W niedzielę, 25 grudnia, dziennik Le Soir ujawnił najpopularniejsze imiona osób mieszkających w Belgii. Maria, Marie i Martine znalazły się na szczycie listy imion żeńskich, podczas gdy Jean, Marc i Patrick uplasowały się na szczycie listy imion męskich.

Niemniej jednak, popularność tych imion spadła wśród osób poniżej 18 roku życia, co wskazuje na rozbieżny trend pokoleniowy dotyczący imion.

Pierwsza trójka dość podobnych imion żeńskich wynika z popularności imienia Marie wśród osób w wieku powyżej 65 roku życia, zaś Nathalie zajmuje pierwsze miejsce wśród osób w wieku od 18 do 64 roku życia. Emma jest najczęstszym imieniem wśród nieletnich.

Jeśli chodzi o mężczyzn, Jean, Marc i Patrick to najpopularniejsze imiona, mimo że żadne z nich nie znalazło się w pierwszej dziesiątce wśród osób poniżej 18 roku życia (tam najpopularniejsze jest imię Noah). Marc zajął jednak pierwsze miejsce wśród osób w wieku od 18 do 64 roku życia, a Jean jest najczęstszym imieniem wśród osób w wieku powyżej 65 roku życia.

Marie i Maria zajęły miejsca w pierwszej trójce kobiet w stolicy, tuż za nimi uplasowała się Fatima. Lina była najpopularniejszym imieniem wśród nieletnich, a następne miejsca zajęły Aya i Sarah, podczas gdy Nathalie to najpopularniejsze imię wśród osób w wieku powyżej 65 roku życia.

Mohamed to najpopularniejsze imię wśród mężczyzn w Brukseli i zajmuje pierwsze miejsce zarówno wśród osób w wieku poniżej 18 lat, jak i w wieku od 18 do 64 roku życia. Imię to zajęło również trzecie miejsce wśród osób powyżej 65 roku życia, za Jeanem i Michelem.

01.01.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Po Nowym Roku na dobre rozpocznie się montaż inteligentnych liczników prądu w naszych domach. Jest obowiązkowy. Akcja wymiany urządzeń potrwa kilka lat.

Posiadacze inteligentnych liczników będą mogli liczyć na wiele korzyści, m.in. niższe rachunki za prąd i kontrolę nad tym, jak go wykorzystujemy.

Co to jest?

Inteligentne liczniki prądu – jak definiuje serwis deccoria.pl – to nowoczesne urządzenia pomiarowe. Ich główną zaletą jest transfer danych dotyczących zużycia prądu. Dzięki temu zbędny staje się tradycyjny inkasent.

Z inteligentnych liczników prądu skorzystają jednak ci odbiorcy, którzy będą mieli możliwość śledzenia zużycia prądu w czasie rzeczywistym i będą rozliczani z bieżącego zużycia energii elektrycznej. A taką możliwość daje np. system OneMeter. Zamienia on tradycyjny cyfrowy licznik zużycia prądu w miernik inteligentny – wyjaśnia serwis onemeter.com. Dzięki temu możliwe jest dostarczenie danych pomiarowych bezpośrednio do użytkownika końcowego.

Instalacja – jak zapewnia serwis – jest bardzo prosta. Pierwszym krokiem jest pobranie aplikacji na telefon, drugim umieszczenie urządzenia przy liczniku. Nie potrzebujemy do tego pozwoleń od operatora, bo nadajnik nie zakłóca pracy licznika.

Co to zmieni?

Dzięki inteligentne licznikom prądu zaoszczędzimy nawet 10 proc. energii, którą na co dzień wykorzystujemy. A to oznacza – wylicza deccoria.pl – mniejsze rachunki za prąd i kontrolę nad rzeczywistym zużyciem prądu przez urządzenia domowe.

Inteligentne liczniki prądu mają też przynieść korzyści wspólnotom mieszkaniowym. Jeśli zainstalują one w fotowoltaikę, inteligentne liczniki pozwolą na wewnętrzne rozliczanie zużytej energii. Obecnie jest to niemożliwe.

Kiedy zacznie się wymiana?

