Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Mniej stresu, więcej ruchu – jak zdrowie psychiczne dzieci wpływa na ich aktywność
Gdy chatbot zastępuje partnera – cyfrowa miłość?
Belgia też zakaże gazu? Wielka Brytania rezygnuje z pieców gazowych w nowych domach
Belgowie coraz częściej sięgają po zastrzyki odchudzające. Czy apteki będą mogły je podawać?
Belgia: Liczba śmiertelnych ofiar wypadków spada
Niemcy: W czasie choroby najczęściej praca zdalna
Belgia, Bruksela: Potrzeba 10 tys. miejsc w żłobkach
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 11 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgijska straż pożarna apeluje: „Instalujmy czujniki dymu”!
Polska: Znamy majątki polityków, ale ich małżonków już nie. A miało być inaczej
Redakcja

Redakcja

Polska: Abonament RTV w górę. Sprawdź, jak zapłacić mniej albo w ogóle

Nowy rok to nowe… podwyżki. Wkrótce wzrośnie m.in. opłata za abonament radiowo-telewizyjny. Na szczęście Polacy mogą skorzystać z ulg. Niektórzy nie wydadzą ani grosza.

Z początkiem 2023 roku za abonament radiowo-telewizyjny zapłacimy ponad 10 proc. więcej. Choć Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji (KRRiT) przewidziała zniżki, i tak zapewne wielu z nas nie odprowadzi daniny. Rokrocznie abonamentu nie płacą miliony Polaków. Ale czy w ogóle trzeba wpuszczać kontrolera?

Płacisz wcześniej, płacisz mniej 

W 2023 roku abonament RTV w przypadku telewizji lub telewizji i radia wyniesie 27,3 zł (24,5 zł w 2022 roku) miesięcznie, a w przypadku radia 8,7 zł (7,5 zł w 2022 roku).

Na największą zniżkę – 10-procentową – może liczyć płatnik, który do 25 stycznia za abonament RTV zapłaci z góry za cały rok. Nieco mniej – 5 proc. – zaoszczędzi osoba płacąca za pół roku z góry. Jeśli abonament RTV opłacimy z wyprzedzeniem za kwartał, zaoszczędzimy 4 proc., a gdy za 2 miesiące – 3 proc. miesięcznej opłaty.

Do wniesienia opłaty abonamentowej zobowiązane są osoby posiadające i użytkujące odbiornik  telewizyjny lub radiofoniczny w gospodarstwie domowym lub samochodzie, który jest ich własnością. Abonament powinny płacić także m.in. sanatoria, żłobki, szkoły wyższe czy ogólnie zakłady pracy.

Odbiornik RTV należy zarejestrować w placówce Poczty Polskiej lub na jej stronie internetowej w ciągu 14 dni od momentu wejścia w jego posiadanie.

Kto nie musi płacić abonamentu RTV?

Z opłat abonamentowych zwolnione są osoby:
– zaliczone do I grupy inwalidzkiej / całkowicie niezdolne do pracy,
– bezrobotne,
– które ukończyły 75 lat,
– które ukończyły 60 lat i mają prawo do emerytury, jeśli jej wysokość nie przekracza miesięcznie 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia,
– a także weterani będący inwalidami wojskowymi / wojennymi i ich rodziny,
– osoby, które mają prawo do korzystania ze świadczeń pieniężnych, np. zasiłku stałego czy przedemerytalnego.

Dokument potwierdzający uprawnienie do zwolnienia z opłat wraz z oświadczeniem należy przedstawić w urzędzie Poczty Polskiej. Zwolnienie przysługuje od początku miesiąca następującego po miesiącu, w którym dopełniono formalności.

Z uwagi na szczególne względy społeczne lub przypadki losowe na wniosek abonenta dłużnika jego zaległość może zostać rozłożona na raty lub umorzona.

