia na etapie ich dojrzewania, potem zagnieżdżają się w naszej korze mózgowej. Hipokamp pozwala wklejać się wspomnieniom na trwałe do naszej pamięci. Na kodowanie mózg potrzebuje trochę czasu. Dla mózgu informacja powinna być wielozmysłowa, tak ją łatwo zapamięta” – wyjaśnia Robert Bielecki.

Tworzenie wspomnień (wiedzy) przebiega stopniowo. Na etapie pamięci krótkotrwałej wystarczy byle brak uwagi, znudzenie, brak zainteresowania danym tematem i już czegoś nie pamiętamy. Ale jeśli dane doświadczenie jest dla nas istotne, wywołuje emocje, jest większe prawdopodobieństwo, że zostanie przekształcone w długotrwale wspomnienie. Hipokamp magazynujący swoją interpretację wydarzenia czeka na bodziec, który pobudzi pamięć o tym wydarzeniu. Ponowne pobudzanie jest niezbędne, żeby przekształcić ślady pamięciowe w pamięć długotrwałą. Trwały ślad pamięciowy jest przechowywany w całej korze mózgowej.

Pamięć długotrwała

Trzecia faza operowania pamięcią to możliwość wywołania z sieci połączeń, odtworzenia tego, co zostało do niej włożone. Formowanie pamięci wymaga od mózgu tworzenia skojarzeń, połączeń pomiędzy bodźcami, których doznawał w trakcie uczenia się: pomiędzy bodźcami zmysłowymi, pomiędzy poznawanymi pojęciami i stanami emocjonalnymi, które uczącemu się wcześniej towarzyszyły. Informacja zostanie zagnieżdżona, jeśli powstanie owa sieć połączeń. O trwałości pamięci decyduje wytwarzanie połączenia w taki sposób, żeby nawet najsłabszy impuls, podpowiedź z otoczenia umożliwiała mózgowi przywołanie żywego wspomnienia. 

„Pamiętać to tak naprawdę wyobrazić sobie, co się kiedyś wydarzyło. Za każdym razem, gdy  przywołujemy wspomnienia, konstruujemy je na nowo. Mówiąc krótko, za każdym razem na nowo opowiadamy sobie daną sytuację. Za każdym razem przypomnimy sobie trochę coś innego, coś innego dodamy. Wspomnienia tworzą duże sieci, porozmieszczane w różnych częściach mózgu – kłębowisku styków i kabli. Kiedy coś zapada nam w pamięć, łączy się z innymi, podobnymi wspomnieniami. Dlatego właśnie wspomnieniom towarzyszą zniekształcenia. Jeśli o czymś myślimy i nagle przestajemy zajmować się tym wspomnieniem, mózg je ponownie rozmontowuje” – wyjaśnia Robert Bielecki.


25.02.2023 Niedziela.BE // źródło informacji: Serwis Zdrowie // Więcej na temat neurodydaktyki będzie można dowiedzieć się w czasie konferencji naukowej przygotowanej przez Neurodydaktyczne Horyzonty oraz Akademię Nauk Stosowanych w Koninie, Wydział Nauk Humanistycznych i Społecznych „Neurodydaktyka Bliżej Ucznia - Bliżej Mózgu – Bliżej Sukcesu”, która odbędzie się 17 marca 2023 r. // fot. Jacob Lund, Dania / shutterstock.com

(kf)

 

Subscribe to this RSS feed