Butelki piwa, które jest tak dobre, że ludzie pokonują tysiące kilometrów, aby je zdobyć, będą wyglądać trochę inaczej. Po raz pierwszy od 75 lat butelki piwa Trapistów z browaru Westvleteren otrzymały etykietę.

Trappist Westvleteren było jedynym belgijskim piwem, którego butelki nie były oznakowane. Wszystkie statutowe informacje o piwie można było znaleźć na nakrętce butelki.

W okresie pomiędzy I a II wojną światową butelki Trappist Westvleteren były etykietowane. Również niedługo po zakończeniu II wojny światowej mnisi z opactwa Saint Sixtus w Westvleteren (Flandria Zachodnia) zlecili produkcję piwa Trapistów pobliskiemu browarowi, gdzie butelki również były etykietowane.

„Ale butelki, które zostały wyprodukowane w ścianach opactwa Saint Sixtus, nie były już oznakowane” – w rozmowie z VRT News, poinformował przeor opactwa, brat Godfried. Dodał, że kiedy w 1992 roku mnisi ponownie przejęli pełną odpowiedzialność za produkcję piwa, zadbali o to, aby na wieczku butelki znalazły się wszystkie niezbędne informacje".

16.08.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Pilotażowy projekt w nadmorskim kurorcie Bredene, mający na celu wprowadzenie systemu kaucji zwrotnej za puszki i plastikowe butelki, był wielkim sukcesem. Projekt dobiegł właśnie końca, ale pierwsze wyniki są bardzo obiecujące.

System w Bredene był prosty: każdy konsument musiał zapłacić dodatkowo 20 eurocentów za napój w plastikowej butelce lub metalowej puszce, ale mógł odzyskać te pieniądze po oddaniu puszki lub butelki. Projekt był realizowany w trzech barach na plaży w najbardziej ruchliwych tygodniach lata. Wiele innych krajów korzysta już z takiego systemu, ale Belgia do tej pory nie wprowadziła kaucji.

Michel jest kierownikiem jednego z barów na plaży. „Naszą największą obawą było to, że ludzie będą kupowali mniej, ponieważ jest drożej. Ale to nie był problem. Nie było żadnych negatywnych uwag i ostatecznie dla mnie ten projekt był bardzo pozytywny” – poinformował w rozmowie z VRT NWS.

Wstępne wyniki pokazują, że aż 90% puszek i butelek było zwracanych. Ale to nie znaczy, że pozostałych 10% zaśmieca plażę i środowisko. „Prawdopodobnie były to osoby, które po prostu nie zwróciły puszki lub butelki i zabrały je do samochodu lub do domowego kosza. Nie widzieliśmy żadnych śmieci z naklejką depozytową na plaży” - mówi Kelly Spillier, radna ds. środowiska z Bredene.

Po zakończonym z sukcesem projekcie Spillier ma nadzieję, że flamandzki rząd nie będzie już dłużej zwlekać z wprowadzeniem systemu kaucji zwrotnej w Regionie Flamandzkim.

16.08.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Antwerpia zajmuje trzecie miejsce na międzynarodowej liście miast „najbardziej przyjaznych rowerzystom”.

Antwerpia zajęła trzecie miejsce w Global Bicycle Cities Index 2022, zaraz za Utrechtem (Holandia) i Münster (Niemcy). Niemniej jednak, Związek Rowerowy, belgijska organizacja broniąca interesów rowerzystów, przedstawia sprawy z innej perspektywy. „Dobry wynik osiągnęliśmy wbrew polityce miasta, a nie dzięki niej” - twierdzą jego przedstawiciele.

Global Bicycle Cities Index porównuje 90 miast świata przy użyciu różnych kryteriów, w tym tych dotyczących infrastruktury (np. stacje do udostępniania, wypożyczalnie rowerów lub liczba warsztatów naprawy rowerów), przestępczości (np. kradzieże), bezpieczeństwa (np. liczba wypadków drogowych), wydarzeń (np. dzień bez samochodu).

Radny Antwerpii ds. Mobilności, Koen Kennis, był zachwycony wynikiem i poinformował o nim na Twitterze. „Wspólnie z naszymi mieszkańcami chcemy zmienić Antwerpię w prawdziwe miasto rowerowe. Będziemy nadal inwestować w infrastrukturę”.

„Te inwestycje są bardzo potrzebne” - twierdzi Związek Rowerowy w Antwerpii. „Rankingi, takie jak te, przedstawiają bardzo zniekształcony obraz. W niektórych obszarach radzimy sobie bardzo dobrze, na przykład z systemem wypożyczania rowerów. Ale ranking nie odzwierciedla np. polityki. Miasto zajęło trzecie miejsce dzięki takim wydarzeniom jak niedziela bez samochodów, ale ma słabą ocenę w zakresie infrastruktury. (...) Powiedziałbym, że dobry wynik uzyskaliśmy pomimo, a nie dzięki lokalnej polityce" – mówi Renaat Van Hoof.

Na 4. i 5. miejscu plasują się Kopenhaga i Amsterdam. Bruksela zajęła 56. miejsce.

16.08.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W niedzielę, 14 sierpnia, na odcinku autostrady E314 pomiędzy Houthalen a Lummen doszło do dziwnego i niebezpiecznego incydentu. 41-letni mężczyzna stracił przytomność podczas jazdy, ale asystent pasa ruchu i tempomat utrzymywały jego pojazd na drodze przez około 23 kilometry. Po tym czasie policja zdołała zatrzymać pojazd.

Policja otrzymała pierwsze zgłoszenie w tej sprawie około godziny 9 rano. Pojazd przemieszczał się z prędkością około 80 kilometrów na godzinę lewym pasem i nie jechał prosto, co zauważyli inni kierowcy. Uderzył również w barierkę bezpieczeństwa po lewej stronie, ale dalej jechał dalej dzięki tempomatowi i asystentowi pasa ruchu.

„Świadkowie powiedzieli nam, że kierowca leży na swoim siedzeniu z twarzą zwróconą do góry i nie reagował, kiedy trąbili” - poinformował Gerry Peeters z policji federalnej. Władze natychmiast udały się na miejsce zdarzenia i podjęły próbę zatrzymania auta.

„Nie było łatwo wyciągnąć osobę z pojazdu, ponieważ nowoczesne samochody są automatycznie blokowane podczas jazdy” - wyjaśnia Peeters. Inny zespół policji federalnej musiał przybyć na miejsce, aby otworzyć samochód. Mężczyzna został przewieziony do szpitala, ale nie jest w stanie zagrożenia życia. Policja bada, czy był pod wpływem narkotyków lub alkoholu.

16.08.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)