Kupują, ale nie rejestrują

Mimo że niemal w każdym domu znajduje się odbiornik telewizyjny, do końca 2019 roku zarejestrowało go zaledwie 48,28 proc. Polaków. W celu wykrycia nieuczciwych praktyk pracownicy urzędów skarbowych i Centrum Obsługi Finansowej Poczty Polskiej prowadzą kontrole. Tych drugich nie należy jednak utożsamiać z listonoszami. Jeśli zechcą odwiedzić nasz dom lub sprawdzić auto, powinni okazać stosowne upoważnienie, legitymację służbową i swój dowód osobisty.

Ze względu na to, że formalnie płacimy za użytkowanie odbiornika (a nie tylko jego posiadanie), kontrolerzy muszą sprawdzić, czy takowy działa. Dopiero potem weryfikują, czy regularnie wnosimy za niego opłatę.

Jeśli kontrolerzy wykażą, że nie zarejestrowaliśmy odbiornika, możemy otrzymać karę w wysokości nawet 30-krotności miesięcznej stawki za abonament. W sytuacji, gdy go zarejestrowaliśmy, ale nie opłacamy stale abonamentu, otrzymamy upomnienie. Jeżeli to nie przyniesie skutku, sprawa najpewniej trafi do urzędu skarbowego.

Co ciekawe, wielu prawników twierdzi, że obecnie nie ma przepisów, które mogłyby zmusić nas pod groźbą kary do wpuszczenia kontrolera.

Miliony zysku

Jak podały Wirtualne Media, powołując się na Ministerstwo Finansów, w okresie od stycznia do końca maja 2020 roku udało się odzyskać 26,8 mln zł ze 153 mln zł, które objęto tytułami wykonawczymi.

Rok wcześniej (w skali rocznej) ściągnięto 81 mln zł przy 204,4 mln zł do odzyskania.

Od stycznia do 30 września 2022 roku wszczęto postępowania egzekucyjne na podstawie blisko 40 tys. tytułów wykonawczych wystawionych w związku z nieopłaconym abonamentem RTV.

01.01.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(es)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Rząd się chwali, a Polacy zrzucają się na prezenty rozdawane hojną ręką

2022 rok był kolejnym, kiedy rząd fundował nam różne, często hojne prezenty. Z naszych podatków rzecz jasna, choć o tym nie mówi. Po ile wypadło na głowę statystycznego Polaka?

Fundacja Warsaw Enterprise Institute od 2020 r. opracowuje doroczny „Raport Cwanego Mikołaja”. Wylicza w nim, ile za nowe prezenty od rządu, czyli wszelkiego rodzaju świadczenia, zapłacą podatnicy.

W 2022 r. worek z prezentami zawierał 10 – jak to określają autorzy raportu – niespodzianek. Z wyliczeń wyszło, że  każdy pracujący podatnik musiał dorzucić rządowemu mikołajowi grubo pond 3000 zł.

To wszystko z naszych podatków!

Jak podkreśla WEI, raport ma charakter publicystyczny, bo nie da się w prosty sposób oszacować średniego kosztu ponoszonego przez statystycznego Polaka na rzecz świadczeń socjalnych i pomocowych. 

„Publikacja nie rości sobie żadnych pretensji do naukowości, a jej głównym przesłaniem jest uświadomienie współobywatelom, że darmowych obiadów nie ma i że to oni za nie płacą” – podkreślają autorzy.

I dodają: „Wbrew pozorom ta wiedza nie jest powszechna. Z badania przeprowadzonego w 2017 r. dla serwisu ciekaweliczby.pl wynika, że tylko niecałe 40 proc. Polaków zdaje sobie sprawę, że źródłem finansowania programów takich, jak 500+ są podatki, które płacą oni, a nie tylko np. sąsiedzi czy zwolennicy innych partii” – czytamy w raporcie.