W grudniu 2023 roku. Akcja, za którą odpowiada Ministerstwo Klimatu i Środowiska, została rozłożona 4 etapy:

1. do końca grudnia 2023 roku,
2. do końca 2025 roku,
3. do końca 2027 roku,
4. do końca 2028 roku.

Kto za to zapłaci?

Wymiana liczników energii w całym kraju będzie kosztowała 9 mld zł. Sfinansują to spółki energetyczne. Resort klimatu chce, żeby koszt wymiany liczników nie przeniósł się ani na taryfę, ani na klientów. Dlatego ministerstwo poszukuje także możliwości finansowania akcji m.in. w Unii Europejskiej.

Koszt wprowadzenia inteligentnych liczników prądu – mimo że bardzo wysoki – szybko ma się zwrócić. Ministerstwo szacuje, że w okresie do 15 lat odbiorcy powinni zaoszczędzić ponad 11 mld zł. Co więcej, proces wymiany liczników rozłożono na kilka lat po to, żeby spółki energetyczne poradziły sobie finansowo z tą operacją.

01.01.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(es)

Europejski, nocny pociąg European Sleeper, łączący Brukselę i Berlin, z przystankami w Amsterdamie, Hadze i Rotterdamie, oficjalnie rozpocznie obsługę pasażerów 25 maja. Po raz pierwszy ogłoszono powstanie połączenia pod koniec 2021 roku, ale wprowadzenie usługi zostało opóźnione o około rok.

Pierwotnie planowano, że będzie to dłuższa trasa obejmująca Drezno i Pragę. Przedstawiciele European Sleeper powiedzieli, że przewidują rozszerzenie usług o wspomniane miejsca docelowe do końca 2023 lub na początku 2024 roku – podała firma na swojej stronie internetowej. Od samego początku pociąg ma również zatrzymywać się w Amersfoort i Deventer w Holandii oraz w Antwerpii w Belgii oraz w Hanowerze w Niemczech.

Sprzedaż biletów rozpocznie się 20 lutego za pośrednictwem strony internetowej firmy. Holendersko-belgijski start-up kolejowy ogłosił ceny rozpoczynające się od 49 euro za miejsce i 79 euro za kuszetkę ze śniadaniem.

Na początku nocne pociągi pomiędzy Brukselą a Berlinem będą kursować trzy razy w tygodniu. Firma ma nadzieję, że w przyszłości będzie to codzienna usługa.

01.01.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Sezon kolęd ruszył. Ile drzwi, do których zapukają księża, pozostanie zamkniętych? Jedna piąta Polaków zapowiedziała, że na pewno ich nie otworzy.

Czy Polacy przyjmą księdza po kolędzie? A jeśli tak, to ile planują włożyć do koperty? Zapytał ich o to portal naTemat w sondażu przeprowadzonym przez firmę Norstat.

Ile osób otworzy księdzu drzwi?
Spośród uczestników badania najwięcej osób, bo aż 41 proc., określiło się jako osoby wierzące i niepraktykujące (41 proc.). 32 proc. – jako wierzące i praktykujące. A 20 proc. –  jako niewierzące i niepraktykujące.

24 proc. respondentów przyznało, że zdecydowanie przyjmie księdza po kolędzie, a 26 proc., że raczej tak zrobi.

11 proc. stwierdziło, że raczej nie, a 20 proc., że zdecydowanie nie przyjmie księdza. 20 proc. nie podjęło jeszcze decyzji.

Ile zamierzamy dać księdzu w kopercie?

200 zł i więcej – zadeklarował zaledwie 1 proc. badanych,
101-200 zł – ten przedział wskazało 6 proc. badanych,
51-100 zł – wybrało 29 proc. badanych,
21-50 zł – taki przedział wskazało 31 proc. respondentów,
20 zł i mniej – tę opcję wybrało 11 proc. respondentów.
21 proc. w ogóle nic nie planuje dać księdzu pieniędzy. W tej grupie najwięcej jest najmłodszych w wieku 18-24 lata (28 proc.) i tylko 11 proc. osób w wieku 65-80 lat.

01.01.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(es)