17 milionów pracujących podatników

Jak obciążenie kieszeni podatników policzyła Fundacja Warsaw Enterprise Institute? Podzieliła sumę wszystkich wybranych przez autorów programów przez liczbę pracujących Polaków. Według GUS jest nas blisko 17 milionów. I wyszło jej, że za podarunki, które rząd „sprezentował” nam w 2022 roku, zapłacimy średnio 3434 złote.

To – jak stwierdzają autorzy – mniej niż za 2021 rok. Wtedy zrzutka na hojność rządu kosztowała Polaków 3761 złotych. Ta różnica wynika z tego, że skończyła się już pomoc państwa dla przedsiębiorców związana z zamknięciem gospodarki na czas pandemii.

Worek pod tytułem prezenty od rządu

Jakie zatem programy wybrane przez WEI trafiły do worka Cwanego Mikołaja pod nazwą: prezenty od rządu? Jest ich 10:

13 i 14 emerytura – 21,7 mld zł,
antyinflacyjny dodatek osłonowy – 4,7 mld zł,
wsparcie kredytobiorców – 1,4 mld zł,
dopłata żłobkowa – 520 mln zł,
12 000 zł na drugie i kolejne dziecko – 3,14 mld zł,
pomoc uchodźcom z Ukrainy – 4,1 mld zł,
laptopy dla dzieci z pegeerów – 586 mln zł,
pomoc dla przedsiębiorców – 5 mld zł,
wsparcie dla samorządów – 13,7 mld zł,
podwyżka płacy minimalnej – 2,76 mld zł.

Na tej liście programów socjalnych wyraźnie zabrakło niezwykle kosztownego dodatku węglowego oraz potężnego dofinansowanie cen prądu czy gazu.

Jaką zrzutkę ogłoszą rządzący w 2023 roku?

„Biorąc pod uwagę dotychczasową aktywność Cwanego Mikołaja, nie ma – niestety! – powodu oczekiwać, że przestanie być hojny w przyszłym roku. Już dzisiaj wiadomo, że dodatkowe bądź większe niż zwykle pieniądze w 2023 r. otrzymają m.in. media narodowe czy Fundusz Kościelny, rozdane zostaną także kolejne świadczenia socjalne, np. dodatek elektryczny dla gospodarstw ogrzewanych prądem oraz wypłacona będzie nie tylko 13, 14, ale i 15 emerytura (ta jednak wciąż jest niepewna, bo decyzji w tej kwestii nie ma – red.).

Zapewne jednak, biorąc pod uwagę, że 2023 będzie rokiem wyborczym, ze strony rządu pojawią się kolejne hojne inicjatywy” podsumowują autorzy „Raportu Cwanego Mikołaja”.

01.01.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(eg)

 

  • Published in Polska
  • 0

Belgia, Walonia: W tych walońskich gminach domy i mieszkania są najtańsze

W trzecim kwartale 2022 r. walońską gminą z najniższymi cenami nieruchomości było Hastiere – wynika z danych Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.  
 
Mediana cen wszystkich nieruchomości mieszkalnych (czyli zarówno domów wolnostojących, tzw. „bliźniaków” i mieszkań w blokach) wyniosła w tej gminie jedynie 110 tys. euro.
 
Mediana ceny na poziomie 110 tys. euro oznacza, że połowa mieszkań kosztowała tutaj więcej niż 110 tys. euro, a połowa mniej. Pod względem cen nieruchomości Hastiere to też najtańsza gmina w całej Belgii.
 
Drugą najtańszą gminą w Walonii (i również w skali całego kraju) było Colfontaine. Mediana cen nieruchomości mieszkalnych wyniosła tu w okresie od początku lipca do końca września 2022 r. 122,5 tys. euro.  
 
Do tanich walońskich gmin zaliczają się też Frameries, Couvin (po 125 tys. euro), Hensies (126,5 tys. euro), Boussu (127,5 tys. euro) i Dour (132 tys. euro). Dla porównania: w najdroższej walońskiej gminie, czyli Lasne, mediana cen nieruchomości wyniosła w tym czasie aż 695 tys. euro.
 
Walonia, czyli południowa, francuskojęzyczna część kraju, jest jednym z trzech regionów, na które dzieli się Belgia. Dwa pozostałe to Region Stołeczny Brukseli oraz niderlandzkojęzyczna Flandria na północy kraju. Ceny nieruchomości są najwyższe w Regionie Stołecznym Brukseli, a najniższe w Walonii.
 
01.01.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)
 
 

  • Published in Belgia
  • 0

Polska: Nasz drogi 2023 rok. Wszystkie ceny i opłaty pójdą ostro w górę

Pytanie: co podrożeje w 2023 roku? Odpowiedź: wszystko. Trzeba się przygotować na to, że taniej już było.

Jeżeli ktoś narzeka na wysokie wydatki w tym roku, to mamy złą wiadomość: w 2023 roku będzie drożej. Co prawda wzrośnie – i to dwa razy – najniższa krajowa, ale to nie jest żadne pocieszenie.

Przypomnijmy zatem, że...

Od 1 stycznia 2023 roku pensja minimalna wzrośnie do 3490 zł brutto (z 3100 zł brutto). Od 1 lipca 2023 r. – do 3600 zł brutto.

Wraz ze wzrostem minimalnego wynagrodzenia wzrośnie również kwota netto, czyli ta, którą wpływa pracownikowi na konto. Od 1 stycznia 2023 r. płaca minimalna netto na umowie o pracę wyniesie 2709 zł, a od 1 lipca 2023 r. – 2784 zł.

Zarabiaj i płać

Minimalna stawka godzinowa obowiązuje zatrudnionych na podstawie umowy zlecenia. Za sprawą rządowego rozporządzenia w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz wysokości minimalnej stawki godzinowej w 2023 roku jej wartość również wzrośnie dwa razy i wyniesie:

22,80 zł brutto – od 1 stycznia 2023 roku,

23,50 zł brutto – od 1 lipca 2023 roku.

Dodajmy, że w Polsce wiele opłaty jest uzależnionych od wysokości płacy minimalnej. Skoro ona idzie w górę, to te opłaty także. Na przykład wysokość mandatów karnoskarbowych.

Kara grzywny może być wymierzona w granicach od jednej dziesiątej do dwudziestokrotnej wysokości minimalnego wynagrodzenia, chyba że kodeks stanowi inaczej. Mandatem karnym można nałożyć karę grzywny w granicach nieprzekraczających pięciokrotnej wysokości minimalnego wynagrodzenia.

Na tej liście są także opłaty za żłobki. Rodzice zapłacą więcej za czesne. Jego wysokość jest bowiem ustawowo połączona z pensją minimalną i wynosi 10 procent tej stawki.
Inflacja

W 2023 roku musimy przygotować się na rosnące wydatki, co ma związek między innymi z powrotem stawek VAT do starego poziomu. Dlatego – jak wynika z prognoz – szczyt inflacji w Polsce dopiero jest przed nami.

W listopadzie 2022 roku wyniosła ona 17,5 proc., licząc rok do roku. Inflacja utrzymuje się zatem na poziomach niewidzianych od 1997 roku, czyli od 25 lat. Ze szczegółowych danych wynika, że w ciągu roku najmocniej podrożały ceny mieszkań – o 23,2 proc. i żywności – o 23 proc. O 14,4 proc. wyższe niż przed rokiem są też ceny transportu.

Szczyt inflacji w Polsce jednak dopiero przed nami – wynika z analiz bankowców, którzy oceniają, że w pierwszym kwartale 2023 roku wyniesie ona średnio 19,6 proc. rok do roku. Niektórzy ekonomiści mówią nawet o 20 proc.

Prąd

W przyszłym roku będzie obowiązywało zamrożenie cen prądu na poziomie z 2022 roku, ale nie oznacza to, że za energię nie zapłacimy więcej. Zgodnie z przepisami zamrożenie będzie obowiązywało do określonych limitów rocznego zużycia:

- 2 megawatogodziny (MWh) rocznie dla gospodarstwa domowego,
- 2,6 MWh dla gospodarstw domowych z osobami z niepełnosprawnościami,
- 3 MWh w przypadku rodzin z Kartą Dużej Rodziny oraz rolników.

Powyżej tego zużycia będzie obowiązywał limit ceny prądu na poziomie 693 zł za megawatogodzinę. Oznacza to podwyżkę o 18 procent.

Nie będzie już niskiej stawki VAT stosowanej do energii elektrycznej i cieplnej i wróci ona z 5 do 23 proc.

W przypadku samorządów oraz małych i średnich firm będzie stosowana cena maksymalna na poziomie 785 zł za MWh w odniesieniu do zużycia od 1 grudnia 2022 do 31 grudnia 2023 roku.

Oznacza to podwyżkę o 35 proc., a w konsekwencji droższe usługi publiczne, a także usługi firm i produkowanych przez nie towarów.

Gaz

Ceny zostaną zamrożone na poziomie 200,17 zł za MWh. Obejmie to wszystkich odbiorców korzystających obecnie z ochrony taryfowej, czyli gospodarstwa domowe, wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe oraz inne podmioty, które produkują ciepło lokalnie dla gospodarstw domowych w spółdzielniach, oraz podmioty, które świadczą kluczowe usługi dla społeczeństwa, czyli m.in. jednostki opieki zdrowotnej, pomocy społecznej, podmioty systemu oświaty i szkolnictwa wyższego, żłobki, kościoły czy organizacje pozarządowe.

Nie oznacza to jednak, że rachunki nie wzrosną, bo cena gazu wróci do poziomu z początku roku, czyli będzie zawierała 23 proc. VAT (z 0 proc. obecnie).

Osoby, które ogrzewają się gazem i są „odpowiednio ubogie”, mogą skorzystać z dodatku osłonowego. W tym przypadku ważne jest kryterium dochodowe:
2100 zł dla jednoosobowego gospodarstwa domowego,
1500 zł za osobę w przypadku gospodarstwa wieloosobowego.

Ci, którym taki dodatek będzie przysługiwał, otrzymają zwrot VAT zapłaconego przy zakupie gazu. Zwrot VAT-u ma być dokonywany na podstawie faktury, którą mają rozliczać samorządy. Wniosek o refundację trzeba będzie złożyć w 30 dni od otrzymania faktury dokumentującej dostarczenie gazu.

Paliwo

Wysoki VAT wraca też na stacje paliw. Będzie drożej, ale analitycy nie spodziewają się skokowej podwyżki już na początku 2023 roku. Tę wersję potwierdza także szef Orlenu. Czas pokaże, jak będzie naprawdę.

Żywność

Też podrożeje. I nie jest to żadne zaskoczenie. W końcu rosną ceny wszystkiego, co ma wpływ na efekt finalny, czyli to, ile za towar płacimy w sklepie.

Z prognoz ekonomistów Credit Agricole wynika, że szczyt będzie miał miejsce w pierwszym półroczu. W drugim kwartale może pojawić się miesiąc, w którym inflacja dotycząca żywności przekroczy 22 proc., licząc rok do roku. Największy wpływ na to będą miały wysokie ceny mięsa, mleka oraz pieczywa.

Kredyty

Nie wiadomo, jakie będą kolejne decyzje Rady Polityki Pieniężnej, która – walcząc z inflacją – 11 razy podwyższała stopy procentowe. Jeżeli zdecyduje się na takie posunięcia ponownie, to niestety kredytobiorcy będą co miesiąc oddawali do banku jeszcze więcej niż teraz.

01.01.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(es)

 

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed